niedziela, 17 sierpnia 2025
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

wojna wspolpracaCoraz głośniej ostatnio o postulatach lekarzy, którzy noszą się z zamiarem ograniczenia kompetencji kosmetyczek i kosmetologów w wykonywaniu niektórych inwazyjnych zabiegów. Czy to oznacza definitywny koniec współpracy pomiędzy tymi grupami zawodowymi? Spróbujmy zostawić z boku emocje i przyjrzeć się sprawie w nieco mniej powierzchowny sposób.

Każdy właściciel gabinetu wie, że do zdobycia nowych klientów, wystarczy czasami tylko jedno dobre zdanie – hasło, które zaintryguje, wyzwoli emocje i przyciągnie uwagę… I tak ostatnio czytamy o… „kosmetyczkach wstrzykujących botoks”. Tak, jakby na każdym rogu był gabinet, w którym okropne kosmetyczki czyhają na życie biednych i niczego nieświadomych klientów… Media oczywiście rządzą się swoimi prawami, ale faktem jest, że temat wywołał sporo dyskusji i na nowo rozgrzał podziały nawet w samym środowisku kosmetycznym. Zostawiając na boku całe to medialne zamieszanie, zastanówmy się jak powinna wyglądać współpraca pomiędzy kosmetyczkami, kosmetologami i dermatologami oraz nad tym czy naprawdę wymaga ona tworzenia nowych regulacji prawnych?

 

Gdzie dwóch się bije…

Spory sporami, ale w naszym otoczeniu jest naprawdę dużo pozytywnych przykładów współpracy kosmetyczek, kosmetologów i dermatologów. Wiele osób, prowadzących gabinety nawiązuje współpracę z dermatologiem, który np. raz w tygodniu przyjeżdża do gabinetu i wykonuje bardziej inwazyjne zabiegi. To tylko jedna z form współdziałania, dedykowana mniejszym biznesom. Powstają również większe ośrodki, w których można skorzystać z kompleksowej oferty wszystkich specjalistów pracujących na co dzień w sąsiednich gabinetach i pijących razem kawę podczas przerwy śniadaniowej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to z kolei lekarz zaprosił do współpracy w swoim gabinecie kosmetologa, który akurat nie prowadzi własnego biznesu. To naprawdę działa!

W którym miejscu pojawia się problem? W tym, w którym kończy się współpraca i obie grupy zaczynają wkraczać na teren, zarezerwowany zdaniem drugiej grupy – wyłącznie dla niej. Rzeczywiście istnieje duża grupa kontrowersyjnych zabiegów, które są wykonywane w gabinetach kosmetycznych i kosmetologicznych, a zdaniem lekarzy, powinny być zarezerwowane wyłącznie dla nich. I nie chodzi tu o ten mityczny już botox, który praktycznie dla wszystkich jest sprawą jasną – tylko dla lekarzy. Mowa o zabiegach laserowych, peelingach chemicznych, różnych rodzajach mezoterapii i innych mniej lub bardziej inwazyjnych zabiegach…

 

Jeden tort i wielu chętnych…

Faktem jest, że w całej branży brakuje pewnych regulacji prawnych, które jasno wskazywałyby kompetencje poszczególnych zawodów. Nie dotyczy to wyłącznie historycznego już sporu na linii kosmetyczka-kosmetolog. Atmosfera jest gorąca nawet wśród samych lekarzy. Medycyna estetyczna, która swoją drogą również jest nie do końca uregulowanym prawnie tworem, jest łakomym kąskiem nie tylko dla dermatologów, ale również dla lekarzy pozostałych specjalności. Efektem jest w tym momencie permanentny spór wszystkich ze wszystkimi, w który nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Czy ktoś go wygra? Czas pokaże. Warto jednak zastanowić się czy w takiej atmosferze naprawdę jesteśmy w stanie wypracować rozsądny kompromis? Załatwić sprawę, która już od wielu lat wydaje się problemem praktycznie nierozwiązywalnym?

 

Pytania bez odpowiedzi…

Temat jest bardzo gorący, między innymi dlatego, że ciężko o jednolite stanowisko nawet w poszczególnych grupach zawodowych. Inna wizja – to tylko jeden problem. Kolejnym jest jasne określenie proponowanych kompetencji poszczególnych grup. I nie chodzi w tym momencie o ogólne założenia, ale o techniczne szczegóły wykonywania poszczególnych zabiegów. Określenie w którym dokładnie punkcie kończy się kosmetologia, a zaczyna medycyna. Sprawa nie jest przecież tak banalna jak mityczne już „przerywanie ciągłości naskórka”.

