sobota, 02 listopada 2024
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

Odszedł w wieku 48 lat.

W środę 1 kwietnia zmarł dziennikarz i krytyk muzyczny Robert Leszczyński.

Jako pierwszy tę tragiczną wiadomość podał Polsat News.

Zawodo związany był z tygodnikiem Wprost, w którym pełnił rolę kierownika działu Kultura i Styl.

Widzom zapadł w pamięć jako juror programu "Idol".

Prawdopodobną przyczyną zgonu była cukrzyca.

 

Źródło: http://www.celebryci.com.pl/

 

Bez żenady pije z gwinta żołądkową gorzką!

Dramat gwiazdy "Klanu" nadal trwa. Kiedy jakiś czas temu media obiegła wiadomość, że przyczyną odejścia Agnieszki Kotulanki z serialu jest choroba alkoholowa mało kto dawał temu wiarę. Niestety najgorsze się potwierdziło a aktorka zupełnie straciła kontrolę nad swoim życiem. Jak donosi tygodnik "Twoje Imperium" ze swoim nieszczęściem została zupełnie sama. Nie mieszka z nią już ani mama, ani córka Katarzyna Sas-Uhrynowska. Paparazzi przyłapali Kotulankę w parku, z butelką wódki w ręku. Jej uzależnienie jest tak silne, że nie może się obejść bez alkoholu. Bez cienia wstydu publicznie wyjęła butelkę i z gwinta rozkoszowała się trunkiem. Mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś kto wyciągnie do niej pomocną dłoń i pomoże wyrwać się ze szponów nałogu.

 

Źródło: http://www.celebryci.com.pl/

 

nadmierne owlosienieWspółczesne kobiety bardzo o siebie dbają i w każdych okolicznościach chcą wyglądać perfekcyjnie. Wiele z nich regularnie chodzi na siłownię, basen czy saunę, gdzie idealnie gładkie ciało jest niemalże obowiązkiem. Dzięki nowoczesnych technologiom, usuwanie owłosienia nie jest trudne, jednakże dość czasochłonne. Niektóre panie cierpią jednak na hirsutyzm. Z tego artykułu można dowiedzieć się czym objawia się ta dolegliwość, jakie są jej przyczyny oraz jak laser diodowy może służyć w walce z tą chorobą.

 

 

 

 

 

Czytaj cały tekst na: http://polskiblogkosmetyczny.pl/

 

polska czolowcePolska branża kosmetyczna zaprezentowała się w znakomitym stylu na najważniejszych targach kosmetycznych na świecie, Cosmoprof, które odbyły się w dniach 21 – 23 marca 2015 w Bolonii we Włoszech. Polski Pawilon Narodowy, największy w historii naszej branży, był też jednym z największych na targach.

Polscy wystawcy, których w tym roku był ponad 100, przez 4 dni targowe konkurowali z ponad 2,5 tysiącami wystawców z całego świata o uwagę 250 tysięcy zwiedzających, z których 80 tysięcy przyjechało spoza Włoch. Polski Pawilon Narodowy był jednym z 27 pawilonów narodowych.

Polskim firmom udało się wyróżnić. Polski Pawilon okazał się być 4. największym. Eleganckie stoiska, zrealizowane na najwyższym poziomie, przyciągały uwagę zwiedzających – wśród nich Prezesa Bologna Fiere, Duccio Campagnoli, który odwiedził Polski Pawilon w pierwszym dniu targów – a także targowych kamer i aparatów:

Targi Cosmoprof pokazały po raz kolejny, że polskie firmy kosmetyczne mogą śmiało konkurować z zachodnimi, w niczym im nie ustępując. Nie tylko zaimponowaliśmy wystawcom i organizatorom Polskim Pawilonem Narodowym, ale także pokazaliśmy wysoką jakość, innowacyjność i zaawansowanie technologiczne polskich kosmetyków – podsumowuje Henryk Orfinger, Prezes Zarządu Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris.

Pawilon Narodowy został zorganizowany przez SPC House of Media – realizatora I edycji Branżowego Programu Promocji Branży Kosmetycznej, prowadzonego na zlecenie Ministerstwa Gospodarki od 2012 roku. SPC House of Media odpowiadał nie tylko za organizację Polskiego Pawilonu Narodowego, ale też za jego PR i reklamę.

