Alergia jest reakcją naszego systemu immunologicznego i nęka ludzkość od dawien dawna. Istnieje niezliczona ilość substancji mogących wywołać rekcje uczuleniowe, obecnie znamy ich około 40 000. Objawy uczulenia mogą być bardzo różne – od przewlekłego (siennego) kataru, przez łzawienie i swędzenie oczu (zapalenie spojówek), astmę, egzemę aż po bóle żołądka, wymioty i biegunkę.
Nasze wyobrażenie piękna wiąże się ściśle z pojęciem młodości. Obecny nacisk na przeciwdziałanie starzeniu sugeruje, że od starości można uciec. Tymczasem czeka ona każdego z nas. Na starzenie się skóry nie znaleziono jeszcze specyfiku. Zachować młodość w sercu, ładnie się starzejąc to na pewno lepsze wyjście niż odmładzać się na siłę.
ORGANIC OCEAN to innowacyjna linia produktów organicznych, łącząca najbardziej zaawansowane morskie ekstrakty przeciwstarzeniowe, tworzące kompletną linię pielęgnacyjną.
ORGANIC OCEAN
Kiedy nauka spotyka się z naturą
ORGANIC OCEAN
Kiedy nauka spotyka się z naturą
•Badania prowadzone od wielu lat nad algami wykazały analogiczne funkcjonowanie błon komórkowych glonów i ludzkiej skóry. W rezultacie algi mogą być wykorzystane w celach ochronnych, odżywczych, a nawet w procesie gojenia ran.
•Zarówno jakość, jak i korzystne właściwości składników aktywnych zawartych w algach zostały udowodnione podczas badań laboratoryjnych.
Organic Ocean
Kosmetyki Certyfikowane o działaniu spowalniającym oznaki starzenia skóry
Kilka słów o “Produktach Organicznych posiadających certyfikat ECOCERT”
Ecocert jest francuską instytucją certyfikującą , która rozpoczęła
działalność w segmencie kosmetyków organicznych w 2002 roku.
Certyfikowany produkt organiczny powinien
spełniać następujące warunki :
Produkty, które nie spełniają powyższych wymagań
nie mogą być oznakowane logo ECOCERT
Kilka słów o “Produktach Organicznych posiadających certyfikat ECOCERT”
Wspólne kryteria „czarnej listy” składników zawartych w produktach kosmetycznych:
Produkty linii “Organic Ocean” spełniają wszystkie wymagania i nie zawierają żadnej z substancji z wyżej wymienionej listy.
Linia ORGANIC OCEAN zawiera aż do 90% surowców organicznych w każdym produkcie. Ta zawartość znacznie przewyższa wymagania ECOCERT i gwarantuje prawdziwe organiczne doświadczenie.
Produkty występujące w linii:
Linia oparta jest na algach oraz roślinności o silnym działaniu przeciwstarzeniowym:
CRAMBE MARITIMA Ochrona komórek skórnych
ALARIA ESCULENTA Zastrzyk energii i wypełniacz zmarszczek
PALVETIA CANALICULATA Silne działanie przeciwzmarszczkowe, nawet w przypadku skór dojrzałych
CHRONDUS CRISPUS
Głębokie odżywienie i redukcja współczynnika TEWL
Vitanol Bio
Składnik aktywny o działaniu podobnym do retinolu.
