KLEJ DO RZĘS ULTRA PLUS GLUE
SPECYFIKACJA:
-SCHNIĘCIE: 1-2 SEKUNDY
-TRWAŁOŚĆ NA RZESACH: do 8 tygodni
SZYBKO WIĄŻĄCY KLEJ
pojemność: 10ml
Odżywka kolagenowa do rzęs naturalnych i sztucznych
Silne właściwości odżywcze
Odżywka zawiera:
- mleczko pszczele (galaretka królewska)- Mleczko pszczele przeciętnie zawiera ok. 65% wody, 12% białka, 12% cukrów, 6% lipidów, 5% kwasów organicznych, hormony, sole mineralne i wiele witamin. Zawartość witamin jest znacznie większa niż w miodzie, czy pyłku kwiatowym. Białko mleczka pszczelego składa się głównie z albumin i globulin.
Klej do rzęs WL Very Strong glue jest klejem szybkoschnącym o lekkiej żelowo-płynnej konsystencji, całkowicie bezpieczny dla oczu, nie kruszy się i nie wypłukuje. Kleje WL są trwałe i elastyczne przez co nie naruszają właściwości naturalnych rzęs.
Danne Montague King zgłębia sekrety enzymów od czterdziestu lat, ale nigdy nie zajmował się wyłącznie nimi, a to dlatego, że enzymy to integralna część samego życia, a nie—objawienie, o którym wszyscy piszą jako o nagłym przełomie albo o nowej, zupełnie nie znanej dotychczas dziedzinie wiedzy!
W późnych latach dwudziestych XX w. pewien szkocki profesor medycyny napisał: „Nie jesteśmy niczym więcej, jak tylko połączonym łańcuchem enzymów!” I jest to po części prawdą. Bez enzymów komórki naszego ciała byłyby pozbawione centrów zarządzania, nie byłoby niczego, co nakazałoby komórkom, jak mają funkcjonować; nie możliwa byłaby także wymiana jonów!
Enzymy są najbardziej istotnym czynnikiem proliferacji komórek. Bez „dyrygenta” w postaci enzymu „orkiestra,” jaką jest ciało, nie zagrałaby ani jednej nuty — nie byłoby nas. *
Enzymy tak naprawdę nie są cząsteczkami białkowymi, podobnie jak żarówka elektryczna nie jest elektrycznością. Bez naturalnej, ale kontrolowanej mocy prądu, żarówka jest tylko nieożywionym, pozbawionym energii przedmiotem, niezdolnym do zamanifestowania mocy elektryczności. Kiedy przez żarówkę przepływa prąd elektryczny, staje się ona manifestacją energii elektrycznej! To samo dzieje się z enzymami. Enzymy używają cząsteczek białek we wszystkich aspektach aktywności komórkowej na poziomie ciała i skóry. Nie ma tak naprawdę znaczenia, jak głęboko enzymy penetrują skórę, ponieważ większość ich energii to energia katalizy biologicznej.
Ponieważ wszystkie funkcje ciała są ze sobą połączone podobnie jak elementy domina, na skórę można wywrzeć wpływ układowo poprzez: otwarte przestrzenie w skórze (pory), peryferyjne naczynia włosowate, a także zwoje nerwowe oraz dziesiątki innych mikroreceptorów, które przekazują wiadomości przez błonę komórkową i wywołują zmiany. Enzymy należą do tej ostatniej grupy i potrafią o wiele więcej niż tylko rozłożyć kilka martwych komórek na powierzchni skóry, jak to kiedyś przypuszczano.
Przez wiele lat niektóre enzymy w postaci ziarnistej, głównie papaina, pankreatyna i bromelaina były wykorzystywane w „mokrych” maseczkach i zwykle były aplikowane w obecności pary wodnej w celu rozłożenia martwych komórek skóry. Istnieje jednak wiele znacznie bardziej wyrafinowanych grup enzymów, które obejmują lipazy, celulazy, amylazy czy proteazy (wymieniając zaledwie kilka z nich). Niektóre z nich rozkładają skrobię, inne — tłuszcze, a jeszcze inne — białka, między innymi martwą keratynę.
