niedziela, 22 września 2024
Miło Cię widzieć!

stres oksydacyjnyStres oksydacyjny to zaburzenia równowagi organizmu mogące wywoływać rozmaite konsekwencje: od pogorszenia wyglądu skóry, aż po rozwój wielu chorób (w tym nowotworów). Sprawdź, czym jest oksydacyjny stres, jakie są jego przyczyny oraz w jaki sposób możemy się przed nim uchronić.

 

Stres oksydacyjny (inaczej: stres tlenowy lub obciążenie tlenowe) to zaburzenia równowagi pomiędzy wolnymi rodnikami (utleniaczami) a antyoksydantami (przeciwutleniaczami) w organizmie. Zarówno jedne, jak i drugie naturalnie występują w naszym ciele i są niezbędne do prawidłowego przebiegu wielu procesów życiowych. Dopóki zachodzi między nimi równowaga, system funkcjonuje prawidłowo. Gdy zaś dochodzi do wzrostu produkcji wolnych rodników lub spadku aktywności antyoksydantów, dochodzi do stresu antyoksydacyjnego.

 

Stres oksydacyjny – przyczyny:

Jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na to, że w naszym organizmie wystąpi stres oksydacyjny. Przyczyny zazwyczaj są zewnętrzne:

  • stres i życie w ciągłym napięciu,
  • regularny, bardzo intensywny wysiłek fizyczny,
  • zanieczyszczenia środowiska,
  • zbyt intensywne opalanie się, czyli nadmierna ekspozycja na promienie słoneczne,
  • palenie papierosów,
  • kontakt z tlenkami azotu oraz z metalami ciężkimi: ołowiem, kadmem i rtęcią (poprzez spożywaną żywność lub spaliny samochodowe),
  • zażywanie niektórych leków, np. antykoncepcyjnych, antydepresyjnych, sterydowych i antykoagulantów,
  • niewłaściwa dieta, m.in. spożywanie wysoko przetworzonych produktów, spleśniałych warzyw i owoców (odkrajanie zepsutej części i zjadanie reszty), produktów wędzonych, smażonych i przypalonych oraz alkoholu.

Oczywiście, do stresu oksydacyjnego mogą przyczynić się również czynniki wewnętrzne, głównie wiek, który osłabia mechanizmy obronne organizmu.

 

Stres oksydacyjny – objawy:

Nasza skóra jest miejscem, na którym najszybciej możemy zaobserwować stres oksydacyjny. Objawy początkowe obejmują utratę witalności i energii. Sygnałami alarmowymi, których nie należy ignorować, są również pojawienie się drobnych zmarszczek, nadmierna suchość, przebarwienia i niejednolity kolor cery. Warto zaznaczyć, że proces starzenia się rozpoczyna się już u dwudziestokilkulatków, jednak pierwsze objawy pojawiają się zazwyczaj po 30-tym roku życia. Aby przywrócić skórze dawny blask, niezbędna jest szybka reakcja.

 

Źródło: http://noblehealth.com/pl/

 

Serdecznie zapraszamy na kolejne, wyjątkowe wydarzenie dla całego środowiska trychologiczno – kosmetycznego. Tym razem będzie to Kongres Trychologiczny JESIEŃ 2016, poświęcony po części zagadnieniom medycznym, po części działaniom w gabinecie trychologicznym z punktu widzenia praktycznego. Zapraszamy zwłaszcza Członków Stowarzyszenia, dla których kolejny raz przygotowaliśmy niespodzianki.

 

Miejsce: Warszawa, Centrum Konferencyjno – Apartamentowe „Mrówka"

ul. Przekorna 33

 

Agenda Kongresu:

Naszych Członków zapraszamy już 19.11.16na godz 11.00 na Specjalne Zebranie, które rozpoczniemy od tematu praktycznego „Dlaczego na mnie nic nie działa". Dalsza część zebraniabędzie poświęcona między innymi kontynuacji prac związanych z zawodem trychologa. Bardzo ważnym punktem będzie głosowanie nad poprawkami w STATUCIE. Zebranie potrwa do 17.00. Następnie o 18.00 tradycyjnie przewidujemy KOLACJĘ INTEGRACYJNĄ.

Następnego dnia, w niedzielę 20.11.2016 rozpoczynamy Kongres o godz 10.00. Część wykładowa będzie przebiegać następująco:

9.30-10.00 rejestracja uczestników

10.00-10.45 – Brak równowagi kwasowo zasadowej organizmu jako jedna z przyczyn wypadania włosów. Wykład poprowadzi Ilona Junga, prezes Polskiego Stowarzyszenia Trychologicznego.

10.50-11.40 – Trichogram w teorii. Wykład poprowadzi dr n. med. Tomasz Wasyłyszyn dermatolog.

Przerwa kawowa

12.00-12.50 – Trichogram w praktyce – WARSZTATY. Wykład poprowadzi dr n. med. Tomasz Wasyłyszyn dermatolog.

12.55-13.40 – Nowoczesne metody uzupełniania włosów, system CNC CrLab. Wykład poprowadzi dr. Marwan Saifi specjalista chirurgii odtwórczej włosów.

Przerwa obiadowa

14.30-15.15 –Wpływ chorób tarczycy na wypadanie włosów. Wykład poprowadzi dr. Małgorzata Wilczyńska endokrynolog.

15.20 – 16.05 – Nowoczesne metody trychoterapii wykorzystywane w europejskich gabinetach trychologicznych .Wykład poprowadzi Iain Sallis specjalista trycholog Wielka Brytania

16.10-16.55 – Dermatoskopowe metody badania zmian chorobowych skóry głowy w obszarach około-mieszkowych oraz wzorców naczyniowych. Wykład poprowadzi Dr. Sara Benedetti z działu wsparcia naukowego firmy DERMOTRICOS S.r.l, Włochy

17.00-17.45 – Karboxyterapia. Wykład poprowadzi Jarosław Rodzeń.

 

Podczas trwania panelu wykładowego równolegle odbywać się będzie prezentacja firm z branży trychologicznej na stoiskach. Będzie możliwość nabycia produktów na miejscu.

Koszt uczestnictwa dla Członków Stowarzyszenia, mających uregulowane składki ( 2 dni w tym Kolacja Integracyjna) to tylko 90 zł.

Koszt uczestnictwa dla pozostałych osób ( część wykładowa 1 dzień) to 390 zł. Dla studentów koszt to 110 zł.

