poniedziałek, 25 listopada 2024
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

Do naszej redakcji trafiły mgiełki do ciała marki My AURA o czterech nutach zapachowych.

Otrzymaliśmy osiem mgiełek, po dwie z każdego zapachu i przekazaliśmy je naszej grupie testowej aby oceniła produkt. Po tygodniu zebraliśmy opinie. Dziś recenzja pierwszej z nich.

Do naszej redakcji trafiły mgiełki do ciała marki My AURA o czterech nutach zapachowych.

Otrzymaliśmy osiem mgiełek, po dwie z każdego zapachu i przekazaliśmy je naszej grupie testowej aby oceniła produkt. Po tygodniu zebraliśmy opinie. Dziś recenzja drugiej kompozycji zapachowej.

Do naszej redakcji trafiły mgiełki do ciała marki My AURA o czterech nutach zapachowych.

Otrzymaliśmy osiem mgiełek, po dwie z każdego zapachu i przekazaliśmy je naszej grupie testowej aby oceniła produkt. Po tygodniu zebraliśmy opinie. Dziś recenzja trzeciej kompozycji zapachowej.

Oto ona:

„Jako redaktor naczelna naszego portalu miałam pierwszeństwo do wyboru zapachu mgiełki. Zakochałam się w kompozycji Wind. Dla mnie to delikatnie słodkawa nuta podbita piżmowym afrodyzjakiem. Zapach pięknie rozkłada się na skórze. Staje się subtelny a jednocześnie zadziorny. Mimo odważnych składników zapach jest intrygujący ale nie drażniący. Daję swoistą rozkosz dla zmysłów. Powonienie to bardzo ważny zmysł w życiu człowieka. Ma on wpływ na nasze samopoczucie, energię jaką w sobie wyzwalamy, na wyciszenie, romantyczność, kontakty społeczne i wiele innych aspektów jak choćby chęć na zjedzenie czegoś. Nie na darmo ktoś wymyślił aromaterapię. Moim zdaniem mgiełki MyAura doskonale sprawdza się w tej dziedzinie leczenia. Dla mnie ta mgiełka jest jak powiew powietrza na egzotycznej wyspie, pełnej owoców i kwiatów draśnięty syberyjskim wiatrem który nadaje całości sznytu. Produkt ma działanie pielęgnujące skórę co widać już od pierwszych zastosowań. Doskonale sprawdza się jako bloker potu i niwelator przykrych zapachów. I nie tylko tych spod tzw. pachy. Jeśli ktoś się poci w miejscach intymnych lub na szybko potrzebuje tam odświeżenia to polecam. Wypróbowałam. Oczywiście nie bezpośrednio na błony śluzowe. Na wzgórek,pachwiny jak najbardziej. Stosowałam ją również na ubrania. Kurtka spryskana mgiełką sprawiła że ludzie w sklepie stojący za mną w kolejce prawili mi komplementy i pytali cóż tak pięknie pachnie, jakich perfum używam. Jestem posiadaczką gromadki zwierzaków więc czasem czuć to w domu. I w tym przypadku mgiełka świetnie sobie radzi dodatkowo dając ludzkim zmysłom przyjemność. Ona wnika i zostaje, nie maskuje a eliminuje. Woń utrzymuje się dość długo. Na ciele nawet 24 h. Na meblach czy ubraniach zależy od rodzaju tkaniny.

Jak wspomnieli już nasi testerzy opakowanie jest przepiękne. Tak samo wyjątkowe jak kompozycje zapachowe mgiełek. Nie myślałam że to powiem ale jest aksamitne w dotyku. Jest idealnym wprowadzeniem do świata zapachów My Aura.

