Wydrukuj tę stronę

ŚMIECH ZBUDOWAŁ NASZĄ CYWILIZACJĘ…

wesoej-dziewczyny_19-101265Niektóre młode mamy zastanawiają się, czy śmiech jest umiejętnością nabytą czy wrodzoną. Z uśmiechem  jest jak z chodzeniem, przyjdzie sam nieuchronnie około trzeciego, czwartego miesiąca życia. Neurobiolodzy doszli do wniosku, że ludzie dożywający dziewięćdziesiątki zawsze mieli ogromne poczucie humoru i śmiali się serdecznie przy byle ku temu sprzyjającej okazji. Kiedy wybucha się śmiechem, elektryczna aktywność prawej i lewej półkuli mózgowej jest lepiej skoordynowana, a brak takiej koordynacji prowadzi do depresji.

Śmiech poprawia krwiobieg, przyśpiesza bicie serca i krążenie krwi, dzięki czemu organizm otrzymuje więcej tlenu. Wprawdzie od notorycznego uśmiechania się powstają zmarszczki-śmieszki, ale to przecież urocze, a człowiek z kamiennym wyrazem twarzy napręża ponad czterdzieści mięśni i bardzo w ten sposób szkodzi swojej urodzie. Twarz wesołka pozostaje gładka i jędrna o wiele dłużej niż smutasa. Człowiek podczas jednego szczerego „ zachachania” pobiera nie pół, a półtora litra powietrza, co wpływa dodatnio na układ oddechowy i odpornościowy. „Boski” śmiech hamuje wydzielanie hormonów stresu- adrenaliny i kortyzolu, natomiast zwiększa przypływ endorfin. Hormon szczęścia łagodzi nam bóle głowy, mięśni lub zębów. Gdy śmiejemy się przez dłuższą chwilę w ruch zostają wprawione wszystkie mięśnie tułowia i pobierają dużą ilość tlenu, co tylko im służy. Serdeczny wybuch śmiechu to tyle, co trzy minuty intensywnego aerobiku.

chiny-shots2_2315862

I…już chyba każdy wie, że śmiać się należy jak najczęściej. Ktoś zapyta: a z czego w tych czasach? Z dowcipów, z komedii, z zabawnych sytuacji, z zabawnych ludzi, a przede wszystkim z siebie. Nieważne jak brzmi twój śmiech: „hi, hi, hi” czy „he, he, he”, a może „ ha, ha, ha”- rechocz się!!! To jaki odgłos  wydajesz podczas chichotania ma zródło w rytmicznych skurczach brzucha i przepony, a od ułożenia podniebienia , warg, języka i ściany gardła zależy co będzie efektem końcowym: „hi”lub „ha” albo „he”.

 

Fenomen chichotania tak zainspirował Japończyków, że jeden z tamtejszych profesorów stwierdził, że śmiech jest jedynym sposobem na wprowadzenie ogólnoświatowego pokoju. Wynalazł on maszynę do mierzenia śmiechu, a nawet sprecyzował jednostkę „chichową”.  Nieskrępowane chichotanie to ważny element ludzkiej ewolucji. Wesołość to najskuteczniejsza forma integracji międzyludzkiej.  Może dlatego jako śmiejący się gatunek zaszliśmy tak daleko? Niestety chichoczące zwierzęta depczą nam po piętach…ale to już osobny temat. Niech światowy kryzys nie odbierze nam tak cudownego na niego antidotum… śmiech, chichranie niech będzie zawsze z nami i w nas!!!

 

Red. Port.

Oceń ten artykuł
(15 głosów)