sobota, 20 kwietnia 2024
Miło Cię widzieć!

Internet przyjacielem Salonu.

 

Salony, szczególnie te nowo powstające, które nie zdążyły jeszcze zbudować wokół siebie stałej klienteli, powinny zaufać Internetowi. Własna strona internetowa pomoże im wygrać wyścig z konkurencją!

 

Czego szukają klienci?

Ileż to razy sami próbowaliśmy wyszukać jakąś firmę lub też instytucję poprzez Internet i denerwowaliśmy się, gdy obok znalezionych danych kontaktowych nie widniał adres www. Nasi klienci szukając salonu w swojej okolicy, mieście, regionie, również chcieliby mieć taką możliwość: wejść na stronę www, zobaczyć opis salonu, galerię zdjęć wnętrza, opis pracowników, oraz cennik usług.

 

Po podjęciu decyzji o stworzeniu strony www dla salonu zastanów się dokładnie nad jej zawartością. W gronie salonów posiadających już stronę www, konkurencja też jest dość spora. Dlatego zaoferuj coś wyjątkowego swoim wymagającym klientom. Czy myślałaś już o rezerwacji on-line? Masz mało czasu by wykorzystać to novum na rynku usług fryzjersko-kosmetycznych. Już wkrótce rezerwacje on-line będą standardem. Obecnie są wielką atrakcją i świetną okazją do promocji! Klientom spodoba się możliwość rezerwacji usługi nie tylko o każdej porze dnia i nocy, ale też w każdym miejscu tam, gdzie mają oni dostęp do Internetu. Klienci będą mięli także wgląd w historię swoich usług, a kolejne zabiegi będą zbierali jak trofea!

 

Jest www, jest rezerwacja on-line - Czas na hałas!

Własna strona www a wraz z nią możliwość rezerwacji on-line to świetny pretekst by się zareklamować. Zrób to w Internecie! Poszukaj cierpliwie portale chętnie i często odwiedzane przez twoich potencjalnych klientów. Mogą to być na przykład portale poświęcone twojej miejscowości, portale tematyczne i bardzo dziś popularne portale społecznościowe, gdzie istnieje możliwość złożenia profilu firmy.

 

Uwaga! Wybierając portal zwróć uwagę na jego odwiedzalność, ale przed tym poczytaj poradniki mówiące jak analizować statystyki wizyt. Nie daj się zmanipulować – nawet niekorzystne dane można ukazać w taki sposób, że laikowi wydadzą się one bardzo atrakcyjne. Przyjrzyj się profilowi użytkowników portali i wybierz ten, który odwiedza największy procent twojej grupy docelowej.

 

To jeszcze nie wszystko. Zastanów się co robi klient szukając dobrego salonu w swojej okolicy? Załóżmy, że jest on z Katowic i chce poddać się zabiegowi mikrodermabrazji. Klient, jeżeli nie skorzysta z pomocy portalu tematycznego, najprawdopodobniej otworzy jedną z najpopularniejszych przeglądarek internetowych google.pl i w polu wyszukiwania wpisze trzy wyrazy: kosmetyczka, Katowice, mikrodermabrazja. Pojawi się mapka google, pokazująca salony kosmetyczne, które zgłosiły swoja działalność właśnie do google. Też tego dokonaj. Daj klientom się odnaleźć. Wyślij do administratorów tej przeglądarki swoje dane kontaktowe i przede wszystkim adres strony internetowej salonu. Jak myślisz? Który salon wyda się klientowi bardziej atrakcyjny, gdy będzie miał do wyboru trzy różne: Pierwszy, którego dane kontaktowe to tylko adres i numer telefonu, drugi wzbogacony o adres www, czy trzeci mający i stronę www i oferujący możliwość rezerwacji on-line w swoim salonie? Odpowiedz sobie na to pytanie i wyciągnij wnioski!

Czy Internauci to Wasi klienci?

 

Skoro czytacie tego bloga, prawdopodobnie jesteście już objęci poniższymi statystykami, tj. regularnie korzystacie z Internetu. Dlatego zgaduję, że jeżeli macie swoje salony, zleciliście już wykonanie ich stron WWW. Jeśli w dalszym ciągu nie… Zobaczcie.