–Ilość zmarszczek o 19%
–Ogólną powierzchnię zmarszczek o 26%
–Całkowitą długość zmarszczek o 22%
COHELISS BIO – składnik napinający, o długotrwałym efekcie przeciwzmarszczkowym
EASYLIANCE – Działanie napinające skórę
Organic Ocean Krem na dzień
Organic Ocean Krem na noc
Organic Ocean Krem do okolic oczu
Organic Ocean Serum do twarzy
Organic Ocean Liftingujące serum do okolic oczu
Organic Ocean Żel oczyszczający
Światło słoneczne ma dobroczynne działanie na nasz organizm. Jednak przedłużona i częsta ekspozycja skóry na słońce, może być przyczyną powstawania zmian w budowie komórek skóry a także widocznych zmian, które zachodzą w procesie jej przedwczesnego starzenia się. Zjawisko fotostarzenia- bo o nim tu mowa - jest właśnie jedną z najczęstszych przyczyn wpływających na starzenie się skóry. Nie tylko słońce, ale także zanieczyszczenia, stres, dym tytoniowy i inne to główne czynniki wywołujące choroby nowotworowe i przyspieszające procesy starzeniowe skóry.
Alkoholik… osoba, która straciła swobodę działania w trzech dziedzinach na pewno: pracy, odpoczynku i snu.
W pracy taki człowiek nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, w porze wypoczynku albo w gronie rodzinnym może zachowywać się w sposób nieprzewidywalny, gdyż nie ma żadnych hamulców; jego sen bywa niespokojny, daje mu niewiele wytchnienia. Rzadko który nie-alkoholik, sypiający tak jak alkoholicy, mógłby normalnie funkcjonować obywając się bez pomocy lekarza.
Ktoś, kto patrzy z boku na „pijaka” widzi jak ten ewidentnie traci grunt pod nogami, traci kontrolę. Spóżnia się do pracy i po łebkach wykonuje swoje obowiązki zawodowe lub po prostu bumeluje jeśli urlop na żądanie przepił już wcześniej. Jego choroba objawia się także w życiu rodzinnym, gdzie swobodnie wyładowuje on swoje napięcia, wyrzuty sumienia, wścieka się, wrzeszczy i robi awantury. Objawy alkoholizmu można obserwować podczas snu, ponieważ nałogowiec rzuca się, przewraca z boku na bok, często miewa halucynacje, budzi się zaś wyczerpany i skacowany. Zdarza się że, przerywa sen by wyruszyć na poszukiwania czegoś mocniejszego, klasycznie się do tankować.
Kiedy alkoholik powiada: „Owszem, potrafię wypić za dużo, ale nigdy nie opuściłem ani jednego dnia pracy” – zapewne mówi prawdę. Nie daje on jednak z siebie maksimum możliwości. Po prostu markuje. Kiedy inny alkoholik twierdzi: „Przez całe dwadzieścia lat nie zrobiłem w domu ani jednej awantury” , może również mówić prawdę. Ale prawdą jest również to, że od dawna stracił wszelki kontakt z rodziną. Woli ona go raczej ignorować niż podsycać jego wrogie nastawienie. Ale nie łudżmy się – nienawiść i uraza narastają.
Tak więc alkoholik jest kimś, kto picie uważa za ważniejsze od rodziny, przyjaciół, kolegów, pracodawcy. Alkohol stał się „miłością” jego życia. A jednak trzeba sobie uświadomić, że u podstaw jego upadku leży wewnętrzny nieład. Przyczyn jego słabości może być naprawdę wiele.
Alkoholik jest kimś, kto pije inaczej, niż chciałby. Mimo tej świadomości nie może zrezygnować z picia – nawet na krótko. Ponieważ nie jest w stanie zrezygnować, pije dalej. W rezultacie stwierdza, że nie może pić i nie może się trzymać z dala od alkoholu. Zaczyna u niego działać system alkoholicznego alibi. Szuka on wymówek, które zwykle zaczynają się od słów: „Przecież ja…”
Problem nabrzmiewa i alkoholik musi borykać się z przeciwnościami. Wstępuje on w okres miotania się, szukania winnych. Potem znika już wszelka nadzieja i pojawia się prawdziwa rozpacz. Doszedł już do fazy totalnej negacji.
Kiedy wszystko inne zawiedzie, alkoholik zaprzecza istnieniu problemu. Dopóki więc nie obali się systemu alibi, nie ma realnej szansy na pomoc takiej osobie.