Zanim każdy wypracuje sobie swoje zdanie na ten temat, warto zadać sobie kilka pytań:

  • Czy potrzebne jest prawne uregulowanie kompetencji poszczególnych zawodów?
  • Jaki jest cel takich zmian? Czy rachunek zysków i strat wyjdzie na plus? Czy będzie to rozwiązanie sprawiedliwe dla wszystkich grup zawodowych?
  • Czy obecne problemy wynikają z nieścisłości systemowych, czy z niekompetencji poszczególnych osób, które wpływają na opinię o całej grupie, jednym słowem: czy problem jest realny, czy może strzelamy z armaty do mrówki?
  • Jak rozdzielić uprawnienia pomiędzy poszczególne grupy zawodowe, nie tylko ramowo?
  • Czy takie zmiany mają sens? Czy są możliwe do wprowadzenia w praktyce?
  • Czy taki podział ma swoje odzwierciedlenie w edukacji poszczególnych grup?
  • Czy należałoby dodatkowo wprowadzić zmiany w sposobie edukacji? Co w takiej sytuacji z osobami, które już pracują?
  • Jak „zmierzyć” doświadczenie i umiejętności? Czy powinny być one brane pod uwagę?
  • Jak miałyby być w praktyce sprawdzane i zdobywane uprawnienia do wykonywania poszczególnych zabiegów? Co otrzymujemy w ramach edukacji, a co możemy uzupełnić i w jaki sposób? Kto to zweryfikuje?

Czy naprawdę jesteśmy w tym momencie gotowi na udzielenie sensownej odpowiedzi na te pytania? Być może jest lepszy sposób na rozwiązanie problemu?

 

Wojna czy współpraca?

Pytań w tej sprawie jest na pewno znacznie więcej niż odpowiedzi… O tym jak będzie wyglądała współpraca pomiędzy kosmetyczką, kosmetologiem i dermatologiem, decyduje przede wszystkim wzajemne nastawienie stron. Świadomi jednocześnie własnych umiejętności i ograniczeń, możemy przecież nawiązać współpracę, która pozwoli dostarczyć klientom szeroki wachlarz usług na najwyższym poziomie. Ostatecznie chodzi nam przecież o to, żeby klient wybrał właśnie nas, a nie inny gabinet, w którym kosmetyczka czy kosmetolog potrafili nawiązać efektywną współpracę z lekarzem.

Być może przyjdzie czas na prawne uregulowanie tych kwestii, ale powinno być ono poprzedzone spokojną i merytoryczną dyskusją. Puki co, dlaczego nie czerpać właśnie z tych pozytywnych przykładów? Zamiast tracić energię na trudne do rozstrzygnięcia spory – po prostu zacząć współpracować? Może przyszłością współczesnej kosmetologii i medycyny estetycznej są właśnie gabinety, w których kosmetyczka, kosmetolog i lekarz zajmują sąsiadujące ze sobą gabinety? Czas pokaże…

 

Źródło: http://gabinetodzaplecza.pl/

 

algi morskieWydobywane z dna mórz, bogate w mikro- i makroelementy, mające niezwykłe działanie pielęgnacyjne – algi morskie (glony, morskie wodorosty, „chleb mórz”), organizmy o zaskakujących, terapeutycznych właściwościach – to nadal badane źródło cennych składników stosowanych w kosmetykach.

W preparatach kosmetycznych znajdziemy szereg substancji chemicznych wyizolowanych a alg: alkohole cukrowe, węglowodany, witaminy ( E, C, β-karoten oraz z grupy B) czy białka.


Związki te wykazują działanie dermatologiczne o bogatych właściwościach, m. in.:

  • opóźniają proces starzenia skóry,
  • posiadają właściwości antyoksydacyjne i przeciwzapalne,
  • wykazują zdolność odnowy naskórka,
  • silnie nawilżają skórę,
  • likwidują stany zapalne skóry, etc.

W przemyśle kosmetycznym stosuje się algi brązowe – brunatnice (Phaeophyceae), czerwone – krasnorosty (Rhodophyceae), zielone – zielenice (Chlorophyceae) i mikroalgi. Ostanie badania naukowe wykazują, iż brązowe i czerwone algi morskie chronią skórę przed szkodliwym działaniem środków powierzchniowo czynnych stosowanych w kosmetykach.

 

Naukowiec Marcelo Schulman - prezes Vita Derm stworzył nową mieszankę brązowych i czerwonych alg w celu osiągnięcia maksymalnego efektu skórnego. Specjalny proces obróbki dostarcza wyspecjalizowaną kombinację biopolimerów przy ciągłym zachowaniu struktury składnika aktywnego, a tym samym wpływa na zachowanie aktywności biologicznej. Badania przeprowadzono na ochotnikach w wieku 20 – 50 lat. Na podrażnioną tioglikolanem amonu skórę zastosowano wyselekcjonowana mieszankę alg morskich.  Stwierdzono, iż użycie jedynie 0,8 % składnika aktywnego z alg spowodowało zmniejszenie powstałego zaczerwienienia o 18 %.

 

Dzięki zastosowaniu mieszanki kwasu uronowego biopolimerów z polimerami frukozy oraz poliglukozydami siarczanowymi na skórze powstaje efekt ochronnego filmu. Dzieje się tak w wyniku jonowych interakcji pomiędzy wolnymi rodnikami skóry, a wspomnianymi siarczanami. Skutkiem jest wysokie powinowactwo składnika aktywnego do skóry i zdolność tworzenia powłoki ochronnej.

 

Powstała mieszanka ze składnikiem aktywnym z alg brązowych i czerwonych chroni oraz łagodzi podrażnienia skóry spowodowane stosowaniem ciężkich substancji chemicznych w kosmetykach (kremy do golenia, wybielacze skóry, preparaty do prostowania włosów, mydła w płynie).

