poniedziałek, 23 grudnia 2024
Miło Cię widzieć!

Statki są po to, by pływać..

Bo statki są budowane nie po to, żeby stać w porcie, ale żeby wypływać na pełne morze. Mają przetrwać burze i sztormy i dobić do spokojnej przystani. Niejednokrotnie przypływają do celu z brakami, odpadającymi deskami, ale najważniejsze, że dotrwały do końca.

 

 

Takimi właśnie statkami jesteśmy My- chodzący po tym świecie, często podczas osobistych burz, zawieruch a nawet wielkich sztormów. Ile razy gubimy się w nieprzyjaznych ciemnościach, błądząc we mgle i bezmiarze nieprzyjaznego otoczenia. Ile razy stoimy w miejscy, bojąc się ruszyć, żeby znów nie zostać zranionym. Ile razy w wielkim cierpieniu przyjmujemy pomocną dłoń przyjaciela, chowając wszelką dumę do kieszeni… Bywa, że płynąc przez życie natrafiamy na góry lodowe – pułapki, których zupełnie się nie spodziewaliśmy. Można porównać to do zdrady dokonanej przez ukochaną osobę, której ufaliśmy całym sercem. Czaiła się podstępnie i zaskoczyła pozbawiając możliwości obrony. Zdarza się, że przedziurawi, jednak najważniejsze żeby zatamować zalanie i odpłynąć jak najdalej… na to potrzeba czasami wiele czasu, wiele słońca po drodze, wiele pomocnych, eskortujących nieszczęśnika przyjaciół… Kiedy jednak osuszymy się, naprawimy szkody mechaniczne, odmalujemy kadłub i pokład- łapiemy wiatr w żagle z niezwykłą siłą…Taki doświadczony już statek płynie przez morze ostrożniej, wiedząc, jak boli uderzenie z zaskoczenia. Nie traci jednak piękna i entuzjazmu- wręcz przeciwnie. Znając życie i jego niespodzianki, cieszy się cudem otoczenia, przyrody i bardzo ceni miejsca, w których nie występują podstępne góry lodowe. Ceni autentyczne, szczere, spokojne morze.

 

Bywa także, że statek atakują sztormy. Oczywiście, pojawiają się one także dosyć nagle, jednak oko doświadczonego wilka morskiego potrafi ocenić zbliżające się ryzyko. Wówczas jest chwila czasu, żeby przygotować się na walkę z żywiołem, sprawdzić stan statku, ocenić siły w stosunku do zagrożenia. Taka walka bywa trudna, ale zawsze jest wielka szansa na zwycięstwo. Każdy pokonany sztorm to kolejna mądrość w głowie, kolejne doświadczenie, kolejny krok naprzód. Sztormem bywają trudności w pracy, kłopoty z wychowaniem dzieci, choroby, kryzysy małżeńskie, które dojrzewają od dłuższego czasu nierozwiązane. Nie można jednak zapomnieć, że morze to nie tylko wichry i wiatry. To także, a może przede wszystkim piękne, spokojne fale, to cudowne widoki i droga do najpiękniejszych, dziewiczych zakamarków świata.

 

Dzięki morskim falom możemy dopłynąć do przysłowiowego raju, na którym lazurowe wybrzeże, ciepły piasek pod nogami, palmy i pachnące powietrze dadzą nam upragnione szczęście, spokój, spełnienie. Każdy z nas ma swój własny raj, do którego płynie. Bez wyjątków jednak, każdego z nas czekają piękne widoki przeplatane wichurami na pełnym morzu. Nie da rady wypłynąć i nie spotkać się z zagrożeniami. Ominięcie wszelkich przeszkód jest możliwe tylko wówczas, kiedy pozostaniemy w porcie z wielką frustracją, że nie odważyliśmy się popłynąć w swoim wymarzonym kierunku… Płyńmy kochani, nawet jeżeli trwa sztorm. Nie bójmy się prosić o pomoc, walczyć o każdy oddech. Nie pozwólmy zniszczyć się okrutnym falom i ciemnemu niebu. Nie dajmy się zdradzieckim, ukrytym górom lodowym. Trwajmy pomimo wszystko- coraz mądrzejsi, bardziej doświadczeni, ceniący spokojne, piękne, pełne morze.

 

Autor: Agnieszka Zydroń

www.agnieszkazydron.pl

fot: archiwum prywatne.

Oceń ten artykuł
(16 głosów)