Obecność polskiej branży kosmetycznej na targach była silnie zaznaczona nie tylko licznymi stoiskami polskich firm.

Polska była krajem partnerskim oficjalnego koktajlu powitalnego dla najważniejszych gości targów – kupców z całego świata, zapraszanych na Cosmoprof przez organizatorów targów w ramach Hosted Buyer Program, oraz włoskich i zagranicznych dziennikarzy. Gości w imieniu polskich przedsiębiorców powitał Radca Michał Górski, Kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Rzymie. Dzięki działaniom WPHI, polscy producenci mieli okazję spotkać się z kupcami i dziennikarzami poza halą targową, w nieformalnej atmosferze. Uczestnicy koktajlu otrzymali także torby z katalogiem wystawców z Polski oraz próbkami ich produktów.

Reklamy polskiego Pawilonu pojawiły się też w targowym katalogu, na terenie kompleksu wystawowego, czy na billboardach na trasie prowadzącej z bolońskiego lotniska.

Dzięki wspólnym działaniom polskich producentów, realizatora Programu oraz WPHI polska obecność na tych ogromnych targach nie mogła pozostać niezauważona. Odzwierciedlała realną siłę polskiej branży kosmetycznej i rosnące aspiracji polskich producentów. Stanowiła także znakomite zwieńczenie I edycji Branżowego Programu Promocji.

Więcej informacji:

Galeria

Katalog polskich wystawców

Komunikat prasowy sprzed targów

 

 

lepiej bycStudia czy szkoła policealna? Technik usług kosmetycznych czy kosmetolog? Sprawdź czym różnią się te zawody i kto jest lepiej przygotowany do pracy w gabinecie!

 

Aby dokładnie przeanalizować możliwości kształcenia kosmetyczek i kosmetologów, warto sięgnąć do odpowiednich przepisów – podstaw programowych i standardów kształcenia. To właśnie w tych dokumentach szczegółowo opisano wiedzę, którą uczeń/student przyswaja na poszczególnych etapach kształcenia.

Poniżej znajdziesz porównanie przebiegu kształcenia dla technika usług kosmetycznych i kosmetologa. Zanim zaczniemy zgłębiać odpowiednie rozporządzenia, warto przypomnieć sobie kilka podstawowych definicji:

  • kosmetyczka – zwyczajowe określenie osoby zajmującej się pielęgnacją urody, mianem tym określane są zarówno osoby z wykształceniem kosmetycznym, jak również te, które pracują w oparciu o wiedzę zdobytą na rozmaitych kursach i szkoleniach,
  • technik usług kosmetycznych – absolwent szkoły kształcącej na kierunku technik usług kosmetycznych (np. szkoły policealnej), który pozytywnie zdał egzamin zawodowy,
  • kosmetolog – tym mianem określa się różne grupy osób – licencjonowanych kosmetologów, magistrów kosmetologii oraz inne osoby, które posiadają wykształcenie wyższe i ukończyły studia podyplomowe z kosmetologii.

Gdzie szukać informacji o programach kształacenia ?

Przepisy określające standardy kształcenia na kierunku kosmetologia

Przez wiele lat tworząc plany kształcenia na kierunku kosmetologia opierano się na poniższym dokumencie:

Standardy kształcenia dla kierunku studiów Kosmetologia – załącznik nr 58 do ROZPORZĄDZENIA MINISTRA NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO z dnia 12 lipca 2007 r. w sprawie standardów kształcenia dla poszczególnych kierunków oraz poziomów kształcenia, a także trybu tworzenia i warunków, jakie musi spełniać uczelnia, by prowadzić studia miedzykierunkowe oraz makrokierunki (Dz. U. z dnia 13 września 2007 r.).

W 2012 roku rozporządzenie zostało uchylone i nie pojawiły się żadne nowe dokumenty opisujące standardy kształcenia nie tylko na kosmetologii, ale również na wielu innych kierunkach studiów. Oddzielne dokumenty z rozpisanym programem zachowały jedynie nieliczne zawody, takie jak lekarz, farmaceuta, pielęgniarka, architekt i inne.


Czym zatem kierują się uczelnie układając programy? W większości przypadków aktualne programy wyglądają bardzo podobnie jak te tworzone w ubiegłych latach na postawie wspomnianego Rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Czy brak regulacji nie wpłynie na obniżenie jakości kształcenia? Do tego tematu będę na pewno jeszcze wracać w kolejnych wpisach.