Prawdopodobnie najsilniej działają grupy enzymów, które są połączone z RNA i umożliwiają w skórze wymianę jonową, uwalniają gazy oraz zanieczyszczenia atakujące komórki skóry, pozostawiając czyste środowisko otaczające zdrową komórkę. Nazywane jest to „odwróconą osmozą.” Ponadto enzymy mają zdolność „odblokowywania” skóry i działają stymulująco na naczynia włosowate, dając oczyszczający „efekt cytoplazmatyczny.” Widać nawet jak naczynia włosowate wypłukują toksyny w skórze i dostarczają tlen do jej komórek. Enzymy napinają skórę i powodują stopniową kontrakcję usytuowanych pod spodem mięśni twarzy, co daje widoczny efekt „liftingu” po kilku zabiegach.
Zastosowane enzymy z masek DMK w tandemie z kwasami AHA mogą w ciągu kilku tygodni złagodzić wiele problemów skórnych, podczas gdy kiedyś trwało to miesiącami i dawało słaby efekt. Alfahydroksykwasy bowiem mają zdolność pozbywania się dużej ilości martwych komórek, a także usuwania delikatnych i płytkich zmarszczek. Pomagają także w dużym stopniu odblokować skórę zanieczyszczoną złogami lepkich tłuszczy, przyczyniających się do powstawania zaskórników i cyst zastoinowych.
![]() |
![]() |
![]() |
Naturalne metody w procesie poprawy kondycji i odnowy skóry
z zastosowaniem Enzyme Masque #1, #2, #3 DMK
Dzięki połączeniu supernowoczesnych rozwiązań nauk botanicznych z nowatorską technologią, marka Danne Montague King stworzyła jeden z najbardziej zaawansowanych systemów do pielęgnacji skóry jakie są dostępne na rynku. Obejmują one szereg, jedynych w swoim rodzaju programów zabiegowych z użyciem enzymów, które przede wszystkim współpracują ze skórą, a nie tylko na nią działa.
Maski Enzymatyczne DMK (Enzyme Masque DMK), opracowane są na bazie aminokwasów: proliny, lizyny, glicyny oraz kwasu asparaginowego, glutaminowego w połaczeniu z efektywną kombinacją enzymów!. Przeznaczone zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, dla każdego rodzaju skóry (oprócz Enzyme Masque #2 w przypadku trądzika pospolitego), przy braku jakichkolwiek przeciwskazań.
Enzymy działają na podobieństwo hormonalnego posłańca, który poprzez stymulację zakończeń nerwowych, receptorów czuciowych oraz zwojów nerwowych wywołuje natychmiastową oczekiwaną reakcję skórną.
Formuły enzymowe marki Danne Montague King zapewniają naprawdę skuteczną odnowę skóry i jej optymalne funkcjonowanie – czyli klucz do młodego i zdrowego wyglądu.
Nadmierne nawarstwianie się martwych komórek oraz złe funkcjonowanie skóry często prowadzi do problemów skórnych, pojawienia się zmarszczek, uruchomienia procesu przedwczesnego starzenia się skóry, przebarwień (pigmentacji), zatykania ujść gruczołów łojowych, upośledzenia naturalnego nawilżania skóry. Enzymy są naturalnym biologicznym katalizatorem dlatego maski enzymetyczne DMK działają poprzez:
W swojej ofercie marka DMK oferuje następujące maski enzymatyczne, aktywowane Aqua D'Herb, Exoderma Peel, Desquamate w zależności od kondycji skóry i problemów skórnych:
PREPARATY WYŁACZNIE GABINETOWE!
Więcej: www.dannepoland.pl,
Danne Poland
Wyłączny dystrybutor marki Danne Montague King
ul. Batalionów Chłopskich 12, 81-452 Gdynia Redłowo
tel. +48 669 193 456, 793 605 012,
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Facebook: http://www.facebook.com/Danne.Montague.King
* na podstawie materiałów dr Danne Montague King
Kontakt:
Donata Klewek
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
IV Targom URODA I ESTETKA, które odbędą się w nowym Centrum Konferencyjno Wystawienniczym Międzynarodowych Targów Łódzkich (Łódź, al. Politechniki 2) w terminie 20-21 października 2012 r. towarzyszyć będzie dwudniowa Konferencja Kosmetologiczna. Jej organizatorem jest Społeczna Akademia Nauk. Sesje tegorocznej konferencji koncentrować się będą wokół dwóch przewodnich zagadnień: „Rośliny pielęgnujące naszą urodę” oraz „ Wpływ suplementów diety na korektę defektów sylwetki.”
