środa, 27 listopada 2024
Miło Cię widzieć!
×

Błąd

[SIGPLUS_EXCEPTION_SOURCE] Image source is expected to be a full URL or a path relative to the image base folder specified in the back-end but ../wizaz/makeup-trendy is neither a URL nor a relative path to an existing file or folder.

make up11GLAMOUR BRIDAL LOOK…czyli smoky eyes w ślubnym wydaniu


To niezwykle uwodzicielski i seksowny makijaż. Jego bazą jest naturalna, zdrowa, nieskazitelna cera. Cała uwaga zwrócona jest jednak na podkreślone intensywnymi, lecz lekko przydymionymi kolorami oczy. Smoky eyes dodaje spojrzeniu tajemniczości i głębi!
Dlatego wybierają go kobiety nowoczesne i pewne siebie.
W sezonie ślubnym 2013 jest on jednym z głównych trendów w makijażu.

 

KROK 1
Na oczyszczoną i dobrze nawilżoną twarz nakładam podkład (Estee Lauder, Double Wear no.37), idealny do makijażu ślubnego, gdyż pozostaje na niej długie godziny. Okolice dookoła oczu rozświetlam korektorem (Pupa, Luminys Touch, Illuminating Concealer no. 2), a całość utrwalam pudrem (Matt Stone, Stone Cosmetics no. 1),
dzięki któremu skóra nabiera lekkości i jedwabistego wyglądu. Twarz lekko modeluję pudrem brązujący (Obsydian Stone, Stone
Cosmetics).

 

KROK 2
Całą powiekę pokrywam cielistym matowym cieniem (Stone Cosmetics, Light nude), który posłuży mi jako baza pod resztę cieni.

 

KROK 3
W 1/3 powiekę pokrywam intensywnym granatem (Inglot no.428), jest to kolor, który pięknie wibruje na oku i zmienia lekko swą barwę w zależności od oświetlenia.

 

KROK 4
Tuż nad granatem, dla efektu przydymienia i stworzenia klimatu smoky eses, aplikuję brązowy cień (Inglot no. 360).

 

KROK 5
Wewnętrzną część powieki, na 1/3 jej długości, pokrywam miętowym matowym cieniem (Inglot no. 372).

 

KROK 6
Środek powieki wypełniam Cieniem (ArtDeco z kolekcji Dita von Teese no. 374), co powoduje uwypuklenie powieki i nadaje całości bardzo intrygującego wyglądu.

 

KROK 7
Dolną powiekę, na całej jej długości, pokrywam granatowym cieniem Inglot no. 428.

 

KROK 8
Granatowy cień „rozdymiam” brązowym cieniem (Inglot no. 360), wyciągając go ku zewnętrznemu kącikowi oka, co nadaje efekt kocich i seksownych oczu.

 

KROK 9
Górną powiekę akcentuję czarnym eyelinerem (ArtDeco), co powoduje wzmocnienie i zintensyfikowanie całej kompozycji. Dokładnie tuszuję rzęsy, czarną maskarą (Dior Diorshow) i doklejam kępki, które nadadzą spojrzeniu tajemniczości.

 

KROK 10
Kości policzkowe akcentuję różem (Stone Cosmetics, Find Your Blush w odcieniu Spring Type). Trzy odcienie brązu pięknie „opalają” policzki, nadając skórze zdrowego rumieńca.

 

KROK 11
Usta pokrywam pomadką (Bourjois Rouge Edition no. 4), która podkreśla ich naturalny kolor. Środek ust, dla bardziej zmysłowego wyglądu, pokrywam błyszczykiem (MAC Longwear Everlasting Nude).

 


 

 

MARZENA TARASIEWICZ – Wizażystka i stylistka.Właścicielka studia wizażu i stylizacji Makeupownia Marzena Tarasiewicz.Wicemistrzyni Polski „Polish Make Up Challenge 2012”. Wykonuje makijaże do sesji zdjęciowych oraz makijaże okolicznościowe. Specjalizuje się w makijażach fotograficznych i glamour. Pasjonuje się również sztuką metamorfozy, budowaniem wizerunku kompletnego kobiety.

