wtorek, 03 grudnia 2024
Miło Cię widzieć!

Opryszczka – kompan na całe życie

opryszczkaOpryszczka to „ewidentny dowód” na to, że życie może być niesprawiedliwe. Niektórzy ludzie muszą się z nią borykać, a innym jest to oszczędzone. Swędząca, bolesna, powoduje ogólny dyskomfort i skrępowanie. Fakt, nie da się jej raz a skutecznie wyplenić, ale można próbować z nią efektywnie walczyć!

 

Opryszczka jest zwyczajowo zwana „zimnem”, ale nie powoduje jej rzecz jasna wychłodzenie organizmu czy przeziębienie. Winnym jest wirus HSV (wirus opryszczki pospolitej – herpes simplex virus), który stosunkowo łatwo przenosi się przez płyny ustrojowe czy kontakt z zakażoną skórą. Warto wspomnieć o tym, że istnieją dwa typy HSV – typ 1 i 2, a opryszczkę w większości powoduje pierwszy z nich. Wirus „ukrywa się” we wnętrzu komórek nerwowych, nawet przez wiele miesięcy, aby zaatakować znienacka. Nie da się uniknąć jego ataku, ponieważ jako forma uśpiona nie produkuje białek, na które mogłyby zareagować limfocyty. Kiedy natomiast ulegnie aktywacji to skutecznie zaburza pracę układu odpornościowego tak, że ten nie nadąża z obroną.

 

Opryszczka mało, że „utrudnia nam życie” to pojawia się często w trudnych dla organizmu momentach. I tak gdyby mało było stresu, niewyspania, przepracowania, osłabienia z powodu infekcji czy menstruacji na dokładkę może dojść do aktywacji niechcianego lokatora. Jednocześnie HSV to prawdziwa zagadka wśród wirusów. Nie wiemy, dlaczego u jednych ludzi opryszczka pojawia się kilka razy w roku, a u innych - nigdy, mimo że są jego nosicielami – ponownie niesprawiedliwe rozdanie.

 

Statystycznie połowa z nas jest zarażona wirusem HSV-1. Do zakażenia dochodzi najczęściej we wczesnym dzieciństwie (w ciągu pierwszych dwóch lat życia), a czasem nawet  w trakcie narodzin, kiedy przechodzi on z matki na dziecko (tzw. zakażenie okołoporodowe). Później wystarczy korzystanie choćby z tego samego ręcznika, naczyń, pocałunek z krewnym etc. Wirus z powodzeniem szerzy się w skupiskach ludzkich, rozprzestrzeniając się drogą kropelkową.

 

Opryszczka jest schorzeniem samoustępującym. Oznacza to, że wyleczenie następuje samoistnie, zwykle w okresie 8-10 dni. Na aptecznych półkach szczęśliwie można spotkać szereg specyfików, które wspomogą nas w łagodzeniu skutków opryszczki oraz pozwolą szybciej pozbyć się szpecących i irytujących zmian.

 

opryszczka1Z pomocą przyjść mogą nam kremy z substancją przeciwwirusową – zwykle acykowirem, dokonazolem. Pierwsza z nich po wniknięciu do komórki zakażonej wirusem, ulega przekształceniu w postać czynną (trifosforan), która - będąc substratem dla polimerazy DNA wirusa - zapobiega dalszej syntezie wirusowego DNA. Druga natomiast hamuje wnikanie do komórek i replikację wirusów otoczkowych, m.in. HSV-1. Niekiedy specyfiki te są wzbogacone o steryd w małym stężeniu, który dodatkowo likwiduje stan zapalny i przyspiesza proces gojenia. Krem taki należy nanosić od razu kiedy pojawią się pierwsze niepokojące objawy – jak zaczerwienienie, ból i swędzenie. Dodatkowo warto zaopatrzyć się w starą jak świat osuszającą maść cynkową.

 

Jeżeli problem często nawraca leczenie miejscowe może okazać się niestety niewystarczające. Wówczas należałoby wspomóc się specyfikiem doustnym wydawanym w odpowiedniej dawce z przepisu lekarza. Czasem stosuje się leki również drogą dożylną.

 

A co z popularnymi plasterkami na opryszczkę? Niestety plastry nie leczą opryszczki, ale skutecznie maskują denerwujące i nieestetyczne zmiany. Ponadto tworząc hydrożelową osłonkę gwarantują przyjazne środowisko gojenia rany.

 

Z wirusem opryszczki trzeba walczyć, choć wiadomo, że walka ta z góry nie będzie wygraną. Warto jednak ją podejmować, aby uniknąć groźnych powikłań. Ciężkim powikłaniem jest na przykład powstanie zmian rozsianych, które mogą być zlokalizowane m.in. w przełyku, nadnerczach, płucach, stawach i mózgu. Gdy wirus opryszczki zostanie przeniesiony do oka, może być przyczyną zapalenia rogówki lub opon mózgowordzeniowych.

 

Więcej na: http://biotechnologia.pl/

 

Oceń ten artykuł
(7 głosów)