Wybrane propozycje tematów prezentowanych podczas konferencji:
Komitet Naukowy konferencji tworzą: prof. dr hab. Ryszard Glinka, prof. dr hab. Roman Patora, prof. dr hab. Halina Zaporowska, prof. dr hab. Elżbieta Budzisz, prof. dr hab. Helena Rotsztajn, prof. dr hab. Anna Zalewska-Janowska, dr hab. prof. Bogusław Antoszewski, dr Marzena Glinka, mgr Zenon Ziaja i mgr Mieczysław Wośko. Jak co roku wszystkie wykłady opublikowane zostaną w „Polish Journal of Cosmetology” , a autorzy za każdą prace otrzymają 6 punktów KBN
Goście konferencji, podobnie jak w latach ubiegłych, będą mogli także zapoznać się z ofertą IV Targów Uroda i Estetyka, w których udział zgłosiło szereg polskich i zagranicznych firm kosmetycznych prezentujących różne branże związane z kosmetologią, m.in. dystrybuujące sprzęt i urządzenia kosmetyczne oraz związane z kosmetologią leczniczą i medycyną estetyczną.
Targom towarzyszyć także będą Ogólnopolskie Mistrzostwa Makijażu Kreatywnego o nagrodę „Szklanej Róży”, Konkurs o Złoty Medal Targów oraz liczne prezentacje i pokazy.
Szczegółowe informacje o targach i konferencji www.urodaestetyka.pl
Alergia jest reakcją naszego systemu immunologicznego i nęka ludzkość od dawien dawna. Istnieje niezliczona ilość substancji mogących wywołać rekcje uczuleniowe, obecnie znamy ich około 40 000. Objawy uczulenia mogą być bardzo różne – od przewlekłego (siennego) kataru, przez łzawienie i swędzenie oczu (zapalenie spojówek), astmę, egzemę aż po bóle żołądka, wymioty i biegunkę.
Nasze wyobrażenie piękna wiąże się ściśle z pojęciem młodości. Obecny nacisk na przeciwdziałanie starzeniu sugeruje, że od starości można uciec. Tymczasem czeka ona każdego z nas. Na starzenie się skóry nie znaleziono jeszcze specyfiku. Zachować młodość w sercu, ładnie się starzejąc to na pewno lepsze wyjście niż odmładzać się na siłę.
ORGANIC OCEAN to innowacyjna linia produktów organicznych, łącząca najbardziej zaawansowane morskie ekstrakty przeciwstarzeniowe, tworzące kompletną linię pielęgnacyjną.
ORGANIC OCEAN
Kiedy nauka spotyka się z naturą
ORGANIC OCEAN
Kiedy nauka spotyka się z naturą
•Badania prowadzone od wielu lat nad algami wykazały analogiczne funkcjonowanie błon komórkowych glonów i ludzkiej skóry. W rezultacie algi mogą być wykorzystane w celach ochronnych, odżywczych, a nawet w procesie gojenia ran.
•Zarówno jakość, jak i korzystne właściwości składników aktywnych zawartych w algach zostały udowodnione podczas badań laboratoryjnych.
Organic Ocean
Kosmetyki Certyfikowane o działaniu spowalniającym oznaki starzenia skóry
Kilka słów o “Produktach Organicznych posiadających certyfikat ECOCERT”
Ecocert jest francuską instytucją certyfikującą , która rozpoczęła
działalność w segmencie kosmetyków organicznych w 2002 roku.
Certyfikowany produkt organiczny powinien
spełniać następujące warunki :
Produkty, które nie spełniają powyższych wymagań
nie mogą być oznakowane logo ECOCERT
Kilka słów o “Produktach Organicznych posiadających certyfikat ECOCERT”
Wspólne kryteria „czarnej listy” składników zawartych w produktach kosmetycznych:
Produkty linii “Organic Ocean” spełniają wszystkie wymagania i nie zawierają żadnej z substancji z wyżej wymienionej listy.
Linia ORGANIC OCEAN zawiera aż do 90% surowców organicznych w każdym produkcie. Ta zawartość znacznie przewyższa wymagania ECOCERT i gwarantuje prawdziwe organiczne doświadczenie.
Produkty występujące w linii:
Linia oparta jest na algach oraz roślinności o silnym działaniu przeciwstarzeniowym:
CRAMBE MARITIMA Ochrona komórek skórnych
ALARIA ESCULENTA Zastrzyk energii i wypełniacz zmarszczek
PALVETIA CANALICULATA Silne działanie przeciwzmarszczkowe, nawet w przypadku skór dojrzałych
CHRONDUS CRISPUS
Głębokie odżywienie i redukcja współczynnika TEWL
Vitanol Bio
Składnik aktywny o działaniu podobnym do retinolu.
