Jak donosi gazeta Fakt już od 2002 roku dzieją się dziwne, a zarazem straszne rzeczy wokół właścicieli mieszkań, którzy przekazali je w zamian za dopłatę do renty czy dożywotnie utrzymanie. Szerzą się pogłoski o tym, że przekazujący swoje nieruchomości umierali często w dziwnych okolicznościach. Ich rodziny wręcz twierdzą, że stoi za tym mafia pozbawiająca życia byłych już właścicieli mieszkań czy domów. Według ustaleń policji zorganizowana szajka może działać już od 2002 roku, a jednym z zamieszanych w jej działalność jest emerytowany policjant, który wskazywał ofiary. Za każdą z nich miał dostawać nawet 20 tysięcy złotych.