Podstawa programowa kształcenia w zawodzie Technik usług kosmetycznych

Podobnie jak w przypadku kosmetologii, tworząc programy kształcenia dla technika usług kosmetycznych, przez wiele lat korzystano z dokumentu w formie załącznika do rozporządzenia – ostatni obowiązujący akt prawny to:

Podstawa programowa kształcenia w zawodzie Technik usług kosmetycznych – 514207 – załącznik nr 8 do Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 września 2010 r. w sprawie podstaw programowych kształcenia w zawodach: betoniarz-zbrojarz, fryzjer, kamieniarz, malarz-tapeciarz, ślusarz, technik geolog, technik usług fryzjerskich, technik usług kosmetycznych, technik włókienniczych wyrobów dekoracyjnych i zdun (Dz. U. Nr 210, poz. 1383).


Obecnie obowiązuje rozporządzenie, które omawia programy kształcenia we wszystkich zawodach jednocześnie. Aby wyłuskać części dotyczące technika usług kosmetycznych trzeba się troszkę naszukać:

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 lutego 2012 r. w sprawie podstawy programowej kształcenia w zawodach (Dz.U. 2012 poz. 184), 

Do tego dokumenty wprowadzono kolejne zmiany – na szczęście o techniku usług kosmetycznych nie ma w nowym rozporządzeniu ani słowa. Jeśli nie wierzysz – sprawdź sama:

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 16 stycznia 2015 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie podstawy programowej kształcenia w zawodach (Dz.U. 2015 poz. 130)

To nie są oczywiście wszystkie przepisy dotyczące kształcenia kosmetyczek i kosmetologów.

 

Czym kierowaćsie dokonująć wyboru ?

Zastanawiasz się którą ścieżkę kariery wybrać? Pamiętaj, że nie zawsze decyzja należy do Ciebie. Jeśli myślisz o studiach, musisz zdać maturę. Jeśli marzysz o prestiżowych i darmowych studiach na Uniwersytecie Medycznym, musisz uzyskać odpowiednią ilość punktów z premiowanych przedmiotów i pozytywnie przejść rekrutację. 

 

Kto może przystąpić do nauki?

  • technik usług kosmetycznych – absolwent szkoły średniej – nie jest wymagana matura,
  • kosmetolog – studia licencjackie – osoba ze zdaną maturą, która uzyskała odpowiednią ilość punktów z przedmiotów branych pod uwagę przez szkołę wyższą – np. biologia i chemia,
  • kosmetolog – studia magisterskie – absolwent studiów licencjackich, który spełni wyznaczone przez szkołę wyższą wymagania – np. konkurs dyplomów + rozmowa kwalifikacyjna. 

Zależnie od rodzaju szkoły, różni się również czas nauki. 

 

Ile trwa nauka?

  • technik usług kosmetycznych – 2 semestry dla zabiegów na twarz, 2 semestry dla zabiegów na ciało,
  • kosmetolog – studia licencjackie – 6 semestrów,
  • kosmetolog – studia magisterskie – 4 semestry.

Niezależnie od wybranej szkoły nauka zwykle możliwa jest w trybie dziennym, wieczorowym i weekendowym. Możesz za nią płacić lub uczyć się za darmo. Szczegółowych informacji udzieli Ci szkoła lub uczelnia, którą wybierzesz. 

 

Gdzie nauczę się więcej ?

Pora na najważniejsze pytanie – która szkoła najlepiej przygotuje Cię do pracy. W której masz szansę zdobyć największe doświadczenie i umiejętności praktyczne?

