niedziela, 06 października 2024
Miło Cię widzieć!

Przestań sprzedawać, dziel się swoją wiedzą

18w_-_Fot._ShutterstockW jaki sposób zadowolić klientów? I jak sprawić, by Twój personel błyskawicznie sprzedawał Twoje usługi?

 

Czy zastanawiałeś się, ilu Twoich klientów wychodzi z Twojego salonu myśląc sobie: „WOW! To było świetne!”. A może w ogóle Cię to nie interesuje, a jedyną rzeczą która się liczy są zarobione pieniądze? Owszem, one również są ważne, ale niech nie będą dla Ciebie główną siłą motywującą do działań.

Teraz odpowiedz sobie szczerze na takie pytanie: „Nowy klient przychodzi do Twojego salonu – czy traktujesz go po królewsku, czy też po prostu wykonujesz zaplanowane zabiegi i pobierasz swoją opłatę?”. Zauważ, że istnieje już zbyt wiele salonów, które trudnią się jedynie pobieraniem pieniędzy i nie zauważa się w nich potrzeby indywidualnego podejścia do każdego klienta. Nikt nie chce być traktowany jak kolejna bezimienna osoba z tłumu potencjalnych usługobiorców, Ty również nie czułabyś się komfortowo w takiej sytuacji, prawda?

 

Osobą z tłumu możesz być w momencie kiedy stoisz w kolejce do kasy po zakupach w supermarkecie. Wtedy nie oczekujesz od osoby Cię obsługującej, że będzie chciała się zaprzyjaźnić czy po prostu zamienić kilka słów – Ty też zapewne nie chodzisz do supermarketu w celach towarzyskich tylko po zakupy, prawda?

 

A teraz spójrz na personel, który pracuje w Twoim salonie – czy wystarczy, że będą znali i posługiwali się podstawowymi zwrotami jak „dzień dobry, jak się Pani/Pan dziś miewa?”, „płaci Pani/Pan gotówką czy kartą?”, „dziękuję, życzę miłego dnia”? Byłabyś zadowolona z obsługi salonu, gdzie pracownicy nie wysilają się na nic więcej ponad te zwroty? Oczywiście, że NIE!

 

Potrzeba bycia pięknym jest potrzebą osobistą, to coś zupełnie innego niż potrzeba zrobienia zakupów. Zatem każdy klient oczekuje, że obsługa będzie znakomitej jakości i ma do dyspozycji wiele różnych salonów.

 

Pod względem jakości usług jak i jakości samej obsługi klienta Twój salon musi być lepszy niż konkurencja po drugiej stronie ulicy! W przeciwnym wypadku stracisz klientów! Skoro czytasz nadal ten artykuł, to zależy Ci na tym, żeby Twój salon świetnie prosperował i nieustannie przynosił Ci nie tylko radość z jego istnienia, ale również pokaźne zyski. Żeby tak się stało, musisz od czegoś zacząć. Tym podstawowym czynnikiem jest zawsze Twoje:

 

Nastawienie!

 

Niejeden specjalista powiedział już, że nastawienie to coś, czego nie można się nauczyć i być może nieraz sam słyszałeś coś podobnego. Ze swojego doświadczenia wiem, że to bzdura! Nastawienie to coś czego można się nauczyć poprzez dokonywanie właściwych wyborów. Przecież sam jesteś w stanie wybrać sposób w jaki będziesz się zachowywać. To proste, a niestety wiele osób bez przerwy to ignoruje.

 

Wyobraź sobie sytuację kiedy jesteś na spotkaniu z klientem:

•    To Ty decydujesz, czy sprzedasz swój produkt czy też nie.
•    To Ty decydujesz, czy będziesz prowadził miłą rozmowę czy też nie.
•    To Ty decydujesz, czy na Twojej twarzy będzie gościł uśmiech czy też nie.
•    To Ty decydujesz, czy zatrzymasz klienta czy po prostu pozwolisz jemu odejść.
•    To Ty decydujesz, czy będziesz ciężko pracować czy też nie.
•    To Ty decydujesz, czy będziesz obok klienta podczas zabiegu czy pozostawisz go własnemu losowi.
•    To Ty decydujesz, jak dużo pieniędzy chcesz zarobić.
•    To od Ciebie zależy całe Twoje nastawienie!

