środa, 27 listopada 2024
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

wlosy_kolorFarbowanie? Robisz to źle!

- Przychodzi baba do fryzjera z żółtymi włosami i... oczekuje cudu. Wcześniej farbowała włosy byle czym, spaliła je, a my mamy to naprawić. Tylko jak?! Fryzjer to nie czarodziej – wścieka się Oskar Bachoń, znany hair & make-up designer, nasz ekspert od wytykania błędów w pielęgnacji i stylizacji włosów. Chcesz mieć piękne włosy, lepiej posłuchaj Oskara!

 

1. NIE KAŻDA MOŻE BYĆ BLONDYNKĄ

Po pierwsze dlatego, że każde włosy mają granicę, do której poddają się obróbce chemicznej. I Naprawdę nie każdej z was da się zrobić platynowy blond. Zrozumcie to w końcu. Po drugie – być blondynką trzeba umieć. Co to znaczy? Spójrzcie na Shakirę i Beyonce, one są naturalnymi brunetkami, maja ciemną karnacje i oprawę oczu, więc żeby nie wyglądały jak w peruce, fryzjerzy zawsze zostawiają im kilka centymetrów naturalnego odrostu, dodatkowo odbarwiają też nieco brwi oraz noszą rozjaśniający i rozświetlający makijaż. Polkom zdecydowanie bardziej pasują blondy, ale i wśród Słowianek zdarzają się „czekoladki”. Jeśli taka dziewczyna zafunduje sobie superjasny blond, ze swoimi czarnymi brwiami i śniadą cerą, będzie wyglądać jakby zatrzasnęła się w solarium.

 

2. DO ZMIAN KONIECZNA CIERPLIWOŚĆ

Kobieta, która od lat nosi ciemne włosy i dobrze się w nich czuje, nagle orientuje się, że mąż ma młodszą. Więc przybiega do fryzjera i w godzinę chce stać się blondynką. Najlepiej taką jak Małgosia Kożuchowska, bo widziała w telewizji i jej się podobało. Choć ten zastrzega, że jasnego blondu nie da się uzyskać jednym farbowaniem, ona się upiera. I w efekcie uzyskuje brązowawy blond, odcieniem przypominający upieczonego kurczaka. Wygląda gorzej niż przedtem, a mężowi, zamiast opaść szczęka z wrażenia, opadają ręce. Takich historii znam mnóstwo. I wniosek jest tylko jeden – decydując się na drastyczną zmianę koloru z ciemnego na jasny, daj sobie czas. To może zająć nawet kilka zabiegów.

 

3. FARBOWANIE TO NIE PIELĘGNACJA

Farbowane włosy jeszcze bardziej niż te bez sztucznego koloru wymagają pielęgnacji, i to odpowiedniej. Barwnik się wypłukuje, więc musisz używać kosmetyków zawierających pigmenty odpowiadające twojemu kolorowi (zwłaszcza czerwone i rude odcienie wymagają wspomagania, bo najszybciej blakną). Musisz też pamiętać, że farba, nawet ta najlepsza, to chemiczna ingerencja w strukturę włosa, jeśli nie będziesz go

pielęgnować, włosy stracą blask, będą się rozdwajać i wypadać. I nie wystarczy jednorazowy zabieg czy odżywka użyta kiedy akurat Ci się przypomni – pielęgnacja to nakładanie maski lub odżywki systematycznie.

 

4. NIE DLA PASEMEK I BALEYAGE’U

Moje drogie – pasemka i baleyage wyszły z mody sto sezonów temu i nie wróciły! W cywilizowanym świecie się tego nie robi. Jeśli wasz fryzjer ciągle ma takie zabiegi w ofercie, zmieńcie go. Owszem, jest zielone światło dla kilku refleksów, zwłaszcza tych przemyślanie użytych dla podkreślenia jakiegoś geometrycznego czy asymetrycznego strzyżenia, ale trzeba zrobić to umiejętnie i z umiarem. Co do ombre, czyli włosów z kontrastowymi końcówkami, też pragnę poinformować, że to moda, która przeminęła. Teraz robimy sombre – cieniowanie farbami o ton, półtora tonu jaśniejszymi. Przypomina to naturalne efekty rozjaśnionych słońcem końcówek, włosom dodaje objętości i naturalnego wyglądu.

 

5. TEGO NIE MOŻNA ŁĄCZYĆ

Im bardziej rozjaśnione masz włosy, tym gorliwiej odradzam Ci trwałą. Dwie chemie na jednych włosach to zdecydowanie za dużo. Efekt? Pierze wysuszone na wiór, loki, które nie chcą się układać, ba – nawet się kruszą. Fryzjerzy często ulegają życzeniom klientek i, by nie stracić zysku, wykonują trwałą ondulację nawet na platynowych, cieniusieńkich, biednych włosach. Tymczasem dobry fryzjer powinien odmówić łączenia zabiegów farbowania i trwałej. Trudno, straci klientkę, ale będzie miał czyste sumienie.

 

6. CO ZA CZĘSTO, TO NIEZDROWO

Częstym błędem Polek w farbowaniu włosów, jest nadgorliwość. Robicie to za często! Farbę, która mocno różni się od twojego naturalnego koloru należy odświeżać co 4-6 tygodni. Nie dajcie się zwariować, centymetrowy odrost to nie koniec świata, przeciwnie, wygląda bardziej naturalnie niż kolor jednolity jak w taniej peruce. Moim, klientom doradzam natomiast farbowanie włosów kolorami zbliżonymi do ich naturalnych odcieni, wówczas w ogóle odchodzi nam problem odrostów, a farbowanie można odroczyć na co dwa miesiące.

 

7. NIE PRÓBUJCIE TEGO W DOMU

Na porządku dziennym (a zwłaszcza weekendowym), w szczególności wśród młodych dziewczyn, są tak zwane farba-party. Nakupią sobie wtedy delikwentki farbek, które drogeria w promocji daje, do tego wyposażą się w wino i komedię romantyczną na DVD i... zaczynają bawić się w salon fryzjerski. Zwykle kończy się to przetrzymaniem farby na włosach, nierówno nałożonym kolorem z plamami przebarwień włącznie, albo totalną katastrofą w postaci przepalonych końcówek. Te wypada potem już tylko ściąć. U prawdziwego fryzjera.