Aby ułatwić Ci podjęcie decyzji, przygotowałam tabelę, w której umieściłam liczbę godzin z poszczególnych przedmiotów dla technika usług kosmetycznych i licencjonowanego kosmetologa. Potraktuj ją głównie jako wskazówkę. Przepisy określają zwykle minimalną liczbę godzin, którą musi zaliczyć absolwent. Rzeczywiste programy kształcenia nieco odbiegają od tych wytycznych, dlatego w tabelce umieściłam subiektywną średnią z tego co wynika z przepisów i realnych programów z konkretnych szkół, które miałam okazję analizować. Nie wszystkie przedmioty z obydwu zawodów dało się do siebie odnieść w sposób oczywisty, więc siłą rzeczy trzeba było dokonać kilku uproszczeń, zapomnieć o kilku fakultetach organizowanych przez uczelnie itd. Tak naprawdę nie ma to jednak większego znaczenia. Chodzi nam przecież głównie o  wychwycenie tendencji, a nie o wyliczenia wykonywane z aptekarską precyzją 


Jedyna rzecz, o której warto wspomnieć to określone w rozporządzeniach minimum godzinowe dla każdego kierunku: 

  • technik usług kosmetycznych – kształcenie zawodowe teoretyczne: minimum 800 godzin, kształcenie zawodowe praktyczne: 800 godzin,
  • kosmetolog studia licencjackie – liczba godzin zajęć nie powinna być mniejsza niż 2.200, przy czym przynajmniej 60% zajęć powinny stanowić seminaria, ćwiczenia audytoryjne, laboratoryjne lub praktyczne.

TABELA – Porównanie ilości godzin z poszczególnych przedmiotów na kierunku kosmetologia – KL (studia licencjackie) i dla zawodu technik usług kosmetycznych – TUK. 

lepiej byc1

* kosmetologia – studia licencjackie – ok. 470 godz. zajęć z kosmetologii, w tym ok. 310 godz. zajęć praktycznych
** technik usług kosmetycznych – ok. 995 godz. zajęć z kosmetologii, w tym 800 godz. zajęć praktycznych

 

Wnioski z analizy kształcenia

  1. Jeśli zależy Ci na zdobyciu szerokiej wiedzy medycznej i wykonywaniu inwazyjnych zabiegów kosmetologicznych, lepiej wybrać się na studia. Będziesz zdecydowanie lepiej przygotowana do diagnozowania klientów oraz określania wskazań i przeciwwskazań do wykonywania inwazyjnych zabiegów. Zdobędziesz rozległą, interdyscyplinarną wiedzę, która pomoże zadbać Ci nie tylko o urodę, ale również o zdrowie swoich klientów.
  2. Jeśli chcesz wykonywać proste zabiegi kosmetyczne lub specjalizować się tylko w jednej dziedzinie, możesz wybrać kształcenie w zawodzie technik usług kosmetycznych, a swoją wiedzę rozwijać na specjalistycznych kursach i szkoleniach. W szkołach policealnych masz możliwość odbycia większej praktyki zawodowej – będziesz lepiej przygotowana od strony praktycznej i manualnej.
  3. Jeśli chcesz współpracować z lekarzem medycyny estetycznej, pracować w aptece lub współtworzyć nowe kosmetyki wybierz kosmetologię i dokształcaj się na specjalistycznych kursach lub studiach podyplomowych. 
  4. Wiele osób łączy naukę w tych dwóch rodzajach szkół. Niektórzy studiując jednocześnie uczęszczają do szkoły policealnej, żeby zdobyć dodatkowe możliwości szlifowania umiejętności praktycznych. Z kolei wiele pracujących kosmetyczek postanawia zapisać się na studia, żeby zwiększyć swoją wiedzę o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu, nowoczesnych technologiach i odkryciach naukowych.
  5. Pamiętaj, że o Twoich umiejętnościach i kompetencjach nie decyduje wyłącznie wykształcenie. Jak w każdym zawodzie, również i w naszym znajdziemy osoby, które osiadają na przysłowiowych laurach i nie rozwijają się. Z drugiej strony jest wielu pasjonatów, którzy pomimo braku pełnego wykształcenia, posiadają znacznie większą wiedzę niż niejeden absolwent studiów. Tylko od Twojej determinacji zależy jak dobrą specjalistką będziesz!

Jakie są dalsze możliwości kształcenia ?

Po ukończeniu licencjackich studiów z kosmetologii możesz wybrać się na studia magisterskie na tym samym kierunku. Z tytułem magistra masz otwarte drzwi do zdobywania kolejnych stopni naukowych. Coraz więcej osób decyduje się na studia doktoranckie.

Jeśli chcesz zwiększać swoje kwalifikacje jako technik usług kosmetycznych, po 3 latach możesz ubiegać się o tytuł czeladnika, a po kolejnych 3 latach – o tytuł mistrza. 

