czwartek, 18 kwietnia 2024
Miło Cię widzieć!

Skuteczność oraz bezpieczeństwo mycia i dezynfekcji rąk i skóry

roslinaSkóra ludzka pełni wiele różnorodnych funkcji, zarówno biernych (np. ochrona przed ciepłem, zimnem, promieniowaniem, czuciem ucisku, dotyku, uderzenia, ochrona przed substancjami chemicznymi, ochrona mechaniczna przed wnikaniem drobnoustrojów), jak i czynnych (m.in. ochrona przed mikroorganizmami, wchłanianie substancji czynnych, wydalanie potu i chłodzenie, regulacja krążenia krwi i termoregulacja). Jest też narządem zmysłu odbierającym bodźce ucisku, drgania, ból i temperaturę. Ponadto bierze udział w procesach immunologicznych i współdecyduje o kształcie ciała. Fizjologiczne funkcjonowanie skóry jako bariery chroniącej organizm uwarunkowane jest prawidłową budową wszystkich jej warstw, odpowiednim stopniem nawilżenia oraz prawidłową strukturą płaszcza hydrolipidowego.

 

 

Mycie skóry, a zwłaszcza rąk, to jedna z najczęściej wykonywanych czynności dnia codziennego. Zwiększona częstotliwość mycia rąk jest nieunikniona dla określonych grup zawodowych, np. personelu medycznego, lecz również kosmetyczek, fryzjerek i wszystkich innych, w których możliwy jest bliski kontakt z pacjentem/klientem. W trakcie mycia usuwane są zanieczyszczenia i bakterie, ale także stale złuszczające się, najbardziej zewnętrzne warstwy naskórka i płaszcz hydrolipidowy, które powinny chronić skórę przed działaniem niekorzystnych czynników środowiska, w tym detergentów. Tradycyjne preparaty myjące zaliczane do grupy mydeł charakteryzują się bardzo dobrymi właściwościami myjącymi. W praktyce oznacza to, że usuwają z powierzchni skóry nagromadzone na niej zanieczyszczenia, lecz również ochronną warstwę lipidową, co powoduje zaburzenia funkcjonowania naskórka, a w konsekwencji szybką utratę wody z jego warstwy rogowej, powodując suchość skóry. Ponadto tradycyjne mydło pod względem chemicznym to zwykle sól sodowa lub potasowa wyższych kwasów tłuszczowych, która charakteryzuje się zasadowym pH. Naturalny odczyn skóry oscyluje wokół 5, czyli lekko kwaśnego, dlatego częste stosowanie tradycyjnych mydeł może powodować uszkodzenia warstwy naskórkowej [2, 3]. Nawet środki myjące uznane za łagodne i przeznaczone dla osób ze skórą wrażliwą i alergiczną mogą działać drażniąco i uszkadzająco na naskórek, a regularne mycie skóry mydłem zmniejsza liczbę warstw keratynocytów oraz ilość substancji lipidowych w naskórku [4, 5]. Według danych literaturowych niekorzystne zmiany w funkcjonowaniu naskórka można zaobserwować już po jednokrotnym umyciu rąk, a efekt ten może się kumulować w przypadku częstego mycia [6]. Według Szepietowskiego i Salomon wyprysk dłoni to choroba, która dotyka aż do 70% pielęgniarek, natomiast według Dickel i in. najwyższy współczynnik zapadalności na kontaktowe zapalenie skóry z podrażnienia stwierdzono u fryzjerek, podobnie jak najczęstsze rozpoznanie alergicznego kontaktowego zapalenia skóry.

 

Wyższe ryzyko wystąpienia podrażnień skóry, alergii oraz kontaktowego zapalenia skóry z podrażnienia w pewnych grupach zawodowych jest częstsze niż w ogólnej populacji. Wynika ono z zawodowego narażenia na czynniki drażniące w postaci detergentów i substancji dezynfekujących, dlatego należy bardzo dokładnie przeanalizować skład i właściwości preparatów, które są przeznaczone do częstego stosowania do mycia oraz dezynfekcji rąk w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych i fryzjerskich.