Basia.”

mgiełki My Aura„Jestem młodą mamą dwójki rozbrykanych szkrabów a zawodowo opiekunką społeczną. Zabieganie to moje drugie imię. Staram się dbać o siebie jak to tylko możliwe, na tyle na ile mi czasu zostaje na koniec dnia. Po kolacji kapię dzieci i usypiam bajeczkami a później liczę na chwile tylko dla siebie. I tu czasami bywa tzw. Upsss. Dzwoni telefon. Muszę lecieć do apteki wykupić leki dla starszej pani bo właśnie pogotowie odjechało i multum recept do zrealizowania. Ale jak przychodzisz z lekami to musisz je podać, zrobić coś do picia, powiedzieć parę miłych słów, potrzymać za rękę, ułożyć do łóżka wygodnie. Padasz już o 22.00 na twarz. Potrzebujesz snu i wyciszenia. Szybki prysznic i ….mgiełka. Ona naprawdę pomaga mi się odprężyć. Zdarza mi się korzystać z usług masażu i wtedy odpływam na maksa. Jestem jakby sam na sam z sobą a moje ciało odpoczywa. Mgiełka My Aura tak pieści mój umysł swoim kusząco-uspakajajacym zapachem że czuję się jak bym była w najlepszej kwiaciarnio-kawiarni (woń kwiatów,zapach i smak wybornej herbaty owocowej i słodkie ciastko ze śmietaną i owocami). Od pierwszego spryskania kupiła moje serce, umysł i ciało. Na masaż muszę znaleźć czas, mgiełkę mam pod ręką. Zauroczenie tym kosmetykiem przyszło do mnie szybko bo tego samego dnia jak ją otrzymałam od redakcji. Leżałam w wannie pełnej ciepłej, kojącej zmęczone mięśnie wody.  Rozpyliłam mgiełkę nad sobą, nad wanną i po chwili poczułam spokój, relaks. Zmęczenie przybrało miłą postać. Zawiesiłam się w tej aurze. Po wyjściu z kąpieli spryskałam nią całe ciało, wlazłam do łózka i spałam jak młody Bóg. Ten tydzień testu był jak prezent. Jako kobieta żyjąca w biegu potrzebuję produktów łatwych w użyciu i skutecznych. Mgiełka My Aura spełnia te kryteria. Jestem odświeżona cała dobę, gdy się spocę już się tym nie martwię. A mój wskaźnik równowagi psychicznej jest w normie. Zapach potrafi odmienić życie. Mąż zadowolony. Mniej narzekam...podobno.

Magda „

Wszystkie informacje dotyczące produktu znajdziecie w linku poniżej.

MyAURA - Mgiełka Sensualny Obłok do Ciała Wind

Produkt rekomendowany przez Portal Polska Kosmetologia i Kosmetyka.

Red.Port.

Ponad miesiąc temu do naszej redakcji dotarły dermokosmetyki marki Lynia.

Zanim to nastąpiło producent dostał od nas informację o osobach które będą testowały ich preparaty.

Każda z osób otrzymała indywidualnie skomponowaną pielęgnację, dobraną do wieku i potrzeb skóry.

W tym wpisie podzielimy się z wami opinią kobiety w wieku 50+, posiadaczki cery naczynkowej, suchej, wręcz łuszczącej się i wrażliwej. Pani również narzekała na worki i obrzęki pod oczami.

Producent uwzględniając wszystkie problemy przyszłej testerki przygotował dla niej zestaw składający się z czterech produktów:

 

  1. Lynia tonik żelowy dla cery wrażliwej, naczynkowej z kwasem laktobionowym (5%)
  2. Krem PLUM – ujędrniająco-odżywczy, intensywnie regenerujący – skóra sucha, atopowa, wrażliwa, dojrzała
  3. Lynia Pro Ampułka z Ceramidami i Komórkami Macierzystymi
  4. Lynia Multi Hydration Eye Cream - nawilżający krem pod oczy z ceramidami

Zanim przejdziemy do opinii naszej testerki chciałabym zamieścić kilka słów o twórcy i producencie dermokosmetyków LYNIA.

 

Lynia to polska marka dermokosmetyków opartych na surowcach naturalnych.

Słynie z innowacyjnego zastosowania substancji aktywnych pozyskiwaniach w laboratoriach biotechnologicznych, wykorzystujących najnowocześniejsze technologie oraz szeroki zakres możliwości badawczych. Proponowane produkty kosmetyczne są bogate w substancje aktywne oraz ekstrakty standaryzowane pod kątem uzyskania oczekiwanych efektów w działaniu, a kwasy kosmetyczne to specjalność marki.

