Polska Kosmetologia i Kosmetyka to najszybciej rozwijający się portal branżowy w Polsce. Istniejemy na rynku mediów internetowych już od 10 lat i posiadamy ugruntowaną pozycję w kategoriach związanych z branżą Beauty. W naszym portalu znajdą Państwo tysiące ciekawych artykułów związanych z branżą kosmetyczną, medycyną estetyczną oraz spa. Prezentowane przez nas materiały pełnią funkcje edukacyjną i doradczą. PKIK24.pl to doskonałe miejsce na prezentację Państwa marki a także na reklamowanie oferowanych produktów.
Dzięki popularyzacji profilaktyki raka, zwiększa się świadomość związana z tą groźną i coraz częściej występująca chorobą. Jednym z częstszych nowotworów jest rak piersi. Utrata piersi, przestaje być tematem tabu. Powstają dedykowane programy, wspierane przez media, mające na celu budowanie świadomości wśród kobiet i ich rodzin.
Utrata piersi jest dużym przeżyciem dla kobiety w każdym wieku. Po ich utracie, długotrwałym stresie i dyskomforcie procesu leczenia często popadają one w depresję, prawie zawsze towarzyszy im uczucie zażenowania przed swoim partnerem.
O ile znacząco wzrosła świadomość rekonstrukcji piersi po mastektomii piersi, o tyle w temacie rekonstrukcji brodawki, odtworzenia jej wypukłości, przywrócenia koloru pozostaje wiele do zrobienia. Mikropigmentację otoczki i brodawki sutkowej można wykonać zarówno na piersi ze zrekonstruowaną brodawką, której brakuje po prostu odcienia, ale i na piersi bez brodawki – wtedy odpowiednie techniki światła i cienia pozwalają na uzyskanie hiperrealistycznego efektu. W krajach Europy Zachodniej gabinety mikropigmentacji współpracują ze szpitalami, które rekonstruują piersi. Kobiety otrzymują taką informację po operacji. Dostępność zabiegu jest dużo wyższa niż w Polsce, w Niemczech na przykład zabiegi tego typu są nawet refundowane.
Pamiętam, gdy pierwszy raz pojawiła się u mnie klientka po mastektomii piersi i zapytała, czy wykonałabym taki zabieg. Mimo wieloletniego doświadczenia w zawodzie z duszą na ramieniu podjęłam się tego zadania. Efekt przeszedł moje i klientki oczekiwania. Nigdy nie zapomnę poczucia spełnienia i radości, jaka towarzyszyła mi w tamtej chwili.
Zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu informacji i zauważyłam, że kobiety bardzo rzadko poruszają ten temat, nawet anonimowo na zamkniętych forach tematycznych. Przejrzałam wszystkie dostępne strony internetowe stowarzyszeń Amazonek, fundacji zajmujących się kwestiami onkologicznymi i tam również nie znalazłam informacji na ten temat. Dzwoniłam do szpitali, zajmujących się rekonstrukcjami piersi, rozmawiałam z onkologami i najczęściej słyszałam, że, owszem, jest wiedza na temat zabiegu, ale gdzie, jak...
Pomyślałam, że sama dotrę do potrzebujących kobiet i będę wykonywać takie zabiegi bezpłatnie. To była misja, wielki zapał, wręcz przekonanie, że jestem szybko w stanie zmienić świadomość ludzi. Zastanawiałam się tylko, jak dam radę wykonać tak wiele zabiegów, w zasadzie od początku towarzyszyło mi uczucie, że sama nie będę mogła zrobić zbyt wiele. Jakież było moje zdziwienie, gdy na ogłoszenia o bezpłatnych zabiegach nie odpowiadały, jak przewidywałam, tłumy. Telefon i e-mail milczał w tej sprawie. Nikt nie odpowiadał na ogłoszenia, natomiast pojawiały się kontakty od kobiet, którym o zabiegu powiedziała pani, której jako pierwszej wykonałam zabieg, potem kolejne i kolejne, i tak łańcuszek zaczynał się powiększać. To mi uświadomiło, że kobiety potrzebują pewnego źródła informacji, często wśród tych osób, które same mają za sobą podobne doświadczenia.
Trzeba podkreślić, że niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że rekonstrukcja brodawki jest możliwa. Poza tym panie po przebytym nowotworze chcą wrócić do normalnego życia i niechętnie opowiadają o swoich zdrowotnych problemach. Nowa pierś pod ubraniem prezentuje się naturalnie, pozwala zapomnieć w codziennych relacjach o chorobie.
Moja pierwsza klientka nie trafiła do mnie „z ulicy”, znałam ją od kilku lat, ale nigdy wcześniej nie wspominała, że chorowała na raka. Zdałam sobie wtedy sprawę z tego, jak trudna jest rozmowa o nowotworze piersi, jak bardzo trzeba zaufać komuś, żeby poprosić o wykonanie tak delikatnego zabiegu.