 

Nowych Członków Stowarzyszenia, przystępujących do naszej organizacji w drugiej połowie roku obowiązuje tylko połowa składki, czyli 150 zł! Warto zostać Członkiem Stowarzyszenia właśnie teraz!!!

Warunkiem rezerwacji miejsca jest zgłoszenie mailowe na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. oraz opłata uczestnictwa na konto Stowarzyszeniado dnia 05.11.2016.

 

Istnieje możliwość rezerwacji noclegu w CKA Mrówka.

Polskie Stowarzyszenie Trychologiczne

54-205 Wrocław

www.kosmetycznerewolucje.pl

www.dermaprof.pl

www.hairprof.pl

blog o trychologii www.ilonajunga.pl

 

ptosisOpadnięcie powieki to defekt estetyczny, który nieleczony, w bardzo zaawansowanych przypadkach na skutek przysłonięcia źrenicy oka prowadzi do niedowidzenia gałki ocznej. Ptoza jest wadą wrodzoną, ale także może pojawić się z wiekiem. Czy ptozę da się wyleczyć? Jakie choroby związane są z opadnięciem powieki? Jakie znaczenie ptoza ma w rozwoju dzieci? Postaramy się odpowiedzieć na te i inne pytania.

 

Definicja

Ptoza z łac. ptosis palpebrae, czyli opadnięcie powieki, dotyczy tylko powieki górnej (blepharoptosis). Na skutek opadnięcia powieki wysokość szpary powiekowej ulega zmniejszeniu (norma wynosi średnio 9 mm). Dodatkowo, brzeg rzęsowy znajduje się niżej i może przysłaniać źrenicę. O ptozie mówi się, gdy powieka przesłania co najmniej 2 mm tęczówki oka. Schorzenie to może dotykać zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe. Może dotyczyć jednej lub dwóch powiek.

 

Przyczyny

Ptoza może być wadą wrodzoną, ale też nabytą. Ptoza o charakterze wrodzonym to ok. 62-90% przypadków, z czego 10% przypadków występuje dziedzicznie. 75% przypadków dotyczy ptozy jednostronnej. Ptoza nabyta jest następstwem starzenia się organizmu lub chorób ogólnoustrojowych. Po 25. roku życia zmniejsza się ilość włókien kolagenowych, przez co skóra traci jędrność i sprężystość. Najbardziej jest to widoczne w miejscach, gdzie skóra jest najcieńsza, np. na powiekach. Z czasem słabną też mięśnie odpowiedzialne za unoszenie brwi i problem opadającej powieki staje się bardziej widoczny.

 

Do najważniejszych przyczyn opadnięcia powieki można zaliczyć:

  • miogenne – wynikające z zaburzenia rozwoju i/lub funkcji mięśnia dźwigacza powieki,
  • rozcięgnowe – na skutek nieprawidłowej struktury lub działania rozcięgna mięśnia dźwigacza powieki, który to przenosi siłę skurczu tego mięśnia na powiekę,
  • neurogenne – spowodowane nieprawidłowym unerwieniem, np. w wyniku porażenie nerwu okoruchowego (III nerw czaszkowy) lub patologicznym unerwieniem, np. przez gałęzie ruchowe nerwu trójdzielnego (nerw V) w zespole Marcusa Gunna,
  • mechaniczne - obciążenie powieki przez guz, duży obrzęk pourazowy czy pooperacyjny albo też blizny pozapalne lub pooperacyjne,
  • pourazowe – anatomiczne lub czynnościowe uszkodzenie mięśnia, jego rozcięgna albo unerwienia i/lub zmiany bliznowate,
  • jatrogenne – po zastosowaniu tzw. Botoxu w celu likwidacji niekontrolowanych skurczów mięśni (tików) czy zmarszczek mimicznych itp. Preparat ten nieprawidłowo wędruje w obręb kompleksu mięśnia dźwigacza.

 

Ptoza wrodzona wynika z nieprawidłowego rozwoju mięśnia dźwigacza (patrz ptoza miogenna).

W przypadku ptozy nabytej najczęstszą przyczyną są zmiany inwolucyjne rozcięgna lub zerwanie jego przyczepu (tzw. ptoza inwolucyjna). Rozcięgnowe opadnięcie powieki często związane jest z nawykowym tarciem oczu, długotrwałym noszeniem twardych soczewek kontaktowych, ale może też być wynikiem powikłań zabiegów, takich jak chirurgia zaćmy czy operacje powiek.

Ptoza jest jednym z objawów wrodzonego lub nabytego porażenia nerwu okoruchowego, czyli niemożności uniesienia, obniżenia i przywiedzenia gałki ocznej. Jest także dość częstym, ale niespecyficznym i nierzadko pierwszym i jedynym zwiastunem miejscowej lub uogólnionej choroby mięśni (dystrofii mięśniowej, dystrofii oczno-gardłowej czy przewlekłej postępującej oftalmoplegii chorób autoimmunologicznych np. miastenia czy objawy guza oczodołu).

 

Choroby związane z ptozą

Ptoza wrodzona towarzyszy wielu chorobom, w tym także o podłożu genetycznym. 

 

*ZESPÓŁ BPES – Blepharophimosis, ptosis and epicanthus inversus

Jest to złożona malformacja szpar powiekowych uwarunkowana genetycznie. Przyczyną występowania u dzieci tego zespołu jest mutacja w genie FOXL2 lub delecje w miejscu tego genu (3q23). Wyróżnia się dwa typy zespołu BPES:

Typ I: objawom ocznym towarzyszy przedwczesne wygasanie czynności hormonalnej jajników u kobiet.

Typ II: ogranicza się wyłącznie do objawów ocznych.

Dzieci dotknięte zespołem BPES oprócz opadniętej powieki mają wąskie szpary powiekowe oraz tzw. zmarszczkę (fałdę) nakątną.

Diagnoza opiera się na objawach klinicznych wymienionych wyżej, można również wykonać specjalistyczne badania genetyczne. Uzyskanie negatywnych wyników tj. niestwierdzenie delacji w miejscu genu nie oznacza jednak, że choroba nie występuje u dziecka.