Lynia specjalizuje się w tworzeniu rozwiązań skupionych na konkretnych potrzebach skóry nie tylko zdrowej, ale także borykającej się z problemami. Produkty są tworzone z zastosowaniem najwyższej jakości surowców, których skuteczność została potwierdzona w badaniach laboratoryjnych (in-vivo i in-vitro).

Kosmetyki marki Lynia nie są testowane na zwierzętach.

A teraz opinia naszej testerki która sumiennie przez miesiąc wedle wskazań producenta stosowała dobraną  dla niej pielęgnację.

„Jestem kobietą delikatnie po pięćdziesiątce która stara się akceptować siebie mimo upływającego czasu. Niestety niektóre mankamenty urody bardzo mi doskwierają.

Jakieś 20 lat temu na mojej twarzy i dekolcie zaczęły pojawiać się naczynka. Najpierw były prawie niewidoczne a dziś to gęsta siatka która miejscami się zlewa i wygląda to marnie. Jedynie mocny makijaż trochę kamufluje ten problem. Ale sam makijaż też jest problemem. Dodatkowo moja skóra jest bardzo sucha i łuszczy się. Nałożenie podkładu sprawia że każda zmarszczka i przesuszenie są bardzo widoczne, twarz wygląda na starszą, zmęczoną. Make-up w moim przypadku jedno ukrywa, drugie uwidacznia. Skóra po oczami również nie jest wolna od przesuszenia, pojawiły się worki. Wiem że wiele kobiet na moim miejscu szukało by pomocy u kosmetyczki czy lekarza medycyny estetycznej. Ale mnie po ludzku na to nie stać. Szukam jakiś rozwiązań dla siebie w granicach mojego portfela. Zazwyczaj kosmetyki do pielęgnacji kupuję w drogeriach. Jedne są lepsze inne gorsze ale żadne nie przyniosły mi efektów dłuższych niż na parę godzin. Wstajesz rano,oczyszczasz twarz,wklepujesz serum, wklepujesz krem ,robisz makijaż, wychodzisz do pracy i po paru godzinach cała wilgoć z kosmetyków znika a twoje  policzki, czoło,nos wyglądają jak jeż z mapą ciemniejszych od pudru przesuszonych miejsc. Podkład wlazł w zmarszczki i cóż musisz tak dotrwać do końca pracy. Taka ta moja dola ….była! Mówię była bo po miesiącu stosowania zestawu do pielęgnacji Lynia, który otrzymałam do testowania sporo się zmieniło.

zdjęcie 1 przed i poZacznę od tego że naczynka nie zniknęły ale też nie pojawiły się nowe, a skupiska żyłek które tworzyły czerwone placki jakby się wyciszyły, zdecydowanie zblakły. Nie przebijają już spod makijażu a i bez niego teraz wychodzę na ulicę. Ale nie liczyłam na wyleczenie. I tak jestem bardzo zadowolona zwłaszcza że to tylko jeden miesiąc stosowania tych kosmetyków. Za to moja sucha skóra nareszcie jest normalna! Kiedy przystępowałam do testu nawet nie marzyłam o takiej poprawie. Po prostu wzięłam kosmetyki i zaczęłam je stosować bez wygórowanych oczekiwań. Zadziałały i to jak! Już po tygodniu zaobserwowałam że moja skóra stała się bardziej elastyczna, milsza w dotyku, taka bez napięcia. Po trzech tygodniach przestała się całkowicie łuszczyć, poczułam że jest dobrze nawilżona i odżywiona. Tonik idealnie ją zmiękczał i pozwolił pozbyć się martwego naskórka, no i chyba zadziałał na te moje naczynka. Producent zalecił mi stosowanie toniku codziennie wieczorem. Ja używałam go również rano. Wieczorem natomiast po toniku wklepywałam parę kropelek ampułki z ceramidami a po jej wchłonięciu nakładałam krem Plum, który był również wykończeniem porannej pielęgnacji. Ten krem jest niesamowity! Cudownie wygładza moja skórę. Ma wspaniałą konsystencję jakby delikatnie oleistą ale nie zostawia tłustego filmu i idealnie nadaje się pod makijaż. Po jego użyciu czuję dosłownie świeżość, nawilżenie, komfort. Do tego oczywiście krem pod oczy który również był ze mną przez ten miesiąc rano i wieczorem. On też zrobił wiele dobrego dla okolicy wokół moich oczu. Skóra już się nie przesusza a zmarszczki są zdecydowanie mniejsze i worki poszły precz. Myślę ze te moje worki były wynikiem wiotkości i suchości a kiedy ten problem się zredukował to one też. Co najbardziej mnie cieszy z tej mojej kuracji to to że efekty nie są chwilowe. Nie budzę się rano z suchą powłoką na twarzy i z takową nie wracam z pracy. Moja skóra trzyma formę nawet w przerwach stosowania kosmetyków. Ostatnio źle się czułam i wieczorem poszłam spać z niezmytym make-up. Wcześniej była by to katastrofa wizualna. Dziś już nie. Zmyłam makijaż rano a moja twarz była mięciutka bez żadnych oznak przesuszenia.

