wtorek, 05 listopada 2024
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

piekno po50Przyznajmy szczerze, nikt z nas nie lubi się starzeć. Ale z drugiej strony jest to nieuniknione, zwłaszcza po pięćdziesiątym roku życia, kiedy to procesy starzenia się skóry znacznie przyspieszają. Pojawiają się przebarwienia na dłoniach, obrzęki pod oczami, opadające policzki, a cera ogólnie traci dawny blask. Jak się z tym faktem pogodzić?

 

Zdaniem dr Urszuli Brumer, eksperta medycyny estetycznej i właścicielki kliniki „Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości”, mamy co najmniej trzy wyjścia. Pierwsze: przyjąć fakt, że tak już jest. Nie farbować włosów, nie używać drogich kremów, nie chodzić na zabiegi odmładzające, przyjmując założenie, że i tak nic naszej skórze już w pewnym wieku nie pomoże. Drugie, skrajnie odmienne: udawać, że wciąż mamy 20 lat i przesadzać z operacjami plastycznymi lub wypełniaczami, powoli zamieniając twarz w maskę bez mimiki. Oraz trzecie, najrozsądniejsze według doktor wyjście: odmładzać się naturalnie. Uznać swój wiek za atut, ale dbać o siebie, nie pozwalając się brzydko zestarzeć. Jeśli wybieracie trzecią opcję, ten tekst może być dla Was przydatny. Sprawdźcie, z jakimi problemami zmaga się skóra po pięćdziesiątce oraz jak sobie z nimi radzić.

 

Problem 1: bruzdy na szyi

Poziome zmarszczki na szyi, potocznie „naszyjnik Wenus”, to skutek nieprawidłowej postawy ciała lub częstego czytania w łóżku z opuszczoną głową. Zmarszczki te zauważamy zazwyczaj wtedy, kiedy już odcinają się na szyi, a kremy nie pomagają. W jaki sposób przywrócić szyi młodość? Jak dotąd najbardziej efektywnym zabiegiem jest nieablacyjny laser frakcyjny, który działa ciepłem, „zmiatając” zniszczone komórki z powierzchni skóry. W miejscach naświetlania odparowane zostają włókna kolagenowe, a w ich miejsce tworzą się nowe komórki.

piekno po502- W rezultacie skóra odbudowuje się, staje się gładsza, zregenerowana i jędrniejsza. Efekty terapii laserem mogą być wyraźniejsze i trwalsze, jeśli jest ona wspomagana mezoterapią z użyciem osocza bogatopłytkowego – mówi dr Urszula Brumer.
- Osocze podawane jest pod skórę w niewielkich odstępach za pomocą iniekcji. Często nazywa się je „eliksirem młodości”, ponieważ silnie stymuluje komórki do wytwarzania nowej elastyny i kolagenu. Połączenie tych 2 zabiegów naturalnie przywraca skórze świeżość. Drugim wyjściem (zwłaszcza gdy proces jest zaawansowany ) jest zabieg z wykorzystaniem nici z polidioksanonu lub nici chirurgicznych. Efektem tego zabiegu jest wyraźne podciągnięcie i napięcie skóry, a z czasem również poprawa jej kondycji.

 

Problem 2: przebarwienia

Po 50. roku życia skóra zaczyna być słabiej ukrwiona, a co za tym idzie słabiej dotleniona. Sprawia to, że pojawiają się na niej różnego rodzaju przebarwienia lub zmiany rozrostowe, np. brodawki. Nie sprzyja temu nadmierna ekspozycja na promieniowanie słoneczne. Dlatego warto stosować kosmetyki dotleniające i preparat witaminowe oraz przyjmować witaminy A, E i C. Doraźnie można sięgnąć po kosmetyki natłuszczające, np. olejek arganowy, który dba o płaszcz lipidowy skóry.

W przypadku zabiegów medycyny estetycznej, w tym wieku niemal każdy będzie miał dobry wpływ na skórę. Poczynając od terapii laserowej poprawiającej jej napięcie, poprzez peelingi medyczne, które działają stymulująco i leczniczo, aż po zabieg z użyciem osocza bogatopłytkowego lub własnych komórek macierzystych. Te ostatnie mają silne właściwości regenerujące i odtwórcze, a jednocześnie długi czas działania. W przypadku zabiegu z wykorzystaniem własnych komórek macierzystych pacjenta, proces odmłodzenia pojawia się powoli, ale systematycznie. Efektem końcowym jest odmłodzenie tak skóry, jak i tkanki podskórnej.

 

Problem 3: rozszerzone naczynka

Zdaniem dr Brumer, dostosowując metodę odmładzania do preferencji pacjentki 50+, należy zwrócić uwagę nie tylko na problem skórny, jaki chcemy zniwelować, ale również na ogólne przyzwyczajenia i preferencje danej osoby. Jeśli kobieta nigdy wcześniej nie korzystała z zabiegów medycyny estetycznej, na początek może skorzystać z delikatnych zabiegów z użyciem lasera, szczególnie polecanego nie tylko na bruzdy na szyi, ale również w przypadku rozszerzających się naczynek krwionośnych.

W tym przypadku najlepsza jest kuracja laserem, która polega na tym, że głowica laserowa emituje energię światła, która pochłania tzw. „kolorowe struktury skóry”, tj. hemoglobinę zawartą w czerwonych krwinkach. Poprzez zamianę energii światła w energię cieplną, dochodzi do koagulacji, czyli termicznego zamknięcia naczyń. A jednocześnie tkanka otaczająca naskórek i naczynia pozostaje nienaruszona. Wszystko to sprawia, że skóra odzyskuje swój jednolity koloryt, a przy tym laser jest całkowicie bezpieczny dla ludzkiego organizmu.

 

Problem 4: opadające policzki, tzw. „chomiki”

- Jeszcze do niedawna uważano, że to ilość zmarszczek decyduje o tym, czy wyglądamy młodo. Tymczasem o młodzieńczym wyglądzie w równym stopniu świadczą inne symptomy, na które najczęściej zwyczajnie nie zwracamy uwagi, np. opadające policzki, zwane „chomikami”. Są to wraz z wiekiem pojawiające się opadające boczne części policzków – wyjaśnia dr Urszula Brumer.

„Chomiki” pojawiają się u osób jeszcze przed 50. rokiem życia. Pojawiają się na skutek powolnego, stopniowego zaniku tkanki podskórnej oraz zwyczajnie poprzez… działanie sił grawitacji. Po tych pięciu dekadach życia skóra twarzy zaczyna „opadać” i „wystawać” poza prawidłowy kształt twarzy. Tym samym burzą się ładne dotąd proporcje twarzy, zniekształcając jej owal. Obecnie jedną z najpopularniejszych metod likwidacji opadających policzków są nici liftingujące, które zaaplikowane pod skórę pacjenta, działają niczym rusztowanie. Skutecznie podtrzymują ładny, młodzieńczy owal twarzy przez około dwa lata, natomiast już po kilku miesiącach same rozpuszczają się w skórze.