 

Zastosowanie alg w mydłach zabezpiecza skórę przed podrażnieniami spowodowanymi przez środki powierzchniowo czynne, zaś ich użycie w preparatach fryzjerskich ochrania strukturę włosa przed szkodliwym działaniem fizycznych, chemicznych i mechanicznych czynników.

Temat alg morskich, mimo, iż poruszany jest w wielu dziedzinach naukowych nadal pozostaje w pewnych płaszczyznach nowy, nieodkryty i tajemniczy. Minie pewnie wiele lat zanim w 100 % poznamy i zbadamy wszystkie właściwości tych cennych organizmów.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

pedzle makijazuProducenci prześcigają się w produkowaniu pędzli do makijażu szukając coraz to nowych rozwiązań, kształtów i zastosowań. Zwróćmy jednak uwagę na pochodzenie włosia. Jakie są zalety włosia naturalnego, a jakie sztucznego i jakie jest najlepsze dla naszej cery?

 

Na rynku dostępnych jest mnóstwo pędzli do makijażu. Finalny – profesjonalny efekt całego makijażu głównie zależy od jakości pędzla, którym makeup wykonujemy. Co z tego, że będziemy mieć kosmetyki z wysokich półek – najlepsze róże czy wspaniałe bronzery – jeśli zrobimy nim sobie plamę na twarzy zamiast nałożyć mgiełkę koloru. Wybierać możemy spośród pędzli do pudru, podkładu, konturowania, do cieniowania, nakładania, stemplowania, w końcu pędzli z włosiem naturalnym i sztucznymi. To na nich się dziś skupimy.

Włosie pędzli naturalnych pochodzi z sierści: kóz, kun, sobolów, kucyków i koni, ale też wielbłądów, wiewiórek i łasic. Pędzle te są bardzo wysokiej jakości i sprostają potrzebom nawet najbardziej wybrednym.

Problem zaczyna się niestety, kiedy taki pędzel trafi do osoby skłonnej do alergii. Włosie naturalne, tak samo jak i sierść zwierząt jest potencjalnym alergenem, a jak mówią statystyki, zwierzęta, szczególnie ich futro i wytwory skóry znajdują się w czołówce substancji alergizujących.

Co więcej, włókna naturalne jak i nasze włosy są podatne na odkształcenia i uszkodzenia. Dlatego trzeba na nie uważać i traktować z najwyższą delikatnością. Mają również pory i występujące we włosiu łuski, które absorbują produkt. I z jednej strony to dobrze – nabierają więcej produktu, więc aplikacja odbywa się szybciej. Z drugiej jednak – mówi się że mogą „wchłaniać” kosmetyk, zmniejszając jego wydajność.

Pamiętajmy również, by dbać o nie jak o nasze naturalne włosy – używając delikatnych kosmetyków i nie zapominając o nałożeniu odżywki (by je dodatkowo zmiękczyć i zabezpieczyć strukturę).

Producenci zapewniają, że włosie pochodzące od zwierząt hodowanych w tym celu, pobierane jest od nich z najwyższą delikatnością i bez wyrządzania krzywd. Niemniej jednak kontrowersje budzi wciąż sposób chowu tych zwierząt i warunków w jakich są przetrzymywane.

Naprzeciw większości tych wątpliwości wychodzą producenci podając nam pędzle z włosia syntetycznego. Są one przede wszystkim produkowane w sposób wolny od okrucieństwa (ang. cruelty-free).

Podstawową jednak różnicą jest fakt, że one uczulają zdecydowanie rzadziej. Włosie sztuczne produkowane jest z włókien nylonowych, taklonowych i poliestrowych i wbrew powszechnym zapewnieniom, syntetyczne pędzle mogą jednak powodować podrażnienia oraz wywoływać alergie. Mimo, że wydaje się być odwrotnie, to u chorujących na atopowe zapalenie skóry, więcej podrażnień mogą powodować właśnie pędzle syntetyczne, w tym głównie nylonowe. Taklon to modyfikowane włosie poliestrowe, które w karcie bezpieczeństwa ma zapis, że jest nieuczulający, jednak reakcje alergiczne zdarzają się wśród jego użytkowniczek. Należy jednak pamiętać, iż to nie jest wyznacznik. Każdy z nas jest inny, każdy będzie reagował inaczej na określone substancje i w końcu - oczywiście – zdarzają się wyjątki od reguły. Należy także pamiętać, że włosie syntetyczne podlega uprzedniemu farbowaniu, co również może wpływać na występowanie rekcji alergicznych czy podrażnień.

W związku z wykorzystaniem najnowszych technologii, włosie pędzli syntetycznych, jest niejednokrotnie bardziej miękkie od włosia naturalnego. Kolejną zaletą jest fakt, że modyfikując włókna, można uzyskać pożądaną elastyczność i sprężystość. Dodatkowo struktura włókien syntetycznych jest gładka i nieporowata w przeciwieństwie do włókien naturalnych, w związku z tym, wchłaniają one mniej produktu i łatwiej je utrzymać w czystości.

Dodatkowym atutem ich stosowania jest niewątpliwie trwałość. Nawet przy codziennym użytkowaniu i częstym myciu, pędzle te zachowują swój kształt i właściwości na dłużej niż pędzle z włosia naturalnego. Dodatkowo są bardzo odporne na uszkodzenia.

Rozważając koszty jednych i drugich – w tym momencie znajdziemy oba rodzaje w każdym przedziale cenowym.