Dziękuję redakcji i właścicielowi marki Lynia za możliwość poznania i doznania tych kosmetyków. Moja skóra i moje samopoczucie mają się doskonale, są nie do poznania.”

 

Wszystkie informacje o składzie, przeznaczeniu i działaniu kosmetyków użytych w tym teście znajdziecie w poniższych linkach :

Tonik żelowy dla cery wrażliwej, naczynkowej z kwasem laktobionowym (5%) e-naturalne.pl

Lynia Pro Ampułka z Ceramidami i Komórkami Macierzystymi e-naturalne.pl

PLUM – ujędrniająco-odżywczy, intensywnie regenerujący – skóra sucha, atopowa, wrażliwa, dojrzała (nowa receptura) e-naturalne.pl

Multi Hydration Eye Cream - nawilżający krem pod oczy z ceramidami e-naturalne.pl

Link do strony producenta:

Naturalne dermokosmetyki Lynia | Oficjalna strona marki : Lynia – Odmładzanie na poziomie komórkowym

Red.Port.

Naturalny krem pod oczyKażda z nas chce wyglądać pięknie i młodo jak najdłużej. W tym celu stosujemy różne diety, pijemy dużo wody mineralnej. Jednak nasza skóra potrzebuje pomocy nie tylko od wewnątrz, ale także z zewnątrz. Nasza skóra jest narażona na działanie szkodliwych warunków atmosferycznych bez względu na porę roku. Latem może być to nadmierne opalanie, natomiast jesienią i zimą niskie temperatury. Nie pomagają też stosowane codziennie na naszą skórę ciężkie kosmetyki. Skóra wokół oczu jest bardzo cienka i delikatna i oznaki starzenia oraz braku odpowiedniego nawilżenia są na niej najbardziej widoczne. Dobrą wiadomością jest fakt, że mamy wpływ na wygląd swojej skóry. Odpowiednia pielęgnacja może opóźnić procesy starzenia się skóry i sprawić, że będzie zdrowa i piękna.

Co zrobić,  by wyglądała jak najdłużej promiennie i zdrowo?

Żeby wyglądać pięknie i zdrowo, musimy niewątpliwie zadbać o swoją dietę. Zbilansowane, regularne posiłki, dostarczają nam potrzebnych witamin i minerałów mających zbawienny wpływ na nawilżenie i jędrność naszej skóry. Nie możemy zapomnieć też o wystarczającej ilości wody mineralnej bądź źródlanej. Pij co najmniej 2 litry płynów dziennie. Bardzo ważny jest także sen. Jego brak jest momentalnie widoczny na skórze pod oczami. Staraj się spać codziennie około 7 godzin. Żeby mieć piękną skórę pod oczami, nie musisz od razu biec do gabinetu medycyny estetycznej. Stosuj odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Do mycia twarzy używaj delikatnych produktów, a po dokładnym oczyszczeniu i osuszeniu nakładaj krem pod oczy. Wybieraj te kosmetyki, które w składzie mają bezpieczne, naturalne składniki.