 

Oskar Bachoń / Hair & Make-up Designer

 


 

Informacje o ekspercie:

 

oskar_bachonOSKAR BACHOŃ

Żeby przekonać się, jak barwną jest postacią, wystarczy na niego spojrzeć. Ale to wcale nie wygląd, a wyjątkowy charakter najbardziej wyróżnia Oskara Bachonia spośród znanych stylistów fryzur i wizażystów w Polsce. Szczery do bólu, rubasznie dowcipny, piekielnie zdolny i diabelsko inteligentny, mistrzowsko balansuje na granicy pruderii, komentując aktualne zjawiska i trendy we fryzjerstwie i makijażu.

Oskar Bachoń to człowiek instytucja. Jak sam o sobie mówi – profesjonalista i artysta. Jego rad w kwestiach wizerunku słucha wierne grono klientek w Krakowie (na strzyżenie u Bachonia trzeba czekać miesiącami). Prowadzi blog (www.oskarbachon.pl/blog), dzieli się także swoją wiedzą jako ekspert w mediach. I chwała mu za to. Ktoś powiedziałaby – Bachoń spadł nam z nieba. Owszem. Ale to bynajmniej nie aniołek.

czerwona_porzeczkaCzerwone porzeczki są bogatym źródłem witaminy C, PP i K oraz błonnika, karotenów i przeciwutleniaczy . W tych małych, kwaskowych owocach znajduje się również żelazo, fosfor, jod, bor, wapń, potas,magnez, mangan i cynk. Duża zawartość wit. P sprawia, że wit. C jest bardzo dobrze przyswajana przez organizm.

 

Spożywane czerwonych porzeczek poleca się osobom z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi (nadkwasota, niestrawność), a zawarty w nich błonnik i pektyny oczyszczają jelita. Jedzenie porzeczek zapobiega również tworzeniu się kamieni nerkowych oraz pomaga w profilaktyce i leczeniu próchnicy. Dzięki dużej zwartości pektyn regulują one poziom cukru i cholesterolu we krwi. Obecne w nich polifenole łagodzą bóle menstruacyjne. Czerwone porzeczki wzmacniają układ odpornościowy i krążenia oraz zapobiegają namnażaniu się komórek nowotworowych. Warto włączyć je do diety podczas leczenia przeziębień, anginy czy grypy.

 

Czerwone porzeczki doceniła również kosmetyka. Mają one właściwości nawilżające , oczyszczające, pomagają pozbyć się martwych komórek naskórka.

 

Wyciągi z owoców czerwonej porzeczki zawarte w kosmetykach:

  • redukują drobne zmarszczki i zapobiegają powstawaniu nowych
  • działają bakterio i grzybobójczo
  • pobudzają fibroblasty do produkcji kolagenu
  • chronią przed wolnymi rodnikami
  • poprawiają jędrność i elastyczność skóry
  • poprawiają napięcie skóry
  • zapobiegają wiotczeniu
  • rozjaśniają cerę i redukują przebarwienia

 

Doskonałym kosmetykiem, bogatym w składniki odżywcze jest olej pozyskiwany z pestek czerwonych porzeczek. Przywraca on skórze elastyczność, zapobiega jej wiotczeniu, redukuje zmarszczki, chroni przed wolnymi rodnikami. Polecany jest dla skóry przesuszonej, dojrzałej i alergicznej oraz tłustej i potrądzikowej.

Wartościowe są także liście porzeczki – zmiażdżone i przyłożone na skórę łagodzą świąd i ból po ukąszeniach owadów.

 

1.Maseczka rozjaśniająca, redukująca przebarwienia

Do 150 g rozgniecionych, niedojrzałych czerwonych porzeczek należy dodać łyżeczkę płynnego miodu i dokładnie połączyć. Tak powstała papkę nałożyć na twarz. Po 1/2 godziny zmyć ciepłą woda, a następnie przetrzeć skórę świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny. Skóra po takim zabiegu będzie rozjaśniona, wygładzona, a ewentualne przebarwienia zredukowane (np. potrądzikowe, piegi). Regularne stosowanie pozwoli uzyskać efekt lekkiego liftingu. Kuracja powinna trwać nie mniej niż dwa miesiące. Wykorzystuje się porzeczki przez cały sezon na nie, od niedojrzałych po te mocno czerwone.

 

2. Maseczka oczyszczająca cerę

Dwie łyżki dojrzałych owoców zmiażdżyć, wymieszać z surowym białkiem z jednego jaja i nanieść na twarz. Poczekać, aż zaschnie i zmyć ciepłą wodą. Stosować dwa razy w tygodniu. Zabieg ten pozwoli oczyścić i rozjaśnić skórę, ściągnie rozszerzone pory i ustabilizuje wydzielanie sebum. Maseczka polecana osobom z cerą tłustą, problematyczną.  

 

Autor: Red. Port.

farbowanieNaukowcy zajmujący się badaniami nad wiązkami jonów twierdzą, że wkrótce farby do włosów staną się historią fryzjerstwa. Tradycyjną koloryzację ma zastąpić opracowana przez nich prostownica, która „wygraweruje” poszczególne włosy, tworząc różne wzory tak, że każdy włos będzie inaczej odbijał światło. Co oznacza, że na trwałe zmieni kolor. Barwa będzie zależała od wzoru jaki zostanie „wypalony” na włosie przez urządzenie.

 

Dla wielu osób słowo „wypalanie” brzmi groźnie. Taki zabieg z reguły kojarzy się z poważnymi uszkodzeniami struktury włosa. Dlatego naukowcy postanowili stworzyć odżywkę do „grawerowania”, która pozwoli na przemyślane dobranie koloru. Zadziała ona tak samo jak grzejąca prostownica, czyli utworzy odpowiedni wzór ale nie wniknie w głąb włosa. Jedno mycie uwolni włos od koloru. Da to możliwość swobodnego i bezpiecznego testowania wielu odcieni, zanim zdecydujemy się na trwałą zmianę za pomocą prostownicy. Naukowcy obiecują, że wynalazek będzie bezpieczny dla zdrowia naszych włosów, zdecydowanie mniej inwazyjny niż trwała ondulacja.  \

 

Autor: Red. Port.

demakijazOdpowiednie oczyszczanie jest bardziej istotne, niż może nam się wydawać. Często inwestujemy spore pieniądze, by nasza twarz zawsze wyglądała idealnie. Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że podstawą pielęgnacji skóry jest odpowiedni demakijaż.