 

{gallery sortcriterion=mtime width=150 height=150 rows=3 cols=4 links=0 buttons=0 counter=0 overlay=1 quality=80 orientation=vertical}../wizaz/makeup-trendy{/gallery}

 

Źródło: http://makeup-trendy.pl/

 

 

 

Do tragedii doszło na osiedlu Tysiąclecia. od ran zadanych nożem i młotkiem zginęła 25-letnia kobieta. Jej zabójcą był 25-letni partner. Sąsiedzi słysząc krzyki dobiegające z jednego z mieszkań wezwali policję. Po przybyciu na miejsce policjanci ujrzeli makabrycznie okaleczoną kobietę nie dającą znaku życia.Pod blokiem natrafiono na ciało zabójcy. Początkowo sądzono, że jest to ofiara samobójstwa. Okazało się, że morderca usiłował uciec z miejsca zbrodni balkonami, pośliznął się i spadł z 12-piętra.

recepty lekarzeChory nie musi już chodzić do lekarza co 3 miesiące po kolejne recepty na te same leki stosowane przez dłuższy czas. Może je otrzymać na cały rok i realizować co miesiąc albo nawet co kwartał. Na jednej recepcie lekarz ma prawo wypisać ilość leku wystarczającą na maksymalnie 120 dni dawkowania.

 

Wygodne dla pacjentów zmiany wprowadziło Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 11 września 2014 r. w sprawie recept lekarskich. Pierwsza powiązana jest z ilością leku, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego czy wyrobu medycznego przepisywanego pacjentowi. Do tej pory maksymalna dawka jaka mogła znaleźć się na recepcie odpowiadała stosowaniu takiego leku przez 3 miesiące. Teraz ten okres został wydłużony do 120 dni. Jest to w szczególności korzystne w przypadku leków zażywanych długoterminowo lub na stałe. Pacjent ma teraz możliwość zakupienia takich preparatów na okres do 4 miesięcy. Oszczędza czas na wizytę lekarską jedynie w celu przedłużenia stosowania preparatu oraz uzyskuje recepty na dłuższy okres stosowania leku.

Zmianie uległa liczba kolejnych recept miesięcznych jaka może zostać wystawiona przez lekarza: z 3 do 3 miesięcy łącznego stosowania, na maksymalnie 12  na okresy nieprzekraczające 360 dni. Oznacza to, iż specjalista w czasie jednej wizyty ma możliwość wystawienia maksymalnie 12 recept realizowanych od określonej daty, które nie przekraczają łącznie 360 dni leczenia danym preparatem.  Rozporządzenie podkreśla również, iż na jednym druku może znaleźć się lek, który w odpowiedniej dawce będzie stosowany przez pacjenta nie dłużej niż 120 dni.

W przypadku  środków antykoncepcyjnych w czasie jednej wizyty lekarz ma możliwość wystawienia 6 kolejnych miesięcznych recept.  Inną kwestię stanowią leki recepturowe w postaci maści, kremów, mazideł, past lub żeli stosowanych na skórę. W ich przypadku nowe rozporządzenie dopuszcza wystawienie maksymalnie 16 recept, w łącznym okresie 120 dni stosowania takich preparatów.  Zmiana ta minimalizuje konieczność cyklicznych wizyt lekarskich przedłużających stosowanie danego produktu.

– Obecnie rzadziej korygujemy ilość wydawanych opakowań z powodu dawkowania leku – tłumaczy mgr farm. Irena Jaskulska-Łyźniak, kierownik apteki.

– Dotyczy to w szczególności leków dawkowanych raz dziennie (np. hormonów tarczycy), a także wielu leków stosowanych przewlekle. W przypadku dawkowania np. jednej tabletki na dobę, przy 90-dniowym okresie stosowania musieliśmy zmniejszać ilość wydawanych tabletek do 50, by wydać je ze zniżką. W tej chwili, przy 120-dniowym okresie dawkowania,  takie recepty realizujemy bez obaw. Nowe możliwości rzadko stosowane są przez lekarzy. Stosunkowo niewielu z nich korzysta z prawa wypisywania kolejnych recept miesięcznych. Być może spowodowane jest to chęcią lepszej opieki nad pacjentem oraz kontrolą skuteczności terapii.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

alkoholizm„Głód alkoholowy” określa stan, w którym osoba walczy z nieodpartą chęcią wypicia alkoholu czy też upicia się. Podobno tego uczucia nie jest w stanie zrozumieć ten, kto go rzeczywiście nie doświadczył. Jest ono główną przyczyną powrotu do nałogu. Jak dziś walczy się z głodem alkoholowym? Czy z alkoholizmem można wygrać?