Dlaczego warto stosować naturalny krem pod oczy?

Tak jak już było wspomniane, by skóra pod oczami wyglądała pięknie i młodo, należy trzymać się określonych zasad. Zdrowy sen, dieta, nawodnienie, odpowiednie kosmetyki to podstawa. Jednak nie bez znaczenia jest to, jaki produkt wybierzemy. Istotny jest także sposób aplikacji kosmetyku. Wybrany krem wklepuj w skórę, delikatnie opuszkami palców, bez nadmiernego wcierania. Decyduj się na kosmetyki odpowiednie do twojego typu skóry oraz wieku. Wybierając kosmetyki naturalne, nie musisz się obawiać, że dostarczasz organizmowi szkodliwych substancji. O wiele rzadziej też uczulają i podrażniają. Mimo tego, że są to produkty naturalne i bezpieczne, wykazują także dużą skuteczność. Szukając odpowiedniego kosmetyku, warto zwrócić uwagę na kremy pod oczy w sklepie Onlybio.life. Znajdziesz tam produkty dla osób w różnym wieku w bardzo korzystnej cenie.

Na co zwrócić uwagę wybierając odpowiedni krem pod oczy?

Jeśli szukasz odpowiedniego kremu pod oczy, musisz zwrócić uwagę przede wszystkim na skład i rodzaj skóry, do której jest przeznaczony. Unikaj długich składów, wybieraj te krótkie i przejrzyste. Nie wybieraj kosmetyków, które w swoim składzie mają silikony, parafiny czy fosforany. Nie znajdziesz ich m.in. w kremach marki Onlybio. Dobrym składnikiem kremów pod oczy jest np. witamina c, która jest antyoksydantem, w sposób naturalny wzmacnia i regeneruje skórę i sprawia, że jest rozświetlona. Zwróć uwagę, by w składzie były organiczne substancje aktywne. Możesz mieć piękną skórę, nie szkodząc sobie i swojemu portfelowi, a także dbając o środowisko. Wystarczy, że wybierzesz produkty marki Onlybio.

Nasza redakcja otrzymała do przetestowania profesjonalną hennę pudrową marki Venita.

Produkt przekazaliśmy salonom zajmującym się stylizacją brwi i rzęs.

W tym wpisie przedstawiamy opinię pani Ani, stylistki brwi.

„Około 6 tygodni temu dostałam na przetestowanie hennę pudrową Venita.

zdjecie nr 2 przed i po
Henna jest naprawdę wyśmienita. W jej składzie rzeczywiście znajduje się roślina lawsonia, tak jak u innych producentów firm henn pudrowych, dzięki czemu łączy się ją z wodą, a nie z utleniaczem (który przesusza włos).

Po 6 tygodniach KAŻDA z moich klientek jest zadowolona z trwałości.

zdjecie nr 5 poHenna zostawia piękne i dość mocne odbicie na skórze (a to jest główny plus henny pudrowej, że barwi dobrze nie tylko włos), które utrzymuje się od kilku dni do nawet tygodnia. Można bardzo ładnie tym zakryć ubytki w brwiach.
Za to na włosie po ponad 6 tygodniach u pań, głównie z gęstszymi brwiami dalej widać zafarbowane włoski.

Henna po połączeniu z wodą jest trochę ciężka do wymieszania, zdziwiła mnie też zielona barwa, ale to nie był żaden problem (zazwyczaj widziałam ciemnobrązowy kolor, więc nie wiedziałam czego się spodziewać po zielonym odcieniu :)) Zapach był również intensywnie ziołowy (może się to komuś nie podobać, mi nie przeszkadzało).

zdjęcie nr 6 poPo chwili, nakładałam pędzelkiem- bardzo dobrze oraz sprawnie i szybko mi się ją rozprowadzało na brwiach. Trzymałam hennę kilka do 10 minut, po bardzo krótkim czasie chwytała włos i skórę, to bardzo duży plus.

zdjecie nr 3 przed i poTak jak przy innych hennach pudrowych na początku kolor był bardzo ciepły, ale po kilkunastu sekundach utleniał się i pojawiał się bardzo ładny odcień (w zależności od ilości dodania czarnej henny, zawsze do brązu dodawałam odrobinę czerni).