 

Po ciężkim dniu pracy, zdarza się, że kładziemy się spać z pełnym make up’em. Skóra potrzebuje odpoczynku i dlatego nie można zapominać o oczyszczeniu jej na noc. Mimo iż nie widać tego gołym okiem, po całym dniu nasza skóra jest brudna.

Zanieczyszczenia, które się osadzają zatykają pory, przez co na naszej twarzy pojawiają się krosty i zaskórniki. Niedokładnie zmyty makijaż powoduje także zaczerwienienia, czy swędzenie. To tworzy pewną barierę, przez co nawet najlepsze kremy nie są wstanie odpowiednio zadziałać.

Skóra wokół oczu jest bardzo delikatna, dlatego należy pamiętać, by nie trzeć ich nasączonym płatkiem. Można przyłożyć do powiek wacik z mleczkiem do demakijażu i poczekać kilkanaście sekund, aż kosmetyki się rozpuszczą.

Osoby mające tłustą cerę, nie powinny wybierać mleczka do demakijażu, gdyż zawiera największą ilość składników nawilżających. Pianki i żele są tak tłuste jak mleczko. Należy delikatnie zmasować je w skórę twarzy, a następnie zmyć letnią wodą. Trzeba jednak zwrócić uwagę, by były one dopasowane do rodzaju skóry. 

 

Młode osoby mogą myć twarz zwykłą wodą. Nie można jednak używać zwykłego mydła, gdyż bardzo wysusza ono skórę i ułatwia przedostawanie się alergenów i innych podrażniających czynników w głąb skóry. 

 

Codzienny demakijaż jest podstawą i nie można o nim zapominać. Warto zaznaczyć, by kosmetyki do tego przeznaczone, były odpowiednio dobrane do naszego rodzaju skóry, bo inaczej stan skóry może nawet się pogorszyć.

 

Źródło: http://www.celebryci.com.pl/

wlosywakacjeZastanawiasz się, jak skutecznie zregenerować włosy po słonecznym urlopie? Już nie musisz! Podpowiadamy!  

 

Wystawienie włosów na działanie promieni słonecznych, wiatru, słonej wody, niezdrowa dieta. To najczęstsze błędy, które popełniamy w czasie wakacji. Bardzo często po powrocie z urlopu nasze włosy są przez to wyraźnie zniszczone i przestają się układać. Czy obcięcie ich po wakacjach to jedyne wyjście? Nie! Oczywiście, jeśli nasze włosy będą ekstremalnie zniszczone warto udać się z wizytą do zaprzyjaźnionego salonu fryzjerskiego, by podciąć końcówki. Dzięki temu włosy mniej się będą plątać, a delikatne skrócenie nada fryzurze lekkości. Dobrym rozwiązaniem jest także zafundowanie sobie jednej lub dwóch sesji z ampułką zawierającą np. keratynę lub odżywcze olejki. Większość działań służących regeneracji włosów po lecie możemy jednak przeprowadzić samodzielnie w domu.

 

Domowe SOS

Może się okazać, że potrzeby naszych zniszczonych włosów są tak duże, że szampon, którego dotychczas używałyśmy przestanie nam wystarczać. W takiej sytuacji, warto sięgnąć po szampon przeznaczony specjalnie do włosów zniszczonych. W składzie takiego kosmetyku warto szukać witamin z grupy B, witaminy A i E oraz pantenolu, protein i keratyny. Użycie samego szamponu bardzo często nie jest jednak wystarczające, dlatego po każdym umyciu zalecane jest stosowanie odżywki do włosów. Nakładamy ją na wilgotne włosy czekamy 2-3 minuty i spłukujemy. Najlepszy efekt uzyskamy, spłukując odżywkę letnią wodą, gdyż zamyka ona łuski włosów, przez co po wyschnięciu stają się bardziej lśniące. Warto także 1-2 razy w tygodniu potraktować włosy maską. Odżywczą maskę warto aplikować w formie kompresu. Nakładamy maskę na włosy, zabezpieczamy je folią, a następnie owijamy głowę ciepłym ręcznikiem. Czekamy 20 minut, po czym spłukujemy maskę. Tutaj także, dla lepszego efektu końcowego, warto spłukać włosy letnią wodą.

 

Na ratunek? Naturalnie

Działanie specyfików dostępnych w drogeriach można wzmocnić płukanką z naturalnych ziół. Bardzo dobry wpływ na włosy mają skrzyp i pokrzywa. Suszone zioła dostępne są we wszystkich sklepach zielarskich. Na ok litr wody potrzeba trzy garści ziół. Poza płukaniem warto wypróbowac też masaż skóry głowy, który pomoże nam sie zrelaksować i pobudzi włosy do wzrostu. Dobrze jest także zastosować maseczkę z 4 łyżek oleju rycynowego, 2 żółtek i 2 kropli cytryny. Całość należy nałożyć na całą długość włosów, a szczególnie na końcówki. Tak przygotowane włosy trzeba owinąć folią, a następnie ręcznikiem. Po upływie ok 30 minut miksturę należy spłukać, po czym dokładnie umyć głowę szamponem.