Jeszcze inną, ale najbardziej odmładzającą metodą przywracającą policzkom elastyczność są nowoczesne i bardzo zaawansowane technologicznie zabiegi z własnych komórek macierzystych pacjenta. To dzięki nim w najbardziej naturalny wypełnimy ubytki podskórne, które są jedną z przyczyn „opadania” twarzy.

 

Problem 5: cienie i obrzęki pod oczami

piekno po501Skóra wokół oka ma 0,5 mm grubości, a zatem w zasadzie nie posiada gruczołów łojowych ani tkanki tłuszczowej. Sieć drobnych zmarszczek pojawia się tutaj bardzo wcześnie, a przez kolejne lata nieświadomie „pracujemy” na jej pogłębienie. Zapominanie o wieczornym demakijażu, niewysypianie się, częste śmianie się, spędzanie czasu przy komputerze, niewłaściwa pozycja podczas snu, podpieranie twarzy rękami, itp. Wszystko ma wpływ na pogłębianie się zmarszczek pod oczami.

Równie frustrujące są także cienie pojawiające się w tej okolicy twarzy. Tu przyczyną jest zastój krwi i limfy, do którego dochodzi na skutek nieprawidłowego metabolizmu lub zaniku tkanki tłuszczowej w okolicy dolnej powieki. Doraźną pomocą na cienie są kosmetyki z witaminą K, zieloną herbatą, rumiankiem oraz kremy poprawiające mikrokrążenie. Można również sporządzić domową maseczkę o działaniu rozjaśniającym skomponowaną z ogórków i cytryn.

Jakby tego było mało, dodatkowo w okolicach oczu dochodzi do stwardnienia naczyń, nagromadzenia się osadu tłuszczowego pod powieką, a przez to rozciągnięcia skóry. Tak powstają nieetyczne worki pod oczami, które potrafią zmienić rysy twarzy, jak nic innego. Zrewitalizować tę okolicę może karboksyterapia.

- Jest to metoda, która wykorzystuje dwutlenek węgla, podawany - w zależności od potrzeb - śródskórnie lub podskórnie – mówi dr Brumer. – CO2 podawany podskórnie, rozchodzi się równomiernie pod skórą, poprawiając krążenie krwi i rozszerzając naczynka krwionośne. Jednocześnie poprawia krążenie limfy oraz metabolizm tkankowy. Działa bezpośrednio na tkankę tłuszczową, skutecznie ją rozbijając. Natomiast stosowany śródskórnie dodatkowo stymuluje włókna elastyczne do namnażania się i wydzielania kolagenu oraz elastyny. Poprawia dzięki temu elastyczność, napięcie i koloryt skóry. Działa więc idealnie na zmarszczki i „worki pod oczami”. To ważne szczególnie dla kobiet wyjątkowo wrażliwych na zmieniające się swoje odbicie w lustrze, a takich pacjentek mam coraz więcej. Zawsze im powtarzam, że wiek 40, 50 czy 60 lat nie jest granicą czasu, kiedy piękną odchodzi. Wręcz przeciwnie, życie się wtedy dopiero zaczyna, a piękno możemy zachować na znacznie dłużej niż nam się wydaje.

 

 


 

Informacje o ekspercie:

 

ubrumer

 

 

 

Dr Urszula Brumer, lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dotyczących medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki pacjenta do leczenia m.in. blizn.

5porad pieknaChcesz wiedzieć jak zregenerować się po przedświątecznej bieganinie i zabłysnąć na noworocznym balu? Przedstawiamy 5 wypróbowanych i szybkich sposobów, które pozwolą zapomnieć o zmęczeniu i sprawią, że będziesz wyglądała i czuła się pięknie.


1. Oczyść twarz

Peelingi to sposób, żeby przywrócić skórze blask oraz zdrowy i świeży wygląd. Możemy je robić sami, wykorzystując na przykład płatki owsiane, zmieloną kawę, migdały czy plastry pomarańczy. Warto jednak, oprócz domowej pielęgnacji, regularnie korzystać z profesjonalnych peelingów w gabinetach medycyny estetycznej. Przed zabiegiem należy porozmawiać ze specjalistą i na podstawie tego, ile dni zostało do wielkiego wyjścia, dobrać rodzaj peelingu. Najczęściej potrzebujemy około tygodnia na pełną regenerację skóry, ale są zabiegi, na które można przyjść nawet w dzień balu, a potem cieszyć się odświeżoną skórą, na której bardzo dobrze prezentuje się wieczorowy makijaż. – Peelingi medyczne nie tylko złuszczają i likwidują obumarły naskórek, ale także pobudzają mikrokrążenie w skórze. Dzięki temu ujędrniają ją i głęboko nawilżają. Wzmacniając produkcję kolagenu i elastyny, regenerują skórę i spłycają drobne zmarszczki oraz blizny – tłumaczy dr Przemysław Styczeń, lekarz medycyny estetycznej.

 

2. Wygładź skórę

Dużą zmianę w wyglądzie zaobserwujemy, kiedy przy pomocy toksyny botulinowej (zwanej botoksem) wygładzimy zmarszczki mimiczne, które pojawiają się najczęściej na czole i w okolicach oczu. Już po kilku-kilkunastu dniach po zabiegu widać jego efekty: twarz wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną, a osoby, które z nami przebywają widzą, że coś zmieniło się w naszym wyglądzie, że wyglądamy lepiej, ale nie są w stanie domyślić się, dlaczego. – Wraz ze zmianą wyglądu podnosi się nasza samoocena. Dodatkową korzyść z zabiegu odniosą osoby z obniżonym nastrojem, gdyż zauważono, że istnieje związek pomiędzy funkcjonowaniem mięśnia marszczącego brwi, a ośrodkiem depresji w korze mózgowej – wyjaśnia dr Przemysław Styczeń.

 

3. Pokaż usta

Udowodniono naukowo, że kobiety, które mają pełne i jędrne usta wyglądają młodziej. Są też postrzegane, jako bardziej zmysłowe i kobiece. Aby uzyskać ten efekt, możemy „powiększyć” usta przy pomocy szminki i konturówki. Inny sposób, znacznie bardziej trwały, to wypełnienie ust kwasem hialuronowym. Dzięki temu zabiegowi można nie tylko powiększyć wargi, ale także wymodelować. Dużą korzyść z zabiegu odniosą również osoby, który oczekują jedynie ich odświeżenia, nawodnienia i rewitalizacji. Efekt utrzymuje się, w zależności od zastosowanego preparatu, od 3 do 10 miesięcy.

 

4. Przestań się pocić

Z nadpotliwością nie poradzi sobie nawet najlepszy dezodorant. To dolegliwość, która jest przyczyną wielu kompleksów, a niewiele osób zdaje sobie sprawę, że z problemem można sobie skutecznie poradzić przy pomocy toksyny botulinowej. – Botoks podaje się w określone punkty, najczęściej w okolice pach, stóp, rąk i czoła – w zależności od tego, gdzie występuje dolegliwość. U ponad 90% pacjentów nadpotliwość ustępuje całkowicie kilka dni po zabiegu, a efekt utrzymuje się 8-10 miesięcy – mówi dr Przemysław Styczeń.


