niedziela, 19 stycznia 2025
Miło Cię widzieć!
Redakcja Portalu - PKIK24.PL

cytologiaCytologia jest prostym, bezbolesnym badaniem. Jednak zrobiona prawidłowo i regularnie powtarzana może nawet uratować życie.  

 

 

 

Cały czas Polki nie zdają sobie sprawy, jak ważne jest coroczne powtarzanie cytologii. Taka postawa jest jedną z głównych przyczyn wysokiej zachorowalności kobiet w naszym kraju na raka szyjki macicy. Pod tym względem zajmujemy drugie miejsce w Europie.  

 

Podstawowe informacje

Cytologia jest badaniem, które ma służyć wykryciu wszelkich zmian w szyjce macicy. Pobrania próbek dokonuje się specjalną szczoteczką. Dotychczas w wielu gabinetach ginekologicznych używano także wacików lub szpatułek, jednak zgodnie z dyrektywą Komisji Europejskiej odstąpiono od tego, ponieważ wyniki badania mogły być niewiarygodne. Zalecane jest wykonanie pierwszej cytologii pomiędzy 20. a 25. rokiem życia. Pobranie wymazu może odbyć się podczas rutynowej kontroli ginekologicznej. Najbardziej wiarygodny wynik dają próbki pobrane 4 – 5 dni po zakończeniu miesiączki. Należy pamiętać o tym, by na ok. 3 dni przed badaniem nie stosować leków dopochwowych. Pożądana jest także, w czasie tych 3 dni, wstrzemięźliwość seksualna. Niewskazane jest także zapisywanie się na cytologię w przypadku jakiegolowiek stanu zapalnego narządów rodnych.  Aby wyniki badania zostały właściwie zinterpretowane, u kobiet starszych należy czasem zastosować specjalne globulki z estrogenem.  

 

Czemu służy cytologia?

Cytologia służy przede wszystkim profilaktyce raka szyjki macicy. W większości przypadków stan przednowotworowy i wczesne stadium nowotworu jest stosunkowo niegroźne dla organizmu kobiety. Jednak dzięki wykonaniu badania, można wykryć także obecność wirusa HPV. Wirus ten jest w 90% przypadków odpowiedzialny za rozwój raka szyjki macicy. Dzięki temu badaniu można również wykryć wiele stanów zapalnych w drogach płciowych kobiety.  

 

Są wyniki - i co dalej?

Do niedawna wynik badania podawany był w pięciostopniowej skali  Papanicolau. Skalę tę zamieniono na system Bethesda. Jest to system opisowy, a ponieważ nie jest on jeszcze dobrze znany w naszym kraju, można spotkać się z sytuacją, gdzie przychodnie ginekologiczne podają wyniki cytologii zarówno w jednej, jak i drugiej skali. W systemie Bethesda zawarte są trzy informacje. Przede wszystkim ocena jakości rozmazu, czyli informacja, że została pobrana odpowiednia ilość komórek. Następnie ocena prawidłowości obrazu cytologicznego. Ostatnia informacja zawiera opis zmian. Znajdziemy tam dane odnośnie rodzaju zakżenia oraz zmian w komórkach nabłonka. Należy zawsze pamiętać o tym, że nasze wyniki bezwzględnie pownien zobaczyć ginekolog. Badanie należy powtarzać corocznie, a w wielu przychodniach jest ono bezpłatne.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/

bazyliaBazylia jest rośliną znaną od starożytności. Uważano, że ma cudowne właściwości i w wielu regionach używana była jako ziele ochronne przed „złymi mocami”, zapewniająca dobrobyt, bogactwo i miłość. Wierzono, że po zmartwychwstaniu Chrystusa wyrosła ona dookoła grobu, w którym był pochowany, a w greckim kościele prawosławnym do dziś dnia jest używana do przygotowywania wody święconej.

 

Obecne badania wskazują, że bazylia jest rośliną leczniczą. Jej działanie może zmniejszyć obrzęk i stan zapalny stawów nawet o 73%, co jest porównywalne z wynikami uzyskanymi dzięki podawaniu leków na to schorzenie. Naukowcy, którzy przedstawili te wyniki na Brytyjskiej Konferencji Farmakologii (The British Pharmacology Conference), podkreślili, że prowadzone są dalsze badania nad jej składnikami, które mogą mieć bardzo szerokie i pozytywne zastosowanie w farmakologii.