 

Gdy nasze włosy są zniszczone i osłabione należy wstrzymać się z używaniem kosmetyków modelujących, suszeniem włosów gorącym strumieniem powietrza i intensywnym szczotkowaniem. Dobrze jest także schować na jakiś czas prostownicę oraz odłożyć decyzję o farbowaniu do czasu całkowitej regeneracji włosów.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/

W lesie w gminie Grabów w Łódzkiem. 21-latek został postrzelony w samochodzie. Do wypadku doszło wczoraj po godzinie 21:00. Grupa osób odjeżdżających samochodem z parkingu wśród ,której był 21-letni mężczyzna została postrzelona z broni myśliwskiej .W wyniku postrzału siedzący na tylnym siedzeniu nagle źle się poczuł, miał też kłopoty z oddychaniem. Znajomi zawieźli go do domu, tam wezwano do niego pogotowie. Niestety młody człowiek zmarł. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pocisk ze sztucera przebił bagażnik samochodu, przeszedł przez ciało 21-latka na wylot, po czym niegroźnie zranił jeszcze jednego mężczyznę, ocierając się o jego szyję. Policjanci ustalili , że w pobliskim lesie odbywało się tego wieczora polowanie. Ustalono nazwisko mężczyzny, który przyznał się do niekontrolowanego wystrzału ze swojej broni myśliwskiej używanej do polowań na dziki. Mężczyzna był trzeźwy. Został zatrzymany do dyspozycji prokuratora

W odpowiedzi na oczekiwania klientów gabinetów kosmetycznych oraz kosmetologów, naukowcy Laboratorium Lanèche opracowali innowacyjne rozwiązanie do zaawansowanej pielęgnacji skóry w gabinetach kosmetycznych. Wiele testów przeprowadzonych na komórkach macierzystych pokazało, że mają one olbrzymie zdolności do regeneracji naszego DNA. Dlatego stworzono zabieg Phyto Cellular Treatment, niezwykle skutecznie stymulujący proces odmładzania skóry. Zabieg Phyto Cellular Treatment na bazie komórek macierzystych może być stosowany do każdego rodzaju cery, jednak najlepsze rezultaty obserwuje się przy cerze dojrzałej i zniszczonej (trądzik różowaty nie jest przeciwwskazaniem).

 

Etapy zabiegu

  • Etap 1: D emakijaż t warzy, s zyi i dekoltu przy pomocy produktów z linii Pre Care marki Lanèche.
  • Etap 2: Peeling Phyto Cellular Peeling (można zastosować w połączeniu z wapozonem), zmyć po ok. 10 min.
  • Etap 3: Phyto Cellular Gel zmieszaj z Phyto Cellular Granules. Mieszankę nanieść na skórę twarzy szyi i dekoltu i pozostawić na maks. 15 min (resztę wmasować).
  • Etap 4: Phyto Cellular Serum – delikatnie wmasować w skórę twarzy, szyi i dekoltu (można stosować z urządzeniem do mezoterapii bezigłowej).
  • Etap 5: Phyto Cellular Mask – nałożyć grubą warstwę maski na skórę twarzy szyi i dekoltu, a następnie pozostawić na ok. 10 min (na resztkach maski można wykonać masaż). Pozostałości zmyć ciepłymi kompresami i stonizować za pomocą toniku Pre Care Vitamin-rich Lotion.
  • Etap 6: Aplikacja kremu końcowego.

 

macierzyste_jablkaDopełnieniem zabiegu są kremy Phyto Cellular  na dzień i na noc do stosowania w warunkach domowych. Pozwalają one na zachowanie rezultatów zabiegu przez jeszcze dłuższy czas. Do zabiegu użyto komórek macierzystych pochodzących z rzadkiego gatunku jabłek ze Szwajcarii – Uttwiler Spätlauber. Odmiana ta jest bogata w składniki odżywcze, białko i komórki macierzyste, a unikalna kompozycja składników zapewnia jabłkom długą żywotność.

Komórki macierzyste pochodzące z tych jabłek posiadają wysokie właściwości regenerujące. Na jabłkach Uttwiler Spätlauber przeprowadzono wiele testów. W trakcie jednego z pierwszych testów szybko stało się jasne, że komórki macierzyste posiadają wysoki stopień żywotności (w stężeniu zaledwie 0,01% Spätlauber a ktywność l udzkich komórek macierzystych wzrasta o 80%!).

Ekstrakt z jabłoni domowej – Malus Domestica (pochodzący z Uttwiler Spätlauber), który został wykorzystany w zabiegu, sprawia, że stan warstwy zawierającej ludzkie komórki macierzyste ulega znacznej poprawie. Komórki macierzyste zostają utrzymane lub przywrócone do dobrego stanu, skutkując poprawą wyglądu skóry. Zdrowe komórki macierzyste zapewniają zdrową i piękną skórę. Proces starzenia się zostaje znacznie spowolniony.

Skutki stresu zostają zredukowane, a długotrwałe zmarszczki widocznie płytsze. Zabieg na bazie komórek macierzystych Phyto Cellular Treatment to fantastyczne rozwiązanie przeciwko procesom starzenia się skóry.

Łuszczyca jest przewlekłą, niezakaźną chorobą skóry o nawrotowym przebiegu. Schorzenie to dotyczy około 125 milionów ludzi na świecie. Łuszczyca jest chorobą nieuleczalną, jednak może ulegać ograniczeniu w sposób samoczynny lub przy zastosowaniu odpowiedniej terapii. Opierając się na profilu genetycznym, łuszczycę dzieli się na:

 

typ I – dziedziczny, ujawniający się zazwyczaj przed 40. rokiem życia oraz

typ II – sporadyczny, który występuje po 40. roku życia [1-3].

 

Podłoże łuszczycy nie jest do końca poznane. Za jej przyczyny uznaje się czynniki genetyczne oraz immunologiczne. Wystąpienie objawów choroby często spowodowane jest przez oddziaływanie tak zwanych czynników wyzwalających, wśród których najczęściej wyróżnia się infekcje, choroby przewlekłe (np. cukrzyca), niektóre leki, uszkodzenia mechaniczne i stres [1, 2]. 

 

Fot. 1 Zmiany łuszczycowe zlokalizowane na skórze łokci Źródło: [25]

Objawy kliniczne

Typową lokalizacją zmian łuszczycy skórnej są kolana, łokcie (Fot. 1), wyprostne powierzchnie kończyn górnych i dolnych oraz owłosiona skóra głowy. Objawem łuszczycy jest występowanie na skórze dobrze odgraniczonych wykwitów wielkości od kilku milimetrów (tzw. grudek) do kilku centymetrów (tzw. blaszek), z obecnymi na ich powierzchni przylegającymi srebrzystymi łuskami szerzącymi się w sposób obwodowy. Ponadto po zdrapaniu łuski ukazuje się błyszcząca powierzchnia wykwitu (objaw świecy stearynowej) oraz kropelkowate krwawienie wynikające z uszkodzenia naczyń znajdujących się pod ścieńczałym naskórkiem. Charakterystyczne dla łuszczycy jest także pojawienie się nowych grudek w miejscu wcześniejszego zadziałania urazu – tzw. objaw Koebnera. Zazwyczaj nie obserwuje się objawów ogólnych, jednak w niektórych postaciach mogą one wystąpić. Wśród nich można wymienić m.in. gorączkę (np. w typie von Zubusha), świąd i obrzęk skóry, a nawet ból, towarzyszący niekiedy erytrodermii łuszczycowej [1, 4-6].