Różnorodność pędzli na rynku kosmetycznym jest ogromna, a przynajmniej na tyle duża, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pamiętając o wszystkich wadach i zaletach jednych i drugich dopasujemy odpowiednie zestawy dla naszej skóry. Alergicy, niech częściej sięgają po syntetyczne włosie, ale również z rozwagą i ostrożnością. Ludzie ze skórą skłonną do podrażnień niech jednak wypróbują pędzli z włóknami naturalnymi. Dodatkowo generalnie do nakładania płynnych, półpłynnych czy po prostu „mokrych” kosmetyków wybierajmy te, wykonane z syntetyków – do „suchych” lepiej sprawdzą się naturalne zostawiając mgiełkę koloru.

Podsumujmy:

Cecha

Włosie syntetyczne

Włosie naturalne

Pozyskiwanie włosia

+

-

Alergie

+/-

-

Miękkość

+

+

Trwałość

+

-

Odporność na uszkodzenia

+

-

Zachowanie czystości

+

-

Aplikacja produktu

-

+

Cena

+

+

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

criofreezNieinwazyjna procedura, która w łagodny ale skuteczny sposób pozwala na pozbycie się nadmiaru tłuszczu – kriolipoliza. Korzyści z zabiegu to poprawa konturu ciała - jest najskuteczniejsza w redukcji tłuszczu z rejonów brzucha, pośladków, boczków. Rezultaty osiągane są poprzez zaawansowaną technologię, która sprawia że komórki tłuszczowe zostają zamrożone i w wyniku tego zlikwidowane. Dzieje się to bez wpływu na sąsiednie tkanki.


Dodatkowo ten zabieg jest bezpieczny!

 

Przebieg zabiegu:

Zabiegi wykonuje się głowicą wyposażoną w funkcję sukcji oraz kriolipolizy (mrożenia) połączonego z czerwonym światłem.

 

Rezultaty:

Zazwyczaj są widzialne po około dwóch do czterech miesięcy po zabiegu, a wygląd polepsza się do sześciu miesięcy. Większość pacjentów, która przeszła ten zabieg jest usatysfakcjonowana wynikami.

 

Po zabiegu:

Chociaż kriolipoliza jest uznawana za całkowicie nieinwazyjny zabieg, istnieją pewne niedogodności związane z tą procedurą. Przede wszystkim należy się spodziewać zaczerwienienia i lekkiego obrzęku w rejonie poddanym zabiegowi. Pacjent może odczuwać również pewien dyskomfort i drażliwość w miejscu poddanym zabiegowi do kilku dni po zabiegu.

 

Zalety:

  • Rezultaty widoczne już po jednym 60 minutowym zabiegu.
  • 20-26% redukcji tłuszczu podczas 1-2 zabiegów.
  • Zabieg trwa około 60 minut powtarza się go po 1-2 miesięcy.criofreez1
  • Funkcja podgrzewania tkanek przed zabiegiem.

Dane techniczne:

Temperatura chłodzenia/nagrzewania: -10°C ~ 45°C
Ciśnienie sukcji: 0-100KPa
Dodatkowe funkcje: światło LED czerwone, zielone
Rozmiary: 55 x 66 x 123cm
Rodzaj chłodzenia: wodne
Dodatkowe zabezpieczenia: miernik pulsu
Zasilanie: 220V/50Hz
Moc: 500W
Waga: 70kg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://geve.pl/

 

facemaskRewolucyjna maska hydrożelowa o działaniu głęboko nawilżającym i odżywczym.
Doskonałe rezultaty są efektem połączenia najlepszych składników oraz unikalnego schematu działania Facial Mask.

GammaPGA to najmocniej nawilżający składnik jaki został kiedykolwiek odkryty!

 

Działanie GammaPGA:

  • Usuwa drobne zmarszczki i zmarszczki mimiczne
  • Wspomaga naturalne możliwości nawilżające skóry
  • Wnika w najgłębsze warstwy skóry
  • Pozostawia delikatny, gładki i nawilżający film na skórze
  • Pozostawia skóręgłęboko nawilżoną, pozostawiając ją gładką i elastyczną
  • W 100% naturalny bez konserwantów , hypoalergiczny, nie testowany na zwierzętach

Schemat działania Facial Mask:

1.System powolnego uwalniania składników
Poprzez pajęczyne 3D GammaPGA jest powoli lecz systematycznie dostarczane wraz z innymi składnikami do wszystkich warstw skóry.

2.System nawilżający
Naturalny wskaźnik nawilżenia NMF zapobiega uciekaniu wody z komórek skóry. Gdy powierzchnia skóry jest uszkodzona, NMF spada! y-PGA efektywnie pomaga przyspieszyć odbudowę NMF, który wspomaga naturalne możliwości nawilżenia skóry bez potrzeby stosowania innych rozwiązań.

3.System dostawy
GammaPGA nie jest tylko doskonałym składnikiem nawilżającym, ale również "przewodnikem" dla innych aktywnych składników.
y-PGA ze swoim negatywnym ładunkiem elektrycznym jest idealny dla wiązania i przenoszenia składników z pozytywnymi ładunkami. Ta nowa formuła pozwala na uzyskanie podwójnego albo nawet potrójnego efektu nawilżenia.