 

Działanie bazylii

Bazylia wykazuje silne działanie antybakteryjne i może chronić również przed wieloma patogenami odpornymi na antybiotyki. Może również zapobiec uszkodzeniom powstającym pod wpływem działania wolnych rodników.

 

Czy cierpimy na artretyzm, czy też nie, każdy z nas może prowadzić we własnym domu czy ogródku ekologiczną uprawę tej rośliny i korzystać z jej dobrodziejstw i właściwości leczniczych. W ten sposób można zapobiec wydawaniu często zupełnie niepotrzebnie pieniędzy na leki.

 

Bazylia zawiera enzymy hamujące powstawanie stanów zapalnych

W bazylii znajdują się te same składniki przeciwzapalne, które można znaleźć na przykład w Ibuprofenie czy Tylenolu – typowych lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Jedyną różnicą jest to, że bazylii nie można przedawkować jak leków, w wyniku czego można byłoby nawet umrzeć. Do tego właśnie może prowadzić przedawkowanie Tylenolu, co zostało niedawno podane do wiadomości publicznej. Mamy więc wybór czy stosować niebezpieczne dla naszego zdrowia a nawet życia lekarstwa, czy używać bazylii.

 

Bazylia poprawia również trawienie i ułatwia przyswajanie pokarmów, działa przeciwskurczowo, pobudza wydzielanie soku żołądkowego, działa wiatropędnie. Powszechnie uważa się, że działa także antydepresyjnie, poprawia nastrój i dodaje sił. Stosuje się ją w łagodnych zaburzeniach trawiennych, wzdęciach oraz przy niedoborze soku żołądkowego.

 

Jest to także roślina przyprawowa, niezastąpiony składnik prawie wszystkich włoskich dań, wspaniale komponuje się z pomidorami, jest głównym składnikiem Pesto. Najlepiej dodawać ją do sałatek i zup lub duszonych warzyw.

 

Propozycja przepisu dla jednej osoby

Wlać łyżkę oleju kokosowego lub oliwy z oliwek do garnka ze stali nierdzewnej lub szkła. Następnie pokroić dwa duże pomidory, średniej wielkości czerwoną cebulę i dodać do tego dwa ząbki czosnku. Warzywa gotować przez około minutę, po czym dolać ¼ szklanki wody i pozostawić na średnim ogniu przez około 10 minut. Następnie rozgnieść pomidory widelcem. Pod koniec gotowania dodać garść bazylii i zielonej pietruszki, delikatnie posolić, dodać jeszcze odrobinę oleju kokosowego lub oliwy z oliwek, wycisnąć trochę soku z cytryny i zupa pomidorowa gotowa. Jeśli chcemy uzyskać sos, po prostu trochę dłużej gotujemy składniki.

 

Smacznego!

 

Źródło: http://zdrowieinatura.com.pl/


wlosy7 grzechów głównych w pielęgnacji włosów wg Oskara Bachonia

Nie ma zmiłuj moja droga! Żeby mieć piękne włosy, trzeba odpowiednio o nie zadbać. I żadne tam – „brak mi czasu” albo „raz nic się nie stanie”. Są rzeczy, które o pielęgnacji musisz wiedzieć i kosmetyki, które musisz stosować, inaczej płacz i zgrzytanie zębami. Grzeszyć możesz w sypialni, a nie przeciwko swoim włosom. Oto 7 grzechów głównych, które popełniają nawet grzeczne dziewczynki. Wstyd.

 

1. PUCU PUCU, CHLAP CHLAP

Pranie włosów, tarmoszenie i wykręcanie jak tetrowej pieluchy powinno być karalne. Włosy traktowane w ten sposób łamią się i kruszą. Jak zatem prawidłowo myć włosy? W letniej wodzie, kosmetykami dobrej jakości, masując skórę głowy opuszkami palców. Pamiętajcie – szamponem myje się tylko skórę, włosom wystarczy, że spłynie po nich piana.