–Ilość zmarszczek o 19%
–Ogólną powierzchnię zmarszczek o 26%
–Całkowitą długość zmarszczek o 22%
COHELISS BIO – składnik napinający, o długotrwałym efekcie przeciwzmarszczkowym
EASYLIANCE – Działanie napinające skórę
Organic Ocean Krem na dzień
Organic Ocean Krem na noc
Organic Ocean Krem do okolic oczu
Organic Ocean Serum do twarzy
Organic Ocean Liftingujące serum do okolic oczu
Organic Ocean Żel oczyszczający
Światło słoneczne ma dobroczynne działanie na nasz organizm. Jednak przedłużona i częsta ekspozycja skóry na słońce, może być przyczyną powstawania zmian w budowie komórek skóry a także widocznych zmian, które zachodzą w procesie jej przedwczesnego starzenia się. Zjawisko fotostarzenia- bo o nim tu mowa - jest właśnie jedną z najczęstszych przyczyn wpływających na starzenie się skóry. Nie tylko słońce, ale także zanieczyszczenia, stres, dym tytoniowy i inne to główne czynniki wywołujące choroby nowotworowe i przyspieszające procesy starzeniowe skóry.
Alkoholik… osoba, która straciła swobodę działania w trzech dziedzinach na pewno: pracy, odpoczynku i snu.
W pracy taki człowiek nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, w porze wypoczynku albo w gronie rodzinnym może zachowywać się w sposób nieprzewidywalny, gdyż nie ma żadnych hamulców; jego sen bywa niespokojny, daje mu niewiele wytchnienia. Rzadko który nie-alkoholik, sypiający tak jak alkoholicy, mógłby normalnie funkcjonować obywając się bez pomocy lekarza.
Ktoś, kto patrzy z boku na „pijaka” widzi jak ten ewidentnie traci grunt pod nogami, traci kontrolę. Spóżnia się do pracy i po łebkach wykonuje swoje obowiązki zawodowe lub po prostu bumeluje jeśli urlop na żądanie przepił już wcześniej. Jego choroba objawia się także w życiu rodzinnym, gdzie swobodnie wyładowuje on swoje napięcia, wyrzuty sumienia, wścieka się, wrzeszczy i robi awantury. Objawy alkoholizmu można obserwować podczas snu, ponieważ nałogowiec rzuca się, przewraca z boku na bok, często miewa halucynacje, budzi się zaś wyczerpany i skacowany. Zdarza się że, przerywa sen by wyruszyć na poszukiwania czegoś mocniejszego, klasycznie się do tankować.
Kiedy alkoholik powiada: „Owszem, potrafię wypić za dużo, ale nigdy nie opuściłem ani jednego dnia pracy” – zapewne mówi prawdę. Nie daje on jednak z siebie maksimum możliwości. Po prostu markuje. Kiedy inny alkoholik twierdzi: „Przez całe dwadzieścia lat nie zrobiłem w domu ani jednej awantury” , może również mówić prawdę. Ale prawdą jest również to, że od dawna stracił wszelki kontakt z rodziną. Woli ona go raczej ignorować niż podsycać jego wrogie nastawienie. Ale nie łudżmy się – nienawiść i uraza narastają.
Tak więc alkoholik jest kimś, kto picie uważa za ważniejsze od rodziny, przyjaciół, kolegów, pracodawcy. Alkohol stał się „miłością” jego życia. A jednak trzeba sobie uświadomić, że u podstaw jego upadku leży wewnętrzny nieład. Przyczyn jego słabości może być naprawdę wiele.
Alkoholik jest kimś, kto pije inaczej, niż chciałby. Mimo tej świadomości nie może zrezygnować z picia – nawet na krótko. Ponieważ nie jest w stanie zrezygnować, pije dalej. W rezultacie stwierdza, że nie może pić i nie może się trzymać z dala od alkoholu. Zaczyna u niego działać system alkoholicznego alibi. Szuka on wymówek, które zwykle zaczynają się od słów: „Przecież ja…”
Problem nabrzmiewa i alkoholik musi borykać się z przeciwnościami. Wstępuje on w okres miotania się, szukania winnych. Potem znika już wszelka nadzieja i pojawia się prawdziwa rozpacz. Doszedł już do fazy totalnej negacji.