 

Jest nas 57% - czyli ponad połowa ludności Polski w 2009 roku korzystała z Internetu. Jest to o 4,4 % więcej niż w 2008 roku i liczba ta będzie wciąż rosła! Widać, że mamy sporo do nadrobienia, gdy porównamy się do krajów takich jak Islandia (93%), Norwegia i Szwecja (ponad 90%), Holandia (90%), Dania i Luksemburg (po 87%).

Nie tylko liczba internautów wzrasta. Rośnie również ilość czasu spędzonego w sieci przez przeciętnego internautę. Pod koniec 2009 roku czas ten wynosił przeciętnie 50 godzin na miesiąc (czyli 4 godziny dłużej niż rok wcześniej)

 

Rośnie liczba najstarszych internautów

Mimo, że osób powyżej 65 roku życia w Internecie jest wciąż najmniej (7% wszystkich internautów) ich udział nieustannie rośnie. A jak jest z przedstawicielami innych grup wiekowych?:

  • 86% osób w wieku 18-24 lata korzysta z Internetu.

  • 68% osób w wieku 25-34 lata korzysta z Internetu.

  • 61% osób w wieku 35-44 lata korzysta z Internetu.

 

Jakie wykształcenie mają Wasi klienci?

Czy są to osoby z wyższym lub średnim wykształceniem (odpowiednio 88% i 62% z nich jest online)? Czy są to osoby z wykształceniem zawodowym, lub podstawowym (odpowiednio 33% i 20% z nich jest online). Podejrzewam, że większość Waszych klientów należy do tej pierwszej grupy. Jak widzicie wspomniany odsetek 57% jest nieco mylący, gdy patrzymy pod kątem efektywności promocji salonów urody w Internecie. Okazuje się, że o wiele większy odsetek Twoich potencjalnych klientów jest podpiętych do sieci!

 

A gdzie najczęściej surfują oni po Internecie?

We własnym domu (90%), oraz w pracy (22%)

Więc dotrzyj do nich właśnie tam!

 

Jak myślisz, ile zarabiają Twoi klienci?

To, czy gospodarstwa domowe korzystają z Internetu, zależy od ich dochodów. Osoby które stać na usługi kosmetyczno-fryzjerskie prawdopodobnie stać też na stałe łącze. Wcześniej wspomniano, że 57 % gospodarstw domowych korzysta z Internetu. Aż 81% gospodarstw domowych mających miesięczny netto powyżej 3351 zł stale wertuje zasoby Internetu!

 

A jakie grupy najrzadziej korzystają z Internetu?

Część osób w wieku 55-64, grupa osób w wieku 65-74 lata, osoby z wykształceniem średnim lub niższym, bierne zawodowo oraz o najniższych dochodach.

 

Wśród polskich internautów mężczyzn jest niemal tyle samo co kobiet.

To istotna informacja z punktu widzenia salonów, których klientami w większości są kobiety. Jeżeli myśleliście, że promocja w Internecie ma sens tylko w przypadku męskiego grona odbiorców – myliliście się.

 

Myślicie sobie że najwięcej internautów jest w dużych miastach? To błąd.

Pomimo zdecydowanie większej dostępności Internetu w największych miastach i aglomeracjach najliczniejszą grupę internautów ze względu na miejsce zamieszkania stanowią osoby mieszkające na wsi (30% wszystkich internautów), oraz w miejscowościach powyżej 500 tys. mieszkańców (15,4 % internautów ), a tak że do 20 tys. mieszkańców (13,7 % internautów).

 

 

Gdzie klikają? Gdzie szukają? Co czytają?

 

Zakupy

Internet stał się miejscem wszelakich transakcji. Użytkownicy w celu oszczędzenia pieniędzy i czasu, jaki musieliby poświęcić na wycieczki po sklepach, coraz więcej przedmiotów kupują przez Internet. Jak wynika z badań Eurostatu, odsetek Polaków, którzy w ciągu 12 miesięcy zrobili choć raz zakupy w sieci, wzrósł z 18% w 2008 r. do 23% w 2009 r (w Wielkiej Brytanii, Holandii i Danii klienci sklepów internetowych stanowią ponad 60% ogółu mieszkańców, a w Norwegii aż 70% (dane za 2009 r.)).