 

*ZESPÓŁ HORNERA

Przyczyną tej choroby jest przerwanie współczulnego unerwienia oka pomiędzy ośrodkiem w pniu mózgu a samym okiem. Jedną z przyczyn zespołu Hornera jest uszkodzenie rdzenia szyjnego. U dzieci choroba ta może prowadzić do heterochrommi czyli tzw. różnobarwności tęczówki – zaburzenia polegającego na różnicach w rozmieszeniu barwnika w obrębie różnych obszarów tęczówki jednego oka bądź różnym zabarwieniu tęczówki obu oczu.

Najważniejsze objawy zespołu Hornera to: ptosis (ptoza), miosis – zwężenie źrenicy oka po stronie uszkodzenia i enophtalmus czyli zapadniecie gałki ocznej do oczodołu. W konsekwencji występuje nierówność źrenic oraz brak rozszerzania się źrenicy w ciemności. Zespół Hornera może mieć charakter nabyty lub wrodzony.

 

*ZESPÓŁ MARCUSA GUNNA (FENOMEN GUNNA)

To rzadko występujący zespół neurologiczny polegajacy na tym, iż podczas ruchu żuchwy np. przy otwieraniu ust, uśmiechu, skręceniu żuchwy w przeciwną stronę podnosi się opadnieta powieka (wada wrodzona). Przyczyną tego zjawiska jest najprawdopodobniej nieprawidłowe połączenie nerwowe w obrębie ośrodkowego układu nerwowego między częścią ruchową nerwu trójdzielnego i nerwu okoruchowym, który unerwia mięsień dźwigacz powieki.

 

Konsekwencje

Opadnięcie powieki to defekt estetyczny, który nieleczony, w bardzo zaawansowanych przypadkach na skutek przysłonięcia źrenicy oka prowadzi do niedowidzenia gałki ocznej. Tyczy się to ok. 20% przypadków wrodzonej ptozy.

Nie można zapominać, że opadnięta powieka utrudnia funkcjonowanie, zwłaszcza dziecku. Z czasem nieleczona ptoza utrudnia chodzenie, kierowanie pojazdem, czytanie czy inne podstawowe czynności życia codziennego. U dzieci i nastolatków dodatkowo może mieć niekorzystne skutki psychologiczne, co przekłada się na samoocenę człowieka, jego sukcesów w nauce czy na polu zawodowym i prywatnym.

Może przekształcić się w przypadłość zwaną leniwym okiem.

 

Objawy i diagnoza

Diagnoza ptozy zaczyna się od zaobserwowania najbardziej widocznego objawu schorzenia, jakim jest opadnięcie powieki (lub powiek). U dzieci wrodzoną ptozę można zazwyczaj zauważyć po urodzeniu dziecka, ponieważ fałda górnej powieki jest jakby dłuższa w stosunku do drugiej. Defekt może ujawnić się także u starszego dziecka. Wtedy symptomem jest dotykanie powieki lub wysokie uniesienie brwi, by dokładniej widzieć. Dzięki temu dziecko dąży do jednakowego wyraźnego widzenia obydwoma oczami. Zdarza się też, że dziecko odchyla głowę lub trzyma ją w sposób nietypowy, co ułatwia mu prawidłowe widzenie. Niestety nieleczone objawy mogą powodować dodatkowo u takiego dziecka silny ból karku lub nawet kręcz szyi. Osoby dorosłe, które cierpią z powodu opadającej powieki zwykle unoszą jedną brew, aby lepiej widzieć.

Gdy u dziecka stwierdza się wrodzone opadnięcie powieki, pierwszym krokiem jest skierowanie go do dalszej diagnostyki okulistycznej. Bardzo często poszukując przyczyny ptozy dziecko konsultowane jest także u innych specjalistów tj. neurologa czy chirurga szczękowo-twarzowego.

 

W przypadku ptozy nabytej należy udać się niezwłocznie do lekarza okulisty.

Diagnoza schorzenia opiera się na informacjach uzyskanych z badania klinicznego chorego oraz badań dodatkowych i konsultacji specjalistycznych. Istotne są tu: obciążenie dziedziczne, w tym występowanie podobnych przypadków w rodzinie, przebiegi operacyjne gałki ocznej, powiek i oczodołu czy też przebyte urazy głowy ze szczególnym uwzględnieniem okolicy oczodołowo-powiekowej i mózgu oraz współistniejące schorzenia tarczycy.

Jeśli opadnięcie powieki nasila się w trakcie dnia oraz współtowarzyszy mu podwójne widzenie, może to być zwiastun nużliwości mięśniowej (myasthenia gravis).

Poprzez badanie fizykalne lekarz ocenia funkcję dźwigacza powieki górnej, wysokość szpary powiekowej (pomiar w najszerszym miejscu pomiędzy brzegami rzęsowymi obu powiek), linię obrysu brzegu powieki górnej i położenie fałdu powieki górnej. Mierząc stopień przysłonięcia tęczówki w linii źrenicznej określa się stopień opadnięcia powieki tj. 2 mm – mały, 3 mm – umiarkowany powyżej 4 mm – duży. 

 

Dlaczego ocena funkcji dźwigacza jest tak istotna?

Sprawność funkcji dźwigacza jest ważnym czynnikiem w doborze metody leczenia ptozy. Funkcję tą bada się na siedząco. Podczas badania lekarz, znajdujący się na wprost twarzy pacjenta palcem wskazującym lewej ręki uciska mięsień czołowy (łuk brwiowy) i nakazuje pacjentowi wodzić wzrokiem za palcem wskazującym prawej ręki. U małych dzieci jest to trudne do przeprowadzenia.

Mierzy się także pomiar odległości pomiędzy fałdem powiekowym, a brzegiem rzęsowym powieki górnej, gdyż fałd powstaje w wyniku oddziaływania przyczepu mięśnia dźwigacza na skórę. U pacjentów z wrodzonym opadnięciem powieki fałd jest niewyraźny lub go nie ma. U pacjentów z inwolucyjnym opadnięciem powieki jest wyraźnie zaznaczony i uniesiony.

W przypadku ptozy występującej w innych schorzeniach, jak np. w Zespole Marcusa-Gunna, pacjent wykonuje ruchy boczne żuchwy w celu stwierdzenia współruchu żucia i mrugania.

Gdy ptozie towarzyszą objawy neurologiczne do dalszej diagnostyki stosuje się rezonas magnetyczny, tomografię komputerową mózgowia, twarzoczaszki i oczodołów z kontrastem. W przypadku stwierdzenia porażenia nerwu okoruchowego wykonuje się badanie naczyniowe (angio-TK).

