„Głód alkoholowy” określa stan, w którym osoba walczy z nieodpartą chęcią wypicia alkoholu czy też upicia się. Podobno tego uczucia nie jest w stanie zrozumieć ten, kto go rzeczywiście nie doświadczył. Jest ono główną przyczyną powrotu do nałogu. Jak dziś walczy się z głodem alkoholowym? Czy z alkoholizmem można wygrać?
- Głód alkoholowy jest jednym najsilniejszych przymusów, nad którym udaje się panować z wielkim trudem – komentuje Sławomir Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa.
– To jeden z objawów choroby alkoholowej, skutkujący wzmożonym napięciem organizmu, drażliwością, niepokojem, ogólnym poczuciem dyskomfortu. Charakteryzuje go występowanie bardzo silnej potrzeby napicia się alkoholu. Pojawia się uczucie ssania w żołądku, senne koszmary. Człowiek rano ma uczucie, jakby wypił dzień wcześniej, chociaż utrzymuje abstynencję. Taka osoba ma poczucie, że tylko alkohol może przynieść jej ulgę i poprawę samopoczucia.
Zespół odstawienia alkoholu może wystąpić wówczas gdy dana osoba zażywania. Łagodne objawy mogą wystąpić już w ciągu kilku godzin po ostatnim drinku. Jeśli nie są one leczone, mogą prowadzić do stanu zagrożenia życia. Najpoważniejsze skutki obejmują drgawki i delirium tremens. Występują one u około 5% uzależnionych. W zależności od nasilenia symptomów, pacjenci mogą być otoczeni opieką w warunkach szpitalnych lub ambulatoryjnych. Farmakoterapia jest często niezbędna w celu utrzymania długotrwałego odstawienia używki, a benzodiazepiny pozostają nadal lekami z wyboru.
Światowa Organizacja Zdrowia unika używania terminu „alkoholizm”. Zaleca natomiast stosowanie terminów takich jak „zespół uzależnienia od alkoholu”, „uzależnienie od alkoholu” i „picie szkodliwe”.
Alkoholizm nałogowy jest zespołem składającym się przynajmniej z trzech spośród ośmiu wyszczególnionych objawów:
1. Natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód)
2. Trudność z kontrolowaniem picia alkoholu
3. Picie celem zapobieżenia głodowi alkoholowemu (lub poczucie zasadności takiego postępowania)
4. Objawy abstynencyjne (somatyczne i psychiczne)
5. Zwiększona tolerancja alkoholu (potrzeba spożywania coraz większych dawek celem upicia się)
6. Ograniczenie ilości zachowań związanych z piciem do 1-2 sytuacji
7. Zaniedbywanie obowiązków i anhedonia
8. Picie pomimo świadomości szkodliwości nałogu
Sam głód alkoholowy wiąże się z odczuwaniem niepokoju, lęku, napięcia i rozdrażnienia i może wystąpić samoistnie lub w powiązaniu z miejscami lub sytuacjami kojarzonymi z piciem. W skrócie sytuacja wygląda tak, że osoba ma wrażenie, iż jej organizm domaga się dostarczenia etanolu lub innego środka o podobnym działaniu. Podobny schemat obserwuje się u osób uzależnionych od innych substancji psychoaktywnych. Istotnie, po spożyciu kolejnego drinka objawy ulegają złagodzeniu lub ustąpieniu. Stąd myśl alkoholika: lecz się tym czym się strułeś. Zespół abstynencyjny w pełnej postaci wykształca się dopiero po kilku latach regularnego, intensywnego picia. Objawy somatyczne i psychiczne dające się we znaki podczas głodu to nudności, wymioty, biegunki, brak łaknienia, zaburzenia rytmu serca, podwyższone ciśnienie, wzmożona potliwość, wysuszenie śluzówek jamy ustnej, drżenie mięśniowe, zaburzenia snu i nastroju, lęk.
W późnym stadium choroby uwydatniają się mocniej zaburzenia w sferze psychicznej. Dominuje nastrój depresyjno-lękowy, często z towarzyszącą nadpobudliwością i gniewem. Nawet u osób utrzymujących później abstynencję zdarzają się objawy głodu z odbicia. Chory czuje w ustach posmak etanolu, śni o piciu, czuje się jak na kacu pomimo braku głównej jego przyczyny. U części pacjentów (około 5%) pojawiają się ciężkie powikłania mające postać psychoz alkoholowych jak majaczenie alkoholowe (delirium tremens) czy halucynacje – stany te zagrażają bezpośrednio życiu.