Mechanizm działania czynników drażniących

 

Rozwój chorób skóry na podłożu długotrwałej reakcji zapalnej wynika zwykle ze wzajemnych oddziaływań między czynnikami drażniącymi a skórą i zależy od właściwości samego czynnika, podatności osoby stosującej dany preparat oraz warunków środowiska. Czynniki drażniące, obecne w wielu preparatach do higieny rąk, mogą powodować zmiany w strukturze komórek skóry, zwłaszcza keratynocytów budujących jej wierzchnią warstwę. Naruszenie błon komórkowych keratynocytów powoduje uwalnianie z nich mediatorów stanu zapalnego, które z kolei powodują, wskutek kaskadowych reakcji, stan zapalny skóry. Wystarczająco wysokie stężenie i odpowiednio długa ekspozycja na substancję drażniącą bez uprzedniego uczulenia powoduje reakcję z podrażnienia, przy czym zwykle taka reakcja ogranicza się do miejsca działania substancji drażniącej. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z bardzo częstym myciem rąk przy użyciu detergentów, pojawia się proces przewlekłego podrażnienia, gdzie znaczenie ma powtarzalność ekspozycji w krótkich odstępach czasu, bez zaistnienia przerw pozwalających na regenerację naskórka.

 

Dlatego też konieczne jest wnikliwe analizowanie składu preparatów przeznaczonych do częstego mycia i dezynfekcji rąk.

Składniki czynne preparatów myjących skórę.

 

Praktycznie we wszystkich kosmetykach występują substancje powierzchniowo czynne (SPC), które pełnią funkcje myjące, emulgujące, zwilżające, dyspergujące, piorące, pianotwórcze, a nawet przeciwdrobnoustrojowe. Dużą grupę stanowią wśród nich detergenty, standardowo rozpatrywane jako czynniki służące do usuwania brudu z powierzchni ożywionych i nieożywionych. Ponieważ są one coraz częściej i w większych ilościach stosowane na skórę rąk i ciała, uważa się, że powinny spełniać wysokie standardy dotyczące bezpieczeństwa ich stosowania. Na rynku obecna jest bardzo szeroka gama środków służących do mycia rąk, począwszy od najprostszych mydeł, aż do złożonych, bogatych w składniki preparatów zawierających dodatki w postaci emolientów, humektantów, syntetycznych bądź naturalnych. Zdecydowaną większość tenzydów stanowią związki anionowe, które posiadają w swej budowie prosty łańcuch alkilowy w roli części lipofilowej, natomiast część hydrofilowa związku to zwykle grupa karboksylowa, sulfonowa, fosforanowa, hydroksylowa, aminowa, anionowa lub polioksyalkilowa. W roztworze związki powierzchniowo czynne ustawiają się częścią hydrofobową w kierunku cząsteczek brudu, natomiast częścią hydrofilową w kierunku wody, tworząc wokół cząsteczek brudu agregaty zwane micelami. Obniżone napięcie powierzchniowe wody oraz ruch sprzyjają odrywaniu się cząsteczek brudu od powierzchni. Micele z uwięzionymi cząsteczkami brudu i powietrza tworzą pianę, która ulega flotacji, czyli unoszeniu ku powierzchni wody. Syntetyczne detergenty wykazują większą efektywność w usuwaniu zabrudzeń niż tradycyjne mydła, ponieważ zachowują swoją aktywność nawet w twardej wodzie, tworząc nierozpuszczalne osady z jonami wapnia i magnezu.

 

Stosowane w kosmetyce środki powierzchniowo czynne muszą być dobrze tolerowane przez skórę i błony śluzowe, bezbarwne i bezwonne, niealergizujące, chemicznie trwałe i obojętne wobec pozostałych składników preparatu, czyste pod względem mikrobiologicznym oraz łatwo biodegradowalne.