Składniki aktywne preparatu:

  • Carrageenan - Wygładza skórę, chroni znajdujące się w niej zasoby wilgoci.
  • Wyciąg z lukrecji – dzieki zawartości trójterpen i flawonoidów ma działanie wybielające i przeciwuczulające, a także kojące, tonizujące
  • Corralina Officinalis Extract – pochodna z czerwonej algi jest bogata w minerały potrzebne skórze, a także ma działanie nawilżające, przeciwzapalne i wygładzające
  • Kolagen – uelastycznia, nawilża i odżywia skórę
  • Witamina C – wybiela, rozsjaśnia
  • Ascorbyl Palmitate – przeciwutleniacz, działanie regenerujące
  • Gamma PGA – nawilżenie, „wypełniacz skóry”, transport innych składników

Efekty stosowania:
Po użyciu skóra jest zrelaksowana oraz w lepszym stanie. Regularne stosowanie pozwala głęboko nawilżyć skórę oraz uczynić ją roświetloną i elastyczną. Optymalne nawilżenie skóry jest bardzo ważne, gdyż utrata wody powoduje przyśpieszenie procesu starzenia, wiotczenie skóry, zmarszczki, podrażnienia i szorstkość. Po użyciu maski na skórze od razu widoczne są rezultaty w postaci rozjaśnienia skóry i wygładzenia.

Opracowano i przebadano w Japonii.

 

Źródło: http://geve.pl/

 

moja histDAWID F. Moja Historia
Czytelnik magazynu Naturally Healthy News opowiada jak w naturalny sposób powrócił do zdrowia i lepszego samopoczucia po przebyciu dwóch ataków serca.

 

Droga Redakcjo,

Pomyślałem, ze nadszedł czas, aby napisać jak przebiega moja kuracja stosowania dużych dawek serapeptazy, w odniesieniu do artykułu Australijski Specjalista Medycyny Alternatywnej.

Na początek trochę o mnie. Pierwszy atak serca przeszedłem mając 48 lat. Po wyjściu z intensywnej terapii, położono mnie na oddziale ogólnym, obok maszyny do całodobowej dializy z jednej strony, a z drugiej pacjenta z chorobą psychiczną, który ciągle na wszystkich krzyczał. Wypisałem się ze szpitala po siedmiu dniach i pewnie miałam sporo szczęścia, że udało mi się tam przeżyć.

Kilka tygodni później zostałem poddany badaniom na stres i bajpas o ‚jednym rozmiarze dla wszystkich’ został mi wyraźnie zasugerowany. Zdecydowałem się jednak nie skorzystać z rekomendacji i rozpocząłem systematyczne poszukiwanie samopomocy  poprawy mojej kondycji poprzez dietę i ćwiczenia.

Wszystko wyglądało dość obiecująco do czasu mojej głupiej decyzji gdy w 2001 roku znowu zacząłem palić cygara, a to w połączeniu ze stresami prowadzenia własnego biznesu doprowadziło w 2008 roku do drugiego zawału serca. Ten atak nie był jednak aż tak groźny jak pierwszy, mimo tego, po wykonaniu badań angiograficznych, wyglądało na to, że bajpas będzie jedynym rozwiązaniem (czego można było się spodziewać).

Umówiłem się na spotkanie ze specjalistą .Tym razem byłem pod dość sporym naciskiem ze strony rodziny, żeby w końcu poddać się operacji. Jednak coś wewnątrz podpowiadało mi, żeby poszukać jeszcze jakiejś inne drogi. Kilka tygodni później pojawił się w prasie artykuł o kiepskim stanie szpitala gdzie miałem być operowany, więc chyba ktoś nade mną czuwał.

 

Poprzez kolegę, zajmującym się medycyną alternatywną skontaktowałem się z człowiekiem, który okazał się być założycielem magazynu Alternative Health Magazine w Nowym Jorku. Zdecydowałem się do niego zadzwonić. Podczas rozmowy telefonicznej dowiedziałem się więcej na temat chorób serca i opcji leczenia niż wcześniej od innych lekarzy kardiologów.

To on dał mi namiary na specjalistę od terapii elektro-magnetycznej, doktora: Anthony Scott Morleya z Dorset, który leczył mnie połączeniem elektro-akupunktury i homeopatii. Bez wątpienia uważam, że uratował mi życie. Od tego czasu odwiedzałem go regularnie przez cztery lata do czasu jego przejścia w tym roku na emeryturę. Doktor Anthony Scott pomógł mi odzyskać sprawność, nie byłem w 100%-procentowej formie, ale mogłem funkcjonować. Ciągle jednak czułem i miałem ambicję, że odnajdę drogę do zupełnego powrotu do zdrowia.

Doktor Anthony Scott pomógł o 50% zmniejszyć zatory w tętnicach, ale nie usunął ich całkowicie. Po przeczytaniu waszego artykułu na temat Australijskiego Specjalisty Medycyny Alternatywnej (Naturopatii) początkowo byłem sceptyczny, ponieważ próbowałem już wielu terapii (Linusa Pulinga, terapii świeżymi wyciskanymi sokami etc.). Zdecydowałem się jednak zamówić Blockbuster Allclear, ale nie przyniósł on większej poprawy. Postanowiłem wypróbować jeszcze serapepeptazę 250,000iu (SerraEnzyme), czyli o najwyższej sile, było to około 50 dni temu. Muszę z ogromną radością napisać, że w ostatnich dwóch tygodniach zauważyłem i odczułem niesamowitą poprawę mojego samopoczucia i kondycji fizycznej.