 

2. ZAPARZANIE WŁOSÓW

Włosy nie lubią jak jest mokro i ciepło. Fundowanie im gorącej kąpieli, a potem trzymanie ich, wciąż mokrych, przyciśniętych całą noc do poduszki, to grzech śmiertelny. Ja nazywam takie praktyki zaparzaniem włosów. W odwecie włosy puszą się i matowieją. Tak samo z noszeniem cały wieczór ręcznika zawiniętego na mokrych włosach – to jakby trzymać stopy w mokrych skarpetach przez tydzień – nie kończy się to dobrze.

 

3. ZANIECHANIE ODŻYWIANIA

Stosowanie odżywki jest równie ważne jak stosowanie dezodorantu pod pachami – bez tego ani rusz i każda współczesna kobieta musi to wiedzieć. Jeśli po myciu włosów nie nałożysz maski lub odżywki, struktura włosów pozostanie otwarta. Pamiętaj, włos jest jak ryba – jest pokryty łuskami – i tylko dzięki zastosowaniu odżywki łuski będą do siebie przylegać, a włos będzie lśniący. Kiedy już stosujecie odżywkę – róbcie to porządnie i nie nakładajcie jej bezpośrednio na skórę głowy. Włos jest żywy na długości ok. 7 cm. od skóry i tam nawilża go naturalne sebum. Odżywki potrzebuje pozostała część włosa – martwa, zrogowaciała substancja białkowa. Jeśli jej nie zabalsamujesz – pokruszy się. Jeśli masz mało czasu, polecam odżywki bez spłukiwania. Nakładaj je na same końcówki włosów.

 

4. STRACH PRZED SZCZOTKOWANIEM

Jakiś czas temu zapanowała moda na czesanie włosów wiatrem lub palcami i wszystkie pozapominałyście o szczotkowaniu, a to jest superważne! Dlaczego? By skóra głowy była lepiej ukrwiona a cebulki – zdrowe. Wiem, wiem, boicie się, że częste szczotkowanie sprawi, że włosy będą tłuste. Tymczasem chodzi właśnie o to, by na całej długości włosa rozprowadzić naturalne sebum, które je nawilży. Jeśli myjesz włosy codziennie, w ogóle nie masz się co obawiać, że się przetłuszczą. Wyszczotkuj je porządnie miękką, absolutnie nie metalową, szczotką tuż przed myciem, a będą mięciutkie jak kaczuszka.

 

5. ZBRODNIA NA WAKACJACH

Słona woda morska podobnie jak odchody gołębi były w starożytnym Egipcie stosowane do rozjaśniania włosów. Jak się więc domyślacie – sól sieje zniszczenie i trzeba temu zapobiegać. Jest cała masa kosmetyków chroniących włosy przed negatywnymi skutkami promieniowania UV oraz morską wodą. Korzystajcie z nich.

 

6. ZŁAPANA NA GORĄCYM UCZYNKU

Zapamiętaj sobie raz na zawsze bo inaczej się pogniewamy – prostownicy i lokówki używa się wyłącznie na całkowicie suchych włosach, spryskanych dodatkowo kosmetykami chroniącymi je przed działaniem wysokiej temperatury. Temperatura 230 st. C., możliwa do uzyskania na większości urządzeń, jest za wysoka dla cienkich włosów. Susząc włosy suszarką, gorącego powietrza nie kieruj pod włos, bo otwierają się łuski włosów i mamy efekt wkurzonej wiedźmy. Nie przyciskaj też bezpośrednio suszarki do kosmyków. Włosy nie lubią jak parzy.

 

7. PUSZCZANIE FARBY

Jeśli jesteś tak naiwna, by wierzyć, że sklepowa farba nie niszczy włosów albo co więcej, je pielęgnuje, to równie dobrze możesz uwierzyć facetowi, który mówi „wcale nie wyglądasz grubo w tej sukience, pączuszku”. To bzdury i nie daj się nabrać. I ani waż się brać do ręki jakichś grzebyczków czy innych wynalazków do domowych pasemek, ombre czy cudacznych kolorowanek. Wyjdzie ci na głowie koszmar. Za karę.

