Polska Kosmetologia i Kosmetyka to najszybciej rozwijający się portal branżowy w Polsce. Istniejemy na rynku mediów internetowych już od 10 lat i posiadamy ugruntowaną pozycję w kategoriach związanych z branżą Beauty. W naszym portalu znajdą Państwo tysiące ciekawych artykułów związanych z branżą kosmetyczną, medycyną estetyczną oraz spa. Prezentowane przez nas materiały pełnią funkcje edukacyjną i doradczą. PKIK24.pl to doskonałe miejsce na prezentację Państwa marki a także na reklamowanie oferowanych produktów.
Bielactwo występuje prawie u 1% populacji w obrębie wszystkich ras, jednakowo często u obu płci. Może pojawić się w każdym wieku, jednakże w co najmniej 50% przypadków rozpoczyna się przed 20 rokiem życia, a w 25% przed 8 rokiem życia. U ponad 30% chorych bielactwo występuje w najbliższej rodzinie.
Bielactwo, czyli albinizm, nie jest groźną przypadłością. Stwarza jednak wiele problemów natury estetycznej, stając się nieraz dla osoby chorej powodem sporego stresu. Istnieją dwa rodzaje bielactwa - wrodzone i nabyte.
U osób o białej karnacji duży wpływ na pigmentację skóry ma ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe, czy z lamp UV, a także obfita obecność w ustroju i skórze niektórych biopierwiastków - żelaza, srebra, złota; obfitość hormonów MSH, hormonów tarczycy, estrogenów, jak też stany zapalne skóry. Niektóre z tych czynników mogą być używane w leczeniu bielactwa nabytego. Innych trzeba unikać lub ograniczać ponieważ działają hamująco na wytwarzanie ciemnego pigmentu skóry. Taką niekorzystną blokadę tworzą hormony kory nadnerczy, niektóre witaminy (kwas askorbinowy, czyli witamina C). Powyższe czynniki i determinanty nie tłumaczą jednak dlaczego u niektórych osób całkowicie zabrakło pigmentu melaniny i na ich skórze pojawiło się odbarwienie w postaci "białej plamy".
Bielactwo wrodzone to genetyczna choroba skóry, pojawiająca się już w momencie urodzenia i utrzymująca się zazwyczaj przez całe życie. Może przyjmować postać uogólnioną czyli zajmować całą powierzchnię ciała, jest wtedy nazywane albinizmem całościowym. Organizm takich osób nie wytwarza melanin w komórkach barwnikowych. Skóra i włosy albinosów są bardzo jasne, oczy sprawiają wrażenie czerwonych ponieważ naczynia krwionośne prześwitują przez przezroczyste tęczówki. Oprócz tego wystąpić mogą objawy towarzyszące, takie jak oczopląs, światłowstręt, zaburzenia psychiczne. Inna postać bielactwa wrodzonego (albinizm częściowy) polega na zajęciu tylko pewnych miejsc na ciele, np. części włosów, lub wystąpieniu pozbawionych barwnika fragmentów skóry.
Bielactwo nabyte wywołane jest rozpadem komórek barwnikowych. Powoduje to powstawanie na skórze białych, odbarwionych plam, o nieregularnym obrysie i konturze często ciemniejszym niż środek, a przyczyny ich powstawania nie są do końca poznane. Z pewnością sporą rolę odgrywają czynniki genetyczne, często zdarza się, że na bielactwo nabyte chorują całe rodziny. Łączy się także występowanie tego schorzenia z chorobami autoimmunologicznymi np. niedokrwistością złośliwą czy łysieniem plackowatym. Istnieje także teoria, iż ma ono związek z układem nerwowym, zdarza się, że zmiany pojawiają się po przeżyciu dużego stresu czy wstrząsu psychicznego. Niektórzy z pacjentów zaobserwowali plamy w miejscu na skórze, które wcześniej uległo uszkodzeniu mechanicznemu np. zadrapaniu.
Przebieg choroby jest bardzo indywidualny i niezmiernie trudny do przewidzenia, czasem wieloletni i bardzo często choroba utrzymuje się do końca życia. U niektórych pacjentów zmiany są widoczne stale w tych samych miejscach, u innych wykazują wolną progresję. Czasem bywa też tak. że choroba postępuje bardzo gwałtownie i pojawiają się liczne nowe zmiany chorobowe rzutami, co kilka tygodni. Bielactwo może teoretycznie ustąpić samoistnie, choć zdarza się to niesamowicie rzadko. Taki odwrót choroby nazywany jest spontaniczną repigmentacją, czyli po prostu odzyskaniem przez skórę swojego naturalnego barwnika.
Aktualnie nie ma konkretnego lekarstwa, które byłoby skuteczne w każdym przypadku bielactwa. Być może bielactwo nie jest jedną chorobą. Może prowadzą do niego różne mechanizmy i to powoduje, że lek, który działa u jednych, u innych nie działa. Jedynym uniwersalnym sposobem na bielactwo jest maskowanie go – makijażem lub samoopalaczem. I jest to sposób godny polecenia, zwłaszcza gdy odbarwienia znajdują się na twarzy, a taka ich lokalizacja – wokół ust i oczu – jest bardzo częsta. Poza tym sposobem kamuflażu są jeszcze trzy, sprawdzone. Pierwszym jest naświetlanie odbarwień promieniami ultrafioletowymi – na słońcu lub przy użyciu lamp, metodą PUVA. Ma ono „zmusić” melanocyty do produkcji barwnika. Jednak czasem trzeba takie naświetlania stosować przez rok czy dwa (w postaci powtarzanych seansów), by dały efekt. Zdarza się, że plamy po takich zabiegach znikają i można mówić o powodzeniu leczenia promieniami UV, za to niestety w innych miejscach powstają nowe. Ta metoda nie jest zresztą do końca bezpieczna, ponieważ ultrafiolet może indukować rozwój nowotworów w skórze, w tym groźnego czerniaka. Choć są już doniesienia, że skóra z bielactwem lepiej się broni przed czerniakiem niż skóra zdrowa. Drugim sposobem jest użycie substancji, która działa immunosupresyjne i stanowi składnik maści stosowanych w alergii np. w atopowym zapaleniu skóry. Jest ona skuteczna w tych postaciach bielactwa, które mają podłoże immunologiczne i szczególnie po naświetlaniu. Natomiast nie zaleca się stosowania jej łącznie z naświetlaniem, ponieważ promienie UV zmniejszają odporność i maść w połączeniu z naświetlaniem zwiększałaby ryzyko wywołania nowotworu. Trzecim ze sposobów, najrzadziej stosowanym jest autoprzeszczepianie melanocytów. Polega ono na pobieraniu melanocytów z miejsc, w których nie ma odbarwień i przeszczepianie w te, w których są. Zwiększeniem efektu takiego zabiegu jest intensywne opalanie danego miejsca tuż po przeszczepie. Natomiast już niezależnie od sposobu im krócej chorujemy tym łatwiej jest wyleczyć bielactwo. Bywa, że bielactwo towarzyszy chorobie tarczycy i wtedy jej wyleczenie znacznie poprawia wygląd skóry.
Red. Port.