W objawach nabytego zespołu Hornera rezonas magnetyczny lub tomografia dotyczy mózgowia, szyi, kręgosłupa i klatki piersiowej. Ma to na celu wykluczenie zmian organicznych, które powodują uszkodzenie układu współczulnego.

 

Metody leczenia ptozy

Ptozę operuje się. Operacja powiek inaczej zwana jest bleharoplastyką. Wybór metody operacji uwarunkowany jest czynnością mięśnia dźwigacza powieki oraz tym, czy pacjent przeszedł już jakieś operacje na to schorzenie.

Przyczyna wystąpienia ptozy determinuje cel zabiegu. W przypadku, gdy ptozę powoduje poważne schorzenie celem zabiegu przede wszystkim jest poszerzenie pola widzenia. W części przypadków chodzi o uzyskanie młodszego i bardziej estetycznego wyglądu.

 

Gdy mięsień dźwigacza jest zachowany leczenie polega na przywróceniu prawidłowego przyczepu rozcięgna do tarczki powiekowej. Cięcie operacyjne w tym przypadku przeprowadza się przez skórę lub przez spojówkę. Po wycięciu przez chirurga nadmiaru skóry oraz włókien mięśnia okrężnego oka, odsłania się rozcięgno dźwigacza powieki górnej, które skraca się poprzez jego wycięcie (resekcja). To jak dużo mięśnia zostanie usunięte zależy od przypadku. Średnio jest to trzykrotność różnicy szerokości szpar powiekowych. Zamiast wycięcia można zastosować plikację – tzw. sfałdowanie. W tym celu zakłada się szwy pomiędzy przedtarczkową częścią mięśnia okrężnego oka a przednią powierzchnią rozcięgna.

W przypadku gdy czynność dźwigacza nie jest zachowana, powiekę podwiesza się na paśmie powięzi skroniowej łącząc tarczkę wytworzonym pasmem powięziowym z włókna brzuśca czołowego mięśnia czołowo-potylicznego. 

Operacja chirurgiczna umożliwia całkowitą korektę opadnięcia powieki i uzyskanie pełnej symetrii szpar powiekowych. Efekt zależy od przypadku oraz umiejętności i doświadczenia chirurga. W wielu przypadkach uzyskuje się częściową poprawę.

Jak każda operacja wymaga konsultacji lekarskiej oraz wykonania badań ogólnych, których wyniki oceni anestezjolog. Wymagane są także badania okulistyczne, takie jak ostrość wzroku, ciśnienie śródgałkowe oka i pole widzenia czy też sprawność narządu łzowego. Zabieg nie jest wskazany u osób które mają problemy z nadczynnością tarczycy, cierpią na niewydolność gruczołów łzowych, mają nadciśnienie lub chorują na serce lub cukrzycę. U pacjentów dotkniętych jaskrą lub z odwarstwieniem siatkówki wymaga się dodatkowych badań okulistycznych.

 

W przypadku dorosłych przygotowanie do operacji powiek wymaga powstrzymania się od palenia tytoniu i zażywania leków zawierających kwas acetylosalicylowy (rozrzedzają one krew, stąd odstawia się je ok. 4-5 dni przed zabiegiem).W przypadku przeprowadzenia operacji w znieczuleniu ogólnym w dzień zabiegu nie należy jeść ani pić. Dokładne informacje przekazuje anestezjolog. Część zabiegów wykonuje się w znieczuleniu miejscowym, stąd pacjentowi podaje się doustne leki uspokajające. Czas trwania zabiegu jest różny i zależy od stopnia skomplikowania ptozy oraz czy dotyczy ona jednej czy dwóch powiek i trwa średnio od 1 do 3 godzin. Cięcia wykonywane są w miejscach naturalnych zgięć, aby ukryć blizny. Zwykle jest to w załamaniu górnych powiek oraz pod rzęsami powiek dolnych.

 

Po operacji w przypadku bólu podaje się doustne leki przeciwbólowe. W pierwszych dniach po zabiegu lekarze zalecają przykładać zimne kompresy na powstały obrzęk. W przypadku pieczenia oczu można podać krople. Typowym objawem po zabiegu jest nadwrażliwość na światło lub łzawienie oczu. Szwy zdejmowane są po tygodniu.

Po operacji wskazane są kontrolne badania, w tym kontrola okulistyczna. Osoby, u których opadnięcie powieki ma charakter zmienny (miastenia, dystrofia mięśniowa, dystrofia oczno-gardłowa itp.), wymagają stałej opieki wielu specjalistów i w niektórych przypadkach ponownej interwencji chirurgicznej.

W czasie rekonwalescencji można czytać i oglądać telewizję. Osoby noszące szkła kontaktowe, przez tydzień nie powinny z nich korzystać. Przez kilka tygodni po zabiegu oczy należy chronić przed nadmiarem słońca. 

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

botulinaToksyna botulinowa to jedna z najniebezpieczniejszych toksyn występujących na ziemi. Popularny botoks ma wiele zastosowań, w tym nie tylko kosmetycznych, ale i medycznych (np. leczenie nadpotliwości, migren i skurczy mięśni). Jej stosowanie niesie za sobą jednak niekorzystne skutki dla całego organizmu oddalone w czasie.

 

Toksyna botulinowa to nic innego jak odpowiednio rozcieńczony jad kiełbasiany. Jest on szczególnie chętnie wykorzystywany w gabinetach medycyny estetycznej przez Panie, które szybko i w miarę bezboleśnie chcą pozbyć się zmarszczek. Każda przyjemność jednak kosztuje, i nie o pieniądze tu chodzi.

Używanie toksyny botulinowej anuluje przede wszystkim przekaz sygnałów nerwowych do mięśni, co może skutkować ich paraliżem trwającym nawet wiele miesięcy. Biorąc pod uwagę niezwykłą toksyczność substancji, jej dawki są mierzone w...trylionowych częściach grama. Dawki są odmierzane w ten sposób, aby wyciszyć funkcje tylko pożądanych nerwów motorycznych.