 

Oskar Bachoń / Hair & Make-up Designer




 

Informacje o ekspercie:oskar_bachon

 

OSKAR BACHOŃ

Żeby przekonać się, jak barwną jest postacią, wystarczy na niego spojrzeć. Ale to wcale nie wygląd, a wyjątkowy charakter najbardziej wyróżnia Oskara Bachonia spośród znanych stylistów fryzur i wizażystów w Polsce. Szczery do bólu, rubasznie dowcipny, piekielnie zdolny i diabelsko inteligentny, mistrzowsko balansuje na granicy pruderii, komentując aktualne zjawiska i trendy we fryzjerstwie i makijażu.

 

Oskar Bachoń to człowiek instytucja. Jak sam o sobie mówi – profesjonalista i artysta. Jego rad w kwestiach wizerunku słucha wierne grono klientek w Krakowie (na strzyżenie u Bachonia trzeba czekać miesiącami). Prowadzi blog (www.oskarbachon.pl/blog), dzieli się także swoją wiedzą jako ekspert w mediach. I chwała mu za to. Ktoś powiedziałaby – Bachoń spadł nam z nieba. Owszem. Ale to bynajmniej nie aniołek.

Nie jest to żart w „sezonie ogórkowym” . W miejscowości w gminie Zadzim chłopczyk wyciągną kluczyki do samochodu z torebki swojej mamy po czym wszedł do aut i je uruchomił. Na jego drodze pojawił się 2-letni brat. Doszło do potrącenia chłopca. Malec doznał złamania uda i został przewieziony do szpitala

Na pokładzie samolotu ,który runął na ziemię było 12-ludzi. Samolot należał do prywatnej szkoły spadochronowej Omega. Po zderzeniu z ziemią samochód się zapalił. Jedna osoba przeżyła wypadek i stanie ciężkim znajduje się w szpitalu. Nie znane są przyczyny katastrofy .Służby ratunkowe podkreślają, że jest to najtragiczniejsza katastrofa samolotu cywilnego, do której doszło w Polsce od wielu lat. Ostatnia miała miejsce 13 listopada 2011 r. w lesie w dzielnicy Miasteczka Śląskiego - Żyglinie, rozbił się wtedy samolot Cirrus SR22, zginęły wszystkie wówczas cztery osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn.

Do tragedii doszło w miejscowości Mostki pod Sochaczewem. Nieużywana przyczepa , która stała zaparkowana w zabudowaniach gospodarczych. Była miejscem zabawy dziecka .Rodzice nie wiedzieli że dziewczynka w niej przebywa. Z niewiadomych przyczyn wybuchł w niej pożar . Strażacy po ugaszeniu ognia odkryli w środku spalone ciało 3-latki.

Polskie kosmetyki trafiają do ponad 130 krajów świata m.in. do odległych miejsc, takich jak Trinidad i Tobago, Nowa Zelandia czy Chile. W ciągu ostatnich dziesięciu lat eksport kosmetyków wzrósł pięciokrotnie. W 2013 roku rynek przemysłu kosmetycznego odnotował wzrost o 2% i osiągnął wartość niemal 20 miliardów zł. Analitycy prognozują, że do 2016 roku wartość ta wzrośnie do 23 miliardów złotych, czyli około 4% rocznie.

 

Wzrost planują nie tylko producenci wyrobów kosmetycznych lecz także sieci drogeryjne. Co ciekawe, największe zyski liczą także dyskonty spożywcze, które coraz częściej zaopatrywane są w kosmetyki. Polski rynek zmonopolizowało kilku polskich i zagranicznych gigantów kosmetycznych. Blisko 80% firm tej branży to mikroprzedsiębiorstwa, które upatrują możliwości przetrwania dzięki konsolidacjom. Producenci łączą swoje siły i tworzą wspólną ofertę dla swoich odbiorców.

 

p1Debata Ekspertów branży kosmetycznej zorganizowana przez firmę doradczą Business Penetration & Consulting (BPC) miała miejsce w Businessman Institute w Warszawie. Najważniejszym tematem dyskusji była informatyzacja przedsiębiorstw produkcyjnych sektora kosmetycznego. W rozmowach wzięli udział dostawcy rozwiązań informatycznych klasy ERP i MES oraz osoby nadzorujące procesy informatyzacji w przedsiębiorstwach.

 

Główne tematy omawiane przez Ekspertów na debacie:

  • Duże rozdrobnienie rynku przedsiębiorstw produkcyjnych sektora kosmetycznego.