 

Fot. 2 Łuszczyca kropelkowata Źródło: [25]Rodzaje łuszczycy

Ze względu na obraz kliniczny spośród wielu rodzajów łuszczycy należy wyróżnić: łuszczycę pospolitą, która dotyczy 80-90% chorujących i charakteryzuje się zmienionymi zapalnie obszarami skóry pokrytymi srebrną łuską; łuszczycę kropelkowatą o zmianach wielkości 0,5-1,5 cm pojawiających się najczęściej na tułowiu (Fot. 2) oraz łuszczycę krostkową o tkliwych zmianach w postaci krost wypełnionych treścią ropną. Zaawansowana postać krostkowa z towarzyszącą gorączką, złym stanem ogólnym oraz masywnym spełzaniem naskórka nosi miano postaci krostkowej uogólnionej lub typu von Zumbusha. Jeżeli wykwity są duże i ulegają zlaniu w większe obszary, choroba przyjmuje postać tzw. łuszczycy plackowatej. Z kolei łuszczyca, w której wykwity pojawiają się w miejscach niecharakterystycznych, tj. na powierzchniach zgięciowych stawów łokciowych lub kolanowych, nosi miano łuszczycy odwróconej. Łuszczyca o ciężkim przebiegu, z zajęciem dużych powierzchni ciała, z towarzyszącym rozległym zapaleniem i znacznym łuszczeniem, to postać zwana erytrodermią łuszczycową (Fot. 3). Fot. 3 Erytrodermia łuszczycowa Źródło: [25]Jest ona często efektem zaprzestania leczenia lub zaostrzenia się postaci pospolitej. Może jej towarzyszyć znaczna utrata płynów, zaburzając gospodarkę wodno-elektrolitową. Postać ta może być wikłana zakażeniami o wtórnym charakterze [1, 6, 7].

 

Możliwości terapeutyczne

Podstawą uzyskania właściwego efektu leczniczego jest odpowiednia edukacja pacjenta w zakresie przyczyn choroby, czynników zaostrzających oraz konieczności stałej samokontroli [8] (Fot. 4). W zależności od stopnia nasilenia choroby stosuje się farmakologiczne leczenie zewnętrzne, fototerapię lub farmakologiczne leczenie ogólnoustrojowe. Leczenie zewnętrzne uwzględnia kąpiele w roztworach soli, stosowanie środków nawilżających, maści złuszczające, smołę węglową, a także tzw. preparaty redukujące. Sposób leczenia zewnętrznego jest także uzależniony od czasu, jaki pacjent może na nie poświęcić. Najlepsze efekty uzyskuje się, stosując terapię kilkukrotnie w ciągu dnia. Stosowanie emolientów, kąpieli poprawiających stan skóry, odpowiedniej suplementacji witamin oraz właściwej diety jest określane mianem leczenia wspomagającego, które stanowi bazę do wdrożenia metod typowo farmakologicznych i odgrywa rolę w utrzymaniu stanu remisji choroby.

Maści o charakterze złuszczającym zawierające salicylany, mocznik oraz siarkę w różnych proporcjach pomagają zmiękczyć i usunąć łuski. Środki nawilżające i kąpiele w roztworach siarczanu magnezu powodują zmniejszenie świądu i podobnie jak salicylany wspomagają usuwanie łusek. Ponadto stosowanie środków nawilżających zatrzymuje wodę, dzięki czemu hamowane jest nadmierne łuszczenie się skóry [9]. Oprócz siarczanu magnezu w kąpielach można stosować oliwki, sól Epsom i sól z Morza Martwego. W celu utrzymania odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry zaleca się wcieranie kremów nawilżających oraz oliwek zaraz po wyjściu z wody [10]. Emolienty to preparaty trwale nawilżające skórę, w których skład wchodzą najczęściej tłuszcze i kwasy tłuszczowe, a czasem polialkohole, lanolina i/lub wazelina. Po aplikacji emolientu i jego wchłonięciu dochodzi do blokowania kanałów odprowadzających wodę ze skóry. Ponadto środki te są hydrofilne, tzn. pochłaniają wilgoć z otoczenia, co powoduje, że skóra pacjenta jest stale nawilżona [11, 12]. Na wyniki leczenia oraz na podtrzymanie remisji wpływa także odpowiednia dieta. W celu wygaszenia reakcji zapalnej, będącej podstawą choroby, stosowana jest suplementacja wielonienasyconych kwasów tłuszczowych [13-15]. Istotne jest także dostarczanie organizmowi witaminy D - szczególnie naturalnego pochodzenia, m.in. z mleka, żółtego sera, tuńczyka, dorsza, łososia [15].

Do leczniczych środków redukujących zalicza się preparaty zawierające glikokortykosteroidy, witaminę D3, retinoidy oraz cygnolinę. Maści zawierające glikokortykosteroidy działają przeciwzapalnie, tłumiąc układ immunologiczny. Pomimo dobrej i szybkiej odpowiedzi, przy dłuższym stosowaniu środków redukujących mogą wystąpić skutki uboczne w postaci ścieńczenia skóry, zakażenia czy rozstępów, dlatego sterydy należy stosować w niewielkich ilościach, tylko na małych obszarach skóry zmienionej chorobowo oraz możliwie jak najkrócej. Preparaty zawierające witaminę D3 dobrze redukują zmiany skórne. Do najczęstszych działań ubocznych należy świąd skóry. Niektóre badania wskazują, że długotrwałe stosowanie witaminy D3 może prowadzić do wzrostu poziomu wapnia w  organizmie, jednak jest to niezwykle rzadkie powikłanie [16, 17].