Do najczęstszych, krótkoterminowych skutków ubocznych zaliczamy: bóle głowy, problemy z mimiką twarzy, bóle twarzy, osłabienie mięśni i rozprzestrzenienie się toksyny botulinowej na sąsiadujące mięśnie, podwójne widzenie, nudności, objawy grypowe, problemy z układem oddechowym. U około 3% pacjentek obserwuje się efekt tzw. „opadającej powieki” lub „opadających brwi” z powodu osłabienia mięśni sąsiadujących. Każda z Pań słyszała również o tzw. efekcie maski, czyli twarzy pozbawionej naturalnej mimiki twarzy po zbyt częstej podaży botoksu w dużych dawkach.

Kiedy botulina weszła na rynek przedstawiano jej efekty jako stosunkowo bezpieczne. Miała działać jedynie w miejscu wstrzyknięcia, a pacjent miał nie martwić się o to, że może przenikać ona do ośrodkowego układu nerwowego powodując niechciane efekty uboczne.

 

Nie znany był długoterminowy wpływ substancji na organizm człowieka ze względu na stosunkowo niedługi czas korzystania z tego typu rozwiązań. Ostatnie badania wskazują na to, że toksyna może dawać działanie również poza miejscem iniekcji, a jej długoterminowe skutki wpływają niekorzystnie na pracę mięśni, powodując ich długotrwałe osłabienie. Ponadto niepokoi fakt, że w prasie naukowej pojawiają się doniesienia o tym, że botoks może spowodować trudności w oddychaniu oraz zagrożenie życia po jego rozprzestrzenieniu w organizmie. W latach 2003-2005 na całym świecie odnotowano aż 1437 przypadków ciężkich zachorowań oraz pojedynczych przypadków zgonów po wstrzyknięciach botoksu.

W badaniach na modelu mysim obserwowano zachowanie neuronów po wprowadzeniu jadu kiełbasianego. Toksyna rozszczepia białka odpowiedzialne za fuzję zbiorników chemicznych, znanych jako pęcherzyki, z błoną komórkową aksonu. Taka reakcja powoduje niezdolność do stapiana się pęcherzyków niosących sygnał chemiczny do komórek mięśniowych, co skutkuje ich czasowym porażeniem. Odkryto ponadto, że działanie toksyny nie ogranicza się jedynie do tego obszaru, ale „wędruje” dalej. Toksyna może przemieszczać się w bardzo niewielkich ilościach między komórkami nerwowymi, docierając również do mózgu i oddziaływując negatywnie na cały układ nerwowy. Naukowcy twierdzą, że jest to zależne od dawki i czynników osobniczych. W skrócie, cząsteczki jadu kiełbasianego, wbrew pierwotnym założeniom, nie działają jedynie w miejscu iniekcji.

 

Czy można więc spróbować ograniczyć „odległe” działanie botuliny?  Na to pytanie można odpowiedzieć stosując metody inżynierii genetycznej z wykorzystaniem szczepów bakterii Clostridium, które są w stanie zmienić jej strukturę. Taka kontrolowana mutacja mogłaby tak zmodyfikować cząstkę trucizny, że działałaby ona tylko lokalnie. To dałoby szansę na bezpieczniejszą terapię skurczy konkretnych mięśni, migren czy walkę ze zmarszczkami.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

kleszczeSanepid w tym roku wyjątkowo usilnie ostrzegał nas przed plagą kleszczy, która ogarnęła polskie lasy. Dzięki temu coraz więcej i coraz częściej mówiło się o tych pasożytach, ale głównie w kontekście tego, jak możemy się przed nimi chronić. My postanowiliśmy zadać inne pytanie – po co w ogóle są kleszcze? O odpowiedź poprosiliśmy dr inż. Annę Wierzbicką.

 

Kleszcze to pajęczaki należące do podgromady roztoczy (Acari). Lasy iglaste i liściaste oraz tereny łąkowo-leśne to ich naturalne środowisko występowania, chociaż nie brakuje ich również w naszych przydomowych ogródkach. Prawdopodobnie co trzeci kleszcz przenosi bakterie wywołujące boreliozę. Co więcej, cały obszar Polski uznawany jest za endemiczny – nie ma więc bezpiecznego miejsca, gdzie te pajęczaki nie są zarażone bakterią. Borelioza nie jest również jedyną chorobą przenoszoną przez kleszcze, bo musimy też pamiętać o kleszczowym zapaleniem mózgu i tularemii. Reasumując, pajęczaki te robią dużo złego, dlatego rodzi się pytanie – jaka jest ich rola w ekosystemie i czy dla odmiany może być również pozytywna? O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy dr inż. Annę Wierzbicką, pracownika Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, finalistkę Konkursu FameLab Polska 2016:

 

Tak od majówki do końca października, czyli w czasie gromadnego przebywania na łonie natury,  wielu Polaków zadaje sobie pytanie: po co są kleszcze? Właśnie, po co? Żebym ja to wiedziała…

Kleszcze to roztocze, pajęczaki niewielkich rozmiarów, które są pasożytami obligatoryjnymi kręgowców, tzn. bez krwi zwierząt takich jak jaszczurki, ptaki czy ssaki żyć nie mogą. Jednak raczej nie doprowadzają do śmierci swoich żywicieli – z samca sarny upolowanego niedaleko Poznania zebrano prawie 2 tysiące (!) kleszczy i zwierzę nie miało oznak wycieczenia organizmu. Kleszcz pospolity (Ixodes ricinus), gatunek najpospolitszy w Polsce i Europie, ma 3 stadia rozwojowe: larwę, nimfę i postać dorosłą (samiec i samica). Każde stadium, by przekształcić się w kolejne, musi spożyć wysokobiałkowy posiłek z krwi kręgowca. Generalnie zasada jest taka: małe stadium rozwojowe – mały kręgowiec (larwy najczęściej żerują na myszowatych i ptakach wróblowatych), a im starszy kleszcz tym większy żywiciel – dorosłe najchętniej pasożytują na jeleniowatych – jeleniach, sarnach i danielach. Samica kleszcza je 3 razy w życiu, samiec najczęściej 2, po każdym posiłku kleszcz sam odpada od żywiciela, zagrzebuje się w ściółce leśnej i przeobraża się. Przeciętny kleszcz potrzebuje ok. 3 lat by przeżyć swoje życie.