Kiedy wszystko inne zawiedzie, alkoholik zaprzecza istnieniu problemu. Dopóki więc nie obali się systemu alibi, nie ma realnej szansy na pomoc takiej osobie.
Cóż za paradoks: oto ciężka choroba, której istnieniu zaprzecza dotknięty nią człowiek.
Alkohol to złodziej w najgorszym wydaniu, kradnie rodzinie najlepszych ojców i synów(matki i siostry), społeczeństwu najzdolniejszych obywateli. A i tak cieszy się wolnością, mianem przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków.
Alkohol to gangster, który codziennie uśmierca miliony. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko on zna szyfry do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Jego gang boi się sądów i kar, bo ma w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nie wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość.
Alkohol młodzież zmienia w zbrodniarzy, bogatych w nędzarzy, zdrowych w chorych, mądrych w głupich.
Szczególnie wrażliwe na alkohol (toksyny w nim zawarte) są komórki mózgu. Jego działanie powoduje wydzielanie substancji podobnych do opiatów, które wywołują stan euforii. Jednak w miarę picia potrzebna jest coraz to systematyczniejsza stymulacja. Zmienia się poziom nasycenia. Wzrasta tolerancja na alkohol , ale tylko pozornie. Pozory takie prowadzą w efekcie do opłakanych skutków, wyniszczenia organów wewnętrznych.
Nie ma wątpliwości że alkohol jest środkiem psychoaktywnym i ma negatywny wpływ na ośrodkowy układ nerwowy.
Ludzie intensywnie pijący są zagrożeni rakiem mózgu i przełyku, jelita grubego, wątroby i piersi. Przewlekłe spożywanie napojów wyskokowych ma również związek z nadciśnieniem, arytmią serca, jego niewydolnością ( tzw. zawałem ), postępującym pogorszeniem wzroku. Chroniczni alkoholicy mają problemy z chodzeniem z powodu uszkodzenia mięśni szkieletowych, itd.
Prawie każdy alkoholik przechodzi fazy swojego picia. Na początku przygody z alkoholem ma tendencję mówić o sobie: „ Czuję się wspaniale’ albo „Kocham wszystkich – nawet siebie”. Czuje się wtedy lekki, wyzwolony. Wydaje mu się , że jeszcze nigdy nie był w równie wspaniałej formie. Czuje wielki przypływ radości , zdolności i pragnie tym podzielić się z innymi, nie tak szczęśliwymi. Niestety takie uniesienie nie trwa zbyt długo. Pijący potrzebuje coraz więcej alkoholu i mniej on go cieszy. Na próżno próbując odzyskać dawny dobry nastrój pije coraz więcej i szybciej. Butelka całkowicie nim rządzi. Chęć zapomnienia o problemach i bólu staje się jego celem, zapija wszystko i wszystkim.
Nadchodzi depresja. Picie przybiera okropną formę: pijący chce utopić w alkoholu grożącą mu klęskę. Odczuwa bezgraniczną samotność i rozpacz. Teraz, kiedy narastają w nim wyrzuty sumienia, poczucie winy, wstydu i zwątpienia w samego siebie, pije wręcz samobójczo. Czuje się przeraźliwie zapomniany, nierozumiany. Chce się odciąć od świata, ponieważ alkohol, który dał mu swego czasu tyle radości i złudzeń, teraz uwalnia go od poczucia wstydu i bezsilności nie do zniesienia. Świadomość, że sam siebie zniszczył dobrowolnym szaleństwem, dręczy jego sumienie i wprowadza w stan wielkiego smutku. W ostatniej fazie picia jest samotny ponad wszelkie wyobrażenie i przekonany o tym, że niczego nie dokonał. Nawet człowiek, który odnosi sukces życiowy, lecz uległ nałogowi, uważa, że nie miał prawa do tego.
Rozpaczliwie pragnie odwrotu, a jego uzależniona komórka woła o jeszcze i tak pogłębia się beznadzieja, błędne koło w butelkowym akwarium bez wyjścia.
Warto zastanowić się zanim zaczniemy niewinnie, codziennie popijać alkohol. W nałóg można wpaść nie tylko po przez zalewanie problemów i niepowodzeń, pociąg do trunków jest też uwarunkowany genetycznie. Popatrzmy na rodzicieli i krewnych, a potem w lustro na siebie i niech to będzie najszczersza z sobą rozmowa – bez słów, nim będzie za póżno. Uszanujmy słońce swojego życia, bo tak łatwo je zgasić.
Aut. Barbara Poniatowska