Poziom energii stale rośnie, a uczucie ogólnej poprawy zdrowia pomogło mi wrócić do czasu sprzed pierwszego ataku serca. Po prostu dobrze się czuję…

Zwlekałem z podzieleniem się moją historią, bojąc się, żeby nie zapeszyć działania serapeptazy, i osiągniętych efektów ale czuje się tak dobrze, że muszę podzielić się tą historią z innymi osobami o podobnych problemach zdrowotnych. Planuję przyjmować 250,000iu serapeptazę (najmocniejszą) przynajmniej przez jakiś czas jeszcze i oczywiście zastosuje się do waszych sugestii odnośnie utrzymania tego stanu (mojego zdrowia). Jestem Wam ogromnie wdzięczny!

Z najlepszymi życzeniami.

Dawid F.

 

Źródło: http://www.naturalnesuplementy.com.pl/

 

Kapitan statku ,który dopuścił się zachowań niegodnych jego stanowisku , został dziś skazany na 16-lat więzienia. Prokurator domagał się dla kapitana kary 26 lat więzienia. Francesco Schettino uznano winnym doprowadzenia do katastrofy morskiej i śmierci 32-pasażerów statku wycieczkowego do której doszło 13 stycznia 2012 roku w pobliżu wyspy Giglio na Morzu Tyrreńskim.

srebroChcecie poznać 10 różnych problemów zdrowotnych, w których zwalczaniu srebro okazuje się wyjątkowo pomocne?

 

Wiadomo nie od dziś, że srebro zabija bakterie i wirusy. Mowa tu o srebrze, ale nie w formie metalu, a roztworu płynnego o odpowiednim PH i w postaci srebra silver sol. Odpowiednio preparowane srebro w postaci silver sol może zmienić sposób w jaki nasz organizm radzi sobie z infekcjami, bakteriami, wirusami, a nawet grzybami. Srebro silver sol można przyjmować na skórę, jak i doustnie. Struktura srebra w postaci silver sol sprawia, że jest ono efektywnie transportowane przez całe ciało i wydalane w przeciągu 24 godzin. Opatentowana metoda produkcji srebra silver sol powoduje, że srebro w takiej postaci zostaje szybko wchłonięte w krwiobiegu.

 

Poniżej znajdziecie kilka z wielu korzyści jakie może przynieść stosowanie srebra silver sol:

  1. Działa anty-grzybicznie – może być stosowane bezpośrednio na grzybiczne infekcje skórne np. pod pachami, czy pochwie.
  2. Można je stosować doustnie w takich przypadkach jak ból mięśni, problemy trawienne, w stanach depresyjnych, przy bólach głowy, czy problemach z odpornością.
  3. Alternatywa dla antybiotyków: wiadomo, że chorób wywołanych wirusami nie można zwalczać antybiotykami. Często jednak przepisuje się antybiotyki na choroby wirusowe. Niestety mało kto wie, że opatentowane działanie srebra silver sol hamuje procesy namnażania się wirusów i pozwala na szybsze zwalczanie choroby
  4. Infekcje pęcherza moczowego – Srebro silver sol przyjmowane doustnie z sokiem żurawinowym może pomóc zwalczyć problem pęcherza moczowego w przeciągu 12-24 godzin.
  5. Oczyszczanie krwi – Silver sol srebro znane jest również ze swoich właściwości oczyszczających krew, bo może wnikać do czerwonych krwinek gdzie usuwa wirusy, grzyby, pasożyty, bakterie i inne toksyny na poziomie molekularnym. Suplementy naturalne zakupisz w naszym sklepie.
  6. Zapalenie oskrzeli – może być bakteryjne, bądź wirusowe, w obu przypadkach srebro silver sol w postaci sprayu może okazać się wyjątkowo pomocne w walce z zakażeniem.
  7. Przeziębienia – wywoływane są przez wirusy, które szybko się namnażają, produkując mukus. Silver sol doustnie lub w sprayu może pomóc zmniejszyć infekcje i zatrzymać rozwój wirusów.
  8. Choroby nerek – srebro silver sol przemieszcza się w niezmienionej postaci przez krwiobieg, jelita i nerki, dzięki czemu może na każdym etapie swojej podróży przez organizm działać antybakteryjnie i antywirusowo bez względu na to w jakiej części ciała się znajduje.
  9. Leczenie ran – srebro silver sol jest powszechnie stosowane na skórę jako produkt do efektywniejszego gojenia ran i zmniejszania infekcji, nakładane np na zadrapania, pęknięcia, siniaki, czy nawet złamane kości.
  10. Leczenie trądziku – srebro silver sol jest bardzo pomocne w leczeniu zewnętrznych zmian skórnych na twarzy i w innych miejscach wywołane przez bakterie i nie tylko.To wiele, ale nie wszystko co jeszcze srebro w postaci sol może zrobić dla naszego organizmu. Chcecie wiedzieć więcej na temat korzyści ze stosowania produktów zawierających srebro sol to zapraszamy do zapoznania się z naszymi produktami!