Wiersz już jakie są teoretyczne różnice pomiędzy poszczególnymi zawodami.

 

Źródło: http://gabinetodzaplecza.pl/

 

Żona założyciela Amber Gold zaszła w ciążę ze strażnikiem więziennym w trakcie przebywania w areszcie śledczym. Do zbliżeń ze strażnikiem miało dochodzić w pokoju wychowawców za zgodą obu stron. .Katarzyna P. ,która obecnie jest w drugim trymestrze ciąży ,została aresztowana przed dwoma laty pod zarzutem że wspólnie z mężem Marcinem P. doprowadzili ok.18-tysięcy osób do niekorzystnego rozporządzania ich mieniem na kwotę ponad 850-milionów. Grozi im bardzo wysoki wyrok.

 

Andreas Lubitz był bardzo dobrze wyszkolonym pilotem .Zdobył licencję pilota liniowego wydaną przez amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa (FAA). Nic wcześniej nie wskazywało aby miał jakieś problemy emocjonalne. Z zapisów „czarnej skrzynki” wynika że po wyjściu pierwszego pilota z kabiny ,Lubitz zablokował wewnątrz drzwi. Na nagraniach słychać jak kapitan samolotu bezskutecznie dobija się do kabiny .Trwa to do momentu katastrofy. Z nagrania zarejestrowanego przez czarną skrzynkę Airbusa A320 wynika, że pasażerowie dopiero w ostatniej chwili zorientowali się, że dojdzie do katastrofy, bo ich krzyki rozległy się tuż przed rozbiciem się maszyny.

 

sposob plamkiMogą pojawić się na dekolcie, dłoniach, czole, policzkach, nosie i w innych miejscach na ciele – przebarwienia. Dla wielu osób źródło kompleksów, dla innych problem, z którym należy się zmierzyć. Skąd się biorą? Jakie kroki należy przedsięwziąć, by przywrócić skórze dawny blask?

 

– Przebarwienia pojawiają się na skórze w wyniku nadmiernej produkcji melaniny – gdy barwnik ten zostaje nierównomiernie rozmieszczony w skórze, na jej powierzchni tworzą się charakterystyczne, ciemniejsze plamki –  wyjaśnia dr Iwona Krędzielak-Manikowska z Happy Clinic – ITU w Warszawie.
Szacuje się, że z tym problemem zmaga się 48% Polek. Większość z nich to panie w wieku 50 lat i więcej, ale 30% – zgodnie z wynikami badań przeprowadzonymi przez niezależny instytut – stanowią kobiety po 30-tce. Choć niektórzy potrafią dostrzec w przebarwieniach pewien urok, zdecydowana większość uznaje je za przykrą konsekwencję upływającego czasu, której nawet gruba warstwa makijażu nie potrafi zatuszować. Na szczęście lekarze polecają skuteczniejsze sposoby radzenia sobie z tym problemem.


Peelingi chemiczne

O wyborze metody leczenia przebarwień zawsze powinien decydować lekarz lub pracujący wspólnie z nim kosmetolog, który po wnikliwym wywiadzie zdefiniuje przyczynę powstania zmian na skórze i dobierze najskuteczniejszą w danym przypadku, bezpieczną terapię. Podczas takiej konsultacji często przeprowadza się badanie dermatoskopowe, które pozwala określić, z jakiego rodzaju plamami czy przebarwieniami mamy do czynienia.

– Jednym z najczęściej stosowanych sposobów leczenia przebarwień są peelingi chemiczne, przede wszystkim te delikatne – z kwasami owocowymi z grupy alfa-hydroksylowej (AHA), na przykład z kwasem glikolowym, pozyskiwanym z trzciny cukrowej. Ilość zabiegów każdorazowo ustalana jest indywidualnie. Często wystarcza jedna wizyta w gabinecie, po której lekarz zaleca terapię uzupełniającą do zastosowania w domu. Do tego celu można polecić różnego rodzaju preparaty o właściwościach rozjaśniających i wygładzających koloryt skóry, na przykład z retinolem. Na rynku są też dostępne produkty do stosowania w protokole peelingu medycznego, jak na przykład Radiant Night Peel 15% AHA marki TEOXANE oraz Perfect Skin Refiner 10% AHA tego samego producenta. Oba zawierają opatentowany kwas hialuronowy RHA™, dzięki któremu substancje aktywne docierają dokładnie w te miejsca, w których widać oznaki starzenia, zmiany pigmentacyjne oraz przebarwienia – mówi dr Krędzielak-Manikowska.
W tym przypadku kurację rozpoczyna się od preparatu o większym stężeniu kwasu glikolowego (Radiant Night Peel), po 21 dniach przechodząc do preparatu o mniejszym stężeniu (Perfect Skin Refiner).

