środa, 25 grudnia 2024
Miło Cię widzieć!

Stawianie czoła wyzwaniom

44_-_Fot._FotoliapmiCo zdecyduje o sukcesie gabinetu kosmetycznego w trudnych czasach?

 

Osoby, które odnoszą sukces w branży beauty, to osoby łatwo wchodzące w relacje międzyludzkie, lubią i szanują innych, znają swoje mocne i słabe strony, nie chwalą się, stale uczą się i rozwijają, okazują innym szacunek, mają w sobie pokorę i potrafią przepraszać. Potrafią śmiać się z siebie, mają do siebie dystans.

To właśnie gabinety kosmetyczne, salony, czy day SPA mające szefów, kosmetyczki, kosmetologów, lekarzy z pozytywną samooceną będą rozwijać się na rynku kosmetycznym prężnie. Dla nich kryzys pisany przez wielkie „K” nie jest groźny! Z moich obserwacji wynika, że to jakość relacji międzyludzkich: kosmetyczka-klient, kosmetolog-pacjent, lekarz-pacjent decyduje o sukcesie. Im lepsze relacje, tym większa szansa odniesienia sukcesu.

 

Nie przywiązujemy się do rzeczy (sprzętu w gabinecie, ładnej kanapy w poczekalni czy luster na ścianie w których świetnie wyglądamy) tylko do ludzi, dlatego dbajmy o to, co najbardziej wartościowe w biznesie.

 

Mimo kryzysu mamy pracę

 

Kryzys? W ostatnich latach bardzo modne słowo, a także odpowiedź na wszystkie problemy w kraju, w gospodarce, w firmach, czy naszym domowym budżecie. Redukcja etatów – kryzys, zamykamy firmę – kryzys, kryzys i jeszcze raz kryzys! Gdyby faktycznie kryzys był największą przyczyną zamykania gabinetów, salonów kosmetycznych, to w dwunastotysięcznym miasteczku, gdzie mamy bardzo duże bezrobocie, nie byłoby ośmiu gabinetów kosmetycznych, tylko w najbardziej optymistycznej wersji dwa, trzy. Mimo ciężkiej sytuacji ekonomicznej każda z kosmetyczek ma pracę i swoich klientów. No więc właśnie! Dlaczego jednym wszystko się udaje, a innym nie?

 

Mam na to własną odpowiedź, która wymaga innego podejścia do budowania własnej firmy – dużo cierpliwości i własne pomysły.

 

Bycie po prostu człowiekiem – droga do sukcesu

 

Jednym z najistotniejszych czynników sukcesu, oprócz poczucia wysokiej skuteczności, jest wysokie poczucie własnej wartości, które wynika z pozytywnej samooceny. Tacy ludzie wchodzą na sam szczyt! To oni właśnie mają największą liczbę klientów, która wraca do ich gabinetów kosmetycznych, to oni zdobywają tytuły w konkursach na najlepszy salon, najlepszą obsługę, menu salonu, najlepszą markę. To ludzie, którzy traktują innych (potencjalnych klientów bądź stałych klientów) tak jak sami chcieliby być traktowani. Myślę, że profesjonalizm plus bycie po prostu człowiekiem, to droga do sukcesu.

 

Samoocena to obraz naszej osoby we własnych oczach, powstały na podstawie informacji o nas. Informacje te docierają od innych oraz od nas samych. Pamiętajmy, że niemal stale podlegamy ocenie ludzi, z którymi mamy do czynienia. Osoby z samooceną pozytywną, to osoby które prowadzą firmę prężnie rozwijającą się.

 

Spokojnie i z rozwagą

 

Własną firmę zaczęłam budować 3 lata temu w czasie trudnego okresu gospodarczego. Kiedy inni płaczą i narzekają – ja pracuję i rozbudowuję swój biznes na miarę swoich możliwości. Niewątpliwie są to nowe, ciężkie czasy dla właścicieli gabinetów kosmetycznych. Potrzeba dużo mądrości i zdecydowania, aby istnieć na rynku w naszej branży. Nie myślmy o tym jak jest ciężko, tylko opracowujmy kolejny plan działania na rok 2013. Małymi kroczkami, spokojnie i z rozwagą podchodźmy do działań rozwojowych naszych gabinetów.

 

Prócz cech osobowości, które niewątpliwie pomagają mi w prowadzeniu działalności, obrałam pewną strategię. Nie wymyśliłam jej sama, pomogło mi w tym doświadczenie zawodowe moje i kolegów, a także literatura fachowa.

 

Moja strategia – dobre relacje z innymi ludźmi

 

Inwestuję czas i trochę pieniędzy w dobre relacje z klientami. Pielęgnuję zdobyte znajomości to najlepszy sposób na utrzymanie starych i zyskanie nowych klientów. Stawiam na dobre relacje z innymi ludźmi.

 

Podnoszę swoje kwalifikacje, doskonalę siebie i wymagam tego również od swoich pracowników. Dzięki temu poszerzam ofertę gabinetu. Staram odróżniać się od innych gabinetów. Zmieniam powoli na to co standardowe na wyjątkowe. I etap – kontrowersja, klienci muszą zapamiętać moją markę. II etap – profesjonalizm, czyli tworzenie pozytywnego wizerunku – styl powitania, słownictwo, sposób pisania wiadomości. Chcę być najlepsza pod każdym względem (obsługa, pielęgnacja twarzy, ciała, sprzedaż kosmetyków). Nie mogę przepaść na rynku, a stanie się to w momencie kiedy nie będę najlepsza z tym, kto jest.

 

Nie marnuję czasu na narzekanie, tylko biorę się za rozwiązywanie problemów, udoskonalam wszystko (ulotki, wizytówki, ofertę). Udzielam się społecznie, chcę żeby ludzie mnie zapamiętywali. Kluczowym błędem, jaki można popełnić, jest ignorowanie swoich stałych klientów w pogoni za nowymi!

 

Najważniejsze jest moje nastawienie, upór, determinacja, odpowiedzialność za siebie, swoją pracę i swoich klientów. Staram się zachować równowagę między życiem służbowym a prywatnym. Choć nie ukrywam, kosmetyka jest również moją pasją, dzięki temu nie czekam z utęsknieniem do piątku.

 

Uważam, że podczas kryzysu ludzie też kupują, tylko mniej niż przed kryzysem. Dlatego jestem przekonana, że przetrwają tylko ci najlepiej przygotowani. Dlatego zastanów się, jakie rozwiązanie mogłoby zrobić z Ciebie lidera na rynku.

 


Anna Paruzel

Kosmetolog, specjalizuje się w skinologii.

 

Źródło:

 

"SOLARIUM & Fitness" nr 4/2012, str. 44-45

Oceń ten artykuł
(4 głosów)