Cóż za paradoks: oto ciężka choroba, której istnieniu zaprzecza dotknięty nią człowiek.
Alkohol to złodziej w najgorszym wydaniu, kradnie rodzinie najlepszych ojców i synów(matki i siostry), społeczeństwu najzdolniejszych obywateli. A i tak cieszy się wolnością, mianem przyjaciela człowieka, towarzysza jego radości i smutków.
Alkohol to gangster, który codziennie uśmierca miliony. Włamuje się do kieszeni, domów, serc i rodzin. Tylko on zna szyfry do wszystkich zamków, skarbnic i kas. Jego gang boi się sądów i kar, bo ma w swoim gronie przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, nie wyłączając sprawujących władzę i wymierzających sprawiedliwość.
Alkohol młodzież zmienia w zbrodniarzy, bogatych w nędzarzy, zdrowych w chorych, mądrych w głupich.
Szczególnie wrażliwe na alkohol (toksyny w nim zawarte) są komórki mózgu. Jego działanie powoduje wydzielanie substancji podobnych do opiatów, które wywołują stan euforii. Jednak w miarę picia potrzebna jest coraz to systematyczniejsza stymulacja. Zmienia się poziom nasycenia. Wzrasta tolerancja na alkohol , ale tylko pozornie. Pozory takie prowadzą w efekcie do opłakanych skutków, wyniszczenia organów wewnętrznych.
Nie ma wątpliwości że alkohol jest środkiem psychoaktywnym i ma negatywny wpływ na ośrodkowy układ nerwowy.
Ludzie intensywnie pijący są zagrożeni rakiem mózgu i przełyku, jelita grubego, wątroby i piersi. Przewlekłe spożywanie napojów wyskokowych ma również związek z nadciśnieniem, arytmią serca, jego niewydolnością ( tzw. zawałem ), postępującym pogorszeniem wzroku. Chroniczni alkoholicy mają problemy z chodzeniem z powodu uszkodzenia mięśni szkieletowych, itd.
Prawie każdy alkoholik przechodzi fazy swojego picia. Na początku przygody z alkoholem ma tendencję mówić o sobie: „ Czuję się wspaniale’ albo „Kocham wszystkich – nawet siebie”. Czuje się wtedy lekki, wyzwolony. Wydaje mu się , że jeszcze nigdy nie był w równie wspaniałej formie. Czuje wielki przypływ radości , zdolności i pragnie tym podzielić się z innymi, nie tak szczęśliwymi. Niestety takie uniesienie nie trwa zbyt długo. Pijący potrzebuje coraz więcej alkoholu i mniej on go cieszy. Na próżno próbując odzyskać dawny dobry nastrój pije coraz więcej i szybciej. Butelka całkowicie nim rządzi. Chęć zapomnienia o problemach i bólu staje się jego celem, zapija wszystko i wszystkim.
Nadchodzi depresja. Picie przybiera okropną formę: pijący chce utopić w alkoholu grożącą mu klęskę. Odczuwa bezgraniczną samotność i rozpacz. Teraz, kiedy narastają w nim wyrzuty sumienia, poczucie winy, wstydu i zwątpienia w samego siebie, pije wręcz samobójczo. Czuje się przeraźliwie zapomniany, nierozumiany. Chce się odciąć od świata, ponieważ alkohol, który dał mu swego czasu tyle radości i złudzeń, teraz uwalnia go od poczucia wstydu i bezsilności nie do zniesienia. Świadomość, że sam siebie zniszczył dobrowolnym szaleństwem, dręczy jego sumienie i wprowadza w stan wielkiego smutku. W ostatniej fazie picia jest samotny ponad wszelkie wyobrażenie i przekonany o tym, że niczego nie dokonał. Nawet człowiek, który odnosi sukces życiowy, lecz uległ nałogowi, uważa, że nie miał prawa do tego.