5. Rusz się

Aktywność fizyczna to sprawdzony sposób na to, żeby zachować ciało i umysł w dobrej kondycji. Jeśli do tego dołączymy ruch na świeżym powietrzu, możemy spodziewać się, że odczujemy poprawę samopoczucia. Nasza skóra bardzo korzysta z każdego rodzaju aktywności ruchowej. W organizmie pojawią się endorfiny, które nie tylko poprawią nastrój, ale sprawią, że sprawniej zaplanujemy dzień, a nadmiar obowiązków nie będzie nas przytłaczał. Poprawimy też metabolizm i spalimy nadmiar kalorii. Jeśli brakuje nam czasu na ćwiczenia i spacer, parkujmy samochód jak najdalej od wejścia do centrum handlowego czy sklepu, wybierajmy schody zamiast windy, pojedźmy do pracy komunikacją miejską.

 


 

Informacja o ekspercie:

 

pstyczen

 

Dr Przemysław Styczeń – lekarz medycyny estetycznej, autor wielu artykułów prasowych z zakresu medycyny estetycznej, słuchacz Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej PTL, członek Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging. Prowadzi stronę internetową www.drstyczen.pl, jest też ekspertem na profilu Facebook „Piękno przez cały rok” https://www.facebook.com/DrStyczen

 

 

Inne dzieci wychowywała, a zapomniała o swoich?

Dorota Zawadzka jest znana w całej Polsce, jako postrach niegrzecznych dzieci.

Potrafiła z największego urwisa zrobić prawdziwego aniołka, ale jak widać, na polu prywatnym nie udało jej się dobrze wychować swoich synów.

Jeden z nich, Paweł Z. nie został nauczony szacunku do kobiet i tego, że gdy kobieta mówi „nie”, należy grzecznie odejść.

W sobotę odbyła się impreza, po której syn Superniani miał próbować zgwałcić swoją koleżankę, a gdy ta stawiała opór, zaczął ją okładać pięściami.

- Wraz z grupą znajomych byliśmy na imprezie, po której miałam u niego nocować, bo mieszkam poza Warszawą.

Kiedy zostaliśmy sami, Paweł zaczął się do mnie dobierać. Przestraszona próbowałam go odepchnąć, ale to go rozwścieczyło.

Zaczął mnie tłuc pięściami po twarzy i dusić.

Bałam się, że stamtąd nie wyjdę. Na szczęście udało mi się mu wyrwać i uciec – relacjonuje 24-latka w Super Expressie.

Pokrzywdzona dziewczyna od razu zgłosiła się na policję, która zatrzymała Pawła Z.

Mężczyzna został już jednak zwolniony do domu.

Wszystko przez to, że nie ma jeszcze oficjalnego zawiadomienia, gdyż Zofia była jeszcze pod wpływem alkoholu.

Jak widać, nie wszystkie metody wychowawcze Doroty Zawadzkiej przyniosły rezultaty.

A może nie miała czasu wprowadzać ich w swoim domu, bo robiła karierę?

W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że szewc bez butów chodzi.

rozstepyNa początku są sinoczerwone, obrzękowe, zapalne. Z czasem przeistaczają się w perłowobiałe kreski utkwione głęboko w skórze. Rozstępy! Mitem jest, że pojawiają się tylko u kobiet w ciąży. Przeciwnie – to zmora również młodszych kobiet oraz dorastających mężczyzn. Atakują po cichu, ale walka z nimi wymaga naprawdę silnych sprzymierzeńców.

 

Im później, tym trudniej

Można wskazać kilka przyczyn powstawania rozstępów. – Do najczęstszych należą nadmierny przyrost masy ciała, szybki wzrost w okresie dojrzewania, ciąża, a także nagły przyrost masy mięśniowej, jak u kulturystów – wyjaśnia specjalista dermatolog Julita Wołowiec z Centrum Medycyny Estetycznej „Estime”. – Ale są również inne powody: uwarunkowana genetycznie obniżona jakość włókien sprężystych, czynniki hormonalne – powodujące upośledzenie funkcji fibroblastów, a także niedobory pokarmowe, a wraz z nimi utrudniona przebudowa białek występujących w skórze – dopowiada ekspert. Rozstępy zaczynają pojawiać się na skórze wskutek uszkodzenia włókien sprężystych w jej głębokich warstwach, co jest związane z dysfunkcją fibroblastów lub nadmiernym rozciąganiem skóry. Proces ten czasem zaczyna się niepostrzeżenie, ale zwykle wiąże się z długotrwałymi i powolnie postępującymi zmianami, które obserwujemy na własnych oczach. Im później zaczniemy aktywnie mu przeciwdziałać, tym gorzej dla nas.

 

Od obrzęku do blizny

– Powstawanie rozstępów to proces składający się z dwóch faz:

pierwszej – zapalnej, gdy w skórze właściwej pojawiają się obrzęk, stan zapalny, a naczynia krwionośne ulegają rozszerzeniu
oraz drugiej – zanikowej, związanej z degradacją tkanki łącznej oraz pojawieniem się rozstępów. Na tym etapie stają się one zapadnięte, atroficzne i perłowobiałe – wyjaśnia specjalista dermatolog Julita Wołowiec.
Pamiętajmy, że całkowite usunięcie rozstępów nie jest możliwe. – Przy wykorzystaniu nowoczesnych zabiegów medycyny estetycznej można natomiast poprawić ich wygląd w zakresie kolorytu, napięcia, elastyczności i zmniejszenia zapadnięcia skóry w ich obrębie. Najlepiej poddają się leczeniu świeże rozstępy w fazie zapalnej. Zabiegi usuwania zmian mają na celu pobudzenie aktywności skóry i wytworzenie włókien sprężystych – komentuje specjalista medycyny estetycznej.

 

Sprawdzone metody

Do usuwania rozstępów ekspert poleca:

  • laser frakcyjny nieablacyjny – w leczeniu świeżych rozstępów metoda pozwala uzyskać 95% poprawy przy niepowikłanym gojeniu. Polega na stymulacji naturalnej regeneracji skóry i wytworzeniu kolagenu poprzez wywołanie licznych kolumnowych mikrouszkodzeń skóry,
  • karboksyterapia – ujędrnianie skóry za pomocą CO2 podawanego drogą iniekcji wzdłuż rozstępu,
  • naświetlanie lampami LED,
  • osocze bogatopłytkowe uzyskiwane z krwi pacjenta – dzięki czynnikom wzrostu i komórkom macierzystym silnie stymuluje skórę do regeneracji,
  • mezoterapia kwasem hialuronowym, który odpowiada za sprężystość i nawilżenie skóry – 1 cząsteczka kwasu wiąże ok. 250 cząsteczek wody. Mezoterapię można przeprowadzać samym kwasem hialuronowym (np. Teosyal Meso) lub preparatmi zawierającymi aminokwasy, witaminy, minerały, koenzymy, antyoksydanty i inne składniki – np. Redensity I,
  • metody złuszczające naskórek – peelingi (np. TCA, glikolowe), mikrodermabrazja,
  • nici PDO zaimplantowane w obrębie rozstępów.