Proszku starczyło mi na około 15 zabiegów.

Produkt jest na tyle dobry, że z chęcią kupię go ponownie i będę na nim wykonywać zabiegi stylizacji brwi.

Bardzo dziękuję za możliwość testu.”

 

Testowała pani Anna Kowalska – makijaż permanentny,stylizacja brwi i rzęs

Salon Beauty Mafia

Armii Krajowej 1

58-500 Jelenia Góra

 

4 przed poWszystkie zdjęcia przed i po zabiegu henną Venita wykonała Anna Kowalska.

Zawartość opakowania:

  • henna w proszku 4g
  • saszetka z szamponem do brwi – 1 szt.
  • aplikator
  • łyżeczka
  • miseczka
  • instrukcja obsługi

Produkt zawiera naturalną hennę oraz basmę. Preparat wystarczy jedynie wymieszać z wodą i zaaplikować na brwi.  Szampon do brwi, który znajduje się w opakowaniu warto zastosować przed zabiegiem hennowania.

Więcej informacji o produkcie w poniższym linku.

Pudrowa henna do brwi – Venita Cosmetics

Red.Port.

Miesiąc temu do testów przekazaliśmy oliwkę hydrofilną do oczyszczania skóry twarzy, szyi i dekoltu oraz żel do regeneracji skóry w okolicach oczu  Ingenii.

Czy to co obiecuje nam producent jest faktem?

Kosmetyki trafiły do pani która wcześniej testowała inne produkty do pielęgnacji skóry tej marki.

Jaka jest jej opinia o tych kosmetykach?

„ Zacznę od tego ze jestem zachwycona preparatami Ingenii! W sierpniu otrzymałam do testów toner, serum, maskę oraz krem na dzień i na noc. Byłam tak bardzo zadowolona z efektów  że postanowiłam zakupić oliwkę i żel pod oczy aby mieć cały zestaw pielęgnacyjny. Swoim zamiarem podzieliłam się z Redakcją Portalu pkik24.pl. Redakcja przekazała tę informację producentowi, który zrobił wielki ukłon w moją stronę i nieodpłatnie przesłał mi te dwa kosmetyki.

Moja skóra jest bardzo problematyczna. Przez wiele lat borykałam się z okropnym trądzikiem, a kiedy już ustąpił, zostało mi mnóstwo blizn i przebarwień. Poddawałam się zabiegom laserowym, które w dużym stopniu poprawiły wygląd mojej twarzy ale skóra nadal była mocno porowata. Dużym dyskomfortem było uczucie ciągłego napięcia, cera była szara, odwodniona i szorstka w dotyku. Zanim zaczęłam stosować kosmetyki Ingenii ciągle byłam w fazie poszukiwań odpowiednich dla mnie produktów do pielęgnacji. Lista przetestowanych przeze mnie preparatów jest bardzo długa. 

Cleansing Oil i Eye Care Gel marki Ingenii Dziś mam kosmetyki które idealnie do mnie pasują. Stan mojej skóry już mnie nie frustruje. Wiadomo że nigdy nie będzie wyglądała idealnie ale to co uzyskałam dzięki produktom Ingenii w pełni mnie satysfakcjonuje. Zmiany są ogromne.

Jeśli chodzi o oliwkę to ona nie tylko cudownie oczyszcza ale również pielęgnuje skórę.