 

Detergenty stosowane w kosmetykach dzielimy na jonowe i niejonowe, przy czym do jonowych zaliczamy anionowe, kationowe i amfoteryczne. Powszechnie stosowane związki z grupy soli alkilosiarczanów występujące w składzie INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) najczęściej pod nazwą SLS (Sodium Lauryl Sulfates) lub SLES (Sodium Laureth Sulfates) zaliczane są do grupy detergentów anionowych. Zachowują aktywność powierzchniową zarówno w obecności kwasów, jak i zasad, i są skutecznymi środkami myjącymi, również w twardej wodzie. Reagują one obojętnie i praktycznie nie drażnią skóry oraz błon śluzowych. Na zniwelowanie ich działania drażniącego wobec błon śluzowych korzystnie wpływa wzrost stopnia oksyetylenowania alkilosiarczanów, który jednocześnie zwiększa ich stabilność w roztworach kwaśnych [15]. SLS i SLES zostały uznane za nietoksyczne przez Komisję Europejską i Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS), natomiast Eksperci Cosmetic Ingredient Review (CIR) Expert Panel uznali, że stosowanie SLS w kosmetykach spłukiwanych jest bezpieczne, zaś w kosmetykach pozostających na skórze stężenie nie powinno być wyższe niż 1%. Nie ma danych literaturowych świadczących o tym, że którakolwiek z substancji wykazuje działanie rakotwórcze lub potencjalnie może je wykazywać. Substancje o potwierdzonym działaniu rakotwórczym są klasyfikowane i rejestrowane przez wiele międzynarodowych organizacji, takich jak WHO (Międzynarodowa Organizacja Zdrowia), IARC (Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem), US EPA (Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych). Żadna z tych organizacji nie włączyła SLS ani SLES na listę substancji rakotwórczych.

 

Kolejną grupą detergentów powszechnie wykorzystywanych w produktach kosmetycznych są amfotenzydy, do których zaliczymy amfotenzydy aminokwasowe oraz pochodne alkilobetainy. Detergenty betainowe, a zwłaszcza alkiloamidobetainowe, są znakomicie tolerowane przez skórę i błony śluzowe i jednocześnie wykazują dobre właściwości myjące i pianotwórcze oraz natłuszczające. Dzięki obecności w strukturze tych związków IV-rzędowego atomu azotu związki te mogą wykazywać też właściwości przeciwbakteryjne. W mieszaninach z alkilosiarczanami ulegają złagodzeniu ich niewielkie właściwości drażniące. Powszechnym przedstawicielem tej grupy jest kokamidopropylobetaina (cocamidopropyl betaine). Jest to na tyle łagodna substancja myjąca, że łagodzi ewentualne podrażnienia powodowane przez działanie anionowych substancji powierzchniowo czynnych. Podobnie działa sodium cocoamphoacetate, czyli mieszanina soli sodowych glicynianów kwasów tłuszczowych oleju kokosowego.

 

Związki powierzchniowo czynne zaliczane do detergentów niejonowych w roztworach wodnych nie ulegają jonizacji. Oprócz działania myjącego wykazują szereg innych zastosowań w kosmetyce, tj. działanie natłuszczające, emulgujące czy solubilizujące. Do grupy tej zaliczane są EO/PO kopolimery np. PEG (polimery glikolu etylenowego) oraz PPG (polimery glikolu polipropylenowego). Są to substancje wyróżniające się dużą stabilnością w szerokim zakresie pH i dużą zgodnością z innymi tenzydami. Są też szczególnie łagodne dla skóry i błon śluzowych, dlatego preparaty zawierające w swoim składzie PEG i ich pochodne są zwykle przeznaczone do bardzo delikatnej skóry i do częstego używania.

 

Składniki czynne preparatów dezynfekujących skórę

 

