Wydrukuj tę stronę

Cellulit, jak go oswoić

CELLULIT, JAK GO OSWOIĆ?

Artykuł z portalu Ona Ona Ona (http://www.onaonaona.com/)


Traktujemy go poważnie, zbyt poważnie. Cellulit doczekał się nawet tytułu filmu ze sobą w roli głównej! Nic dziwnego, że siedzi nam na udach, ramionach, pośladkach i… w myślach. Jak go oswoić? Które z nas i po co z nim walczą?

 

Skórka pomarańczowa. Cellulitis. Brr! Masz niechęć już do samej nazwy? Nic dziwnego. Niemal wszystkie kobiece magazyny pieją o tym, że celulit jest be, fe i wymaga natychmiastowej likwidacji. Szczególnie teraz, przed wakacjami, bo jak zaprezentujesz się nad basenem, na nadmorskiej promenadzie, na plaży? I niby jak chcesz pokazać duże fragmenty gołego ciała ukochanemu?! Zaraz, zaraz… Czy rzeczywiście cellulit, jak go w skrócie i swojsko sobie nazwałyśmy, to nasza Pięta Achillesowa?

Foto: Dreamstime


Widoczne tylko damskim okiem


W salonie medycyny estetycznej Beautymed przy Nałęczowskiej zapytałam, czy zdarzyło się, że to partner/mąż/chłopak przyprowadził wybrankę na zabieg. Przecież klientki chirurgów plastycznych nieraz opowiadają, że znalazły się pod skalpelem z powodu facetów, którzy mieli wybujałe wymagania na ich temat lub niby przypadkiem dawali do zrozumienia, że przydałoby się wygładzić zmarszczkę, zwiększyć i podnieść biust… – Nigdy nie słyszałam o sytuacji, żeby to mężczyzna przyprowadzał kobietę na tego typu zabiegi- potwierdza moje przypuszczenia Katarzyna Kaczorowska, ekspertka Beautymed.- Z reguły to kobiety są bardzo dobrze uświadomione, wręcz przewrażliwione na punkcie cellulitu i wyszukują go wszędzie, na całym ciele. Dla osoby z zewnątrz często nie są to widoczne zmiany, natomiast te panie widzą je w dużo gorszych barwach i bardzo chcą zlikwidować nawet najmniejsze objawy cellulitu.


Bingo! Sprawdzają się przypuszczenia co śmielszych znawców tematu. Otóż mężczyźni zwykle nie mają pojęcia o pomarańczowej skórce, dopóki… same im o niej nie powiemy. I nie wskażemy jej dokładnie: tu, o tu! Tymczasem tysiące, ba, miliony kobiet na całym świecie walczą z nią zaciekle, wcierając balsamy, kremy, masując się specjalnymi gąbkami i poddając różnym (drogim i bardzo drogim) zabiegom. I niepotrzebnie obciążając pomarańczową skórką myśli. – Rzeczywiście, cellulit dotyka nawet nasze najmłodsze pacjentki- mówi Katarzyna Kaczorowska.- Na zabiegi przychodzą kobiety od 20. roku życia, choć najwięcej jest pań w wieku 25-40 lat, ale istotną grupę stanowią również kobiety po 40-tce. Co najdziwniejsze, problem nie występuje tylko u tych o krąglejszych kształtach. Według różnych badań problem cellulitu dotyka aż 90 % kobiet, a na tę przypadłość użalają się nawet bardzo szczupłe osoby!


Nie od dziś bowiem wiadomo, że cellulit to sprawka cywilizacji, ostrego tempa życia i zanieczyszczenia środowiska. Jest tak wiele powodów powstawania „tej okropnej skórki”, że nie ma szans, by nie ominął Ciebie lub kogoś z Twojego otoczenia. – Cellulitis jest określany mianem problemu cywilizacyjnego, bo dotyka większość kobiet z krajów rozwiniętych- mówi ekspertka Beautymed.- Jego powstawaniu sprzyja zła dieta, siedzący tryb życia, brak aktywności fizycznej i przedłużający się stres. Na rozwój cellulitu może wpływać nadmiar estrogenów. Powodem są także uwarunkowania genetyczne, niezależne od nas, stąd obecność cellulitu nawet u kobiet szczupłych, uprawiających sport!


Foto: Dreamstime


I co z tego, że mam?


Może pocieszy nas wiadomość, że cellulitis noszą na ciele nawet ikony kobiecej urody, jak zjawiskowa Monica Bellucci, seksowna Jennifer Lopez czy atrakcyjna zdobywczyni Oscara, Reese Whiterspoon. Otwarcie o pomarańczowej skórce, która nie znikła po urodzeniu dziecka, mówiła w wywiadzie dla Harpeer’s Bazaar śliczna (i szczupła) Gwyneth Paltrow. „I co z tego, że mam cellulit?”- mówiła publicznie Kim Kardashian, popularna w USA, skandalizująca modelka. „Pokochałam swoje rozstępy, mimo że niektórzy uważają je za niedoskonałość- powiedziała z kolei aktorka Jessica Alba.- Ciąża była najbardziej niesamowitym doświadczeniem w moim życiu, dlatego akceptuję rozstępy i cellulit, którego nigdy się nie pozbędę”.

Po takich wyznaniach trudno mieć pretensje do losu o tych kilka fragmentów pomarańczowej skórki. Ale jeśli znajdzie się śmiałek, który zechce wytknąć ten niewdzięczny temat, można przekonać go do przyjrzenia się… męskim ciałom. Bo cellulitis przytrafia się także mężczyznom! Wprawdzie rzadko, ale… – Jeśli już, to cierpią na niego mężczyźni, u których jest niedobór androgenów. Atakuje miejsca, gdzie odkłada się najwięcej tkanki tłuszczowej, czyli przede wszystkim okolice brzucha, szczególnie tak zwane „boczki”- mówi Katarzyna Kaczorowska. – Panie natomiast najczęściej skarżą się na cellulit na udach, pośladkach, brzuchu, łydkach, przedramionach, kolanach i plecach.


Foto: Dreamstime


Jeżeli niechciana „pomarańczowa skórka” dokucza Ci tak bardzo, że nie możesz jej znieść, spróbuj zabiegów. Kosmetyki raczej nie są w stanie zniwelować tej dolegliwości. – Kremy dobrze pielęgnują skórę z cellulitem od zewnątrz, ale nie są w stanie pobudzić mikrocyrkulacji i układu limfatycznego, w którym zatrzymują się płyny, toksyny i tworzą obrzęki, a w końcu cellulit- dodaje Kaczorowska z Beautymed.- Skuteczne są zabiegi takie jak Cellucare, tj. ostrzykiwanie obszarów dotkniętych cellulitem koktajlami usprawniającymi metabolizm komórkowy, krążenie krwi i limfy oraz spalanie tłuszczu. Kwas hialuronowy i kofeina pobudzają mikrocyrkulację skórną, rozpuszczają błony komórkowe, przyczyniając się do eliminacji rozłożonych kwasów tłuszczowych. Dodatkowo kwas hialuronowy z solami cynku, magnezu i kobaltu, znacznie wygładzają i kondycjonują skórę.


Ale najlepiej zacząć od ignorowania sprawcy zamieszania. Skoro cellulit występuje już w mediach i filmie, to chyba nie jest taki zły?

Magdalena Kuszewska

Artykuł z portalu Ona Ona Ona (http://www.onaonaona.com/)

Oceń ten artykuł
(12 głosów)