Rozpaczliwie pragnie odwrotu, a jego uzależniona komórka woła o jeszcze i tak pogłębia się beznadzieja, błędne koło w butelkowym akwarium bez wyjścia.
Warto zastanowić się zanim zaczniemy niewinnie, codziennie popijać alkohol. W nałóg można wpaść nie tylko po przez zalewanie problemów i niepowodzeń, pociąg do trunków jest też uwarunkowany genetycznie. Popatrzmy na rodzicieli i krewnych, a potem w lustro na siebie i niech to będzie najszczersza z sobą rozmowa – bez słów, nim będzie za póżno. Uszanujmy słońce swojego życia, bo tak łatwo je zgasić.
Aut. Barbara Poniatowska
Kochamy podglądać, bo ciekawość jest drugą naturą człowieka. Jednak nadmierne zainteresowanie sprawami innych może wpędzić nas w kłopoty.
„Ciekawość to pierwszy stopień do piekła”- tak mówi stare przysłowie. Człowiek to jednak istota wścibska, która kocha podglądać nie tylko swoich pobratymców, ale także wszystko co żyje na Ziemi. To dzięki naśladownictwu rozwinęła się cywilizacja- gdybyśmy nie doprowadzali takich cech do perfekcji, nie potrafilibyśmy ani wznieść się ponad ziemię, ani pływać po wodzie.
I choć podpatrywanie innych to nasza druga natura, to większość z nas zapytana, czy kiedykolwiek zdarzyło im się podglądać innych z ukrycia, z oburzeniem odpowiedziała by: nie. Co skłania ludzi do wyrzekania się takich zachowań?
Takie postępowanie jest nieakceptowane społecznie, z drugiej jednak strony- serwisy plotkarskie pełne są robionych z ukrycia zdjęć, a takie gazety, portale należą do najbardziej czytanych, podobnie jak różnego rodzaju reality show, do najchętniej oglądanych.
Kręcą nas nowinki z życia celebrytów (kto i kiedy poszedł pod skalpel chirurga plastyka, kto się upił i prowadził pod wpływem, jak tam związki i ile ich było itd. )Podglądamy nie tylko gwizdy TV, łypiemy okiem choćby w egzystencję sąsiada, chętnie wysłuchamy coś na koleżankę(kolegę) z pracy czy szkoły. Upajamy się tym ,szukamy własnej wartości w porażkach innych, często zawistnie komentujemy cudze powodzenia. Łatwiej chyba ominąć siebie ciągle zerkając do czyjegoś ogródka.
Podglądanie nie zawsze wyradza się z negatywnych cech ludzkich, to po prostu najbliższy, najbardziej pierwotny instynkt (jak mawiał Zygmund Freud ).Dzięki niemu uczymy się różnych zachowań, w tym seksualnych.
Podpatrując innych możemy odpowiedzieć sobie na wiele pytań nurtujących nas samych – czy moje fantazje, pragnienia są normalne? Podglądamy innych, a inni podglądają nas dosłownie w każdej sferze życia: w pracy, w łóżku, w kuchni, przy stole. Chcemy wiedzieć jak inni urządzają swoje domy, jak wychowują dzieci, jak się kłócą i jak się godzą.
Tak działa system porównań społecznych. Bez niego nie wiedzielibyśmy, czy nasze zachowania mieszczą się w normie, czy od niej odbiegają. To on motywuje nas do zabiegania o materialne dobra – chcemy mieć tyle , ile mają inni, to on odpowiada za to, że pogrążamy się w zawiści – kiedy nie możemy mieć tyle ile mają inni.
Niestety Polak ma to do siebie, że w przewadze kieruje nim zawiść bez motywacji. Sam nic nie robi by żyło mu się lepiej, za to „opluje” sąsiada, bo ten na nową brykę, wakacje w Egipcie i jeszcze drań stawia dom.
Oby takich NAS było coraz mniej.