W gabinetach kosmetycznych dość często zachodzi potrzeba dezynfekcji skóry rąk personelu oraz dezynfekcji skóry klienta przed wykonaniem określonego zabiegu, a także wskutek nieumyślnego zranienia w trakcie zabiegu kosmetycznego takiego jak np. manicure czy pedicure. Niewłaściwa dezynfekcja lub zupełny jej brak może skutkować zakażeniami, które często mają przebieg bezobjawowy. Dlatego też zgodnie z ustawą z dnia 05.12.2008 o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorobach zakaźnych u ludzi (Dz. U. nr 234, poz. 1570) stałym wyposażeniem gabinetu kosmetycznego powinny być preparaty do dezynfekcji skóry [16, 17]. Preparat taki powinien mieć szeroki zakres działania bójczego (B, Tbc, V, F) i zwykle powinna być to mieszanina alkoholi dopuszczona do obrotu na podstawie decyzji wydanej przez Ministra Zdrowia. Jednym z najstarszych i najpowszechniej do dnia dzisiejszego stosowanym środkiem antyseptycznym jest alkohol etylowy. Mechanizm działania przeciwdrobnoustrojowego alkoholi jednowodorotlenowych związany jest z procesem dehydratacji białek, co z kolei prowadzi do zmian w II-rzędowej ich strukturze i powoduje upośledzenie ich funkcjonowania. Etanol jako środek dezynfekujący stosowany jest zwykle w zakresie stężeń 55-80%. Ponieważ są to stężenia drażniące błony śluzowe, etanol używany jest do dezynfekcji skóry, ale nie bezpośrednio na rany i uszkodzenia skóry. Jego spektrum działania obejmuje bakterie Gram (+), Gram (-), grzyby i wirusy lipofilne, ale nie wirusy hydrofilne i przetrwalniki [18]. Częstym zamiennikiem etanolu ze względu na cenę i właściwości jest izopropanol, który powinien być wysokiej czystości.

 

Niepożądane składniki preparatów myjących, dezynfekujących i pielęgnujących skórę

 

Do związków chemicznych stosowanych powszechnie w preparatach myjących i dezynfekujących budzących największe kontrowersje wśród użytkowników należą parabeny, chlorheksydyna oraz triclosan.

 

Parabeny to duża grupa związków, w skład której wchodzą pochodne kwasu p-hydroksybenzoesowego, głównie estry. Kwas 4-hydroksybenzoesowy (PHB) i jego sole mają działanie konserwujące w stężeniu 0,4% i takie też jest dopuszczalne stężenie konserwantów kosmetycznych z tej grupy w preparatach pielęgnacyjnych. Wyjątkiem jest ester benzylowy, który może występować w preparatach w stężeniu 0,8%. Estry PHB w postaci soli sodowych mogą być używane w preparatach w wyższych stężeniach, ale mogą wówczas reagować alkalicznie. Estrowe pochodne PHB w środowisku słabo kwaśnym wykazują działanie grzybostatyczne i są skuteczne przeciwko drożdżom i pleśniom. Natomiast mała jest ich aktywność przeciwbakteryjna i dlatego często łączone są w preparatach kosmetycznych z czynnikami przeciwbakteryjnymi takimi jak fenoksyetanol. Estry kwasu p-hydroksybenzoesowego charakteryzują się słabą rozpuszczalnością w wodzie, zwłaszcza ester benzylowy. Pod względem bezpieczeństwa stosowania są to związki bardzo dobrze przebadane i stosowane już od lat 40. XX wieku. Zabezpieczają produkt przed rozwojem mikroorganizmów, również chorobotwórczych, takich jak gronkowiec złocisty (Staphylococcus aureus) czy pałeczka ropy błękitnej (Pseudomonas aeruginosa). Parabeny są związkami, których stosowanie jest regulowane przepisami prawa zawartymi w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 30 marca 2005 roku. Uważane są za związki bezpieczne w zalecanych stężeniach, jednak pojawiły się w literaturze wyniki badań sugerujące możliwy związek parabenów zawartych w preparatach kosmetycznych z rozwojem raka piersi u kobiet oraz ze zmniejszoną płodnością u mężczyzn. Ich prawdopodobne działanie stymulujące rozwój nowotworów może wynikać z właściwości estrogenowych, które odpowiadają za wzrost komórek raka piersi in vitro. Niektóre z badań wskazują jednak, że efekt estrogenowy parabenów jest zbyt słaby, aby zainicjować proces nowotworzenia. Najnowsze wyniki sugerują niebezpośredni wpływ parabenów na gospodarkę estrogenową oraz fakt powodowania przez nie dysfunkcji mitochondrialnych skutkujących poważnymi jednostkami chorobowymi. Niezależnie od wyników trwających nadal badań, producenci powinni ograniczać stosowanie związków z grupy parabenów, zwłaszcza w preparatach często stosowanych w codziennym myciu, dezynfekcji i pielęgnacji skóry rąk. Związku z tym w ostatnich latach możemy zauważyć tendencję odwrotu od stosowania parabenów w produktach myjących i pielęgnacyjnych.