 

Portale społecznościowe

Liczba użytkowników portali społecznościowych, takich jak Nasza Klasa, czy Facebook wciąż wzrasta. Nasza Klasa ma obecnie 14 milionów aktywnych użytkowników! W ciągu minionych 12 miesięcy serwis zwiększył liczbę użytkowników (+30%). Jednak najbardziej imponujący wzrost przypadł Facebookowi – 367% w liczbie użytkowników! W grudniu 2009 r. internauci spędzali na Facebooku średnio ponad 6 godzin miesięcznie, podczas gdy 12 miesięcy wcześniej była to 1 godz. 49 minut.

 

Wyszukiwarki

Tutaj liderem jest Google z ponad 91-proc. zasięgiem na koniec roku, oraz ze wzrostem liczby użytkowników (+18%). Jeszcze lepsze wyniki uzyskała jeszcze inna platforma - Youtube.com, która przyciągnęła w grudniu 2009 r. o 41% użytkowników więcej niż rok wcześniej.

 

 

Prawie 88% internautów korzysta z serwisów informacyjnych i publicystycznych. W 2009 r. o 128% wzrosła liczba odsłon dokonywanych na tych witrynach.

 

Jak widzicie Internet to medium którego nie można lekceważyć. Wasi klienci są w sieci, spotykają się że znajomymi na Facebook.com i Nasza-Klasa.pl, szukają firm w okolicy poprzez Google.com, oglądają interesujące ich materiały filmowe na Youtube.com, czytają wiadomości na Gazeta.pl czy też Onet.pl, oraz sporo czasu spędzają na portalach regionalnych oraz tematycznych. Na tych pierwszych szukają ciekawych informacji o swojej miejscowości, sprawdzają repertuar kin, czy dyskutują na forum, na tych drugich czytają, jak zadbać o siebie, jakie są nowości produktowe i sprzętowe w interesującej ich dziedzinie, starając się trzymać rękę na pulsie. Przyjrzyj się, czy Twoich klientów nie ma na popularnych serwisach dot. stylu życia takich jak Wizaz.pl, Polki.pl, Babyonline.pl i Uroda.pl. Dziewczyna.pl, Popcorn.pl i Students.pl, Koktajl24.pl i W-spodnicy.pl, Stylistka.pl, MagazynDomowy.pl lub FitnessOnline.pl i innych.

 

A jak podejmują decyzję o wizycie w salonie fryzjerskim lub kosmetycznym pewnie sprawdzą jego stronę na Internecie. A może salon sam przyciągnie klientów interesującą reklamą na wybranym portalu?

 

Trochę techniki i człowiek się gubi? Zawsze będzie ktoś kto gubi się w Internecie. NIE TY bądź tą osobą. Daj sobie szansę i poznaj Internet, zaprzyjaźnij się z nim, a na pewno pomoże Ci on w prowadzeniu Twojej firmy. Twoi klienci już na to czekają.

 

Autorka:

Małgorzata Chlebek – Dyrektor ds. Marketingu i PR systemu do zarządzania salonami Zapisy24.pl.

Szanujmy każdego człowieka

 

Nagle zza zakrętu wyjeżdża nowy mercedes i z wielką pasją trąbi na idącego przykładnie po pasach człowieka. Samochód zatrzymuje się hamując, zaś kierowca z pogardą spogląda na przechodnia, który z reklamówką przemierza ulicę i świat. Widać, że doświadczenia nie ominęły biedaka, a los bywał dla niego okrutny. Czy jednak daje to jakiekolwiek prawo do poniżania jego osoby, traktowania niczym „podczłowieka”? Małe dzieci „ kupowane” w krajach trzeciego świata tylko po to, aby wyciąć im nerkę, potrzebną do przeżycia córeczki bądź synka milionera z zachodniej cywilizacji. Życie dziecka za życie dziecka. Życie, o które nikt nie walczy dla życia, które można kupić. Pozostaje tylko kwestia „za ile”.