 

Pamiętajmy, że preparaty do terapii domowej należy potraktować jak leki na receptę i stosować zgodnie z zaleceniami lekarza – nieprzestrzeganie zaleceń dotyczących postępowania pozabiegowego, jak podkreśla ekspert, jest najczęstszą przyczyną niepowodzenia terapii.


Metod leczenia jest więcej

Obok peelingów chemicznych do leczenia przebarwień stosuje się również krioterapię, która szczególnie sprawdza się w przypadku leczenia rogowacenia starczego, plam soczewicowatych oraz brodawek łojotokowych, a także zabiegi laserowe z wykorzystaniem źródeł światła intensywnego (IPL, VPL). Nowością w terapii przebarwień jest natomiast mezoterapia igłowa z zastosowaniem substancji aktywnych o działaniu rozjaśniającym.
– Godnym polecenia preparatem jest tu Teosyal Redensity I, który pozwala zniwelować przebarwienia i cienie na twarzy wywołane procesem starzenia. Zabieg daje dobre wyniki w krótkim czasie, dzięki czemu jest szczególnie doceniany i lubiany przez pacjentki – dodaje ekspert z Happy Clinic – ITU. W czasie terapii bezwzględnie trzeba unikać ekspozycji na słońce i solarium i pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej nawet w pochmurne dni.


Konsultacja merytoryczna: dr Iwona Krędzielak-Manikowska, certyfikowany lekarz medycyny estetycznej

 

stan psychikiPogarszający się stan skóry chorego na łuszczycę może bezpośrednio wpływać na jego psychikę. Dlatego tak ważne jest, by w walce z łuszczycą leczyć nie tylko ciało, ale i umysł.

Naukowcy zajmujący się schorzeniami skóry wskazują na związek między występowaniem oraz nasilaniem się objawów choroby i depresją. Polscy badacze także podkreślają związek pomiędzy łuszczycą a stresem, depresją i myślami samobójczymi.* Światowej sławy specjalista od łuszczycy, doktor Michael Tirant - twórca preparatów Dr Michaels – w trakcie swojej wizyty w Polsce opowiedział historię jednej z pacjentek, która popełniła samobójstwo, gdyż nie była w stanie zmagać się dłużej z tą uciążliwą chorobą.

Rodzimi badacze zwracają uwagę na fakt, że zależność między chorobą a problemami natury psychologicznej ma niejako dwukierunkowy charakter. Okazuje się bowiem, że pacjent z objawami łuszczycy ma poczucie wyobcowania, unika kontaktu z ludźmi, a najprostsze czynności – jak pójście po zakupy czy kontakt z ludźmi jako element wykonywania zawodowych obowiązków – stają się dla niego źródłem niewyobrażalnego stresu. Ten z kolei sprawia, że wygląd skóry drastycznie się pogarsza, a objawy choroby nasilają się ze zwiększoną częstotliwością. Takie „błędne koło”, w które wpadają pacjenci, może powodować depresję i myśli samobójcze.

 

Z łuszczycą nie tylko do dermatologa

Ścisły związek choroby skóry ze stanem psychicznym pacjenta jest powodem, dla którego chorzy na łuszczycę powinni korzystać nie tylko z pomocy dermatologa, ale również z porad psychologa lub psychoterapeuty. Konsultacje ze specjalistą pomagają wyeliminować stres, poczucie wyobcowania, bycia gorszym, załamanym. Wśród metod terapeutycznych stosuje się między innymi psychoterapię indywidualną, grupową, wizualizację, medytację, a nawet hipnozę. Jak widać, możliwości jest sporo.