Wcześniej moja szafka w łazience była pełna toników, płynów micelarnych. Jedne miały oczyszczać inne zmywać makijaż na twarzy inne makijaż oczu. Teraz jest jeden preparat.. Doskonała i niezastąpiona oliwka do zadań wszelkich. Ten kosmetyk to podstawa mojej codziennej pielęgnacji. Wspaniale nawilża, poprawia ukrwienie i wygładza skórę przygotowując ją do dalszych kroków czyli serum, krem i oczywiście równie ukochany  przeze mnie żel pod oczy. Tak jak oliwkę mam go od miesiąca. Ten żel otworzył mi oczy!!! Worki i cienie pod oczami które towarzyszyły mi praktycznie od czasów dojrzewania zmniejszyły się o jakieś 80%. Drobne zmarszczki wokół oczu zostały wygładzone. Skóra pod oczami jest mięciutka i napięta.

Nareszcie mam kompleksową pielęgnację uszytą na miarę moich potrzeb!”

Jak stosować oliwkę:

Rano i wieczorem.

Jak aplikować oliwkę:

Nałożyć preparat na suchą skórę

Przemasować
(tłuszcz makijażu połączy się z oliwką)

Palce zanużyć w wodzie

Ponownie przemasować - delikatny masaż przez parę minut
(pojawi się emulsja)

Pozostałość spłukać lub przetrzeć zwilżonym w wodzie płatkiem kosmetycznym

*Oliwka nie pozostawia tłustego filmu na twarzy

Jak stosować żel pod oczy:

Niewielką ilość żelu nanieść na skórę pod oczami rano i wieczorem, delikatnie wklepać.

Wszystkie informacje dotyczące produktów znajdziecie w poniższych linkach.

CLEANSING OIL – Ingenii Cosmetics

EYE CARE GEL – Ingenii Cosmetics

Red. Port.

 

 

Przedstawiamy Wam kolejny produkt marki Venita – ziołowy szampon w proszku.

Przez dwa miesiące testowały go dla nas trzy osoby.

Jaka jest opinia naszych testerów o tym w 100% naturalnym preparacie do mycia i pielęgnacji włosów?

TESTER 1 - SZAMPON PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW (SKRZYP POLNY, CZERWONA GLINKA, NATURALNA CASSIA)

„Ten produkt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Nie wyobrażałam sobie jak trochę ziołowego proszku wymieszanego z wodą może stać się szamponem. Jednak kiedy go użyłam moje wątpliwości się rozwiały. Nałożyłam na głowę tą zieloną, pachnąca trawą papkę i zaczęłam wmasowywać w skórę głowy i włosy -  to była czysta przyjemność. Miałam uczucie że moja skóra na głowie oddycha, jest czysta i zrelaksowana.  Szampon doskonale wymywa zanieczyszczenia z włosów. Stosowanie tego produktu sprawiło że moje włosy są mocniejsze,odżywione, pełne blasku, puszyste i zdecydowanie mniej ich wypada. Dłużej zachowują świeży wygląd .

Myślę że sięgnięcie po taki szampon to najlepsze co mogłam zrobić dla swoich włosów. Nie katuję już ich chemią. Skład produktu jest krótki i wyłącznie naturalny. Dzięki mojemu udziałowi w teście grono wielbicieli tego szamponu powiększyło się o mich rodziców, siostry i dwie koleżanki. Polecę go każdej  osobie i oby skorzystała. Bo olśni ją tak, jak mnie.”

TESTER 2 -  SZAMPON WZMACNIAJACY (POKRZYWA, BIAŁA GLINKA, NATURALNA CASSIA)

„Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem przejścia na naturalne produkty do pielęgnacji włosów ale jakoś zawsze to odkładałam na inny czas. Kiedy zaproponowano mi przetestowanie tego szamponu ucieszyłam się, bo to był pierwszy krok do zmian, które do tej pory były chęciami a nie czynami. Jestem wdzięczna redakcji portalu, Polska Kosmetologia i Kosmetyka za namówienie mnie do wypróbowania tego produktu.