Poszczególne zabiegi mogą być stosowane w monoterapii lub terapii łączonej wykorzystującej kilka metod działających synergistycznie.

 

Materiał prasowy Teosyal www.newderm.pl

CEFALYPacjenci cierpiący na uporczywe bóle głowy mają alternatywę. Zamiast farmakologii powodującej liczne efekty uboczne, mogą skorzystać z bezpiecznej, nowatorskiej metody – opaski przeciwmigrenowej CEFALY. W marcu br. amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) dopuściła urządzenie do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Teraz można je kupić również w Polsce.

Napad migreny może trwać nawet 3 dni bez przerwy i powtarzać się kilka razy w miesiącu. Można go przerwać stosując popularne leki przeciwbólowe: aspirynę, ibuprofen, paracetamol albo naproksen. Ale co czwartemu pacjentowi taka terapia nie pomaga. Najczęściej leki łagodzą ból, ale nie likwidują go całkowicie. Po krótkim czasie atak powraca, a organizm coraz słabiej reaguje na kolejne dawki.

Lepsze efekty przynosi leczenie preparatami o dedykowanym działaniu przeciwmigrenowym z grupy tzw. tryptanów. Jednak i one, podobnie jak leki przeciwbólowe, nawet u połowy pacjentów wywołują poważne skutki uboczne: od spadków ciśnienia, poprzez nietolerancje pokarmową i wzrost wagi, po zaburzenia koncentracji i pamięci.

Impuls elektryczny na ból głowy

Takiego zagrożenia nie niesie ze sobą technologia pod nazwą Cefaly opracowana przez belgijskich naukowców. Wykorzystuje ona stymulację nerwu trójdzielnego za pomocą impulsu elektrycznego. Urządzenie CEFALY podłączone do umieszczonej na czole elektrody wysyła impuls elektryczny do gałęzi czołowych nerwu trójdzielnego, co skutkuje zmniejszeniem bólu, a nawet przerwaniem ataku migreny. Regularne stosowanie urządzenia działa również prewencyjnie - zmniejsza częstotliwość ataków, skraca czas ich trwania i sprawia, że są mniej bolesne.

Wystarczy usiąść wygodnie na ok. 20 minut, złożyć na głowę urządzenie CEFALY i nacisnąć przycisk. W przeciwieństwie do alternatywnych terapii leczenia migreny takich jak zastrzyki z toksyny botulinowej czy inwazyjne formy elektrostymulacji z wykorzystaniem elektrod wszczepionych do mózgu, metoda może być stosowana samodzielnie, w domu, bez konieczności przeprowadzania zabiegu przez lekarza.


Bezpieczniejsza niż telewizja

Jednocześnie, jak dowiodły badania kliniczne przeprowadzone przez prof. Jeana Schoenena z Uniwersytetu w Liege, terapia jest bardzo bezpieczna. Przede wszystkim nie obciąża ani układu pokarmowego, jak tradycyjne leki, ani układu krwionośnego. Nie wpływa też niekorzystnie na inne organy wewnętrzne takie jak wątroba czy nerki, które w przypadku farmakoterapii odpowiadają za wchłanianie i transport substancji chemicznych w organizmie.

Dawka pola elektromagnetycznego generowanego przez CEFALY jest mniejsza niż podczas oglądania telewizji. Jedyne na co skarżyli się migrenicy biorący udział w badaniach, to nieprzyjemne uczucie związane z impulsem elektrycznym wysyłanym przez urządzenie lub podrażnienia naskórka. Takiego dyskomfortu doświadczyło jednak zaledwie 4 % pacjentów.

 

Ulga głównie dla Pań

Co ciekawe opaska antymigrenowa CEFALY, która trafiła na Polski rynek, różni się od wersji amerykańskiej. Udostępnia aż 3 programy terapeutyczne: hamujący ból w trakcie ataku, prewencyjny i relaksacyjny. Daje to możliwość zastosowania urządzenia podczas ataku migreny oraz w celach relaksacyjnych.

W Polsce z powodu migreny cierpi ponad 4 mln osób. Na jej postać przewlekłą, w której ataki bólu występują przez ponad 15 dni w miesiącu, choruje ok. 800 tys. osób. 3/4 ofiar migreny to kobiety. Wśród pań w wieku 25-35 lat skarży się na nią co trzecia. Wielu z nich uniemożliwia to normalne funkcjonowanie w pracy i rodzinie.

 

Zestawienie współczesnych metod leczenia migreny                 

 

Leki przeciwbólowe

Tryptany

(sumatryptan, zolmitryptan, ryza tryptan i In.)

Toksyna botulinowa (botox)

Elektrostymulacja Cefaly

Skuteczność w napadach bólu (zmniejszenie lub wyeliminowanie bólu)

Ok. 75%

Po godzinie od przyjęcia leku 49-58%

Po 2 godzinach – 81-84%

Nie ma zastosowania

77%

Skuteczność w prewencji migreny

Ok. 50%

Ok. 50 %

Ok. 80% zmniejszenie bólu, u ok. 50% - do całkowitego ustąpienie bólu

Efekt odczuwalny po 3-7 dniach

75%

Ograniczenia

- Dostępne bez recepty

- Działają tylko w słabych napadach migrenowych

- Osłabiają ból, ale go nie likwidują

- Możliwy nawrót bólu

- Częstszy nawrót bólu migrenowego lub jego ponowne wzmożenie

- Słaby efekt przy ponownych dawkach w nawrotach

- Nie działają na objawy towarzyszące bólowi głowy takie jak nudności/wymioty

- Sumaryczna dawka dobowa może być szkodliwa

- Działają w słabych, średnich i silnych napadach bólu

- Przeciwdziałają dodatkowym dolegliwościom migrenowym – wymiotom, nudnościom

- Dostępne tylko na receptę

- Możliwa trudność w dopasowaniu odpowiedniej dawki

- Wykorzystanie toksyny botulinowej jest ograniczone ze względu na jej toksyczne właściwości.

- Możliwość aplikacji tylko w gabinecie lekarskim przez lekarza.

- Należy podać właściwy preparat, we właściwej dawce, w ściśle określone punkty szyi i głowy

- Zabieg trzeba powtarzać co 3 -6 miesięcy

- Działa w słabych, średnich i silnych napadach bólu

- Coraz lepszy efekt przy ponownym stosowaniu w nawrotach

Przeciwwskazania

- Niektóre z nich np. kwas acetylosalicylowy są niewskazane dla dzieci poniżej 16 r.ż.