– Osoba dotknięta głodem alkoholowym znacznie bardziej narażona jest na wahania nastroju, przeżywa ogromne napięcia emocjonalne, walczy z pokusami i wierzy, że z nimi wygra. By dogłębnie zrozumieć istotę choroby alkoholowej, należy zgłosić się na spotkanie grupy AA, umówić na sesję z terapeutą. Bardzo ważne jest, by trzeźwiejący alkoholicy poważnie podchodzili do spotkań z terapeutą i stosowali się do jego zaleceń – dodaje doktor Wolniak.
Leczenie
Zarówno ciężkie objawy somatyczne jak i psychiczne wymagają leczenia w wyspecjalizowanych ośrodkach. Podstawą leczenia jest odtruwanie organizmu, podanie leków i konsultacje psychologiczno-psychiatryczne. W majaczeniu alkoholowym hospitalizacja jest konieczna z powodu wysokiego ciśnienia, wysokiej temperatury, odwodnienia i zaburzeń rytmu serca. Odtruwanie, popularnie nazywane detoksem, ma na celu zminimalizowanie zaburzeń wywołanych zatruciem alkoholowym. Polega ono na podaniu odpowiednich leków, elektrolitów i uzupełnieniu niedoborów pierwiastkowych. Ze względu na duże prawdopodobieństwo zaistnienia niedoborów żywieniowych powinno podawać się również tiaminę i kwas foliowy. Tiamina ma zapobiegać groźnej encefalopatii Wernickiego.
Farmakoterapia delirium opiera się na podawaniu pochodnych benzodiazepin - zwykle środków długo działających jak np. chlordiazepoksydu i diazepamu. Pośredni czas działania wykazuje lorazepam, oksazepam i alprazolam. Leki o pośrednim czasie działania są dedykowane szczególnie tym pacjentom, którzy już borykają się z upośledzona funkcją wątroby. Nad dawkowaniem benzodiazepin powinien zawsze czuwać specjalista, aby zapobiec ewentualnej depresji ośrodka oddechowego. W późniejszym etapie leczenia u niektórych uzależnionych sprawdzają się neuroleptyki jak np. haloperidol i fenotiazyny.
Pacjent hospitalizowany wymaga szczególnej opieki i monitorowania kilka razy dziennie aż do ustąpienia objawów. Dopiero wówczas można zredukować dawki leków i skierować osobę do specjalisty leczenia uzależnień lub dalszego, mniej inwazyjnego leczenia szpitalnego. Jeżeli drgawki pojawiają się podczas długotrwałej abstynencji, to stan taki wymaga konsultacji neurologicznej w celu wykluczenia istnienia guzów, tętniaków czy też ognisk niedotlenienia mózgu.
Jedyną skuteczną metodą zapobiegawczą jest oczywiście zaprzestanie spożywania alkoholu. Osoba rzadko kiedy jest w stanie sama poradzić sobie z nałogiem, stąd konieczna jest pomoc lekarza, psychiatry, psychologa, rodziny i najbliższych. Pomocne mogą być również kluby anonimowych alkoholików i rozmowy z ludźmi zmagającymi się z tym samym problemem.
–W leczeniu głodu alkoholowego stosowane są leki, które zmniejszają chęć napicia się alkoholu, łagodzą objawy tzw. suchego kac oraz przedłużają abstynencję – podkreśla Sławomir Wolniak.
– Do leków tych należą naltrekson, akamprozat i nalmefen. W pokonywaniu głodu alkoholowego bardzo pomocna jest właściwa dieta ograniczająca cukier, kofeinę i nikotynę, a także zmiana stylu życia, w którym istotne miejsce powinny zajmować ćwiczenia fizyczne, bo te wyzwalają endorfiny, zwane hormonami szczęścia. I to będzie zupełnie nowy aspekt życia osoby zmagającej się z chorobą alkoholową. Bo do tej pory stan zadowolenia, uczucie mocy i siły dawał mu alkohol. Teraz chodzi o to, by podobne informacje umysł rejestrował doznając innych przyjemności, takich jak stan zakochania, dobre jedzenie, sukces zawodowy, czy właśnie regularnie uprawiany sport
Alkoholizm to plaga naszego społeczeństwa. W zasadzie każdy może wskazać osobę czy to z rodziny czy z najbliższego otoczenia, która nadużywała bądź nadużywa nadal etanolu pod różnymi postaciami. Mówi się, że alkoholikiem jest się do końca życia. Jest to, niestety, smutna prawda. Jednakże podejmowanie walki i utrzymywanie trzeźwości pomaga uwierzyć we własne siły, polepszyć samoocenę i odbudować zaufanie oraz relacje międzyludzkie.
Źródło: http://biotechnologia.pl/