Badania wykazały, że preparaty tej witaminy w połączeniu z zewnętrzną terapią  kortykosteroidami są bardziej efektywne [18]. Retinoidy, czyli pochodne witaminy A, dobrze redukują zmiany skórne i stanowią alternatywę dla leczenia sterydami, ponieważ charakteryzują się brakiem ubocznych działań, które wykazują glikokortykosteroidy, jednak czas ich stosowania jest dłuższy. Częstym działaniem ubocznym ich stosowania jest podrażnienie skóry oraz nadwrażliwość na światło słoneczne. Zwiększa się także ryzyko wad wrodzonych u płodu, dlatego retinoidów nie należy stosować w ciąży [16, 17].

Cygnolina jest preparatem przeciwdziałającym postępowi łuszczycy. Występuje w postaci kremów, past oraz maści. Do działań niepożądanych zalicza się pieczenie i zaczerwienienie skóry, a także barwienie jasnych włosów, ubrań czy pościeli [19].

Kolejną metodą stosowaną z powodzeniem w terapii łuszczycy jest fototerapia. Polega ona na poddawaniu zmian łuszczycowych działaniu promieniowania ultrafioletowego w monoterapii lub w skojarzeniu z podawanymi lekami. Wybór tej opcji leczenia powoduje niewielki wzrost ryzyka zachorowania na raka skóry. Ponadto podczas stosowania fototerapii nie należy włączać takich środków farmakologicznych jak metotreksat czy cyklosporyna A, z uwagi na wzajemne znoszenie się efektów terapeutycznych obu metod leczenia oraz na zwiększone ryzyko rozwoju choroby nowotworowej skóry [8, 20].

W przypadku rozległych zmian łuszczycowych zastosowanie znajdują środki działające wewnątrzustrojowo. Jednym z obecnie stosowanych leków jest metotreksat, który zaburza cykl życiowy komórek, w tym komórek odpowiedzialnych za wyzwolenie objawów łuszczycy. Terapia z zastosowaniem metotreksatu niesie za sobą ryzyko wystąpienia skutków ubocznych w postaci:

nudności, wypadania włosów, podwyższenia wartości enzymów wątrobowych, zahamowania czynności szpiku kostnego. Stosowany w dużych dawkach może uszkadzać nerki. Podczas terapii należy zatem kontrolować wartości enzymów wątrobowych oraz morfologię krwi. Ponadto wskazane jest jednoczesne stosowanie kwasu foliowego, ponieważ lek ten działa do niego przeciwstawnie.

Kolejnym ze stosowanych leków działających ogólnoustrojowo jest cyklosporyna, która hamuje reakcje immunologiczne i modyfikuje reakcje zapalne w organizmie. Nie należy jej jednak stosować u pacjentów z nadwrażliwością na ten lek, z chorobami nerek lub wątroby oraz z opornym na leczenie nadciśnieniem [21, 22].

W przypadku wyczerpania dotychczasowych możliwości terapeutycznych alternatywne bywa zastosowanie środków z grupy tzw. leków biologicznych, będących inhibitorami cząsteczek naturalnie występujących w organizmie. W leczeniu łuszczycy stosuje się m.in. efalizumab i etanercept, których działanie także hamuje układ immunologiczny. Zarówno w przypadku jednego, jak i drugiego leku wykazano efektywność działania, jednak koszty leczenia są wysokie [23].

Fot. 4 Obraz kliniczny łuszczycy przed i po zastosowaniu leczenia. Źródło: [26]

 

 

Podsumowanie

Współczesna medycyna oferuje szereg możliwości terapeutycznych w leczeniu i kontrolowaniu łuszczycy. W wyborze właściwej terapii należy kierować się natężeniem objawów, stanem ogólnym oraz preferencjami pacjenta. Trzeba także pamiętać, że jednym z czynników wyzwalających chorobę jest stres, dlatego duży nacisk kładzie się także na wsparcie psychologiczne pacjentów, co w połączeniu z właściwie prowadzoną terapią znacznie poprawia wyniki leczenia [24].

 

Literatura

1. S. Jabłońska, S. Majewski: Choroby skóry i choroby przenoszone drogą płciową, Warszawa, 2010.

2. A. Reich, J. Szepietowski: Aspekty genetyczne i immunologiczne w patogenezie łuszczycy, Wiadomości Lekarskie, 60, 2007, 270-276.

3. T. Henseler, E. Christophers: Psoriasis in early and late onset. Characterization of two types of psoriasis vulgaris, J. Am. Acad. Dermatol., 13, 1985, 450.

4. S.K. Kurd, J.M. Gelfand: The prevalence of previously diagnosed and undiagnosed psoriasis in US adults: results from NHANES 2003-2004, J Am AcadDermatol, 60, 2009, 218-224.

5. R.S. Stern, T. Nijsten, S.R. Feldman, D.J. Margolis, T. Rolstad: Psoriasis is common, carries a substantial burden even when not extensive,

and is associated with widespread treatment dissatisfaction, J Investig Dermatol Symp Proc, 9, 2004, 136-139.

6. W.H.C. Burgdorf, G. Plewig, H. H. Wolff, M. Landthaler: Dermatologia Braun-Falco, Lublin, 2010.

7. W.D. James, T. Berger, D.M. Elston: Andrew’s Diseases of the Skin: Clinical Dermatology, wyd. Saunders, 2005.

8. A. Menter, C.E. Griffiths: Current and future management of psoriasis, Lancet, 370, 2007, 272-284.

9. G. Grzybowski: Zastosowanie balneoterapii i balneofototerapii w leczeniu łuszczycy pospolitej, Postępy Dermatologii i Alergologii, 20, 2003, 307-310.

10. Mayo Clinic:Psoriasis: Effects don’t always stop with the skin, Science Daily, 2010, http://www.sciencedaily.com/releases/2009/12/091231112223.

11. M. Duffil,DermNet NZ, website of the New Zealand Dermatological Society, 2011, http://dermnetnz.org/treatments/emollients.html, dostęp

z dnia: 18.10.2013.

12. J. Van Onselen: An overview of psoriasis and the role of emollient therapy, Br J Community Nurs., 18(4), 2013, 174-179.

13. N. Jasińska: Rola kwasów tłuszczowych w żywieniu człowieka, Journal of NutriLife, 2012, 10.

14. I. John: Personalised anti-inflammatory diet for allergic and skin disorders, European Journal of Integrative Medicine. Conference: 5th European Congress for Integrative Medicine Florence, Włochy, 2012.