- Głód alkoholowy jest jednym najsilniejszych przymusów, nad którym udaje się panować z wielkim trudem – komentuje Sławomir Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa.
– To jeden z objawów choroby alkoholowej, skutkujący wzmożonym napięciem organizmu, drażliwością, niepokojem, ogólnym poczuciem dyskomfortu. Charakteryzuje go występowanie bardzo silnej potrzeby napicia się alkoholu. Pojawia się uczucie ssania w żołądku, senne koszmary. Człowiek rano ma uczucie, jakby wypił dzień wcześniej, chociaż utrzymuje abstynencję. Taka osoba ma poczucie, że tylko alkohol może przynieść jej ulgę i poprawę samopoczucia.

 

Zespół odstawienia alkoholu może wystąpić wówczas gdy dana osoba zażywania. Łagodne objawy mogą wystąpić już w ciągu kilku godzin po ostatnim drinku. Jeśli nie są one leczone, mogą prowadzić do stanu zagrożenia życia. Najpoważniejsze skutki obejmują drgawki i delirium tremens. Występują one u około 5% uzależnionych. W zależności od nasilenia symptomów, pacjenci mogą być otoczeni opieką w warunkach szpitalnych lub ambulatoryjnych.  Farmakoterapia jest często niezbędna w celu utrzymania długotrwałego odstawienia używki, a benzodiazepiny pozostają nadal lekami z wyboru.

Światowa Organizacja Zdrowia unika używania terminu „alkoholizm”. Zaleca natomiast stosowanie terminów takich jak „zespół uzależnienia od alkoholu”, „uzależnienie od alkoholu” i „picie szkodliwe”.

 

Alkoholizm nałogowy jest zespołem składającym się przynajmniej z trzech spośród ośmiu wyszczególnionych objawów:
1. Natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód)
2. Trudność z kontrolowaniem picia alkoholu
3. Picie celem zapobieżenia głodowi alkoholowemu (lub poczucie zasadności takiego postępowania)
4. Objawy abstynencyjne (somatyczne i psychiczne)
5. Zwiększona tolerancja alkoholu (potrzeba spożywania coraz większych dawek celem upicia się)
6. Ograniczenie ilości zachowań związanych z piciem do 1-2 sytuacji
7. Zaniedbywanie obowiązków i anhedonia
8. Picie pomimo świadomości szkodliwości nałogu

 

Sam głód alkoholowy wiąże się z odczuwaniem niepokoju, lęku, napięcia i rozdrażnienia i może wystąpić samoistnie lub w powiązaniu z miejscami lub sytuacjami kojarzonymi z piciem. W skrócie sytuacja wygląda tak, że osoba ma wrażenie, iż jej organizm domaga się dostarczenia etanolu lub innego środka o podobnym działaniu. Podobny schemat obserwuje się u osób uzależnionych od innych substancji psychoaktywnych. Istotnie, po spożyciu kolejnego drinka objawy ulegają złagodzeniu lub ustąpieniu. Stąd myśl alkoholika: lecz się tym czym się strułeś. Zespół abstynencyjny w pełnej postaci wykształca się dopiero po kilku latach regularnego, intensywnego picia.  Objawy somatyczne i psychiczne dające się we znaki podczas głodu to nudności, wymioty, biegunki, brak łaknienia, zaburzenia rytmu serca, podwyższone ciśnienie, wzmożona potliwość, wysuszenie śluzówek jamy ustnej, drżenie mięśniowe, zaburzenia snu i nastroju, lęk.

 

W późnym stadium choroby uwydatniają się mocniej zaburzenia w sferze psychicznej. Dominuje nastrój depresyjno-lękowy, często z towarzyszącą nadpobudliwością i gniewem. Nawet u osób utrzymujących później abstynencję zdarzają się objawy głodu z odbicia. Chory czuje w ustach posmak etanolu, śni o piciu, czuje się jak na kacu pomimo braku głównej jego przyczyny. U części pacjentów (około 5%) pojawiają się ciężkie powikłania mające postać psychoz alkoholowych jak majaczenie alkoholowe (delirium tremens) czy halucynacje – stany te zagrażają bezpośrednio życiu.

–  Osoba dotknięta głodem alkoholowym znacznie bardziej narażona jest na wahania nastroju, przeżywa ogromne napięcia emocjonalne, walczy z pokusami i wierzy, że z nimi wygra. By dogłębnie zrozumieć istotę choroby alkoholowej, należy zgłosić się na spotkanie grupy AA, umówić na sesję z terapeutą. Bardzo ważne jest, by trzeźwiejący alkoholicy poważnie podchodzili do spotkań z terapeutą i stosowali się do jego zaleceń – dodaje doktor Wolniak.

