sobota, 23 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

Kora wygrała z nowotworem?!

„Uważam, że choroba została spacyfikowana.”

Choroba Olgi Jackowskiej spadła na nią i jej bliskich jak grom z jasnego nieba. Wokalistka nie poddała się i z uporem walczyła o swoje zdrowie.

Gwiazda czuje się coraz lepiej i cieszy się małymi drobnostkami, które wcześniej nie sprawiały jej tyle radości.

 

- W tej chwili czuję się super. Uważam, że choroba  została spacyfikowana, ale na pewno nie można mówić o zwycięstwie, bo ja tak w ogóle w takich kategoriach do tego nie podchodzę.

Ona była, ona jest, ona być może będzie. Ja poddaję się rutynie życia codziennego. Jestem totalnie podporządkowana lekarzom i w ogóle o tym nie myślę – wyznała na antenie radia RMF FM.
 

Charyzmatyczna jurorka jest pełna optymizmu a swoje wyzdrowienie traktuje jako cud.
 

- Właściwie ja teraz mam taki relaks, który jest wymuszony, ale bardzo się cieszę tym czasem.

Odpoczęłam. W końcu to był dla mnie taki przetrwalnikowy czas. Więcej miałam odpoczynku niż pracy.

Z wiosną wychodzę, mam dużo energii psychicznej, gorzej z fizyczną, ale też jest coraz lepiej. Podziwiam świat, ten cud.

Jeżeli w coś wierzę, to jest to na pewno przemianą . Może to banalnie brzmi, ale tak jest. Dzisiaj patrzyłam w niebo, które było tak przecudowne i piękne.

Takie właśnie rzeczy mnie cieszą – powiedziała refleksyjnie.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Teraz nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się życiem!

 

UDOSTĘPNIONE  PRZEZ:

celebryci_logo_2.jpg