 

Triklosan jest to ester 2,4,4’-trichloro-2’-hydroksydifenylowy, który stanowi substancję czynną wielu produktów medycznych i kosmetycznych o właściwościach antybakteryjnych. Posiada szerokie spektrum działania przeciwdrobnoustrojowego, w niewielkich stężeniach działając bakteriostatycznie, a w większych bakteriobójczo, grzybobójczo oraz przeciwwirusowo. Mechanizm jego działania polega na uszkodzeniach błon komórkowych, które wpływają na ich funkcjonowanie, bądź też na denaturacji białka, jeżeli stosowany jest w wyższych stężeniach. Jego dopuszczalne stężenie w preparatach kosmetycznych wynosi 0,3%. Pomimo że stężenie triklosanu oraz warunki jego stosowania w kosmetykach są w krajach Unii Europejskiej regulowane Dyrektywą Kosmetyczną 76/768/EEC (Aneks VI), a w prawie polskim Rozporządzeniem Ministra Zdrowia, to jednak istnieje niebezpieczeństwo wzrostu oporności bakterii wskutek powszechnego i bardzo częstego stosowania tej substancji czynnej. Jedną z przyczyn narastania oporności krzyżowej na antybiotyki jest bardzo powszechne używanie triklosanu w gospodarstwach domowych i ochronie zdrowia. Na skutek reakcji triklosanu z chlorem obecnym w wodzie wodociągowej mogą powstawać niebezpieczne dioksyny o działaniu kancerogennym. Triklosan może również powodować alergie skórne, podrażnienia oraz kontaktowe zapalenie skóry.

 

Chlorheksydyna, pomimo dość szerokiego spektrum działania (Bakterie Gram(+), Gram (-), grzyby), nie działa na niektóre szczepy bakteryjne, prątki gruźlicy, wirusy, spory, zarodniki grzybów. Jest składnikiem preparatów do dezynfekcji rąk, pola operacyjnego, błon śluzowych, leków stomatologicznych i mydeł antyseptycznych. Nie podrażnia ona skóry i błon śluzowych, gdy jest składnikiem mydeł antybakteryjnych, ale może działać alergizująco, kiedy wchodzi w skład preparatów dezynfekcyjnych do skóry rąk. Niekorzystne działanie chlorheksydyny związane jest z jej kumulacją w skórze, która zachodzi w czasie częstego stosowania preparatów dezynfekcyjnych na bazie tego związku. Jest coraz rzadziej stosowana, ponieważ pojawiły się doniesienia związane z jej cytotoksycznym i genotoksycznym działaniem spowodowanym generacją reaktywnych form tlenu.

 

Podsumowanie

 

Preparaty do mycia i dezynfekcji skóry są często stosowane w gabinecie kosmetycznym. Dlatego przy ich wyborze należy wnikliwie analizować składy produktów, tak aby uniknąć stosowania dużych ilości niepożądanych substancji takich jak silne detergenty, konserwanty czy agresywne związki antyseptyczne. Należy pamiętać o każdorazowej pielęgnacji skóry po zastosowaniu preparatu do dezynfekcji, ponieważ umycie rąk nawet najdelikatniejszym detergentem powoduje naruszenie płaszcza hydrolipidowego skóry.

 

W drugiej części artykułu zostaną omówione preparaty pielęgnacyjne służące do częstego stosowania, zwłaszcza w gabinetach kosmetycznych, po każdym umyciu rąk.

 

Źródło: 

vol. 2 \ 2 \ 2013 \ Kosmetologia Estetyczna

www.kosmetologiaestetyczna.com

Oceń ten artykuł
(5 głosów)