czwartek, 21 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

Gabinet kosmetyczny , istna masakra!

gabinet2Cechą człowieka jest naśladownictwo .Naśladujemy naszych bliskich ,bo tak wypada lub zwyczajnie jest wygodnie. Zamiast silić się na indywidualność wolimy powielać ,to co uważamy że nam się przyda i przyniesie nam korzyści. Dotyczy ,to w szczególności sfery usług . Przyjrzyjmy się więc gabinetom/salonom kosmetycznym . Za czasów tzw. „komuny” nazywano je nie wiedzieć czemu, zakładami kosmetycznymi .

W tamtych okresie trudno było mówić o społecznym uznaniu dla osób w nich pracujących. Wszystko się zmieniło w momencie kiedy jedynie słuszny ustrój odszedł do lamusa a w naszym kraju zagościła demokracja i wolny rynek. Zakłady kosmetyczne ,stały się gabinetami/salonami a osoby zajmujące się upiększaniem naszego ciała zyskały wyjątkowy status w naszej przestrzeni życiowej. „Byt kształtuje świadomość” a wraz z poprawą tego bytu chcemy być zdrowsi, ładniejsi ,młodsi. Na koniec 1989 roku na 100-tys miasto przypadały 3-4 „zakłady kosmetyczne” ,dziesięć lat później gabinetów/salonów było już ok. 15-tu ale w roku 2010 ich liczba przekraczała setkę .

Dziś w tym samym mieście można już się doliczyć ponad dwustu punktów zwanych gabinetami/salonami kosmetycznymi. Rzecz niewyobrażalna w krajach zachodnich gdzie dostęp do wykonywania zawodu nie jest ograniczony ,natomiast ilość punktów z gabinetami podlega jednak ścisłej reglamentacji. W Polsce wystarczy mieć lokal i odpowiednio go wyposażyć aby z dyplomem ukończenia studiów kosmetologicznych,policealnej szkoły kosmetycznej, trzymiesięcznego kursu ,czy też o zgrozo, kursu korespondencyjnego w całym majestacie prawa prowadzić gabinet .

Niestety w większości nowo powstałych gabinetów ,ten zawód jest „uprawiany” a nie kompetentnie wykonywany. To szkodzi tym ,którzy z ogromną fachowością ,rzetelnością i zaangażowaniem prowadzą swoje gabinety, bo tworzy niepokojący klimat z ochotą piętnowany przez konkurencję jaką są dla salonów kosmetycznych ,gabinety medycyny estetycznej . Niekontrolowany „wysyp” punktów upiększania wcale nie tworzy zdrowej konkurencji między nimi a także nie wpływa korzystnie na jakość ich usług. Ten „wysyp” wręcz „masakruje” rynek.

Obecnie większość gabinetów kosmetycznych nie ma odpowiedniego zaplecza finansowego aby móc pracować na najwyższej jakości kosmetykach czy sprzęcie . Nie ma tego zaplecza ,bo tych gabinetów jest już stanowczo za dużo ! Doprowadza ,to do rozdrobnienia kapitału ,który trafia już nie do kilku tysięcy ale do kilkudziesięciu tysięcy gabinetów w kraju. Popyt na usługi pomimo stałej tendencji wzrostowej jest jednak ograniczony i nie jest wstanie utrzymać na odpowiednio wysokim poziomie gabinety. Budżet klienta jest zależny od jego dochodów a te na razie nie przedstawiają się zbyt imponując.

gabinet1Należy także wziąć pod uwagę stale zwiększającą się ilość gabinetów”medycyny estetycznej” bezpardonowo walczących o klienta. Kosmetyczki ,które przez lata nabywały praktykę w zawodzie z mozołem doskonaląc swoją wiedzę na wszelakiego rodzaju szkoleniach wyposażając przy tym swoje gabinety w bardzo dobrej jakości sprzęt stają na równi z osobami nie mającymi odpowiedniej praktyki ani kwalifikacji ale z nazwy mienią się być doświadczonymi w zawodzie, kosmetologami czy kosmetyczkami. Należy zadać sobie pytanie w jakim kierunku zmierza ten zawód? „Namnażanie” ilości gabinetów nie służy niczemu dobremu no chyba że usługi w nich zaczną się ograniczać do henny ,depilacji woskiem czy „wklepaniem” kremu. Niestety jak na razie prowadzący gabinet często ma ambicje do tego aby wykonywać zabiegi ,do których nie ma odpowiedniego przeszkolenia ani odpowiedniej praktyki lub wręcz, zarezerwowanych wyłącznie dla lekarzy.

Do naszej redakcji bardzo często docierają sygnały o źle wykonanych zabiegach często kończącymi się powikłaniami. Z naszej strony zalecamy korzystanie ze sprawdzonych gabinetów będących co najmniej 10-15 lat na rynku, gabinetów legitymujących się   potwierdzeniami ukończenia licznych kursów,szkoleń czy certyfikatów upoważniających do wykonywania określonych zabiegów. Z uwagi na ,to że wiele zabiegów wymaga manualnych umiejętności nabywanych latami ,wybierajmy gabinety z historią! Nie można kierować się przy wyborze gabinetu tylko cenami usług.

Niskie ceny oznaczają z reguły pracę na niskiej jakości kosmetykach , preparatach czy urządzeniach. Szczególnie w kosmetyce ma ,to swoje odzwierciedlenie. Można mieć IPL za 3-tys złotych ,tylko czy ten IPL nie będzie powodował poparzeń lub przebarwień? IPL powyżej 16-tysięcy złotych ma odpowiednie zabezpieczenia i jest sprzedawany nabywcy po uprzednim jego przeszkoleniu. Ten za niską cenę ,można kupić na aukcjach internetowych a potem tylko liczyć ,na to aby nie doszło do wypadku.

Dotyczy ,to wszystkich urządzeń do zabiegów .Tanie oznacza z reguły kiepskiej jakości. Podobnie z kosmetykami i preparatami . Na te dobre ale drogie składają się lata pracy laboratoriów a potem użycia najlepszych komponentów do ich produkcji. Na te tanie najczęściej składa się „pic” marketingowy i wątpliwej jakości skład. I tu dochodzimy do najważniejszego pytania. Ma być dużo i tanio ale kiepskiej jakości czy drożej ale na profesjonalnym poziomie? Odpowiedź raczej narzuca się sama. Mamy prawo uważać że im więcej będzie powstawało gabinetów tym ich poziom będzie gorszy .Bo w Polsce niestety nie konkuruje się na jakość ale na ilość!

 

Red. Port.

 

Oceń ten artykuł
(10 głosów)