- Niewskazane w przypadku kobiet w ciąży

- Zakaz u osób nadwrażliwych na kwas scetolosalicylowy

- ciąża i laktacja

- choroba wieńcowa, także ryzyko jej wystąpienia,

- zaburzenia rytmu serca

- nadciśnienie tętnicze

- zaburzenia przewodnictwa nerwowo-mięśniowego

- stany zapalne w miejscu iniekcji

- uczulenie na jakikolwiek składnik botoksu

- przypadki problemów z połykaniem lub oddychaniem

- ciąża i laktacja

- Może być z powodzeniem stosowana u dzieci powyżej 8 roku życia

- Może być stosowana przez kobiety w ciąży i w czasie laktacji

Skutki uboczne

- nietolerancja ze strony układu pokarmowego

- bóle brzucha

- nudności i wymioty

- ryzyko powstania/zaostrzenia choroby wrzodowej żołądka i jelit

- toksyczny wpływ na wątrobę i nerki

- mogą zaburzać krzepniecie krwi

- łatwo wywołują kolejne bóle głowy powodowane nadużywaniem leków.

Występują u ok. 50% pacjentów

- spadki ciśnienia tętniczego,

- bradykardia (znaczne zwolnienie akcji serca),

- nadmierna senność, w tym także senność dzienna,

- znaczący przybór wagi,

- zaburzenia koncentracji i pamięci,

- pogorszenie funkcji wątroby,

- wypadanie włosów, łamliwość paznokci,

- zmiany skórne

- działanie na płód zwiększające ryzyko wad rozwojowych

Występują u ok. 50% pacjentów

- nieznaczny ból podczas iniekcji,

- zaczerwienienia lub małe krwiaki w miejscu wstrzyknięcia

- nieznaczny przejściowy obrzęk tych okolic

- bólu głowy kilka dni po wstrzyknięciu

Występują u ok. 5% pacjentów

- nietolerancja na impuls elektryczny

- uczucie dyskomfortu

- alergiczna reakcja skóry

- zaczerwienienie skóry

Występują u ok. 4% pacjentów

 

 

Prawdopodobnie 18-letni syn i jego przyjaciółka będąca w tym samym wieku dopuścili się w nocy z piątku na sobotę brutalnej zbrodni Zamordowani rodzice chłopaka, to 48-letni funkcjonariusz straży granicznej i 42-letnia nauczycielka. Podłożem zbrodni była nieakceptowanie przez rodziców związku syna. W ramach śledztwa zatrzymano w Krakowie 18-letniego syna małżonków, oraz jego 18-letnią znajomą

eenglanderTrądzik - postrach wśród nastolatków, ale również uciążliwy problem osób dorosłych. Czym jest ta choroba, jak sobie z nią radzić i czy istnieje szansa na całkowite wyleczenie, opowiedziała nam dr Edyta Engländer z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm we Wrocławiu.

 

Czy mogłaby Pani krótko scharakteryzować etiopatogenezę trądziku pospolitego?

- Trądzik pospolity jest chorobą skóry obfitującej w gruczoły łojowe. Jego przyczyny są złożone i mają związek z łojotokiem, zaburzeniami rogowacenia ujść mieszków włosowych, aktywnością gruczołów łojowych, czy zakażeniem bakterią Propionibacterium acnes, żyjącą u każdego na skórze oraz zmianami hormonalnymi. W okresie dojrzewania androgeny, czyli męskie hormony płciowe w niewielkim stopniu występujące również u kobiet, powodują powiększenie gruczołów łojowych i nasilenie wydzielania łoju. Mówimy oczywiście o tzw. acne vulgaris, typowym dla nastolatków. W przypadku dorosłych (acne tarda) trądzik jest spowodowany głównie zmianami hormonalnymi lub stresem. Choć i tu hormony mogą odgrywać znaczącą rolę.

 

Jakie są objawy i przebieg tej choroby?

- Trądzik rozpoczyna się nasilonym wydzielaniem łoju oraz zmianą jego składu. W efekcie następuje nadmierne i nieprawidłowe rogowacenie ujścia mieszka włosowego i tworzy się w ten sposób czop rogowy. Wypełnia on mieszek i wypycha go ku górze. Zablokowane wydzielanie łoju prowadzi do powstania zaskórnika, czyli woreczka wypełnionego tłuszczami i keratyną. Wraz z zaskórnikami gwałtownie namnażają się bakterie Propionibacterium acnes, których pożywką staje się zgromadzony łój. Liczba zakażonych komórek rośnie w szybkim tempie, woreczek wypełnia się wydzieliną, przez co zwiększa się nacisk na ścianki mieszka włosowego zablokowanego czopem rogowym i w efekcie ściany pękają. Tak powstaje ostry stan zapalny i tworzą się krosty. Przebieg choroby może być bardzo różny – od pojedynczych krost, po kliniczne przypadki obfitujące w grudki, guzy, cysty i torbiele ropne.

 

Jak wygląda leczenie trądziku? Jakie są mechanizmy działania poszczególnych substancji?

- Trądzik to przewlekłe schorzenie, które wymaga stosowania równocześnie kilku metod. To jedyny sposób, by zwiększyć skuteczność leczenia. W terapii stosuje się najczęściej leki zewnętrzne zawierające kwas witaminy A i kwasy owocowe (AHA), które powodują silne złuszczanie naskórka i udrażniają ujścia mieszka włosowego. Zmniejszenie wytwarzania łoju zapewnią retinoidy – pochodne witaminy A. Natomiast suplementy diety i kosmetyki w ostrzejszych przypadkach są jedynie wsparciem dla antybiotyków, czy środków hormonalnych. Antybiotyki nie tylko redukcją bakterie Propionibacterium acnes, ale dodatkowo działają przeciwzapalnie.

 

Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry powinno się stosować?

- Najważniejsze jest używanie kosmetyków bez mydła. Nie wolno skóry przesuszać i odtłuszczać alkoholem. Trądzik może dotyczyć nie tylko skór tłustych, rozwija się także na skórze alergicznej czy atopowej. Dlatego pielęgnacja powinna być dobrana indywidualnie do rodzaju cery. Skora trądzikowa zawsze wymaga nawilżania, a przy cerze wrażliwej także „uspokojenia”. Dlatego należy stosować linie apteczne kosmetyków do skór wrażliwych i alergicznych. Warto jednak pamiętać, że działanie na własną rękę często może nam tylko zaszkodzić. Dlatego przy wyborze kosmetyków zawsze należy skonsultować się z lekarzem.

 

Czy istnieje szansa na całkowite wyleczenie?

- Tak, ale pod warunkiem, że leczenie będzie przebiegało pod okiem lekarza-dermatologa. Samemu bardzo ciężko pozbyć się całkowicie trądziku, bo to niezwykle złożona choroba.

 

Jakie zabiegi kosmetyczne polecane są dla osób z trądzikiem?