kleszcze1Skoro kleszcze nie powodują pasożytowaniem śmierci żywicieli to może czynnikiem ograniczającym populacje kręgowców w klimacie umiarkowanym są choroby, które przenoszą kleszcze? Na to pytanie też nie znamy odpowiedzi – trudno zapytać mysz czy samicę jelenia (łanie) czy bolą ją stawy. Długotrwałe obserwacje dzikich zwierząt, które ujawniłyby stan chorobowy są praktycznie niewykonalne, a sama obecność patogenu w tkankach żywiciela nie oznacza choroby. Dlatego o dzikich zwierzętach mówimy, że są rezerwuarami chorób. Przez kilka lat dominował pogląd, że larwy kleszczy nie dziedziczą od rodziców krętków boreliozy i że dopiero nimfy są niebezpieczne dla ludzi. Badania z ostatnich lat pokazują, że rzadko bo rzadko, ale Borrelia jest znajdowana w larwach. Od kilkunastu lat wiadomo, że myszy, nornice i inne myszowate są rezerwuarem krętków, szczególnie gatunków odpowiedzialnych za artretyzm i neuroboreliozę. Jednak dopiero niedawno odkryliśmy, że większe ssaki, takie jak jenot, też są rezerwuarem tych bakterii. Z drugiej strony sarny uważane są za amplifikator – źródło pożywienia dla kleszczy, powodujące wzrost ich populacji (samica, która zjadła więcej krwi składa więcej jaj), a nie rezerwuar bakterii – tzn. nie mają ich w sobie. Jednak w 2015, oznaczyliśmy krętki Borrelia z krwi sarny. Badania nad znaczeniem sarny w rozprzestrzenianiu chorób odkleszczowych w Wielkopolsce trwają. Za rok będziemy w stanie powiedzieć więcej na temat roli tego gatunku w krążeniu patogenów w środowisku polno-leśnym. Przytoczone powyżej przykłady wskazują, jak mało wiemy o ekologii najpospolitszego kleszcza, a co dopiero mówić o rzadszych gatunkach.

 

Kolejne ważne pytanie: a kto lub co zjada kleszcze? Jacy są ich wrogowie? O wrogach kleszczy wiemy jeszcze mniej niż o ich żywicielach, czy drobnoustrojach w nich podróżujących. W sumie jest to zrozumiałe: bardziej interesuje ludzi to, co im zagraża, czyli choroby i ich rozprzestrzenienie w środowisku. Na pewno kleszcze zjadają różne ptaki, które żerują na ziemi oraz na jeleniowatych. Na pewno kleszcze mają swojego pasożyta – błonkówkę Ixodiphagus hookeri, jednak jej skuteczność w ograniczaniu populacji kleszczy jest dyskutowana od 100 lat. Wiemy też, że grzyb Metarhizium anisopliae i nicień Steinernema carpocapsae są wrogami kleszczy, tylko dlaczego nie ograniczają populacji tego stawonoga w sposób zauważalny? Co je ogranicza? Jakie powinny być spełnione warunki, by były bardziej skuteczne? Badania trwają.

 

Wiemy, że bakterie Anaplasma zmieniają fizjologie kleszczy (kleszcz robi się bardziej odporny na niskie temperatury), ale czy to oznacza chorobę czy raczej stają się super-kleszczami?

Pytań bez odpowiedzi jest jeszcze wiele, z punktu widzenia naukowca bardzo mnie to cieszy – jeszcze dużo pracy dla wielu uczonych. Jednak z punktu widzenia leśnika, zawodu najbardziej narażonego na choroby odkleszczowe, już dużo mniej…

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

fan konCzy wiecie, jaki zabieg jest najpopularniejszy wśród czterdziestoletnich rozwiedzionych Włoszek, które znów umawiają się na randki i chcą wyglądać atrakcyjnie? Rewitalizacja. Ale nie twarzy, tylko... okolic intymnych. Kobiety coraz odważniej korzystają z zabiegów ginekologii estetycznej, a przede wszystkim nie wstydzą się pytać.

Pytanie do ginekologa o odmładzanie okolic intymnych i obkurczanie pochwy

 

Beata, 45 lat

Kiedy przez 15 lat byłam z jednym mężczyzna, nie zastanawiałam się zbyt wiele nad wyglądem moich okolic intymnych. Było dla mnie oczywiste, że są w porządku. Ale teraz, kiedy rozwiodłam się i mam lat 45, nagle istotny stał się dla mnie nie tylko wygląd mojej twarzy, ale też moich narządów. Bo, mówiąc wprost, chciałabym wrócić do... obiegu, jeśli chodzi o relacje damsko-męskie. Dbam o swoją twarz i ciało, mam wysportowaną sylwetkę, czuję się ładna i młoda, jednak coraz częściej – myśląc o potencjalnym, nowym partnerze – mam w głowie pytanie, czy tam też nadal jestem atrakcyjna? Gdy dotykam warg sromowych czuję, że nie są już tak jędrne, jak jeszcze parę lat temu. Po urodzeniu dwójki dzieci nie mam też wątpliwości co do stanu mojej pochwy, nie jest już tak ciasna jak kiedyś. Tak, tak, wiem o tym, że trzeba się akceptować, i tym podobne życiowe mądrości. Znam to wszystko, zgadzam się z nimi, co więcej – akceptuję siebie i to że nie mam już lat dwudziestu. Jednocześnie chcę się czuć atrakcyjna w moim ciele. I w łóżku z mężczyzna myśleć tylko o seksie, a nie o tym, czy aby na pewno dobrze wyglądam.

 

Waldemar Reszko (ginekolog, specjalista ginekologii estetycznej z kliniki Medycyna Młodości):
Tego typu zabiegi to nie fanaberia. Dla mnie to jest normalne, że skoro dbamy o twarz, to dbamy także o wygląd narządów intymnych. Tam też tkanki się starzeją. Są różne metody rewitalizacji warg sromowych oraz obkurczania pochwy. Można rewitalizować wargi sromowe karboksyterapią, czyli zabiegiem, w którym wprowadza się pod skórę dwutlenek węgla. Karboksyterapia zwiększa ukrwienia, poprawia napięcie i elastyczność skóry. Wymagana jest seria zabiegów, które wykonuje się w znieczuleniu miejscowym, są więc stosunkowo komfortowe. Karboksyterapia intymna najbardziej jest popularna we Włoszech, wśród... rozwiedzionych czterdziestolatek, które znów umawiają się na randki i chcą wyglądać atrakcyjnie. Równie dobrze mogłaby się upowszechnić w Polsce.
Wargi sromowe można też wypełniać kwasem hialuronowym. To bezpieczny zabieg z szybkim efektem – wargi sromowe odzyskują dawny kształt, sprężystość i jędrność. Kwas wprowadzany jest cienką kaniulą, a cały zabieg wykonywany w znieczuleniu miejscowym trwa kilka minut. Efekt utrzymuje się do dwóch lat. Ten zabieg ma dodatkową funkcję, pełne wargi sromowe zabezpieczają pochwę przed utratą wilgotności.

