piątek, 26 kwietnia 2024
Miło Cię widzieć!

Pierwsze na świecie kolarium nosi wdzięczną nazwę mon amie. To jedyne w swoim rodzaju połączenie kolagenowej terapii świetlnej i naświetlania światłem ultrafioletowym, dodatkowo wzmocnione działaniem unikatowego rozwiązania Collagen Rubin Baster!

Hasło „opalanie” od pewnego czasu pojawia się w kontekście informacji, których celem jest zniechęcenie potencjalnych miłośników promieniowania UV do korzystania z salonów solaryjnych.

Chociaż branża kosmetyczna przeszła na przestrzeni ostatnich lat sporą ewolucję, to ciężko jednoznacznie stwierdzić czy zawody związane z kosmetyką i medycyną estetyczną są obecnie uznawane za zawody prestiżowe.

Rynek kosmetyków naturalnych niemal każdego roku odnotowuje kilkunastoprocentowe wzrosty sprzedaży. W czym tkwi tajemnica produktów, które podbijają europejskie drogerie i gabinety? Specjaliści twierdzą, że duże znaczenie dla nagłego zainteresowania kosmetykami ekologicznymi miało stworzenie jednolitych reguł wytwarzania, dzięki którym produkty naturalne stały się wiarygodną i bezpieczną metodą pielęgnacji skóry.

Kosmetyki naturalne biją ostatnio rekordy popularności. Chociaż każdy z nas ma oczywiste skojarzenia ze słowami „naturalny” czy „ekologiczny”, to tak naprawdę niewiele osób wie, czym charakteryzują się wspomniane produkty i na czym polega ich przewaga nad tradycyjnymi kosmetykami.

Kiedy kupujemy kosmetyki i suplementy diety w aptece, często wydaje nam się, że przechodzą one podobne badania jak przepisywane przez lekarza środki farmaceutyczne. Niewielu z nas zdaje sobie jednak sprawę, że np. magnez będący suplementem diety, przechodzi zupełnie inne procedury rejestracyjne niż podobny preparat sklasyfikowany jako lek. Podobnie dzieje się w przypadku dermokosmetyków.


Nowe gabinety pojawiają się jak grzyby po deszczu i konkurencja w branży każdego dnia jest coraz większa. Taka sytuacja skłania wielu właścicieli salonów kosmetycznych do poszukiwania oryginalnych zabiegów, które pomogą przyciągnąć i zatrzymać dużą grupę oddanych klientów.

 

Często porównuję włosy moich klientek do łodygi. Podobnie jak ona, włosy składają się z części wewnętrznej – włókien oraz zewnętrznej – naskórka.  Ten drugi, złożony z różnych warstw łusek keratynowych,  chroni wnętrze, sam jednak w pierwszej kolejności narażony jest na zniszczenie przez światło, chlorowaną wodę, chemię kosmetyczną czy zanieczyszczenia powietrza. Szczególnie, kiedy są to włosy cienkie.

Od kilku lat modnym jest być eko – oszczędzać prąd, zrezygnować z plastikowych toreb, poruszać się komunikacją miejską, ba, nawet  jeść, ubierać się i leczyć zgodnie z naturą.  Sam do zagadnienia ekologii podchodzę zdroworozsądkowo. W pracy w moim salonie używam kosmetyków opartych na  składnikach naturalnych w pierwszej kolejności dlatego, że znakomicie pielęgnują włosy, dopiero potem z powodu ich ekologiczności.

Najbardziej prozaicznym skutkiem zmoknięcia podczas jesiennej słoty jest przeziębienie. Jednak dla pań, których włosy podatne są na kręcenie pod wpływem wilgoci, jesienny deszcz oznacza także utratę kontroli nad swoją fryzurą.