Źródło: http://www.naturalnesuplementy.com.pl/

 

zdrowe plucaPrzyglądamy się dziś naturalnym składnikom, które mogą wspierać czy pomóc przywrócić zdrowie naszym płucom.

 

Płuca to jeden z najwydajniej i najciężej pracujących organów. Zdrowe płuca rozciągają się i kurczą przynajmniej cztery razy na minutę, aby dostarczać naszym narządem podtrzymującego życie tlenu, usuwając dwutlenek węgla. W krajach rozwiniętych gdzie powietrze wypełnione jest spalinami, dymem, pyłkami, przeróżnymi związkami chemicznymi zachorowalność na problemy związane z płucami, czy układem oddechowym jest coraz poważniejszym problemem. Począwszy od astmy, przez chroniczne zapalenie oskrzeli, rozedmę płuc czy mukowiscydozę chorób płuc jest coraz więcej. Jak możemy chronić nasze płuca i oczyszczać je w sposób naturalny, także poprzez dietę. Starajmy się jeść mniej pokarmów na bazie ziaren zbożowych, (płatki też są produktem zbożowym), bo niestety produkty na bazie zbóż niszczą wyściółkę w płucach, tak samo jak niszczą wyściółkę w naszych jelitach. Odstawienie produktów zbożowych (zawierających nie tylko gluten) u osób z problemami płuc jest pierwszym krokiem w kierunku poprawy ich funkcjonowania i odzyskania zdrowia. Należy dietę wzbogacić o 3-4 porcji owoców o ciemnym kolorze skóry i 6-8 porcji zielonych, liściastych warzyw. Badania naukowe potwierdzają, że flawonoidy, znajdujące się w ciemnych owocach i zielonych warzywach zmniejszają ryzyko zachorowalności na raka płuc.

 

Ważny jest także ruch,czyli wszelkiego rodzaju, aktywność fizyczna, jeśli to możliwe najlepiej na świeżym powietrzu (park, las, czy nawet ogródek przed domem), która dodatkowo może ochraniać nasze płuca przed wieloma ciężkimi chorobami. A jak wspierać nasze płuca poprzez suplementację.

 

Jest kilka naturalnych składników, po które warto sięgnąć:

  • Ecklonia Cava Ekstrakt: ekstrakt z jadalnych, brązowych alg, jest silniejszy niż wszystkie znane nam antyoksydanty czyli przeciwutleniacze. Badania wykazują, że wyróżnia się niezwykłymi korzyściami zdrowotnymi i może wspomagać organizm w walce z alergiami.
  • Serapeptaza: jedną z głównych przyczyn szeregu współczesnych schorzeń są stany zapalne. Wiele problemów np. ze stawami, utratą pamięci, chorobami serca, czy płuc powiązanych jest z nadmiernymi stanami zapalnymi wewnątrz organizmu. Kontrolowanie i obniżanie stanów zapalnych jest jednym z sekretów zdrowszego i dłuższego życia. Serapeptaza wykazuje obiecujące naturalne właściwości  przeciwzapalne, dlatego może przynieść szereg korzyści stosowana przy takich schorzeniach jak: reumatyzm, miażdżyca, torbiele piersi, choroby serca i układu krążenia, czy też właśnie przy stanach zapalnych płuc.
  • Kurkuma: Właściwości antyoksydacyjne, którymi wykazuje się kurkuma mogą być silniejsze niż Witaminy C, do ośmiu razy większe niż Witaminy E i trzy raz tak silne jak nasion z winogron. Dzięki swoim właściwościom przeciwzapalnym i przeciwutleniającym kurkuma może wspomagać leczenie wielu schorzeń, a to dlatego, że stany zapalne i uszkodzenia spowodowane przez wolne rodniki, są czynnikami prowadzącymi do wielu problemów zdrowotnych.
  • Witamina D3: to jeden z najużyteczniejszych narzędzi odżywczych jakie mamy do dyspozycji w celu poprawy ogólnego stanu naszego zdrowia. Witamina D3 to jedyna witamina, którą nasze ciało potrafi wytworzyć pod wpływem działania promieni słonecznych, ale z powodu coraz częstszego w naszych czasach przebywania w pomieszczeniach zamkniętych i używania kremów zawierających filtry, wiele osób nie ma szansy korzystać z naturalnych dobrodziejstw tej witaminy.

Wszystkie wymienione wyżej składniki znajdziecie w suplemencie Serranol Good Health Naturally. Warto poznać wszechstronność działania tego produktu. Szczegółowe informacje znajdziecie pod linkiem: http://www.naturalnesuplementy.com.pl/naturalne-suplementy/serranol-jedno-z-ostatnich-przelomowych-odkryc-w-dietetyce/

 

Źródło: http://www.naturalnesuplementy.com.pl/

 

 

zatrzymac pracownikaW swojej pracy z właścicielami gabinetów kosmetycznych bardzo często spotykam się z problemem dużej rotacji pracowników, który nierzadko przybiera takie rozmiary, że normalne funkcjonowanie gabinetu staje się niemożliwe. Wszystkim właścicielom salonów fryzjerskich i kosmetycznych polecam jedno – wejdź w skórę pracownika!

 

Dlaczego pracownicy odchodzą?