 

Leczenie

Zarówno ciężkie objawy somatyczne jak i psychiczne wymagają leczenia w wyspecjalizowanych ośrodkach. Podstawą leczenia jest odtruwanie organizmu, podanie leków i konsultacje psychologiczno-psychiatryczne. W majaczeniu alkoholowym hospitalizacja jest konieczna z powodu wysokiego ciśnienia, wysokiej temperatury, odwodnienia i zaburzeń rytmu serca.  Odtruwanie, popularnie nazywane detoksem, ma na celu zminimalizowanie zaburzeń wywołanych zatruciem alkoholowym. Polega ono na podaniu odpowiednich leków, elektrolitów i uzupełnieniu niedoborów pierwiastkowych. Ze względu na duże prawdopodobieństwo zaistnienia niedoborów żywieniowych powinno podawać się również tiaminę i kwas foliowy. Tiamina ma zapobiegać groźnej encefalopatii Wernickiego.

Farmakoterapia delirium opiera się na podawaniu pochodnych benzodiazepin - zwykle środków długo działających jak np. chlordiazepoksydu i diazepamu. Pośredni czas działania wykazuje lorazepam, oksazepam i alprazolam. Leki o pośrednim czasie działania są dedykowane szczególnie tym pacjentom, którzy już borykają się z upośledzona funkcją wątroby. Nad dawkowaniem benzodiazepin powinien zawsze czuwać specjalista, aby zapobiec ewentualnej depresji ośrodka oddechowego. W późniejszym etapie leczenia u niektórych uzależnionych sprawdzają się neuroleptyki jak np. haloperidol i fenotiazyny.

Pacjent hospitalizowany wymaga szczególnej opieki i monitorowania kilka razy dziennie aż do ustąpienia objawów. Dopiero wówczas można zredukować dawki leków i skierować osobę do specjalisty leczenia uzależnień lub dalszego, mniej inwazyjnego leczenia szpitalnego. Jeżeli drgawki pojawiają się podczas długotrwałej abstynencji, to stan taki wymaga konsultacji neurologicznej w celu wykluczenia istnienia guzów, tętniaków czy też ognisk niedotlenienia mózgu.

Jedyną skuteczną metodą zapobiegawczą jest oczywiście zaprzestanie spożywania alkoholu. Osoba rzadko kiedy jest w stanie sama poradzić sobie z nałogiem, stąd konieczna jest pomoc lekarza, psychiatry, psychologa, rodziny i najbliższych. Pomocne mogą być również kluby anonimowych alkoholików i rozmowy z ludźmi zmagającymi się z tym samym problemem.

–W leczeniu głodu alkoholowego stosowane są leki, które zmniejszają chęć napicia się alkoholu, łagodzą objawy tzw. suchego kac oraz przedłużają abstynencję – podkreśla  Sławomir Wolniak. 

–  Do leków tych należą naltrekson, akamprozat i nalmefen. W pokonywaniu głodu alkoholowego bardzo pomocna jest właściwa dieta ograniczająca cukier, kofeinę i nikotynę, a także zmiana stylu życia, w którym istotne miejsce powinny zajmować ćwiczenia fizyczne, bo te wyzwalają endorfiny, zwane hormonami szczęścia. I to będzie zupełnie nowy aspekt życia osoby zmagającej się z chorobą alkoholową. Bo do tej pory stan zadowolenia, uczucie mocy i siły dawał mu alkohol. Teraz chodzi o to, by podobne informacje umysł rejestrował doznając innych przyjemności, takich jak stan zakochania, dobre jedzenie, sukces zawodowy, czy właśnie regularnie uprawiany sport

 

Alkoholizm to plaga naszego społeczeństwa. W zasadzie każdy może wskazać osobę czy to z rodziny czy z najbliższego otoczenia, która nadużywała bądź nadużywa nadal etanolu pod różnymi postaciami. Mówi się, że alkoholikiem jest się do końca życia. Jest to, niestety, smutna prawda. Jednakże podejmowanie walki i utrzymywanie trzeźwości pomaga uwierzyć we własne siły, polepszyć samoocenę i odbudować zaufanie oraz relacje międzyludzkie.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

moda kwas hialuronowyNależy do najmodniejszych składników preparatów kosmetycznych. Kwas hialuronowy jest obecny jako naturalny składnik przede wszystkim naszej skóry. Jego obecność sprawia, że jest ona odpowiednio uwodniona, sprężysta i elastyczna. HA przyspiesza również gojenie się ran, opóźnia proces fotostarzenia skóry.