 

W grupie siła

Zmagający się z łuszczycą często znajdują wsparcie wśród innych ludzi dotkniętych tym samym schorzeniem. Wymiana doświadczeń z osobami dotkniętymi tą samą przypadłością może być bardzo cenna, gdyż po wielu latach walki z łuszczycą chory posiada olbrzymią wiedzę na temat swoich dolegliwości. Dzięki obserwacjom swojego ciała i jego reakcji wie np. jak radzić sobie ze swędzeniem, jakich dermokosmetyków używać oraz jaką stosować dietę by unikać składników spożywczych, które niekorzystnie wpływają na stan skóry. Chorzy z wieloletnim doświadczeniem mogą także pomóc w zaakceptowaniu swojego wyglądu i wzmocnić poczucie własnej wartości.

Właśnie dlatego warto dołączyć do stowarzyszenia, które zrzesza chorych na łuszczycę. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Chorych na Łuszczycę ma siedzibę w Bydgoszczy, ale w poszczególnych województwach odnajdziemy jego mniejsze, regionalne oddziały. Działalność Stowarzyszenia polega między innymi na organizowaniu konsultacji dermatologicznych czy warsztatów psychologicznych - takie spotkania są dobrą okazją do wymiany doświadczeń z innymi chorymi czy nawiązania nowych znajomości.

 

Akceptacja samego siebie wstępem do lepszego życia

Wchodzenie w bliskie relacje z innymi chorymi na łuszczycę może być pierwszym krokiem do zaakceptowania swojego wyglądu i nabrania pewności siebie. To z kolei może pomóc choremu otworzyć się na kontakty ze zdrowymi ludźmi, pozbyć się poczucia wyalienowania i w znaczący sposób poprawić jakość jego życia.


Co jeszcze, poza terapią u specjalisty i spotkaniami z innymi chorymi, może ułatwić zaakceptowanie swojego wyglądu komuś, kto choruje na łuszczycę? Oto trzy sposoby na pokochanie samego siebie:

  • Zadbaj o detale, które możesz zmienić. Nawet jeśli objawy łuszczycy są nasilone i pojawiają się w widocznych miejscach (np. na dłoniach, w okolicach twarzy), warto zatroszczyć się o inne szczegóły związane z wyglądem, które mają wpływ na ogólne postrzeganie naszej osoby. W przypadku kobiet czasem wystarczy zadbać o fryzurę, wyregulować brwi, podkreślić oczy odpowiednim cieniem, by twarz nabrała zupełnie nowego wyglądu. Mężczyźni także nie powinni zapominać o schludnej, estetycznej aparycji – nieogolona twarz, czy włosy w nieładzie zdecydowanie pogarszają ogólne wrażenie.
  • Pamiętaj, że skóra to nie wszystko. Nawet jeśli nie wygląda ona idealnie, zatroszcz się o to, by z resztą swojego ciała czuć się komfortowo. Pozbądź się nadwagi, utrzymuj ciało w dobrej kondycji – ładna, zgrabna sylwetka doda ci pewności siebie i ułatwi zaakceptowanie niedoskonałości w wyglądzie skóry.
  • Wybieraj ubrania dopasowane do swojej sylwetki i okazji. Nie ma nic gorszego niż ukrywanie się w ciemnych, znoszonych strojach w nadziei, że dzięki takim ubraniom nikt nie zauważy problemów ze skórą. Łuszczycy, zwłaszcza gdy jej objawy są nasilone, nie da się ukryć, a w zbyt obszernych i niedopasowanych ubraniach dodatkowo nie będziesz czuć się atrakcyjnie. Dlatego warto eksponować swoje atuty i podkreślać je odpowiednim strojem.

Osoby chorujące na łuszczycę wiedzą, że jest to schorzenie przewlekłe i nieuleczalne. Można jedynie zminimalizować jego objawy i wydłużyć okresy remisji np. dzięki stosowaniu odpowiednich dermokosmetyków. Warto jednak zdać sobie sprawę, że łuszczycy muszą zmagać się nie tylko ze zmianami na skórze, ale też z wieloma problemami natury psychologicznej. Dlatego im szybciej nauczą się akceptować swój wygląd i normalnie funkcjonować w środowisku, tym mniejsze będą szanse, że łuszczyca spowoduje u nich stany depresyjne.


Opracowanie: Agnieszka Skupieńska

 

Źródło: http://www.czytelniamedyczna.pl/

 

 

bol stosunekOdczuwanie bólu i dyskomfortu w trakcie kontaktu seksualnego może oznaczać, że należysz do grupy kobiet cierpiących na dyspareunię. Wspomniane zaburzenia, mimo że kłopotliwe, można leczyć. Podpowiadamy co konkretnie robić.