 

Paweł Wawrzyniak (ginekolog, specjalista ginekologii estetycznej z kliniki Medycyna Młodości):

Najnowszą metodą biorewitalizacji zwiotczałych warg sromowych jest radiofrekwencja Thermi VA. Zabieg wykonuje się metodą radiofrekwencji o niskiej częstotliwości. Napinanie i ujędrnianie warg sromowych następuje poprzez podgrzewanie tkanek, co stymuluje produkcję kolagenu i elastyny. Zabiegu jest nieinwazyjny i nie wymaga znieczulenia.

Thermi VA staje się standardem także w zabiegach obkurczających wiotką i poszerzoną pochwę, zarówno u młodych kobiet po porodach, jak i u starszych, w okresie menopauzy. Poszerzona pochwa jest jedną z istotnych przyczyn braku satysfakcji seksualnej, dlatego parę lat temu tak szybko zdobyły popularność zabiegi laserowe na miejsca intymne. Thermi VA otwiera nowy rozdział w tej dziedzinie, gdyż lasery nie do końca się sprawdziły. Pacjentki narzekały na duży dyskomfort w czasie zabiegów i kilkutygodniowy okres rekonwalescencji po. W czasie zabiegu radiofrekwencji Thermi VA odczuwają tylko ciepło, a po nie ma karencji jeśli chodzi o stosunki seksualne. Ujędrnianie następuje wskutek produkcji nowych fibroblastów i kolagenu. Jest to więc ujędrnianie przez tworzenie, rewitalizację, a nie niszczenie (jak to się dzieje w przypadku laserów).
Obserwuję bardzo zdrowy trend, że kobiety przychodzą dziś do ginekologa coraz bardziej świadome, że jakość życia seksualnego można poprawić, i nie wstydzą się zadawać pytań.

 

 

 

criss carboAparat CRISS CARBO-OXY jest zaawansowanym technologicznie urządzeniem, którego bezpieczeństwo i skuteczność działania zostały potwierdzone badaniami na Wydziale Kosmetologii Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Aparat posiada moduł zabiegów CO2 oraz moduł zabiegów tlenowych.

 

Moduł zabiegów CO2 (karboxyterapii) zawiera programy ogólne (do ciała) oraz specjalistyczne programy do zabiegów pod oczy. Przy zabiegach pod oczy możemy ustawić małe, bezpieczne dawki od 0,5 cc do 3 cc. W aparcie możemy ustawić całkowitą ilość dwutlenku węgla, przewidzianą do podania pacjentowi podczas zabiegu. W czasie zabiegu aparat zlicza ilość dwutlenku węgla podaną pacjentowi. Podgrzewany dwutlenek węgla i programy z redukcja bólu znacznie poprawiają komfort pacjenta.

 

Moduł zabiegów tlenowych (O2) zawiera moduł oxybrazji. Zabieg jest wykonywany tlenem (z butli) przy ciśnieniu zabiegu do 8 bar.

Po dokupieniu dodatkowych głowic  rozszerzamy możliwości aparatu o zabieg infuzji tlenowej oraz masażu tlenowego

 

Funkcjonalność aparatu możemy rozszerzyć o terapeutyczną maskę LED emitującą 6 barw światła  (opcja)  oraz o aparat do mezoterapii mikroigłowej – derma pen (opcja)

 

 

 

 

 

 

 

Więcej na: http://aycom.eu/

 

carboAparat CRISS CARBO jest zaawansowanym technologicznie urządzeniem, którego bezpieczeństwo i skuteczność działania zostały potwierdzone badaniami na Wydziale Kosmetologii Społecznej Akademii Nauk w Warszawie oraz w Zakładzie Kosmetologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.  

 

Aparat posiada programy ogólne (do ciała) oraz specjalistyczne programy do zabiegów pod oczy. Przy zabiegach pod oczy możemy ustawić małe, bezpieczne dawki od 0,5 cc do 3 cc.  W aparcie możemy ustawić całkowitą ilość  dwutlenku węgla, przewidzianą do podania pacjentowi podczas zabiegu. W czasie zabiegu aparat zlicza ilość dwutlenku węgla podaną pacjentowi.

 

Podgrzewany dwutlenek węgla i programy z redukcja bólu znacznie poprawiają komfort pacjenta.

 

 

 

 

Więcej na: http://aycom.eu/

 

lamprobeLamprobe to renomowane urządzenie do radiotermolizy zmian skórnych i bezinwazyjnej mikrochirurgii, które umożliwia przeprowadzanie zabiegu w trakcie standardowej usługi kosmetycznej. Czas trwania zabiegu wynosi od 2-3 sekund, a efekt widoczny jest natychmiast. Urządzenie gwarantuje skuteczność i bezpieczeństwo, a zabiegi nie wymagają rekonwalescencji.  

 

Obszary zastosowania

  • zamykanie naczynek krwionośnych, małe teleangiektazje (tzw. pajęczynki)
  • zamykanie Spider Naevi – naczyniaka gwiaździstego (tzw. znamię pająkowate)
  • zamykanie naczyniaka wiśniowego (plamki Campbell de Morgana)
  • usuwanie włókniaków, brodawek płaskich
  • usuwanie prosaków, kaszaków

Na czym polega zabieg?

Nowoczesna technologia radiotermolizy zmian skórnych bazuje na wykorzystaniu potencjału fali radiowej. W trakcie zabiegu na zmianę/ naczynko krwionośne przykładana jest odpowiednia elektroda, przez którą przepływa energia. W zależności od zmiany zachodzą dwa rodzaje efektu:

- termokoagulacja w przypadku np. naczynek krwionośnych

- termoliza ( odparowanie nieregularności skóry) np. w przypadku ropnych krostek trądzikowych

Metoda ta jest przyjazna, a dla wielu kosmetologów ma też pewną przewagę – poszerza bowiem zakres usług gabinetu nie tylko o zamykanie naczynek, ale również o specjalistyczne zabiegi usuwania wielu skórnych nieprawidłowości. Dużą zaletą Lamprobe jest komfort podczas zabiegu, który jest bardzo krótki i odbywa się bez wkłuwania igły. Intensywność impulsów jest kontrolowana, zabieg nie wymaga znieczulenia, a jego efekty widać już po jednej wizycie.