Z punktu widzenie chemicznego kwas hialuronowy jest zaliczany do glikozaminoglikanów (GAG). Zbudowany jest on z jednostek disacharydowych, N-acetylo-D-glukozaminy( heksozoamina) połączonej wiązaniami glikozydowymi β-1,3 oraz β-1,4 z kwasem D-glukuronowym( kwas heksozouronowy). Jednostki te powtarzają się i tworzą strukturę liniową. W warunkach fizjologicznych najczęściej występuje w postaci hialuronianu sodu.

Kwas hialuronowy (HA) jest obecny w organizmach wyższych w ilości 105 -107 Da, jak również w bakteriach. W organizmie człowieka znajduje się około 15 gramów tej substancji. Można go znaleźć w macierzy zewnątrzkomórkowej, skórze, ciele szklistym oka, mazi stawowej, tkance mózgowej oraz w pępowinie. U bakterii HA stanowi składnik ściany komórkowej. Co ciekawe, zarówno HA ludzki, jak i ten bakteryjny mają praktycznie jednakową budowę oraz nie wykazuje swoistości gatunkowej. Dzięki temu, stosowanie preparatów zawierających HA pozyskany z np. Streptococcus nie wywołuje reakcji systemu odpornościowego.

Pozyskiwanie

Pierwsze wzmianki o wyizolowani HA datowane są na 1934 r. Miało to miejsce za sprawą  Karla Meyera, który zdołał go wyodrębnić z ciała szklistego wołu. W miarę wzrostu zapotrzebowania na HA, bogatym jego źródłem okazały się grzebienie kogucie. Obecnie, ze względu na duży postęp nauki w dziedzinie biotechnologicznej, kwas hialuronowy otrzymywany jest z różnych szczepów bakterii, m.in. Streptococcus zooepidemicus, S. equi, Pasteurella multocida. Obiecującym źródłem HA są rekombinowane szczepy S.thermophilus, które do jego produkcji nie wymagają obecności tlenu, co w znacznym stopni ułatwia jego otrzymywanie i oczyszczanie. W odróżnieniu od HA pozyskiwanego z tkanek zwierzęcych, kwas hialuronowy otrzymywany metodami mikrobiologicznymi nie niesie ryzyka zakażenia międzygatunkowego.

 

Funkcje w skórze człowieka

Magazynem kwasu hialuronowego (około 50 %) u ludzi jest skóra, a dokładniej przestrzeń międzykomórkowa naskórka oraz skóra właściwa. Stanowi on drugi, zaraz po kolagenie, najważniejszy składnik skóry. Mimo, że jego nazwa sugeruje bycie kwasem, w skórze stanowi neutralny biopolimer.  Jego obecność sprawia, że skóra jest odpowiednio uwodniona ( HA ma zdolność wiązania wody, nawet w ilości do 4 tysięcy razy większej od swojej masy i jej zatrzymywania), sprężysta i elastyczna. Dobre nawodnienie naskórka, dzięki obecności HA, zapewnia jego młody wygląd. Można przyznać, że kwas hialuronowy wzmacnia właściwości ochronne skóry, oraz zabezpiecza przed przenikaniem do głębszych warstw skóry płynów międzytkankowych oraz bakterii. Co więcej, w pewnym stopniu odpowiada za procesy biochemiczne zachodzące w skórze właściwej i naskórku. Między innymi przyspiesza produkcję filagryny odpowiedzialnej za prawidłową barierową funkcję naskórka. HA przyspiesza również gojenie się ran. W przypadku szkodliwego promieniowania słonecznego, HA stymuluje katalazę, dzięki czemu opóźnia proces fotostarzenia skóry.
Z upływem czasu zawartość HA w skórze maleje. Jest to związane zarówno ze spowolnionym mechanizmem jego biosyntezy jak również działaniem enzymów oraz wolnych rodników. W wyniku tych niekorzystnych warunków skóra wysycha, wiotczeje i pojawiają się zmarszczki. W wieku 60 lat, skóra średnio zawiera tylko 20% początkowej ilości kwasu hialuronowego.

 

Wykorzystanie

Kobietom kwas hialuronowy kojarzony jest z kosmetyką estetyczną. W tej branży wykorzystywane są żele na bazie HA służące do wypełniania zmarszczek, fałdów nosowo-wargowych, poprawiania owalu twarzy czy też powiększania ust i biustu. Ogromną zaletą jest uzyskiwanie naturalnego efektu, jednak zabieg ten należy systematycznie powtarzać.