 

Dyspareunia - co to takiego?

Dyspareunia to rodzaj dysfunkcji seksualnej, która objawia się bólem w trakcie współżycia. Zdarza się, że ten symptom występuje również przed i po stosunku.

Problem bólu narządów płciowych jest powszechnym schorzeniem i znacznie częściej występuje u kobiet, niż u mężczyzn. Jego przyczyny mogą być zarówno natury fizycznej, jak i psychicznej. Te pierwsze są zwykle konsekwencją stanów zapalnych i infekcji w obrębie narządów, bolesnego miesiączkowania oraz braku nawilżenia i nieprawidłowości anatomicznych. Wśród psychogennych przyczyn bólu znajdują się: lęk przed stosunkiem, nadmierne poczucie wstydu/winy wynikające ze zbliżenia oraz nieprzyjemne i traumatyczne przeżycia, takie jak np. molestowanie.


W zależności od przyczyny, sposoby leczenia są różne i można je konsultować z ginekologiem lub z psychologiem. Istotne jest, aby uważnie obserwować swoje ciało, zmiany i reakcje z nim zachodzące oraz rozmawiać z partnerem. Nie można bagatelizować żadnego ze wspomnianych objawów – im wcześniej wychwyci się przyczynę dyspareunii, tym lepiej.

- Współżycie seksualne nie powinno być bolesne czy powodować dyskomfortu. Jeżeli natomiast faktycznie mamy problem i wychwyciłyśmy przyczynę, należy dążyć do jej usunięcia. Jedną z przyczyn dyspareunii jest dysfunkcja nabłonka pochwy - na skutek niedostatecznego nawilżenia śluzówki pochwy odczuwamy ból. W większości przypadków ta dysfunkcja jest uleczalna i można ją eliminować za pomocą lasera, podczas nieinwazyjnych zabiegów z zakresu medycyny estetycznej – tłumaczy Urszula Sztwiertnia, konsultant medyczny firmy Shar-Pol specjalizującej się w nowoczesnych systemach dla medycyny estetycznej.

Leczenie dyspareunii

Zabieg laserowy jest idealnym rozwiązaniem, jeżeli przyczyną dyspareunii jest niedostateczne nawilżenie pochwy, stan zapalny czy infekcja.

– Objawy można leczyć dzięki zabiegowi z użyciem lasera „Beladona” (wyłącznym dystrybutorem aparatu do zabiegu „Beladona” w Polsce jest firma Shar-Pol - przyp. red.), na który decydują się pacjentki w różnym wieku. Zabieg jest całkowicie bezpieczny i bezbolesny, stanowi doskonałą alternatywę dla środków farmakologicznych – tłumaczy Urszula Sztwiertnia.

Leczenie odbywa się przy pomocy specjalnej końcówki endowaginalnej, którą wprowadza się do wnętrza pochwy. Dzięki emisji odpowiedniej ilości energii lasera następuje poprawa elastyczności i nawilżenia pochwy, eliminacja dyspareunii i przywrócenie komfortu współżycia.

 

Zabieg jest nieinwazyjny (odczuwalne jest tylko ciepło), nie wymaga znieczulenia i trwa jedynie 20 minut. Nie pozostawia blizn i pozwala kobiecie wrócić do aktywności seksualnej już po 7 dniach.

 

Przeciwwskazaniami do wykonania zabiegu są: ciąża, miesiączka, cukrzyca, infekcje oraz choroby autoimmunologiczne i nowotworowe.
Kuracja powinna być wykonywana tylko w profesjonalnych gabinetach ginekologii estetycznej. Aby zachować profilaktykę należy dbać ze szczególną troską o higienę narządów płciowych.

 

Oprócz laseru, pomóc może także farkamoterapia, którą przepisze ginekolog. Rozwiązanie to jest szczególnie pomocne wtedy, gdy powodem bólu są różnego typu infekcje narządów płciowych.

 

Jeśli problem dyspareunii ma podłoże psychiczne, warto szczerze porozmawiać o tym z partnerem oraz udać się na wizytę do psychologa i, najlepiej wspólnie, do seksuologa, który pomoże rozwiązać tę kłopotliwą kwestię.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/