poniedziałek, 25 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

„Dobrze przyprawiona” walka z cukrzycą

dob_oreganoPopularne zioła używane na co dzień w kuchni, a konkretnie oregano i rozmaryn, okazują się być dużym wsparciem dla osób zmagających się z cukrzycą. Najnowsze badania laboratoryjne wykazują, że mogą one działać w podobny sposób jak leki przeciwcukrzycowe dostępne na receptę. Czy trafne jest więc twierdzenie, że natura stworzyła leki zwalczające niemal każdą chorobę, a my musimy je tylko odkryć?


Cukrzyca to obok nadciśnienia tętniczego, druga największa choroba cywilizacyjna naszych czasów. Na jej wystąpienie ma wpływ głównie genetyka i styl życia. W przypadku cukrzycy typu drugiego terapia opiera się przede wszystkim na wprowadzeniu zdrowych zmian do rutyny życia, co wiąże się z zastosowaniem przede wszystkim odpowiedniej, zrównoważonej diety. Czasami, jeżeli odchylenia poziomu cukru od normy nie są duże, już takie „reformy” są wystarczające do wyrównania glikemii. W cukrzycy typu drugiego, zwykle nieodłącznym elementem terapii w miarę postępu choroby, są preparaty doustne. Nie każdy pacjent jest jednakże przekonany do wprowadzania ksenobiotyków do swojego organizmu. Dla takich pacjentów alternatywą może w przyszłości okazać się wprowadzenie do swojej diety ziół jak oregano i rozmaryn.


dob_rozmarynObie rośliny znane są od wieków ze swoich dobroczynnych właściwości. Rozmaryn korzystnie wpływa na krążenie, a jego olejek eteryczny „koi nerwy” oraz zapobiega bólom migrenowym; przypisuje mu się również działanie antynowotworowe. Wraz z oregano pozytywnie działa na trawienie, zapobiega wzdęciom, pobudza apetyt. Z kolei właściwości oregano nie ograniczają się do przyprawienia pizzy, ale od niedawna zostało ono odkryte nijako na nowo. Zawarte w nim karwakrol i tymol są niezwykle skuteczne w niszczeniu szkodliwych mikroorganizmów przez co można nazwać lebiodkę pospolitą zielonym antybiotykiem.


Okazuje się jednak, że ziele zielu nierówne. Na to jak będzie wpływać ono na pacjenta ma niebagatelny wpływ sposób jego uprawy. To w jakich warunkach wzrasta roślina rzutuje potem na procentową zawartość drogocennych, leczniczych substancji. Zioła jakie wykorzystano w badaniu (Uniwersytet w Illinois) stanowiły te hodowane w szklarni oraz te, które można kupić w papierowej torebce w sklepie. Rośliny testowano pod kątem ich zdolności do hamowania enzymów DPP-4 oraz PTP1B. Inhibitory dipeptydylo-peptydazy 4 znajdują zastosowanie w farmakoterapii cukrzycy typu 2 (saksagliptyna, wildagliptyna). Hamując enzym DPP-4 zapobiegają destrukcji inkretyn GLP-1 i GIP w wątrobie. Inkretyny te zwiększają natomiast sekrecję insuliny zmniejszając glikemię.


Wyniki doświadczeń świadczą o tym, że zioła cieplarniane są bogatsze w polifenole i flawonoidy w porównaniu do ziół dostępnych w marketach. Na szczęście zawartość dobroczynnych związków w tych drugich jest wystarczająca do hamowania wspomnianych enzymów. O dziwo wersja suszona lepiej nawet hamowała PTP1B.


Naukowcy zgodnie twierdzą, że to dopiero początek badań nad tymi wdzięcznymi roślinami i póki co na pewno nie należy rezygnować z konwencjonalnego leczenia. Jedno jest pewne, spożywanie ich na pewno nie zaszkodzi, a na pewno stanowi doskonałą i przyjemną dla podniebienia profilaktykę przeciwcukrzycową.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

Oceń ten artykuł
(2 głosów)