 

Być może dziecko, które musiało zginąć dla oddania organu innemu, było bardzo zdolne, miało wielkie serce. Czy ma to znaczenie? Być może część jego ciała uratowała ciało człowieka, który przyszłość spędzi na imprezach, bezproduktywnym braniu i nie dawaniu niczego z siebie. „ Za ile”? To pytanie przeraża, choć tak często słyszymy je w prozaicznych sytuacjach. Na pewnym jednak poziomie te sytuacje mają coraz szerszy zasięg i większy kaliber. Można jeszcze zaakceptować fakt, że ludzie kupują stanowiska pracy, kupują udawane uznanie innych, kupują pozycję zawodową i społeczną. Jednak jak pojąć „ kupowanie życia” w zamian za śmierć? Wszystko jednak zaczyna się zawsze od małych rzeczy, drobnych sytuacji. Najpierw jest brak szacunku dla paradującego z reklamówką „menela”. Później jest wszystko, na co mnie stać. Nie ma drugiego człowieka. Jestem Ja. Centrum świata i przestrzeni. Ja egoista. Ja milioner. Ja Pan i władca. Na biednych, „ zwykłych” ludzi patrzę już nawet nie z politowaniem ale czystą pogardą. Po co istnieją. Sami są sobie winni. Leniwi, słabi psychicznie, uzależnieni. Owszem, bywa, że jest to prawda. Nie nam jednak osądzać, jak ciężko jest pewnym osobom wyjść zza muru ograniczeń, jakie nałożyło na nie ciężkie dzieciństwo, brak wychowania, poczucia bezpieczeństwa. Nie nam osądzać, kto ile powinien w życiu zrobić.

 

Warto jednak pamiętać, że wśród tych biednych osób spod śmietnika, bywają osoby, które kiedyś pędzały po ulicach mercedesami. Los jednak bywa przewrotny, życie nie oszczędza a fortuna kołem się toczy. I nagle z tych silnych, pewnych swoich możliwości ludzi, stali się załamanymi osobami bez motywacji do walki o lepsze jutro. Z wysokiej drabiny upadek jest bardzo bolesny. I nie chodzi o to, żeby straszyć, widzieć czarne przestrzenie naszej przyszłości. Chodzi o to, żeby pamiętać, że każde życie na ziemi ma swoją własną historię, której możemy nie znać i nie rozumieć. Ludziom spieszącym w mercedesach nie stanie się krzywda, jeżeli zwolnią, uśmiechną się do drugiego człowieka, podadzą pomocną dłoń, a czasami kupią zwykłą bułkę. Niekoniecznie muszą dawać pieniądze, które być może zostaną wydane na kolejną butelkę wódki. Trunek, który ma pomóc zapomnieć, że nie udało się tak wiele, a młodość minęła. Kiedy dzieci zaczynają edukację w szkołach, wszystkie są podobne. Po pewnym jednak czasie szkoły prywatne i państwowe skutecznie oddzielają młodych murem społecznego podziału. Dzieci idą dwoma różnymi drogami, popychani przez rodziców. Jedni w stronę konsumpcjonizmu i hasła „ jestem lepszy i wszystko mi się należy”. Drodzy w kierunku „ muszę na wszystko zapracować sam, nikt niczego mi nie da”. I wśród jednej i drugiej grupy bywają dzieciaki zdolne, wybitne, o wielkich sercach i umysłach. Później życie układa się na różnych poziomach społecznych, gdzie jedni jeżdżą mercedesami, choć niekoniecznie na nie zarobili, a drudzy oplami, na które pracowali ciężko wiele lat. Ostatecznie jednak wszyscy się starzeją, znów wracając do czasów z dzieciństwa. Stają się podobnymi do siebie dziaduszkami, którzy narzekają na korzonki, reumatyzm i trzustkę. I czasami sytuacja się odwraca. Ten, który jechał w mercedesie i pogardzał biednym przechodniem, na tylnym siedzeniu woził syna. Uczył go życia. I nauczył. Obecnie sam, jako niedołężny staruszek ląduje w domu starców, bo syn przecież nie szanuje życia, które na siebie nie zarabia, nie jest silne, nie radzi sobie bez pomocy innych… Warto zatrzymać się w momencie, kiedy chcemy wyśmiać, poniżyć, pogardzić drugim człowiekiem. Być może my także będziemy kiedyś potrzebowali pomocy, a świat odda nam to, co mu podarowaliśmy.