Zabiegi wykorzystujące  HA są zaliczane do zabiegów bezpiecznych. Pojawiające się niepożądane efekty uboczne mogą być wywołane użyciem polimeru niedostatecznie oczyszczonego.

Jako składnik kosmetyków kwas hialuronowy jest uznanym składnikiem ochronnym i przeciwstarzeniowym. Wśród wymienionych na etykietach składników produktów kosmetycznych HA  można odnaleźć pod nazwami : hyaluronic acid, sodium hyaluronate.

 

Na rynku produktów kosmetycznych można odnaleźć wiele rodzajów HA, między innymi : HMW ( High Molecular Weight), LMW( low Molecular Weight ) i SLMW (Super Low Molecular Weight), czyli wielko-, średnio- i małocząsteczkowe. Najczęściej w kosmetykach obecne są wielkocząsteczkowe kwasy, które nie przenikają w głębsze warstwy skóry sprawiając, że chroni on jedynie warstwę rogową oraz wspomaga tworzenie bariery biologicznej. Kosmetyki zawierające HA stosowane na powierzchni skóry sprawiają, że jest ona lepiej nawilżona sprężysta i bardziej elastyczna. W dotyku, dzięki stosowaniu kosmetyków zawierających kwas hialuronowy, sprawia wrażenie jedwabiście gładkiej. Dodatkowo, stosując maści i żele z dodatkiem HA,  można osiągnąć efekt poprawy wyglądu i naprawy zniszczonego naskórka poprzez neutralizację zmian skórnych takich jak odbarwienie, blizny potrądzikowe czy plamy. Cząsteczki o średniej wielkości w głównej mierze odpowiadają za nawilżenie, ochronę mechaniczną, podtrzymanie skóry oraz gojenie się ran. W przypadku gdy HA ma przenikać do głębszych warstw skóry, musi zostać wykorzystana jego niskocząsteczkowa forma. Można ją uzyskać w procesie fermentacji bakterii Bacillus subtilis. Innym sposobem jest pocięcie cząsteczki na mniejsze fragmenty i pozbawienie ich wody. Kolejną jest zamknięcie cząsteczek kwasu w substancjach aktywnych – liposomach. Skuteczność działania przeciwzmarszczkowego kwasu hialuronowego została potwierdzona w testach in vivo.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

dieta budulcowaSystemy antyoksydacyjny i energetyczny.

NucleVital®Q10COMPLEX to źródło substancji budulcowych i prekursorowych genetycznych systemów antyoksydacyjnego i energetycznego organizmu człowieka: SIRT, telomery, BDNF, SOD, system biologicznej odnowy komórkowej oraz wytwarzania energii ATP.

Każdy proces energetyczny zachodzący w organizmie człowieka do prawidłowego przebiegu wymaga odpowiedniej osłony antyoksydacyjnej. Najskuteczniejszą osłonę zapewniają prawidłowo zbudowane wewnętrzne genetyczne systemy antyoksydacyjne organizmu człowieka.

 

 

 

 

 

dieta budulcowa1

 

Codzienne zapotrzebowanie organizmu zdrowego człowieka
uzupełniają 2 kapsułki NucleVital®Q10COMPLEX dostarczając:
100 mg
koenzymu Q10
5 mg
astaksantyny
2 mg
zeaksantyny
10 mg
luteiny
15 mg
likopenu
25  µg
witaminy D3
15 mg
witaminy E
88  µg
selenu
240 mg
nnkt* EPA + DHA omega-3

 

 

Źródło: http://marinex.com.pl/

 

 

Buduj zdrowie skóry, a będzie piękna i młoda.

La®Squalana to olejek zawierający skwalan, genetycznie niezbędną substancję budulcową skóry. Skóra wbudowując naturalnie skwalan w swoje struktury poważnie zwiększa komórkową ochronę DNA, produkcję kolagenu i elastyny. Wiele niezbędnych substancji skóry, w tym koenzym Q10, witamin A i D3 zaczyna być w pełni wykorzystywane.

W tak budowanej skórze następuje uruchomienie systemów regeneracyjnych osiągając prawidłowe nawilżenie i elastyczność skóry co w efekcie pozwala na widoczne wydobycie się z niej młodości.