 

Precyzja

Istotną zaletą wyróżniającą Lamprobe jest precyzja, którą zapewniają specjalne elektrody dobierane w zależności od rodzaju zmiany. W odróżnieniu od innych metod, zabiegi Lamprobe kierują energię dokładnie na obszar, na którym znajduje się zmiana skórna bez uszkodzenia i naruszenia okolicznych tkanek.

Dodatkowo bardzo istotną zaletą wyróżniającą Lamprobe jest fakt, że elektrody nigdy nie stają się gorące, tak więc nie dochodzi do poparzenia skóry.  

 

Czas i zalecenia po zabiegu

W zależności od problemu estetycznego, rozmiaru i obszaru skóry na którym znajdują się zmiany, zabieg może trwać od kilku sekund do około 20 minut. Bezpośrednio po zabiegu Klient może powrócić do codziennych czynności.

 

Lamprobe korzyści

  • Bezpieczne i nieinwazyjne zabiegi poszukiwane przez klientów
  • Lamprobe gwarantuje skuteczność i szybkie efekty
  • Precyzja bez naruszenia okolicznych tkanek
  • Krótki czas zabiegu i minimum dyskomfortu

Z Lamprobe zatrzymasz klienta w swoim salonie, zapewniając mu najwyższy standard bezpiecznej usługi, która daje błyskawiczne efekty. Lamprobe w sposób radykalny usuwa włókniaki, skutecznie zamyka naczynka krwionośne i jest pomocy między innymi także w przypadku ropnych zmian trądzikowych.  

 

Lamprobe – zaawansowana technologia gwarancją skuteczności.

 

Dystrybucja, szkolenia:

ABACOSUN

Tel: 58 664 64 51

 

Źródło: www.abacosun.pl

 

radiofrekwencja iniekcyjnaRadiofrekwencja iniekcyjna (nie mylić z radiofrekwencją mikroigłową) szturmem zdobywa serca pacjentów medycyny estetycznej. Wspaniale rozprawia się nie tylko z wiotkością, ale i starzeniem się skóry. A jak i na co konkretnie działa? – wyjaśnia dr
Urszula Brumer, lekarz medycyny estetycznej i właścicielka warszawskiej kliniki Medycyna Młodości.

 

Jak nazywa się metoda?

Radiofrekwencja iniekcyjna.

 

Jak działa?

Zabieg polega na podgrzaniu skóry od wewnątrz (a nie naskórka) w stopniu potrzebnym do stymulacji produkcji nowego kolagenu, ale nie doprowadzającym do termicznego skracania włókien elastycznych, czyli do powstawania zwłóknień. Jest to jedyne urządzenie, w którym wykorzystywana jest radiofrekwencja o częstotliwości kHz, a nie jak we wszystkich pozostałych urządzeniach w tej chwili wykorzystywanych w gabinetach (pelleve, thermage, zafiro itp.) częstotliwość MHz.

 

Dla kogo jest przeznaczona?

Dla osób z miejscową wiotkością skóry: na policzkach (tzw. „chomiki”), na wewnętrznej części ramion (tzw. „motylki”) oraz na kolanach. Także kobiety po porodzie zmagają się z obwisłością brzucha, którego żadnymi dietami ani ćwiczeniami nie da się usunąć (tzw. „brzuch pociążowy”), czy innymi dostępnymi zabiegami.

 

Jak wygląda zabieg?

Okolica poddawana zabiegowi najpierw jest znieczulana miejscowo nasiękowo, a następnie wprowadza się specjalną kaniulę, która ma końcówkę grzejącą. Delikatnie operując kaniulą na obszarze podanym zabiegowi, podgrzewamy tkanki do zadanej na urządzeniu temperatury. Efektem tego przegrzania jest inicjacja stymulacji produkcji nowego kolagenu. W trakcie zabiegu przez cały czas kontrolowana jest stosowana temperatura na obszarze poddanym zabiegowi.

Z jednej strony programujemy urządzenie na temperaturę końcówki kaniuli, której nie chcemy przekroczyć, a z drugiej strony obszar poddawany zabiegowi jest cały czas monitorowany za pomocą kamery z czujnikiem termicznym. Jeśli dodatkowo usuwamy tkankę tłuszczową, to podnosimy temperę do 65 stopni Celsjusza i kaniulę umieszczamy w tkance tłuszczowej. Komórki tłuszczowe pod wpływem przegrzania pękają i uwalnia się zgromadzony w nich tłuszcz. Po zabiegu należy na ten obszar założyć opatrunek uciskowy.

 

Jakie odczucia towarzyszą zabiegowi? Czy boli?

Zabieg wykonywany jest przy znieczuleniu miejscowym. Bezpośrednio po zabiegu następuje delikatny obrzęk i zaczerwienienie, które ustępują stopniowo w ciągu 2-3 dni.

 

Ile trwa zabieg?

W zależności od okolicy 1- 1,5 godziny.

 

Czy należy wykonywać go w serii?

Nie, zabieg wykonywany jest raz. Oczywiście po jakimś czasie można go powtórzyć.

 

Po jakim czasie widać efekty?

Pierwsze efekty pojawiają się od razu po zabiegu, ale najlepsze rezultaty widać po około 10 miesiącach.

 

Jak długo utrzymują się rezultaty?

Wszystko zależy od indywidualnego procesu starzenia się pacjenta.

 

Czy istnieją jakieś przeciwwskazania?

Tak: ciąża, karmienie piersią, poważne choroby immunologiczne skóry, poważne choroby ogólnoustrojowe, choroby nowotworowe, obecność urządzeń elektrycznych w ciele, takich jak: rozruszniki czy implanty słuchowe.

 

Ile kosztuje radiofrekwencja iniekcyjna?

W zależności od okolicy – 4200 zł (na twarz), 4800 zł (na brzuch lub uda).

 


 

Informacje o ekspercie:

ubrumer

 

Dr Urszula Brumer - lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dot. medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi „Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości” – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki regenerujące i macierzyste pacjenta w odmładzaniu.Szkoleniowiec w Aesthetic Medicine Educational Center Youvena www.youvena.com.

 

 

 

Strona 72 z 346