Jeśli nie jesteś szczęściarą, która od razu po ukończeniu szkoły czy studiów miała wystarczającą wiedzę i kapitał, żeby otworzyć własny biznes, zapewne wiesz czego oczekuje pracownik. Jeśli nie, spróbuj sobie przypomnieć co czułaś podczas praktyk. 

Możemy wyróżnić 4 główne powody, dla których pracownicy odchodzą:

  • nie nadają się do pracy,
  • nie są zadowoleni z wynagrodzenia,
  • nie odpowiada im atmosfera, 
  • nie czują, że się rozwijają.

 

Ta praca nie jest dla mnie…

Nie każdy nadaje się do pracy na stanowisku kosmetyczki. Nie każdy nadaje się do pracy w ogóle. W idealnym świecie każdy z nas powinien dobrze wykonywać przydzielone mu obowiązki i znać się na tym, co robi. Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Ten temat na pewno jest materiałem na oddzielny artykuł, dlatego nie będę go rozwijać. Zaznaczę tylko, że wyeliminowanie tej przyczyny zwalniania się, powinno mieć miejsce już na etapie rekrutacji. Czujny pracodawca z łatwością wychwyci osoby, które nie nadają się na określone stanowisko. Nie mają wystarczających kwalifikacji lub po prostu nie nadają się do tej/jakiejkolwiek pracy. Chcesz wyeliminować tą przyczynę rotacji personelu – poświęcaj więcej uwagi procesowi rekrutacji!

Za mało zarabiam…

Praca zajmuje nam 8 godzin, czyli 1/3 naszego życia. Pozostałe 16 godzin wykorzystujemy na sen i życie. Czego potrzebuje Twój pracownik w wersji minimum? Mieszkania, jedzenia, środków czystości i od czasu do czasu jakiejś przyjemności. Na tym etapie zwykle nie ma problemu. Problem pojawia się, kiedy pracownik chce założyć rodzinę, pojechać raz w roku na fajne wakacje, iść raz w miesiącu do kina, na dobrą kolację i kupić sobie fajne ciuchy. Wszystko co wymieniłam, wydaje Ci się niezbędne do komfortowego życia? Zadziwię Cię! Twoim pracownikom również! Jeśli im tego nie zapewnisz, prędzej czy później odejdą. Nie stać Cię na to? W takim razie to nie w nich tkwi problem, tylko w Tobie! To Twoim zadaniem jest takie obracanie możliwościami, żeby zapewnić pracownikom normalne wynagrodzenie. Jeśli płacisz im mało, a mimo wszystko i tak na nic nie wystarcza – musisz coś zmienić! Może nie potrzebujesz tylu pracowników? Może źle rozdzielasz pracę? Może nie wykorzystujesz ich potencjału? Może za mało inwestujesz w reklamę i pracownicy całymi dniami siedzą i się nudzą? Albo ich „wykorzystaj”, albo nie złość się, że nie przynoszą gabinetowi zysków!

Praca = nerwy…

Chciałabyś chodzić do pracy jak na ścięcie? Jeśli mało bywasz w swoim gabinecie, może nawet nie zdajesz sobie sprawy, ze pracuje w nim ktoś, kto regularnie psuje wszystkim nerwy? A może sama jesteś źródłem stresu i konfliktów? Przypomnij sobie jak się czułaś, kiedy po raz pierwszy szłaś do pracy… Pamiętasz? Nie spałaś pół nocy… Teraz Cię to śmieszy – ale kiedyś było to dla Ciebie całym światem. Osoby mniej odporne na stres, często rezygnują z pracy z powodu złej atmosfery. Pamiętasz – 1/3 życia… Nawet wysokie wynagrodzenie na dłuższą metę nie zrekompensuje problemów.

Czuję, że stoję w miejscu…

Nie oszukujmy się – praca jest monotonna. Nawet gdybyś miała codziennie skakać ze spadochronem, albo wylegiwać się na plaży, po jakimś czasie dopadnie Cię nuda. Jeśli kiedykolwiek poczułaś wewnętrzny sprzeciw podczas porannego mycia zębów, robienia kanapek, czy prysznica o 12 w nocy – wiesz o czym mówię. Rutyna daje nam pewne poczucie bezpieczeństwa, ale potrafi czasami również odebrać życiu sens… Po co sprzątać mieszkanie, skoro za chwilę znowu będzie bałagan? Żyjemy tak naprawdę dla chwil – tych wyjątkowych, radosnych, tych które uskrzydlają. Podobnie jest z pracą. Ciebie – właścicielkę gabinetu uskrzydla pozytywny bilans miesiąca. Czujesz, że wiesz po co się tak męczysz. 

Co uskrzydla Twoich pracowników? Wdzięczność klientek – ok. Premia – ok. Ale to działa na chwilę. Co tak naprawdę sprawia, że Twoim pracownikom chce się pracować akurat u Ciebie? To, że u Ciebie jest inaczej. Że mogą się uczyć, rozwijać, przeżywać fajne chwile. Inwestuj w rozwój swoich pracowników! Nie obawiaj się że odejdą do konkurencji. Jeśli będzie im dobrze – nie odejdą. Jeśli będzie im źle – to Ty jesteś za to odpowiedzialna!

O motywowaniu pracowników, niekoniecznie premią, napiszę jeszcze w najbliższym czasie…

https://pl.jooble.org/

Źródło: http://gabinetodzaplecza.pl/