15. M. Wolters: The significance of diet and associated factors in psoriasis, Hautarzt, 57(11), 2006, 999-1004.

16. A.R. Mason, J. Mason,M. Cork,G. Dooley,H. Hancock: Topical treatments for chronic plaque psoriasis, Cochrane Database of Systematic Reviews, 3, 2013.

17. A. Langner, M. Ambroziak, W. Stąpór: Łuszczyca - etiopatogeneza i leczenie, Przewodnik lekarza, 2003.

18. A.R. Mason, J. Mason, M. Cork iwsp.: Topical treatments for chronic plaque psoriasis, Cochrane Database Syst Rev., 2013.

19. I. Janusz, B. Dziankowska-Bartkowiak, A. Zalewska-Janowska: Renesans w stosowaniu cygnoliny trwa nadal, Dermatologia Kliniczna, 8(3), 2006, 208-210.

20. J. Szepietowski, Z. Adamski, G. Chodorowska, W. Gliński, A. Kaszuba, W. Placek, L. Rudnicka, A. Reich: Leczenie łuszczycy zwyczajnej – rekomendacje ekspertów Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Część I: łuszczyca łagodna, łuszczyca wieku dziecięcego, Przegląd Dermatologiczny, 99, 2012, 83-96.

21. D. Pathirana, A.D. Ormerod, P. Saiag et al.: European S3-Guidelines on the systemictreatment of psoriasisvulgaris, Journal of the European Academy of Dermatology and Venereology, 23, 2009, 1-70.

22. Indeks leków Medycyny Praktycznej, Kraków, 2006.

23. N. Woolacott, N. Hawkins, A. Mason: Etanercept and efalizumab for the treatment of psoriasis: a systematic review, Health Technol Assess, 46, 2006, 1-233.

24. A. Pietrzak, K. Janowski, I. Lechowska-Mazur, D. Krasnowska: Łuszczyca jako przewlekła choroba skóry w kontekście psychologicznym, Nowa Medycyna, 1, 2006.

25. Your Doctor - Dermatology Atlas http://www.yourdoctor.net/dermatology_atlas/rwx/rwx/Psoriasis_vulgaris.jpg.

26. http://www.prlog.org/10541002-psoriasis.jpg.

 

Źródło: http://kosmetologiaestetyczna.com/

Podobno gdyby całkowicie zrezygnować z ekspozycji skóry na słońce, proces jej starzenia rozpocząłby się dopiero po 60-stce. Nie sposób się o tym przekonać, dlatego na co dzień gdybanie lepiej odstawić na bok, a w zamian realnie zająć się profilaktyką i niwelowaniem już powstałych zmian.

 

fotostarzenie

Do oznak fotostarzenia należy zaliczyć, przede wszystkim, przedwczesne pojawianie się na skórze: zmarszczek, rozszerzonych naczynek, przebarwień oraz nadmiernego rogowacenia. Pod wpływem działania promieni UV – głównego sprawcy tego problemu – skóra staje się też cieńsza i przesuszona. Za pojawienie się tych niedoskonałości odpowiada głównie promieniowanie UVA, które stanowi 95% promieniowania ultrafioletowego docierającego do powierzchni ziemi. Trudno wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez słońca, ale czy z tego powodu mamy być skazani na skórę pozbawioną blasku? Dr Dorota Mielecka-Trzepizur z Centrum Dermatologii Estetycznej i Laseroterapii „CosmetDerm” przekonuje nas, że nie.

 

– Postępujący proces fotostarzenia skóry powoduje między innymi utratę jędrności, jej ścieczenie lub nadmierne rogowacenie oraz przyspiesza pojawianie się zmarszczek, zarówno tych statycznych, jak i dynamicznych, spowodowanych mrużeniem oczu oraz marszczeniem brwi. Pod wpływem działania promieni ultrafioletowych, ale także innych czynników, takich,  jak: zanieczyszczenie powietrza czy dym papierosowy, skóra starzeje się szybciej. Na szczęście znamy sposoby pozwalające ten proces znacząco opóźnić – wyjaśnia dr Dorota Mielecka-Trzepizur z  Centrum Dermatologii Estetycznej i Laseroterapii „CosmetDerm”.

 

Zalecane środki ostrożności

Chcąc oddalić w czasie degenerację komórek skóry, należy regularnie, bez względu na porę roku, używać kremów z filtrami przeciwsłonecznymi. Naszymi sprzymierzeńcami będą również: retinol, witamina C, peelingi oraz kwas hialuronowy – nieoceniony pomocnik zarówno w działaniach profilaktycznych, jak i tych mających na celu rozprawienie się z widocznymi już skutkami fotostarzenia. Promieniowanie UVA dociera do Ziemi, gdy za oknem świeci słońce, ale również, gdy pada deszcz, dlatego środki ostrożności należy podejmować niezależnie od pory roku i pogody za oknem.

 

fotostarzenie1A w czym pomoże nam kwas hialuronowy?

– Kwas hialuronowy, ze względu na swoje silnie higroskopijne właściwości, wykazuje działanie intensywnie nawilżające, wygładza koloryt skóry i pomaga zniwelować zmarszczki – wyszczególnia ekspert. Odpowiada tym samym na te problemy, z którymi przychodzi nam się zmierzyć w wyniku oddziaływania promieni ultrafioletowych.

