czwartek, 07 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

NAJWSPANIALSZE PODRÓŻE

64-Fot.Depositphotos.com.jpgCisza czy muzyka?

 

„Od muzyki piękniejsza jest tylko cisza” (cyt. Paul Claudel). Czy do tego próbują przekonać nas reprezentanci instytucji i stowarzyszeń chroniących prawa twórców muzyki? Zdawać by się mogło, że z takiego założenia wychodzą realizując swoje szeroko zakrojone działania pobierania abonamentowych, wysokich opłat, potencjalnie dbając o prawa i tantiemy muzyków, którzy przynależą do danej instytucji. Jednak czy takie rozwiązanie realnie leży w interesie kompozytorów, mówi chociażby rosnąca liczba twórców muzyki, którzy rezygnują z przynależności do wszelkiego rodzaju organizacji nie mając takiego prawnego obowiązku.

Kompozytorzy współpracujący z nami nie są zobligowani do jakiegokolwiek wiążącego ich członkostwa tudzież opłacania składek. My również z tytułu zakupionego muzycznego materiału nie pobieramy żadnych dodatkowych opłat od nabywcy poza ceną samej płyty, w której jest zawarta opłata tantiemowa dla twórcy oraz licencja na publiczne odtwarzanie dzieła. Twórcy są wynagradzani na podstawie zawartej między nimi a wydawnictwem umowy, a działalność nasza oscyluje wokół promowania ich dzieła na rynku.

 

Skoro obecnie tak cenimy swoje optymalne odczucia i doznania, subiektywnie postrzeganą przyjemność i satysfakcję, dlaczego tak wiele instytucji państwowych – stowarzyszeń – próbuje ograniczyć nasz dostęp do tego co podnosi jakość naszego życia i co stanowi o jego wielopłaszczyznowej barwności. Bywa, że tego typu instytucje chroniące prawa twórców muzyki zmuszają właścicieli firm do „odtwarzania ciszy” w miejscu przyjmowania interesantów, klientów, pacjentów. Jakby promując powyższy cytat i zawartą w nim myśl. My mówimy STOP. STOP ograniczeniom wolności wyboru. STOP podwyższaniu kosztów prowadzenia działalności, podcinaniu skrzydeł przedsiębiorcom. STOP opłatom za przyjemność i dostęp do piękna.

 

Co jest miarą jakości świadczonych przez nas usług? Z całą pewnością zadowolony klient. Jest on usatysfakcjonowany wówczas, gdy usługa zostanie wykonana należycie, jednak składa się na to również otoczenie i dodatkowe bodźce, które oddziałują na człowieka często na planie przez niego niezupełnie uświadomionym. Mamy więc do dyspozycji bodźce jako miernik i generator pozytywnych wrażeń. Wykorzystajmy je na naszą korzyść.

 

Tego roku zdecydowanie i dynamicznie ruszyliśmy z produkcjami muzycznymi. Między innymi odświeżamy płytoteki; pokryte kurzem nabierają świeżości i kolorytu wraz z serią reedycji. Dajemy nowe życie ciekawym produkcjom docenionym już na rynku beauty, SPA & Wellness, a zasługującym na ponowne wydanie. Sky of Angel, Garden of the God, Outside z pewnością zaskarbią sobie sympatyków klimatu subtelnego chilloutu i typowej, głębokiej relaksacji. Płomyk Radości z kolei delikatnie pobudzi i radośnie nastroi np. po odprężającym zabiegu, przygotuje na powrót do rutyny dnia, codziennych zajęć czy nowych wyzwań. Muzyka Aniołów cz. 2 oraz Angel Love cz. 1 i 2 w anielskiej asyście pomogą zapomnieć o tym co za nami, o tym co przed nami, a pozwolą pobyć w tej chwili bezpiecznie i bez wyrzeczeń, dając wytchnienie zmysłom, ciału i pędzącym myślom.

 

Co dla tych, którzy preferują lekki, jazzowy nurt? Nie tylko w clubie można oddać się jazzowej melancholii, ale także słuchając płyty Accident. Jeżeli nie w gabinecie – pozwalając by ktoś dopieszczał Twoje ciało – to z całą pewnością w zaciszu domowym, z lampką wina w dłoni czy z książką, z błogością można wyczekiwać wiosny. Ona już coraz bliżej.

 

Nadejście wiosny to także narodziny nowego nurtu w naszych produkcjach. Muzyka o charakterze muzyki filmowej to dwa nowe albumy – El Kataei i Margarita – artysty o pseudonimie PAIO. Kompozytor w wielobarwnych aranżacjach prowadzi po pięciolinii doznań i emocji. Każdy utwór to jak odrębna historia, opowieść pełna napięcia, tryumfu, tajemnicy i wyczekiwania oraz radosnego uniesienia. Słuchając obu płyt – o zróżnicowanej dynamice – mamy wrażenie unoszenia. Rozwijające się sekwencje muzyczne ze smakiem i wyczuciem wtapiają się w siebie nawzajem, kumulując estetyczne doznania odbiorcy. Nawet wybredny słuchacz odniesie najbardziej pozytywne wrażenie smakując dźwięki niczym na estradzie pośród orkiestry. El Kataei jest niczym zastrzyk kofeiny z filiżanką kawy espresso natomiast Margarita jest łagodniejsza i smakować ją można niczym cafe latte o poranku.

 

Mamy także prawdziwą gratkę dla sympatyków muzyki świata. Inspiracje odległymi Hawajami odnajdziemy w serii płyt Aloha Hawaii, Smell of Hawaii oraz Hawaiian guitar. Płyty o stosunkowo zbliżonym do siebie klimacie to aranżacje gitarowe nadające przyjemnie specyficzny charakter kompozycjom. Słucha się tej kolekcji lekko i z niemałą ciekawością kolejnego utworu. Płyty sprawdzają się podczas masaży, ale także swoją uniwersalnością trafiają w gusta tych, którzy zwyczajnie potrzebują niezobowiązującego tła do innych czynności. Nurt muzyki inspirowanej kontynentami i zakątkami świata to Dream of Africa oraz Touch of Africa. Oba krążki znakomicie oddają charakter Czarnego Lądu. Improwizacje muzyczne o średniej dynamice są rytmiczne i melodyjne. Odgłosy afrykańskich zwierząt i dzikiej przyrody wplecione gdzieniegdzie potęgują odczucie bycia blisko tego, co tak nam geograficznie odległe.

 

Swoistą wisienkę na torcie stanowi płyta Sensual Rhythm. Eksplozja energii, namiętności i arabsko-hinduskiego beat’u. Muzyka rewelacyjnie tworzy etniczny wystrój wnętrza rytmem i zmysłowością.

 

Wiosna to wspaniały moment by nasze wnętrza odświeżyć powiewem nowych brzmień. Nie dajmy się zwariować, może od muzyki piękniejsza jest tylko cisza, ale skoro muzyka może być naszym sprzymierzeńcem, ukojeniem lub rześkim orzeźwieniem w codziennych zmaganiach, niech cisza – wymuszana często ustawodawstwem – pokornie zrobi miejsce muzyce zwolnionej z opłat dla organizacji takich jak, m.in.: ZAiKS, STOART czy ZPAV.

 


mgr Agnieszka Sowa

Miłośniczka zdrowego stylu życia, natury i pięknej muzyki

Źródło:

http://najwspanialsze.pl/

"NAJWSPANIALSZE" nr 1/2013, str. 64-66

Oceń ten artykuł
(6 głosów)