Podglądanie, czy jak kto woli wścibstwo jest ogólnie pożytecznym instynktem, dzięki któremu zachowujemy psychiczną równowagę i pozbywamy się lęków, że coś z nami nie tak, że jesteśmy nienormalni. Warunek – nie może stać się sposobem na życie i nadmiernie absorbować naszego czasu i uwagi, a także dostarczać nam niezdrowych podniet. No i oczywiście nie może stanowić zagrożenia dla innych ludzi Weżmy przykład Księżnej Diany, bądź w innym kontekście przerysowany gwoździem samochód sąsiada.
Gdzie przebiega granica?
Jeśli spędzamy godziny przed komputerem, oglądając cudze profile na Naszej Klasie czy Facebooku lub godzinami siedzimy przed telewizorem, przełączając kanał za kanałem w poszukiwaniu rozmaitych sensacji z życia ludzi, wysiadujemy w oknie, bo a nóż kogoś tam podejrzymy, może oznaczać to , że życie innych dostarcza nam większej satysfakcji niż nasze własne.
A to już powód do zastanowienia się nad sobą.
Jak Moi Drodzy Czytelnicy jest z waszym wściubianiem nosa w cudzy talerz? Czy zawiść pożera Wasze serca, bo zagroda sąsiada bogatsza? Czy blask innych Was oślepia, czy może jasne światło sukcesu otwiera Wasze mózgi na wspinaczkę po to lepsze? Czy podglądanie innych ma wpływ na to jak kreujecie siebie? W końcu , lubicie to robić i jak często się Wam to zdarza?
Oj… ciekawa jestem. A może wścibska…
Aut. Barbara Poniatowska
Actrol Powder - to paramedyczny preparat w postaci proszku, będący „antybiotykiem” dla skóry. Oparty na skrobi kukurydzianej, zawiera wyciąg z gorzknika kanadyjskiego, kwas L-askorbinowy, tymianek pospolity.
Ma silne właściwości adsorpcyjne, doskonale wchłania sebum i wilgoć ze skóry. Działa na wszelkiego rodzaju stany zapalne. Jest aseptyczny, bakterio- i grzybobójczy.
Zastosowanie Actrol Powder:
- w przypadku cer problemowych: trądzik, cera tłusta, mieszana z nadmierną produkcją sebum.
- ze względu na zastosowany naturalny antybiotyk, jakim jest gorzknik kanadyjski doskonale łagodzi stany zapalne.
- działa antyoksydacyjnie
- wzmacnia odporność skóry
- zmniejsza zaczerwienienie skóry
- zmniejsza potliwość stóp
- łagodzi objawy pękających stóp
- skutecznie eliminuje grzybicę stóp i paznokci
- może być używany jako dezodorant w pudrze, redukując nieprzyjemny zapach
- zapobiega rozwojowi bakterii
Actrol Powder dodatkowo można nakładać na koniec każdego, profesjonalnego zabiegu w przypadku skórnych problemów. Można stosować na krem, serum, makijaż DMK Cosmetics.
Sposób aplikacji:
Na wacik kosmetyczny aplikujemy niewielką ilość preparatu, przykładając na miejsce problemowe.
PREPARAT GABINETOWY
I DO DOMOWEJ PIELĘGNACJI!
Więcej: www.dannepoland.pl
Danne Poland
Wyłączny dystrybutor marki Danne Montague King
ul. Batalionów Chłopskich 12, 81-452 Gdynia Redłowo
tel. +48 669 193 456, 793 605 012,
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Makijaż dla każdej cery
Łupież jest chorobą skóry głowy, która objawia się złuszczaniem zrogowaciałej warstwy naskórka. Jego niewielkie ilości nie są jednak oznaką choroby. Obumieranie i łuszczenie się skóry to, podobnie jak wypadanie włosów, proces naturalny. Co innego, jeśli stan ten nasila się i towarzyszy mu nieprzyjemne swędzenie.