La®Squalana posiada:

  • 1 badanie eksperckie
  • unikalne właściwości odmładzające potwierdzone badaniem eksperckim

 

50 ml La®Squalana zawiera:
49,79 g skwalanu

 

 

 

 

 

 

 Źródło: http://marinex.com.pl

 

 

Pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie ,która została oblana benzyną i podpalona przez 62-letniego mężczyznę doznała tak rozległych oparzeń że nie udało się jej uratować Do tragedii doszło w poniedziałek .Około godziny 13-tj do biura GOPS wtargnął mężczyzna, który wylał na dwie pracownice benzynę i podpalił ją. W wyniku odniesionych obrażeń na miejscu zmarła 40-letnia kobieta , drugą w stanie bardzo ciężkim przewieziono do warszawskiego szpitalaZabójce zatrzymano .Postawiono mu zarzut popełnienia czynu ze szczególnym okrucieństwem. Zatrzymany to 62-letni mieszkaniec jednej z pobliskich miejscowości doraźnie korzystający z pomocy ośrodka w Makowie. W ostatnim czasie wnioskował o umieszczenie go w domu pomocy społecznej . GOPS dwukrotnie wydał mu decyzję odmowną.

sylwester piekMartwisz się, że nie zdążysz? Że znowu zdjęcia z sylwestra zamiast miłą pamiątka będą przykrym świadectwem upływającego czasu? Tym razem może być inaczej. Dr Marek Wasiluk, lekarz medycyny estetycznej z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium proponuje 5 zabiegów, które zdążysz wykonać przed sylwestrem i późniejszym balem karnawałowym. Oto one:

 

1. Botoks, a ściślej toksyna botulinowa. Preparat paraliżuje czasowo mięśnie, dzięki temu wygładzają się zmarszczki mimiczne: wokół oczu, na czole i między brwiami (tzw. lwia zmarszczka). Zabieg jest bezbolesny, trwa kilka minut, a efekt pojawia się po kilku-kilkunastu dniach i utrzymuje przez kilka miesięcy.

2. Osocze bogatopłytkowe. Jeden z najlepszych zabiegów rewitalizujących skórę. Stymuluje własne komórki do regeneracji, wygładza koloryt skóry i pogrubia ją. Należy do tzw. zabiegów autologicznych, w których korzysta się z własnych zasobów organizmu, w tym przypadku z krwi. Osocze uzyskuje się przez odwirowanie krwi pacjenta, a następnie podaje się je w skórę metodą mezoterapii (czyli igłą). W osoczu znajdują się płytki krwi i czynniki wzrostu, które uruchamiają procesy naprawcze własnego organizmu.

3. Peelingi. Aby bezpiecznie uzyskać szybki efekt odnowienia skóry, można zastosować peelingi delikatne i średniomocne, czyli takie, które nie wymagają długiej regeneracji skóry, za to pięknie ją odświeżą i wyrównają jej koloryt. Najlepiej do tego nadają się peelingi: pirogronowy, glikolowy, azelainowy

4. Mezoterapa igłowa. Szybki zabieg rewitalizujący. Polega na podawaniu w skórę koktajli z kwasem hialuronowym i witaminami. Już sam bodziec mechaniczny (nakłucie skóry igłą) stymuluje skórę do regeneracji, a podawane preparaty nawilżają ją i odżywiają.


5. Kwas hialuronowy
. Nawet osoby, które mają w tkance skórnej i podskórnej spore ubytki, będące efektem procesu starzenia, mogą się ekspresowo odmłodzić. Kwas hialuronowy podany w bruzdy nosowo-wargowe automatycznie cofnie wskazówki zegara, gdyż między innymi to właśnie głębokość bruzd ma wpływ na to, czy postrzegamy osobę jako starą czy młodą. Podany z kolei w policzki, uniesie delikatnie i napnie skórę twarzy oraz pięknie wyeksponuje kości policzkowe.


Dr Marek Wasiluk

post nowoO urodowych postanowieniach noworocznych oraz o tym, jak zacząć zmiany i trzymać się planu, rozmawiamy z dr Urszulą Brumer, lekarzem medycyny estetycznej

Czy nowy rok to dobry moment na robienie postanowień noworocznych związanych z urodą?