- Możliwości jest kilka, ale tu także podstawą jest konsultacja dermatologiczna. Lekarz może zalecić np. peelingi chemiczne, które pomogą odblokować i zwęzić pory. Najczęściej stosuje się np. kwas TCA, roztwór Jessnera wskazany w leczeniu trądziku zaskórnikowego i łojotoku, a także kwas pirogronowy, które regulują wydzielanie sebum, zmniejszają tłustość skóry, działają antybakteryjnie i rozjaśniają skórę. Alternatywą dla peelingów chemicznych mogą być zabiegi hydroabrazji, np. delikatnie oczyszczający Jet Peel, który pozwala pozbyć się starych i zrogowaciałych warstw naskórka oraz pobudzić jej procesy regeneracyjne. W gabinetach medycyny estetycznej nie brakuje również zabiegów dla osób, które poradziły sobie z trądzikiem, ale walczą ze śladami pozostałymi na skórze. Blizny potrądzikowe najlepiej zmniejszy laser frakcyjny Palomar Lux 1540.

 

Przeczytałam w zagranicznym artykule, że Dr Huang i jego zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, opracowali szczepionkę na trądzik. Jest ona oparta na białku znajdującym się w Propionibacterium acnes. Mogłaby być stosowana zarówno profilaktycznie u dzieci, jak i u osób już dotkniętych schorzeniem. Czy uważa Pani, że szczepionka może stać się przełomem w leczeniu trądziku? Jakie są szanse na jej wprowadzenie na rynek?

 

Szczepionka Dra Huanga jest obecnie na etapie badań na modelu zwierzęcym, dlatego trudno dziś wyrokować o jej skuteczności w leczeniu trądziku u ludzi. 

 

Jakiś czas temu próbowano tzw. autoszczepionek na trądzik.  Na czym polegały i w jaki sposób działały? Dlaczego się nie przyjęły? Czy były mało skuteczne?

Autoszczepionka w trądziku należy już raczej do historii medycyny. Była bardzo popularna w latach 70. i 80. Dziś konsensus lekarzy w sprawie leczenia trądziku nie przewiduje jej wykorzystywania. Autoszczepionki nie przyjęły się, ponieważ ich stosowanie wiąże się z ryzykiem przestrojenia immunologicznego organizmu i zaostrzenia przebiegu trądziku. Poza tym obecnie jest wiele nowoczesnych i skutecznych leków na trądzik, dlatego tym bardziej nie ma potrzeby stosowania autoszczepionek.

 

Portal biotechnologia.pl bardzo serdecznie dziękuje za udzielenie wywiadu

Red. Agata Lebiedowska

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

 

Trądzik - postrach wśród nastolatków, ale również uciążliwy problem osób dorosłych. Czym jest ta choroba, jak sobie z nią radzić i czy istnieje szansa na całkowite wyleczenie, opowiedziała nam dr Edyta Engländer z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm we Wrocławiu.

Czy mogłaby Pani krótko scharakteryzować etiopatogenezę trądziku pospolitego?

- Trądzik pospolity jest chorobą skóry obfitującej w gruczoły łojowe. Jego przyczyny są złożone i mają związek z łojotokiem, zaburzeniami rogowacenia ujść mieszków włosowych, aktywnością gruczołów łojowych, czy zakażeniem bakterią Propionibacterium acnes, żyjącą u każdego na skórze oraz zmianami hormonalnymi. W okresie dojrzewania androgeny, czyli męskie hormony płciowe w niewielkim stopniu występujące również u kobiet, powodują powiększenie gruczołów łojowych i nasilenie wydzielania łoju. Mówimy oczywiście o tzw. acne vulgaris, typowym dla nastolatków. W przypadku dorosłych (acne tarda) trądzik jest spowodowany głównie zmianami hormonalnymi lub stresem. Choć i tu hormony mogą odgrywać znaczącą rolę.

Jakie są objawy i przebieg tej choroby?

- Trądzik rozpoczyna się nasilonym wydzielaniem łoju oraz zmianą jego składu. W efekcie następuje nadmierne i nieprawidłowe rogowacenie ujścia mieszka włosowego i tworzy się w ten sposób czop rogowy. Wypełnia on mieszek i wypycha go ku górze. Zablokowane wydzielanie łoju prowadzi do powstania zaskórnika, czyli woreczka wypełnionego tłuszczami i keratyną. Wraz z zaskórnikami gwałtownie namnażają się bakterie Propionibacterium acnes, których pożywką staje się zgromadzony łój. Liczba zakażonych komórek rośnie w szybkim tempie, woreczek wypełnia się wydzieliną, przez co zwiększa się nacisk na ścianki mieszka włosowego zablokowanego czopem rogowym i w efekcie ściany pękają. Tak powstaje ostry stan zapalny i tworzą się krosty. Przebieg choroby może być bardzo różny – od pojedynczych krost, po kliniczne przypadki obfitujące w grudki, guzy, cysty i torbiele ropne.

Jak wygląda leczenie trądziku? Jakie są mechanizmy działania poszczególnych substancji?

- Trądzik to przewlekłe schorzenie, które wymaga stosowania równocześnie kilku metod. To jedyny sposób, by zwiększyć skuteczność leczenia. W terapii stosuje się najczęściej leki zewnętrzne zawierające kwas witaminy A i kwasy owocowe (AHA), które powodują silne złuszczanie naskórka i udrażniają ujścia mieszka włosowego. Zmniejszenie wytwarzania łoju zapewnią retinoidy – pochodne witaminy A. Natomiast suplementy diety i kosmetyki w ostrzejszych przypadkach są jedynie wsparciem dla antybiotyków, czy środków hormonalnych. Antybiotyki nie tylko redukcją bakterie Propionibacterium acnes, ale dodatkowo działają przeciwzapalnie.

Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry powinno się stosować?

- Najważniejsze jest używanie kosmetyków bez mydła. Nie wolno skóry przesuszać i odtłuszczać alkoholem. Trądzik może dotyczyć nie tylko skór tłustych, rozwija się także na skórze alergicznej czy atopowej. Dlatego pielęgnacja powinna być dobrana indywidualnie do rodzaju cery. Skora trądzikowa zawsze wymaga nawilżania, a przy cerze wrażliwej także „uspokojenia”. Dlatego należy stosować linie apteczne kosmetyków do skór wrażliwych i alergicznych. Warto jednak pamiętać, że działanie na własną rękę często może nam tylko zaszkodzić. Dlatego przy wyborze kosmetyków zawsze należy skonsultować się z lekarzem.

Czy istnieje szansa na całkowite wyleczenie?

- Tak, ale pod warunkiem, że leczenie będzie przebiegało pod okiem lekarza-dermatologa. Samemu bardzo ciężko pozbyć się całkowicie trądziku, bo to niezwykle złożona choroba.

Jakie zabiegi kosmetyczne polecane są dla osób z trądzikiem?

