Nadmierna utrata włosów to przykra i nieestetyczna dolegliwość, która dotyka coraz większej liczby kobiet i mężczyzn. Przyczyny wypadania włosów są bardzo zróżnicowane – od zmian hormonalnych, poprzez stosowanie niektórych leków, po nieprawidłową dietę czy pielęgnację włosów. Ale najczęstszym czynnikiem pozostaje stres. Problem w tym, że naprawdę trudno wyeliminować go z życia, zwłaszcza w czasach, w których przyszło nam żyć. Co więc robić? Jeśli czujesz, że zrobiłaś już wszystko (i wydałaś na to masę pieniędzy), to czas by zainteresować się wizytą i specjalisty. U nas odbędziesz konsultację online, która być może zmotywuje cię do wizyty u specjalisty w świecie realnym. Dr Dominika Kwaśniak odpowiedziała na najczęściej padające pytania naszych czytelniczek na temat nadmiernej utraty włosów.
Co jest powodem wypadania włosów? Czy tak naprawdę stoi za tym nasza fizjologia, czy może jest to problem natury psychicznej?
Dr Dominika Kwaśniak: Zdecydowanie jedną z najczęstszych przyczyn wypadania włosów jest stres, ale dużą rolę odgrywa także zanieczyszczenie środowiska, a w przypadku kobiet istotne są zmiany hormonalne. U młodych kobiet można je obserwować po ciąży, w trakcie menopauzy u tych starszych lub wskutek przyjmowanej antykoncepcji niezależnie od wieku. U mężczyzn natomiast występuje tak zwane łysienie androgenowe, za które odpowiadają predyspozycje genetyczne, a także nadmiar męskiego hormonu płciowego – testosteronu. Oczywiście nie wszyscy panowie borykają się z problemem, ale prawdą jest, że większość z nich niestety tak. Jeżeli chodzi o powody zdrowotne to choroby tarczycy (w szczególności niedoczynność tarczycy) mają kluczowe znaczenie. Wyraźny ubytek włosów widać także podczas przebywania chorób nowotworowych. Czynnikami ryzyka pozostają również źle dobrane kosmetyki lub po prostu ich nadmiar, zwłaszcza w procesie stylizacji fryzur.
Czy problem wypadania włosów dotyczy częściej kobiet czy mężczyzn i co za tym stoi?
Wydaje się, że to typowo męska przypadłość i faktycznie, więcej panów cierpi z tego powodu, jednak różnice te nie są aż tak duże – to przewaga jedynie 10-cio procentowa na korzyść pań. Jednakże istotne jest, że łysienie różni się w zależności od płci. U mężczyzn widoczne są popularne „zakola” oraz ubytki z tyłu głowy, zaś u kobiet – w przebiegu tzw. łysienia telogenowego – włosy wypadają na całej głowie, a w szczególności w okolicy skroni i przedziałku. Co ważne, (i pocieszające dla płci pięknej) kobiece łysienie łatwiej jest zatrzymać i wyleczyć.
Istnieją jakieś domowe sposoby zapobiegania łysieniu? Czy można na własną rękę wpłynąć na opóźnienie, bądź zatrzymanie tego procesu?
Można, a nawet należy dbać o pielęgnację włosów, zwłaszcza żyjąc w wielkich aglomeracjach miejskich i ciągłym stresie. Pomocne mogą okazać się suplementy diety i kosmetyki (maski, odżywki). W szczególności warto rozglądać się za produktami, w których skład wchodzi palma sabałowa – badania dowodzą, że wyciąg pochodzący z jagód palmy sabałowej ma zaskakujący wpływ na zatrzymanie / spowolnienie procesu łysienia. Suplementy z palmy sabałowej działają w ten sposób, że blokują enzym 5-alfa, który odpowiada za przekształcanie testosteronu w dihydrotestosteron, więc nie dochodzi do miniaturyzacji mieszków włosowych, a proces łysienia jest zatrzymany lub spowolniony. To dobre rozwiązanie dla mężczyzn. Jeżeli chodzi o dietę, to warto dbać o zróżnicowane i bogate w składniki odżywcze posiłki,zawierające witaminę B i cynk, jednak badania nie dowodzą jej dużego wpływu na problemy z włosami. Niestety.
A kiedy kosmetyki i suplementy to za mało i czas wybrać się do specjalisty?
Tak naprawdę powyższe sposoby działają profilaktycznie i wszyscy powinni je stosować, natomiast do specjalisty należy się zgłosić jak najwcześniej – już wówczas, gdy widzimy pierwsze objawy nadmiernego tracenia włosów. Im wcześniej, tym lepiej i tym większa szansa na skuteczną terapię. Nawet jeśli wizyta miałaby zakończyć się jedynie na dobraniu najodpowiedniejszych suplementów diety (lub rozwiązanie okaże się równie proste i na wyciągnięcie ręki), warto odbyć ją jak najwcześniej i poznać diagnozę. Na pewno nie powinno się rozpoczynać terapii na własną rękę i na podstawie diagnozy zasięgniętej z sieci!
Jakie są profesjonalne metody leczenia łysienia?
Na wstępie zaznaczę, że jestem zwolenniczką terapii skojarzonych – dobrze dobrane zabiegi łączone i systematycznie wykonywane mogą dać piorunujące efekty. Jednym z najbardziej cenionych jest z pewnością mezoterapia z użyciem preparatów bogatych w witaminy i aminokwasy. Zabieg polega na ostrzyknięciu skóry głowy, a zwłaszcza okolic z największymi przerzedzeniami. Bardzo dobre efekty daje także zabieg osoczem bogatopłytkowym, który pobudza wzrost nowych włosów. polega na pobraniu od pacjenta kilkunastu mililitrów krwi do specjalnych probówek, a następnie odwirowaniu jej w odpowiednio do tego celu dobranych parametrach. Otrzymane w ten sposób osocze bogatopłytkowe podawane jest w zabiegu intradermoterapii na skórę głowy. Przy dobrym zakwalifikowaniu pacjentki i prawidłowo wykonanym zabiegu można cieszyć się rewelacyjnymi efektami. Doskonałe rezultaty daje łączenie tych dwóch zabiegów w toku wspomnianej terapii skojarzonej. Dodatkowo, warto sięgnąć po karboksyterapię, poprawiającą ukrwienie skóry (i pobudzającą mieszki włosowe), a także po zabieg z komórkami macierzystymi – ten ostatni sprawdza się, gdy inne metody zawodzą.
Jakich efektów możemy się spodziewać i jak długo można się nimi cieszyć?
Jeśli terapia jest odpowiednio dobrana do problemu, a organizm pacjenta podatny na przeprowadzane działania, to efektami możemy cieszyć się przez długie lata. Jak już wcześniej wspomniałam, panie są tutaj w pozycji uprzywilejowanej i o wiele lepiej reagują na terapie, a efekty są widoczne u nich gołym okiem. U mężczyzn – należy powiedzieć to głośno – można jedynie spowolnić (a nie cofnąć) proces utraty włosów. Znaczy to, że rzadko zdarza się, by odrastały im nowe włosy, dlatego im wcześniej rozpoczęte leczenie, tym lepiej. W ostateczności istnieje jeszcze przeszczep włosów, ale w naszej klinice staramy się traktować go jako ostateczność.
Bardzo dziękuję za rozmowę
Źródlo: https://drbrumer.prowly.com/