I tak, i nie. Tak, bo takie postanowienie jest dobre i warte realizacji. Nie, bo generalnie postanowień noworocznych nie realizujemy. Jeśli chcemy coś zmienić, zacznijmy od zaraz. Z dbaniem o urodę jest tak, jak ze zdrowiem, najważniejsza jest profilaktyka. Dlatego nie zwlekajmy z wizytą u specjalistów aż skóra będzie nosiła wyraźne oznaki starzenia, tylko regenerujmy ja wcześniej. „Wezmę się za siebie” na liście postanowień pojawia się najczęściej u kobiet 45+. Odchowały dzieci, mają ustabilizowaną sytuację materialną, i nagle dociera do nich, że do tej pory większość swojej aktywności koncentrowały na uszczęśliwianiu innych, swoje potrzeby zostawiając na koniec. W dodatku w tym wieku nie da się już nie zauważyć oznak starzejącego się ciała, co mocno rzutuje na samopoczucie. Podoba mi się, gdy kobiety w końcu decydują: „Teraz ja. Teraz zrobię coś dla siebie”.

 

Czasem kobiety boją się, że będą wyglądać sztucznie, więc wolą „zestarzeć się godnie”.

To jest dysonans między tym, co dyktuje serce – „chcę wyglądać dobrze”, a lękami, które podsuwa nam umysł – „żeby tylko nikt nie zobaczył, że coś sobie zrobiłam”. Tymczasem w medycynie estetycznej wcale nie chodzi o wstrzyknięcie wypełniaczy, po których twarz będzie gładsza i lepiej napięta, ale niekoniecznie ładniejsza i młodsza. Widać to po przerysowanych twarzach wielu celebrytek. Dla mnie prawdziwe odmładzanie polega na aktywizowaniu własnych komórek do pracy. Takich metod medycyna estetyczna oferuje sporo. Można na przykład stosować mezoterapię igłową, na zmianę z mezoterapią osoczem bogatopłytkowym, by mieć pewność, że proces starzenia skóry został zastopowany. Na samym szczycie zabiegów są komórki macierzyste. Podkreślam,że mówię o własnych komórkach pacjenta, pobieranych z krwi. Terapia komórkami macierzystymi to najlepsze co można zaproponować osobom po czterdziestym roku życia. Zabieg jest jednorazowy i nikt po nim nie powie „o, coś sobie zrobiłaś”, a wyglądać się będzie z każdym tygodniem piękniej i młodziej.

 

Lepiej planować czy działać spontanicznie?

Są kobiety, które planują i są takie, które przychodzą na zabieg pod wpływem impulsu – najczęściej wtedy, gdy znajdą się na życiowym zakręcie, rozstaną się z partnerem lub stracą pracę.

Każdy powód jest dobry, by zająć się sobą. Ale może najważniejszy jest ten, który podała mi moja klientka mówiąc, że fajny ciuch zakłada raz na jakiś czas, a twarz nosi dwadzieścia cztery godziny na dobę. Zauważyłam jeszcze jedną rzecz. Kobiety są coraz bardziej pewne siebie, niezależne, świadome i często mają już wszystko: dom, samochód i szafę pełną ubrań. Jedyne czego nie mają i na czym zależy im najbardziej, to wieczna młodość. To po nią przychodzą do lekarza medycyny estetycznej.    

 

Jak realizować postanowienia noworoczne, krok po kroku:

  1. Zacznij od dziś, nie czekaj na 1 stycznia. Będziesz wtedy odsypiać sylwestra, potem pojedziesz na ferie, a po nich zapomnisz, co postanowiłaś. Dlatego od razu, gdy skończysz czytać ten artykuł, umów się lekarzem medycyny estetycznej. Może już masz własnego, u którego byłaś, ale dawno temu, i zapomniałaś o jego istnieniu? A może to będzie twój pierwszy raz? Wtedy sprawdź informacje o ekspertach w sieci, obejrzyj strony www, poczytaj ich blogi, poproś o rekomendację koleżanki i umów się na pierwszą wizytę, żeby sprawdzić, czy jest między wami „chemia”.
  2. Wspólnie z lekarzem zaplanuj plan zabiegów i trzymaj się go. Przede wszystkim wpisz w kalendarz konkretne daty, bo jak pomyślisz, że zadzwonisz w przyszłym tygodniu i się umówisz, to... nie zadzwonisz na pewno, bo zapomnisz albo będziesz miała ważniejsze (na pozór) sprawy na głowie. To dotyczy nie tylko zabiegów medycyny estetycznej. Co powiesz na taki plan: raz na miesiąc manicure, raz na półtora miesiąca fryzjer, raz na kwartał wizyta w gabinecie medycyny estetycznej?
  3. Nie zapominaj, że uroda to także stan ducha i to, jak dbamy o nasze ciało, jak je karmimy, czy dostarczamy mu wystarczająco ruchu i snu. Bądź dla siebie ważna.