- Możliwości jest kilka, ale tu także podstawą jest konsultacja dermatologiczna. Lekarz może zalecić np. peelingi chemiczne, które pomogą odblokować i zwęzić pory. Najczęściej stosuje się np. kwas TCA, roztwór Jessnera wskazany w leczeniu trądziku zaskórnikowego i łojotoku, a także kwas pirogronowy, które regulują wydzielanie sebum, zmniejszają tłustość skóry, działają antybakteryjnie i rozjaśniają skórę. Alternatywą dla peelingów chemicznych mogą być zabiegi hydroabrazji, np. delikatnie oczyszczający Jet Peel, który pozwala pozbyć się starych i zrogowaciałych warstw naskórka oraz pobudzić jej procesy regeneracyjne. W gabinetach medycyny estetycznej nie brakuje również zabiegów dla osób, które poradziły sobie z trądzikiem, ale walczą ze śladami pozostałymi na skórze. Blizny potrądzikowe najlepiej zmniejszy laser frakcyjny Palomar Lux 1540.

Przeczytałam w zagranicznym artykule, że Dr Huang i jego zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, opracowali szczepionkę na trądzik. Jest ona oparta na białku znajdującym się w Propionibacterium acnes. Mogłaby być stosowana zarówno profilaktycznie u dzieci, jak i u osób już dotkniętych schorzeniem. Czy uważa Pani, że szczepionka może stać się przełomem w leczeniu trądziku? Jakie są szanse na jej wprowadzenie na rynek?

Szczepionka Dra Huanga jest obecnie na etapie badań na modelu zwierzęcym, dlatego trudno dziś wyrokować o jej skuteczności w leczeniu trądziku u ludzi.

Jakiś czas temu próbowano tzw. autoszczepionek na trądzik.  Na czym polegały i w jaki sposób działały? Dlaczego się nie przyjęły? Czy były mało skuteczne?

Autoszczepionka w trądziku należy już raczej do historii medycyny. Była bardzo popularna w latach 70. i 80. Dziś konsensus lekarzy w sprawie leczenia trądziku nie przewiduje jej wykorzystywania. Autoszczepionki nie przyjęły się, ponieważ ich stosowanie wiąże się z ryzykiem przestrojenia immunologicznego organizmu i zaostrzenia przebiegu trądziku. Poza tym obecnie jest wiele nowoczesnych i skutecznych leków na trądzik, dlatego tym bardziej nie ma potrzeby stosowania autoszczepionek.

Portal biotechnologia.pl bardzo serdecznie dziękuje za udzielenie wywiadu

Red. Agata Lebiedowska

pocalunekDzień pocałunku obchodzony corocznie 6 czerwca przynosi wszystkim wiele przyjemności. Jak się okazuje, obdarowywanie innych czułością niesie ze sobą wiele prozdrowotnych korzyści.

Podczas pocałunku wydziela się hormon, który nazwano kisspeptyna. Białko to stymuluje oś podwzgórzowo-przysadkowo-gonadalną. Pobudzenie tej drogi odpowiada za wydzielenie hormonów płciowych, zwiększone uwalnianie hormonu folikulotropowego i luteotropowego u kobiet oraz testosteronu u mężczyzn. Duże znaczenie kisspeptyna dogrywa w okresie dojrzewania, w końcowym etapie życia płodowego i we wczesnym okresie noworodkowym następuje pulsacyjne uwalnianie hormonów gonadotropowych. W dalszym etapie wzrostu osobniczego następuje wyciszenie uwalniania hormonów z podwzgórza. W okresie dojrzewania cały mechanizm za sprawą kisspeptyny  zostaje reaktywowany.

Kisspeptyna nazywana jest również metastatyną, gdyż hamuje migrację komórek melanoma. Podczas rozwoju nowotworu zostaje zahamowana transkrypcja genu Kiss-1, kodującego to białko.

Całowanie pociąga za sobą lawinę serotoniny i endrofin. Głównym źródłem serotoniny w naszym organizmie jest układ nerwowy, płytki krwi oraz błona śluzowa jelita. Hormon ten działając poprzez receptory seroteninowe powoduje skurcz mięśni gładkich, wspomaga perystaltykę jelit oraz hamuje wydzielanie kwasu solnego w żołądku na rzecz zwiększonego wydzielania śluzu i węglowodanów, co zapobiega powstawaniu choroby wrzodowej.

Serotonina jako neuroprzekaźnik uczestniczy w przewodzeniu impulsów nerwowych. Pobudzenie obejmuje głównie komórki związane z nastrojem, apetytem, snem, pamięcią i uczeniem się. To także dzięki serotoninie dobrze śpimy. W nocy przekształca się ona w melatoninę, co umożliwia zasypianie. Brak tego hormonu, poza złym samopoczuciem, często wiąże się z długimi nieprzespanymi nocami.

Obszary w mózgu wpływające na uczucia i odczuwanie oraz rdzeń kręgowy, w mniejszym stopniu przysadka mózgowa, odpowiedzialne są za wytwarzanie endorfin. Hormony te oprócz „dawania szczęścia” łagodzą ból. Podczas pobudzenia receptorów opioidowych bodźcem bólowym czy stresem zwiększa się wydzielanie endrofin. Substancje te są naturalnymi związkami opioidowymi. Niestety duże stężenie tego hormonu może być szkodliwe. Endorfiny często nazywane są „wewnętrzną morfiną”, a organizm przyzwyczaja się do wysokiego poziomu tego hormonu. W przypadku obniżenia jego poziomu człowiek traci dobry nastrój, a do złagodzenia bólu potrzeba większej dawki hormonu.
Ważnym, z punktu widzenia kobiety, efektem ubocznym pocałunków jest likwidacja zmarszczek. Podczas tego aktu pracuje wiele mięśni twarzy, a co za tym idzie są one wzmacniane. Podczas pocałunku przepływa wiele impulsów elektrycznych z mózgu do mięśni twarzy, które pobudzone staja się bardziej elastyczne.

Podczas pocałunków pracują również intensywnie gruczoły ślinowe. Zwiększona produkcja śliny, mającej właściwości bakteriobójcze, mogą wpływać również pozytywnie na stan naszego uzębienia. Zawarty w wydzielinie gruczołów lizozym atakuje i perforuje ściany komórek bakterii, a w końcu powoduje ich zniszczenie. Także system immunologiczny bierze udział w obronie jamy ustnej. Przeciwciała  wydzielają się do śliny zaraz po osiedleniu bakterii na błonach śluzowych. Poprzez pocałunek dochodzi do wymiany różnego rodzaju patogenów – wirusów i bakterii. Kontakt ten prowadzi do aktywacji naszego układu immunologicznego i uodpornienie. Jednak nie zawsze dochodzi do obrony i zniszczenia wrogiego patogenu. Każdy powinien unikać pocałunków z osobami zarażonymi wirusem opryszczki wargowej. Do zarażenia może dojść na kilka dni przed pojawieniem się zmian wirusowych. Innym wrogiem pocałunków jest wirus Epsteina-Barr wywołujący mononukleozę.

Zamiast stosować suplementację diety w naturalny sposób dbajmy o prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

stresBadania naukowców z San Francisco wskazują, że krótkotrwały stres psychiczny stymuluje gojenie się podrażnień skóry. Za zjawisko to mają być odpowiedzialne glikokortykosteroidy wydzielane przez korę nadnerczy w odpowiedzi na stres.