Z moich obserwacji wynika także, że kobiety po przebytej chorobie nowotworowej dzielą się na dwie grupy. Pierwsza pogodziła się z mastektomią piersi i nie poddaje się rekonstrukcji piersi – zazwyczaj są to kobiety w starszym wieku. Druga grupa kobiet to te, dla których rekonstrukcja piersi i brodawki jest momentem kończącym trudną historię choroby. Panie, które do mnie trafiły, często określały pigmentację brodawki jako przysłowiową wisienkę na torcie, piękne estetyczne dopracowanie całej piersi.
Mikropigmentacja – możliwości i bariery
Mikropigmentacja pozwala odtworzyć brodawkę, przyciemnić ją, wyrównać brodawki na obu piersiach czy w końcu zmniejszyć i pokryć blizny powstałe w trakcie rekonstrukcji (np. technika skin needling pozwala na zmniejszenie i rozluźnienie blizn), która często polega na przeszczepianiu płata skórnego z innej części ciała w miejsce piersi. Jeśli skóra jest bardzo okaleczona, można zdecydować się na wykonanie pięknego tatuażu artystycznego.
Zarówno jednak w przypadku klasycznej mikropigmentacji, skin needlingu, jak i tatuażu artystycznego niezwykle ważna jest wiedza, jak pracować na tak delikatnej skórze, zwłaszcza gdy była ona poddawana wcześniej radioterapii. Nieumiejętne wykonanie zabiegu, bez zachowania odpowiednich odstępów pomiędzy poszczególnymi sesjami, może spowodować bowiem, olbrzymi problem z gojeniem się skóry. Kobiet, które przeszły tak wiele podczas choroby, nie można narażać na kolejne ciężkie doznania i stres.
Dziś już rozumiem, z czego wynikał brak reakcji na moje ogłoszenia o możliwości poddania się zabiegowi.
- Po pierwsze, kobiety muszą mieć absolutną pewność, że trafiają do specjalisty, który oprócz fachowości, wykaże się również dużym zrozumieniem tematu i empatią.
- Po drugie, makijaż permanentny kojarzy się niestety również z nieudanymi zabiegami – nikt nie chce
- Po trzecie, kobietom towarzyszy strach, że zabieg może spowodować nawrót choroby.
- Po czwarte, niektóre kobiety nie mają pojęcia o istnieniu takiego zabiegu, a tym bardziej o tym, że niekiedy można go wykonać bezpłatnie.
Obecnie, już bogatsza o szereg doświadczeń, łatwiej potrafię docierać do kobiet po przebytej mastektomii. Dziś ja i moi współpracownicy mamy pełne ręce pracy, budzimy zaufanie u kobiet poszukujących pomocy. Kosztowało nas to wiele pracy, przecierania nowych ścieżek, nawiązywania współpracy z różnymi środowiskami działającymi na rzecz chorych kobiet. Dlatego teraz chcemy tę pomoc znacznie rozszerzyć, realizując służące temu projekty.
Jestem przekonana, że w bardzo szybkim tempie będzie rosło zapotrzebowanie na zabiegi z zakresu mikropigmentacji medycznej, a w szczególności na mikropigmentację po zabiegach rekonstrukcji piersi. Jest to nowy obszar, którym powinny się zająć dobrze przygotowane linergistki. Dobrze przygotowane do wykonania takiego zabiegu, jak i obdarzone dużą empatią.
Makijaż permanentny może być pomocnym narzędziem do kamuflażu po zabiegu rekonstrukcji rozszczepionej wargi, bielactwa, blizn czy łysienia plackowatego. Zawód linergistki daje możliwość nieograniczonego rozwoju, zarówno na polu zawodowym, jak i osobistym, niosąc radość z pomagania innym.
Tradycyjnie przyjmuje się, że nazwa linergistka pochodzi od słowa „line” – w znaczeniu linia, kreska. Warto jednak widzieć ten zawód w szerszej perspektywie, bo „line” oznacza także „pokrycie”, w tym pokrycie tego, co niesie złe wspomnienia, co przypomina o ciężkich doświadczeniach, bo „line” to także lina, która pomaga kobiecie wciągnąć się na powierzchnię „nowego życia”. Wreszcie „line” może oznaczać nowy kierunek – zarówno w pomaganiu innym, jak i w samorozwoju.
Agnieszka Zapała
linergistka,
szkoleniowiec z bogatym
doświadczeniem,
założycielka marki
Naturalny Permanentny
oraz Mikro Hair
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Źródło: http://kosmetologiaestetyczna.com/