 

Autor: Agnieszka Zydroń

http://agnieszkazydron.pl

Słońce na receptę.

 

Jestem typowym Szkotem, jasna karnacja nakrapiana piegami, równie jasne włosy, klasyczny kandydat do groźnej choroby skóry – czerniaka złośliwego.

Oleje roślinne w kosmetologii.

 

Oleje roślinne to grupa najbardziej cenionych składników występujących w kosmetykach naturalnych. Są łatwo przyswajalne i dobrze tolerowane przez skórę. To kopalnia niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

Dłonie to my.

 

Dłonie mówią wiele o osobie, dlatego ich pielęgnacja to ważny element dbania o wizerunek. Są wizytówką zarówno kobiety jak i mężczyzny, często zdradzają wiek.

Biznes z solarium w tle.

 

Kilka ostatnich miesięcy przywróciło wiarę i dało natchnienie wielu związanym z branżą solaryjną. Spora liczba zainteresowanych opalaniem i wzrost dziennych wizyt liczony w dziesiątkach na jedno urządzenie z pewnością muszą budzić pozytywne odczucia.

Fundacja „OBUDŹMY NADZIEJĘ” od siedmiu lat działa na terenie niewielkiego powiatu rawskiego, położonego pomiędzy Łodzią a Warszawą w województwie łódzkim

Powstała w odpowiedzi na potrzebę ludzi chorych zdanych na całodobową opiekę osób trzecich.

Wychodząc naprzeciw chorym po udarach, wylewach, wypadkach komunikacyjnych i chorych w terminalnej fazie choroby nowotworowej, postanowiliśmy podjąć się bardzo trudnego zadania jakim jest budowa Europejskiego Centrum Medycyny Paliatywnej leczenia bólu i Rehabilitacji. Będzie to pierwszy tego typu obiekt w Polsce służący nie tylko chorym i ich rodzinom, ale będzie ośrodkiem szkolącym przyszłe kadry w dziedzinie medycyny paliatywnej.

W tym celu zakupiliśmy 7h gruntów, które zostały przekształcone w planie przestrzennego zagospodarowania pod w/w budowę. Obecnie staramy się pozyskać partnerów i sponsorów do realizacji tego wyjątkowego zadania co jednocześnie umożliwi nam pozyskanie UNIJNYCH funduszy

 

Zatrudnienie znajdzie tu ok. 300 osób co jest również ważne w dobie bezrobocia.

 

Chcemy zrobić również ukłon w kierunku ochrony środowiska wprowadzając nowoczesne rozwiązania dotyczące ogrzewania obiektu, utylizacji odpadów czy oczyszczania ścieków itp.

 

Mamy nadzieję iż los chorych, niepełnosprawnych, samotnych i tych którym z powodu nieuleczalnej choroby nie pozostało zbyt wiele czasu, nie będzie nam wszystkim obojętny.

Wspólnymi siłami postarajmy się wybudować Centrum dając tym samym nadzieję wszystkim, którzy dawno ją utracili i tym wszystkim, którzy przyjdą po nas aby nieść pomoc chorym.

 


Razem można więcej OBUDŹMY NADZIEJĘ dziś,


obiekt ten będzie służył potrzebującym przez lata,


a pamiętać o Was będą całe pokolenia

 

 

Fundacja OBUDŹMY NADZIEJĘ

96-200 Rawa Mazowiecka; ul. Solidarności 2a

tel./ fax 46 814 64 34 tel. 506 188 595

www.obudzmynadzieje.eu