 

Glikokortykosteroidy są hormonami naturalnie wytwarzanymi przez korę nadnerczy w odpowiedzi na poziom innego hormonu – adrenokortykotropiny. Ten szlak sygnałowy reguluje m.in. przemiany białek, węglowodanów i tłuszczów. Glikokortykosteriody pomagają również przetrwać organizmowi sytuacje stresowe. Co ciekawe, np. poziom jednego z glikokortykosteroidów  - kortyzolu, w normalnym trybie dobowym jest najwyższy we krwi wczesnym rankiem. W ten sposób organizm przygotowuje się do stresu jakim jest pobudka.


Na wzór naturalnych hormonów opracowano również syntetyczne leki glikokortykosteroidowe (GSK) o działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym. Stosowane są one m.in. w leczeniu astmy oskrzelowej oraz problemów dermatologicznych.

Najnowsze badania wskazują jednak, że możemy podnieść poziom dobroczynnych glikokortykosteroidów w naszym organizmie bez przyjmowania leków. I z reguły robimy to nieświadomie, a w zasadzie inni robią to za nas. Doświadczenia przeprowadzone na myszach wykazały bowiem, że krótkotrwały stres psychiczny powoduje wydzielanie glikokortykosteroidów o działaniu przeciwzapalnym. A kogo z nas czasem nie zdenerwuje współpracownik czy ktoś z rodziny?


Rolę hormonów wydzielanych pod wpływem stresu badano pod kątem stymulacji procesów regeneracji powierzchni skóry. Testy przeprowadzono na mysich modelach atopowego zapalenia skóry, egzemy oraz podrażnień wywołanych ekspozycją na alergen lub trującą roślinę. Na działanie substancji drażniących eksponowano niewielki fragment skóry na uchu gryzonia. Po powstaniu zmian skórnych myszy podzielono na dwie grupy – jedna z nich została ulokowana w zwykłych klatkach, natomiast gryzonie z drugiej grupy zamknięto w bardzo małych klatkach na 18 godzin. Po tym czasie wszyscy mysi uczestnicy badania przebywali jeszcze trzy dni w klatkach zwykłych rozmiarów. 


Obserwacje gryzoni wykazały, że organizmy myszy poddawanych sytuacji stresowej szybciej przeprowadzały proces gojenia ran niezależnie od typu podrażnienia skóry.  Jednocześnie podanie tym gryzoniom substancji blokującej działanie glikokortykosteroidów spowodowało zanik stymulacji gojenia się ran pod wpływem stresu. Wynik ten sugeruje kluczową rolę sterydów w tym procesie.


Opublikowane badanie dostarcza odpowiedzi na pytanie dlaczego na przestrzeni wieków ludzie zachowali zdolność wytwarzania hormonów sterydowych w odpowiedzi na stres. Wcześniejsze badania wskazywały bowiem, że długotrwała ekspozycja na te substancje wywiera szkodliwy wpływ na strukturę i funkcje nie tylko skóry, ale również innych narządów. Teraz okazuje się, że wszystko zależy od czasu wydzielania sterydów przez organizm. Odkrycie to może również pomóc w ulepszeniu terapii schorzeń lekami steroidowymi. Często bowiem obserwujemy negatywny wpływ tych substancji na ludzki organizm. Teraz wydaje się, że wynika on ze zbyt agresywnego podejścia – może skuteczne byłoby skrócenie czasu leczenia albo zmniejszenie dawek?

Dodatkowo autorzy badania sugerują, że ograniczone zwiększenie wydzielania przez organizm glikokortykosteroidów może mieć pozytywny wpływ również na leczenie innych urazów, nie tylko uszkodzeń powłoki skórnej. Ewolucja zatem i tym razem nie zawiodła!

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

baner ib1Kwas migdałowy otrzymywany jest na drodze hydrolizy wyciągu z gorzkich migdałów. Jego antybakteryjne i depigmentujące działanie już od lat wykorzystywane jest w medycynie w leczeniu takich problemów skórnych jak trądzik, fotostarzenie czy nieregularne przebarwienia. Jest substancją nietoksyczną. Zainteresowanie ze strony naukowców wzbudził fakt podwójnej natury kwasu tj. tak jak kwasy AHA posiada on znaczące działanie eksfolujące oraz udokumentowane działanie bakteriobójcze.

Peeling kwasem migdałowym daje efekt widocznej poprawy płytkich zmarszczek u pacjentów od I do IV fototypu, rozjaśnienia nieregularnych przebarwień pozapalnych, redukcji melazmy, a ze względu na bakteriobójcze właściwości kwasu migdałowego możliwa jest znaczna poprawa stanu skóry z trądzikiem pospolitym z obecności zaskórników i krost zapalnych.

 

Kiedy poddawać się zabiegowi?

Najczęstszymi wskazaniami do zabiegu na kwasie 20% i 30% są: fotostarzenie, dyschromie: melazma, trądzik, skóra łojotokowa.

Peeling Słoneczny może być wykonywany przez cały rok, również w lecie, bez ryzyka wystąpienia hiperpigmentacji.

Schematyczny protokół zastosowania kwasem migdałowym  20 % lub 30% kwas mlekowy 7 % kwas cytrynowy 7 %

  • Oczyścić skórę mleczkiem kosmetycznym
  • Wykonać pre-peeling SKIN PREPARE z kwasem migdałowym oraz bromeliną otrzymywana z ananasa.
  • Zmyć wodą, a następnie dokładnie osuszyć skórę
  • Nałożyć FACE PEEL 30% na 10-20 min, neutralizujemy kwas neutralizatorem

LUB/I

  • Nałożyć maseczkę GEL MASK 20% i odczekać do zaschnięcia produktu (około 20 minut), następnie zerwać maseczkę palcami.
  • Pozostałości zmyć wodą
  • Nałożyć krem regenerujący POST-PEEL CREAM zawierający m.in. olejek ze słodkich migdałów, wyciąg z pszenicy, wyciąg z kokosa, kwas stearynowy, składniki N.M.F, kompleks 4 olejków ( m.in. olejek z orzechów)
  • Domowa kuracja: po zabiegu należy stosować krem na bazie kwasu migdałowego i antyoksydantów ACTIVE CREAM

Zalety

  • Powolne działanie – pewna i łatwa aplikacja
  • Brak efektów ubocznych takich jak: pieczenie, zaczerwienienie, podrażnienie, uczulenie
  • Natychmiastowe efekt świetlistości i oczyszczenia skóry
  • Złuszczanie skóry stopniowe, łuskowate, łatwe do ukrycia , praktycznie nie widoczne
  • Brak fotouczulenia –możliwość przeprowadzenia zabiegu o każdej porze roku
  • Brak ograniczenia co do fototypów
  • Zabieg nie wywołuje dyskomfortu pacjentów

Nowy bezpieczny i prosty w użyciu produkt dający łączyć się z innymi dostępnymi technikami w celu rozszerzenia możliwości leczenia defektów estetycznych skóry.

 

Źródło: http://www.italianbeauty.pl/