Stosowanie tego szamponu przyniosło wiele korzyści. Najważniejszą jest obecna kondycja moich włosów i skóry głowy. Włosy są nawilżone, zmniejszyła się zdecydowanie ich łamliwość na końcach. Są wygładzone i jakby delikatnie pogrubione, miłe w dotyku i lśniące. Jeśli chodzi o skórę głowy to przede wszystkim pozbyłam się łupieżu i chronicznego swędzenia. Nie miałam problemu z wypadaniem włosów, natomiast po tych dwóch miesiącach stosowania szamponu ziołowego Venity mam wrażenie że moje uśpione cebulki włosowe odżyły i pojawiają się nowe włosy.

Dla mnie jedynym malutkim minusem jest zapach mieszanki. Nie każdy lubi woń mokrego siana.

Szampon prawie się nie pieni ale to w niczym nie przeszkadza, myje i oczyszcza idealnie.”

TESTER 3 – SZAMPON OBJETOŚĆ I REGENERACJA ( NATURALNY LEN, BIAŁA GLINKA, NATURALNA CASSIA)

„Jestem osobą kierującą się w życiu zasadami ajurwedy i wszelkich form zdrowego stylu życia. Wypróbowałam już wiele kompozycji ziołowych przeznaczonych do pielęgnacji ciała i włosów. Niektóre mieszanki przygotowywałam samodzielnie. Więc trudno mnie czymś zaskoczyć.

Do udziału w teście namówiła mnie pani redaktor portalu PKIK, która bardzo chciała poznać moją opinię na temat tego szamponu. Składniki szamponu i to jak firma Venita dba o środowisko w trakcie jego  produkcji było wystarczająco przekonujące by przystąpić do testu.

SZAMPON ZIOŁOWY W PROSZKU VENITA 2Moje włosy są bardzo delikatne, cieniutkie i rzadkie. Ale taka już ich uroda. Co dało mi stosowanie szamponu ziołowego Venity? Poprawiła się kondycja moich włosów! Nigdy wcześniej nie łączyłam lnu z glinką białą i cassią. Teraz wiem że taka kompozycja to doskonała forma pielęgnacji włosów i skóry głowy. Będzie pasować każdemu, kto szuka naturalnego i skutecznego środka który nie tylko myje ale również odżywia, oczyszcza, regeneruje włos i skórę głowy. Oprócz regeneracji producent obiecuje zwiększenie objętości. I nie kłamie. Moje mysie włoski naprawdę jej nabrały, nie tylko wizualnie ale i w dotyku. Przestały się przetłuszczać, są nabłyszczone i nawilżone. Często pojawiały się na mojej skórze głowy zaczerwienienia i podrażnienia. Odkąd używam tego szamponu taki problem nie wystąpił.

Z ręka na sercu mogę polecić szampon ziołowy w proszku Venita . To doskonale skomponowany produkt, który działa zgodnie z obietnicą jego twórcy.”

W opakowaniu znajdziemy dwie saszetki z mieszanką ziołową oraz słoiczek do przygotowania papki myjącej.

Venita troszczy się o środowisko:
• wykorzystuje w 100% wegańskie surowce,
• wykorzystuje 98% naturalnych surowców,
• stosuje opakowania z recyklingu,
• redukuje CO2 dzięki formule bez wody,
• redukuje zużycie wody na etapie produkcji i transportu,
• produkuje korzystając z energii słonecznej.

Więcej informacji o produkcie, jego przeznaczeniu i składzie znajdziecie w linku prowadzącym do strony Venity.

Ziołowe szampony w proszku – Venita Cosmetics

Red. Port

Otrzymaliśmy już jakiś czas temu od firmy W&P COSMETICS kilka ciekawych kosmetyków. Dziś przyjrzymy się żelowi do mycia twarzy i maseczce z linii skinicer® Repair Care. Produkty przekazaliśmy do przetestowania dwóm osobą o skrajnie różnej cerze i problemach z nią związanych.

W tym wpisie przedstawimy Wam opinię osób które przez dwa miesiące testowały wcierkę mającą za zadanie zapobiegać wypadaniu, przetłuszczaniu się włosów i regenerować skórę głowy. Produkt trafił do dwóch osób. Oprócz wcierki testerzy dostali również szampon z tej samej linii.

Strona 14 z 347