 W dzisiejszych czasach gabinet kosmetyczny, kosmetologiczny czy medycyny  estetycznej wyobrażamy sobie jako czystą przestrzeń, w której dominować  powinno wyczucie estetyki, piękna. Ale przede wszystkim jest to miejsce  sterylnie czyste, w którym nie powinniśmy się bać o nasze zdrowie.  Bezpiecznie powinni się czuć zarówno klienci, pacjenci jak i personel  danej placówki. Czy ten obraz to faktyczny stan  czy może wyidealizowany  świat, który ma się trochę inaczej niż w rzeczywistości?
W dzisiejszych czasach gabinet kosmetyczny, kosmetologiczny czy medycyny  estetycznej wyobrażamy sobie jako czystą przestrzeń, w której dominować  powinno wyczucie estetyki, piękna. Ale przede wszystkim jest to miejsce  sterylnie czyste, w którym nie powinniśmy się bać o nasze zdrowie.  Bezpiecznie powinni się czuć zarówno klienci, pacjenci jak i personel  danej placówki. Czy ten obraz to faktyczny stan  czy może wyidealizowany  świat, który ma się trochę inaczej niż w rzeczywistości?
 
Chwile w gabinecie kosmetycznym powinny być niezapomniane, pełne  relaksu i odprężenia, zapomnienia o sprawach doczesnych. Czasem jednak  te chwile stają się koszmarem dla klientów, ale i dla kosmetyczki czy  kosmetologa. Oczywiście tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca,  jednakże wiele gabinetów zapomina o  podstawowych zasadach  bezpieczeństwa i higieny. Nie odczuwa się już strachu przed kontrolą  sanepidu. Pracownicy idą na skróty w aspekcie dezynfekcji, sterylizacji.  Nie brakuje również incydentów ze strony klientów, którzy nie przyznają  się w wywiadzie kosmetycznym do chorób tylko po to, aby uzyskać wysokie  odszkodowania. Jak widać zarówno środowisko klientów, jak i pracowników  tego biznesu działa przeciwko sobie. Warto zapoznać się z zagrożeniami w  gabinetach i unikać ich, aby zaoszczędzić kłopotów sobie i innym.
Zagrożeniem najniebezpieczniejszym są czynniki biologiczne- bakterie,  wirusy, grzyby chorobotwórcze. Są to realne sytuacje mające miejsce w  wielu gabinetach, ze strony zarówno personelu jak i klientów. W  gabinecie kosmetycznym istnieje zagrożenie zakażeniem takimi  drobnoustrojami jak: wirus zapalenia wątroby typu B i C, wirus HIV, HPV,  wirusami przenoszonymi drogą kropelkową np. przeziębienia. Są również  bakterie: gronkowiec złocisty, gronkowce hemolizujące, paciorkowce, a  nawet prątki gruźlicy. Zakażenia trudne do wyleczenia wywołują również  grzyby: drożdżaki, ale także grzyby wywołujące choroby skóry owłosionej i  nieowłosionej z rodziny Pityrosporum.
Aby uniknąć tego typu zagrożeń należy przestać oszczędzać na  sterylizacji. To może przynieść więcej kosztów (nie tylko finansowych)  niż mogłoby się wydawać. Zamiast zwykłej dezynfekcji powinno się  stosować sterylizację. Przed tym procesem jednak należy narzędzia  dokładnie umyć odpowiednimi środkami myjącymi, kilkakrotne mycie  poprawia efektywność sterylizacji. W każdym gabinecie powinny znajdować  się autoklawy, które odpowiednią temperaturą podaną przez producenta  dokładnie eliminują drobnoustroje. Każde narzędzie po sterylizacji  powinno być zamykane w szczelnych opakowaniach i podpisywane odpowiednią  datą ważności. A opakowania powinny być otwierane przy kliencie. Warto  podpisywać umowy z ośrodkami zdrowia na sterylizację szczególnie gdy  mamy do czynienia z materiałem biologicznym. W placówkach tych  sterylizacja jest dużo skuteczniejsza.
Dla pracowników gabinetów kosmetycznych zagrożeniem może być kontakt z  gorącym autoklawem, alergie spowodowane kontaktem z substancjami  drażniącymi, skaleczenia ostrymi narzędziami, porażenia prądem. Zdarzają  się również pożary, zatrucia chemiczne.
Dla większości z nas te zagrożenia są abstrakcyjnym światem, ale  niestety to dotyczy każdego korzystającego z usług kosmetycznych oraz  osób wykonujących zabieg. Zanim zdecydujemy się na zbagatelizowanie  procedur bezpieczeństwa i higieny pracy, pomyślmy przez chwilę, że być  może stwarzamy realne zagrożenie życia osób, które nam ufają, które  oddają nam swoją uwagę i pozwalają nam na bardzo wiele. Może być to  zwykłe zagrożenie związane z wirusem przeziębienia, które na ogół nie  jest groźne. Może się jednak okazać, że jest no na tyle poważne, że  stracimy nie tylko klienta, pieniądze, ale również możliwość dalszego  wykonywania zawodu. A nie jest to chyba celem pracy w tym zawodzie.  Zawód kosmetyczki czy kosmetologia powinien budzić zaufanie. Niestety  często słyszy się krytykę w stosunku do gabinetów, a jest to krzywdzące  dla osób, którym naprawdę zależy na bezpieczeństwie nie tylko swoim, ale  i najważniejszego krytyka- pacjenta. Drodzy klienci: nie róbmy  tajemnicy ze stanów chorobowych, wywiad przed zabiegiem jest procedurą  niezwykle ważną, bo chroni nie tylko przed ewentualnymi zagrożeniami,  czasem może być to dowodem na brak kompetencji osoby przeprowadzającej  procedurę kosmetyczną.
 
Źródło: http://biotechnologia.pl/