 

Nikt inny nie wybierze tego za Ciebie. Jeżeli pracujesz w salonie kosmetycznym, to Twój pracodawca zapewni Ci posadę, ale nie zapewni Ci właściwego nastawienia – sam musisz je z siebie wykrzesać!

 

Zdecyduj się na radość i entuzjazm, a zobaczysz jakie efekty to przyniesie! Inni ludzie od razu zauważą Twoje doskonałe nastawienie, Wasza współpraca stanie się o wiele przyjemniejsza i wszyscy na tym zyskacie!

 

Nadal nie jesteś przekonany? Czytaj dalej...

 

To, co powinieneś wiedzieć i stosować planując swoją strategię sprzedaży i świadczenia usług, to następujące proste stwierdzenie: Przestań sprzedawać, dziel się swoją wiedzą.

 

Nagrody przyjdą same. Dzięki temu, że wzięłam to sobie do serca, doszłam do jedynego słusznego wniosku, który pozwala czerpać zyski czasem nawet o tym nie wiedząc: swoją wiedzą powinniśmy się dzielić, a nie trzymać ją w tajemnicy! Więc przestań sprzedawać! To brzmi dziwnie, prawda?

 

Myślisz sobie: „Jak moi klienci mają cokolwiek ode mnie kupić, jeżeli nie staram im się tego sprzedać? To przecież niemożliwe...” NIE! Niemożliwe podobno jest też to, że ja, osoba nie posiadająca wykształcenia z zakresu kosmetologii, jestem w stanie sprzedać więcej produktów kosmetycznych niż niejedna właścicielka salonu piękności. A jednak tak właśnie jest! Dlaczego?

 

To proste: Zawsze staram się nauczyć jak najwięcej o danym produkcie. Chcę poznać korzyści płynące z używania konkretnego kosmetyku i zawsze chcę podzielić się tą wiedzą ze swoimi klientami! Istnieją dwa rodzaje wiedzy: „wiedza czysto techniczna” i wiedza z rodzaju „co dobrego mi to przyniesie?”

 

Zawsze kiedy Twoim celem jest sprzedanie produktu klientowi, powinnaś zadać sobie poniższe pytania:

•    Czy klient interesuje się składnikami, które tworzą dany produkt?
•    Czy klienta obchodzi to, gdzie dana rzecz została wyprodukowana?
•    Czy klient chce wiedzieć jakie reakcje chemiczne zachodzą przy użyciu kremów na noc, podkładów, kremów pod oczy, peelingów, farb do włosów itp.?
•    Czy klienta obchodzi to, że „nawilżający, nawadniający krem do twarzy”, który stosujesz podczas zabiegów zawiera takie składniki jak woda, glikol propylenowy, sorbitol, ester kwasów tłuszczowych oleju kokosowego, chrząstnica, kwas linolowy, trójanolamina, czy też uwodnione proteiny pszenne? Zapewne NIE!

 

Agnieszka Lennan autorka książki „Sekrety Marketingu Salonowego”, Prezydent Salon Marketing Queen, doradca biznesowy, która obecnie pomaga setkom salonów w Polsce odkryć sposób na skuteczny marketing, jak w szybki sposób podwoić swoje dochody.

 

www.salonmarketingqueen.com

 

Ten rodzaj wiedzy nie jest mu do niczego potrzebny. Zamiast tego zdecydowanie bardziej zainteresowany będzie tym, jakie korzyści przyniesie stosowanie danego produktu, albo dlaczego lepszym rozwiązaniem dla twarzy/włosów będzie kompleksowy zabieg upiększający zamiast jedynie nawadniającego i dlaczego terapia przy użyciu światła punktowego znacznie poprawi kondycję skóry.

 

Możesz łatwo porównać tę sytuację do tej, kiedy wybierasz się do restauracji i otrzymujesz menu – nie znajdziesz w nim żadnego przepisu, który ukazuje jak krok po kroku przygotować daną potrawę. Zamiast tego ujrzysz najczęściej opis dania, który przedstawi Ci jak smakowity i soczysty kąsek pojawi się na Twoim talerzu po złożeniu zamówienia.

 

Teraz zapamiętaj! To nie biznes przestaje działać... to ludzie przestają działać!

 

Więcej informacji w kolejnych wydaniach „SOLARIUM & Fitness”.

 

Agnieszka Lennan

Doradca biznesowy.
Prezydent Salon Marketing Queen

http://www.solarium.net.pl/

Oceń ten artykuł
(4 głosów)