– Kwas wprowadzony w głąb skóry pobudza komórki do syntezy kolagenu, napina skórę i przywraca jej młody wygląd. W zależności od skali problemu, możemy użyć preparatu usieciowanego lub nieusieciowanego. Do regeneracji skóry szczególnie polecam swoim pacjentom preparat Teosyal Meso, który będzie skutecznie rewitalizował naszą skórę. A do szczególnie wrażliwej skóry okolicy oczu – serię Redensity – preparaty te oprócz kwasu hialuronowego zawierają kompleks wspomagający regenerujące działanie kwasu hialuronowego. Jeżeli zaś w wyniku czynników zewnętrznych ucierpiała nie tylko jakość naszej skóry, ale pojawiły się na niej również głębokie zmarszczki, możemy zastosować np. Teosyal Global Action, Deep Lines, lub inny, z gamy preparatów Teosyal – zależnie od zmian, które chcemy zminimalizować – przekonuje dr Dorota Mielecka-Trzepizur.

nadpotliwosc2O ile prościej i przyjemniej byłoby wziąć zimny prysznic?! Niestety, w wyjątkowo upalne, letnie dni nie zawsze możemy sobie na niego pozwolić, dlatego natura wyposażyła nas w system termoregulacji, który objawia się poceniem. Ten kojarzący się zwykle niemile stan tak naprawdę odgrywa bardzo ważną fizjologiczną rolę, bez której organizm nie mógłby funkcjonować. Co jednak zrobić jeśli zmagamy się z nadpotliwością, która wykracza poza normy i przysparza nam wielu kompleksów?

 

Gruczoły potowe rozmieszczone są na całym ciele, jednak nie wszędzie są one w równym stopniu aktywne. Najbardziej pocimy się na dłoniach, stopach, pod pachami oraz na czole. O ile umiarkowane pocenie się w sytuacjach takich jak stres, wysiłek fizyczny, wysoka temperatura czy spożywanie ostrych potraw jest sytuacją zupełnie normalną i nie stanowiącą większego problemu dla większości osób, o tyle wyraźna nadaktywność gruczołów potowych w tych miejscach może stanowić spory problem natury psychologicznej czy społecznej. Dalszą lekturę polecamy zwłaszcza tym osobom, którym nadmiar potu na co dzień „spędza sen z powiek”, a zwykłe antyperspiranty oraz medykamenty dostępne w aptekach nie przynoszą spodziewanych rezultatów.

 

Na gładką cerę i suchą skórę

Toksyna botulinowa, powszechnie znana jako botoks, jest niczym innym jak trucizną, która podana w minimalnej, nietoksycznej dawce i przez doświadczonego specjalistę może przynosić naprawdę satysfakcjonujące efekty.

- Zastosowanie toksyny botulinowej w medycynie estetycznej jest wyjątkowo różnorodne – tłumaczy doktor Marek Wasiluk z  warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium.

- Najczęściej stosuje się ją do wygładzania zmarszczek (często określanego błędnie jako wypełnianie) oraz właśnie do leczenia nadpotliwości. Spośród dostępnych metod radzących sobie z tym problemem botoks jest zdecydowanie najmniej inwazyjny, jednak efekty zabiegu z jego wykorzystaniem są stosunkowo krótkotrwałe (ok. 5 miesięcy). Jest to związane z faktem, że toksyna nie usuwa gruczołów potowych, a jedynie blokuje ich działanie na pewien czas, po którym zabieg trzeba będzie ponownie powtórzyć.

 

Usuń źródło problemu!

Wszystkiemu winne są nadaktywne gruczoły potowe. Jeśli ich zablokowanie za pomocą botoksu daje rezultat tylko na pewien czas, warto pomyśleć nad ich wyeliminowaniem. Jednocześnie uspokajamy – pocimy się całym ciałem, w związku czym usunięcie gruczołów potowych z kilku najbardziej newralgicznych miejsc w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na stan Twojego zdrowia.

 

nadpotliwoscMedycyna estetyczna dysponuje dwoma sposobami usuwania gruczołów potowych. W pierwszej kolejności możemy zdecydować się na zabieg laserowy, polegający na naświetlaniu skóry od wewnątrz i wypaleniu uciążliwych gruczołów. Jest to jednak zabieg dość inwazyjny, dlatego doktor Marek Wasiluk z Triclinium częściej doradza swoim pacjentom wybór frakcyjnej radiofrekwencji mikroigłowej.

- Jest to metoda o szerokim wachlarzu zastosowań. Osobiście najczęściej używam jej w zabiegach usuwania rozstępów, w drugiej kolejności do liftingu twarzy i ujędrniania skóry innych części ciała. W przypadku leczenia nadpotliwości sprawdza się jednak równie skutecznie. Zabieg również polega na wypaleniu gruczołów, natomiast w przeciwieństwie do metody laserowej, jest to metoda mniej inwazyjna. Dzięki temu uciążliwość dla pacjenta jest o wiele mniejsza, a zastosowanie miejscowego znieczulenia praktycznie niweluje problem bolesności. Aby zabieg był w pełni skuteczny, należy powtórzyć go dwukrotnie w miesięcznym odstępie.


Specjalista pozbawia jednak złudzeń tych, którzy mają nadzieję na to, że pozbędą się problemu raz na zawsze. Gruczoły potowe mają bowiem zdolność do regeneracji, więc nawet definitywnie usunięte, po pewnym czasie mogą na powrót zacząć nam dokuczać. W przypadku zabiegu laserowego lub frakcyjnej rf mikroigłowej możemy mieć jednak pewność, że najprędzej wydarzy się to dopiero ok. rok po zabiegu. Do tego czasu możesz zapomnieć o problemach z poceniem!

 


 

Informacje o ekspercie:

Dr Marek Wasiluk – lekarz medycyny estetycznej, lekarz stomatolog, audytor standardów ISO. Specjalista w dziedzinie laseroterapii. Absolwent podyplomowych studiów z medycyny estetycznej na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym oraz Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej PTMeiAA. Pasjonat laseroterapii i innych nowoczesnych technologii. Jako pierwszy w Polsce wprowadził do praktyki szereg innowacyjnych rozwiązań, m.in. nowatorskie protokoły zabiegowe laserem bromkowo-miedziowym oraz opracował pierwszą skuteczną metodę niwelacji rozstępów urządzeniem frakcyjnej RF mikroigłowej. Był pierwszą osobą w Polsce stosującą mikronici w zabiegach estetycznych. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging. Brał udział w opracowywaniu przez Towarzystwo programu certyfikacji lekarzy medycyny estetycznej. Od 2008 roku współpracuje z Centrum Kształcenia Podyplomowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego będąc wykładowcą na podyplomowych studiach. Jest współwłaścicielem warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium, które powstało z chęci stworzenia miejsca zajmującego się kompleksowo problemami estetycznymi. Jest również autorem eksperckiego bloga „Medycyna estetyczna bez tajemnic”  –  www.marekwasiluk.pl