    Zgodnie z danymi zawartymi w rejestrze REGON w marcu ubiegłego roku na terenie Polski działały 734 aktywne podmioty, z czego przeważająca część to rodzime firmy. Mikroprzedsiębiorstwa mogąbyć zainteresowane wprowadzaniem mniejszych systemów wspierających zarządzanie klasy ERP, nie potrzebują jednak drogich i zaawansowanych systemów wspierających procesy produkcyjne klasy MES – twierdzili dostawcy.

  • Mała ilość skutecznych narzędzi informatycznych dedykowanych pracom laboratoryjnym.

    Zdaniem przedsiębiorców działy sprzedaży mogą swobodnie wybierać pomiędzy różnymi systemami, natomiast w laboratoriach potrzeba specjalistycznych funkcjonalności, które obejmują m.in. historię receptur, notatki wprowadzane "na boku" oraz pełne dzienniki laboratoryjne z zapisami na temat know how, postępem realizacji badań etc. Eksperci stwierdzili, że laboratoria cechuje wysublimowana i specyficzna dla każdego przedsiębiorstwa działalność, a tymczasem dostępne na rynku polskim systemy informatyczne nie realizują tych zadań w stopniu wystarczającym.

  • Konieczność spełniania norm GPM w obszarze produkcji.

    Zdaniem przedsiębiorców moduły produkcyjne systemów ERP powinny usystematyzować procesy biznesowe w przedsiębiorstwie takie jak: kontrola zleceń produkcyjnych, łatwiejsze planowanie w oparciu o dane zgromadzone w systemie, kontrola jakości na każdym etapie produkcji, traceability, planowanie zakupów. Aplikacje powinny skrócić czas potrzebny pracownikom na wykonywanie swoich obowiązków, a także wyeliminować pomyłki jakie mogą powstać na każdym z tych etapów. Tymczasem wiele systemów ERP nie realizuje tych zadań w praktyce, choć teoretycznie powinny. W trakcie rozmowy Eksperci podkreślali, że należy większą wagę przykładać do analizy funkcjonalności rozwiązań na etapie ich wyboru, zamiast zawierzać słowom dostawców.

 

Według analityków, udział przemysłu kosmetycznego w Polsce stale rośnie. Powodem tego jest przystąpienie do Unii Europejskiej, co otworzyło nowe kierunki zbytu dla polskich eksporterów. Za granicą ceniona jest wysoka jakość wytwarzanych w Polsce produktów. Eksperci obecni na spotkaniu zwrócili uwagę na fakt, że Polska jest jednym z nielicznych w Europie krajów kształcących kosmetologów na poziomie uniwersyteckim. Działają w Polsce 54 placówki naukowe w tym dziewięć państwowych. Liczne laboratoria, ośrodki badawcze wspomagają biznes i innowacje.

 

Poniżej prezentujemy wybrane fragmenty wypowiedzi uczestników:

p2Jacek Badowski, Kierownik Działu Informatyki, Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris

„W czasie kryzysu wdrożyliśmy system WMS, przenieśliśmy przetwarzanie do chmury prywatnej, podnieśliśmy wersje systemu operacyjnego, MS Office’a oraz back- office’a do najnowszej wersji. Tak więc  wszystkie inwestycje, które były zaplanowane przed kryzysem, zostały zrealizowane zgodnie z założeniami.”

 

Łukasz Wilczyński, Zastępca Dyrektora Działu Zarządzania Produktami, Sage Sp. Z o.o.

„Jako dostawca, wyczuwamy ze strony przedsiębiorstw wzmożone zainteresowanie tematem zwiększenia efektywności  firm produkcyjnych. Lata kryzysu, które mamy  za sobą, spowodowały, że rynek w sposób naturalny oczyścił się z tych firm, które były zarządzane niewłaściwie i miały źle stargetowane swoje cele”.

 

Maciej Ramlo, Dyrektor ds. Rozwoju, APISystems Sp. Z o.o.

„Z jednej strony są przedsiębiorstwa o zatrudnieniu ponad 250 pracowników, które kwalifikują się na wdrożenie systemu klasy MES. NZ naszych obserwacji wynika, że przedsiębiorstwa o zatrudnieniu 50-250 pracowników, a nawet 10-49 wdrażają systemy kontroli jakości. Jest to bardzo mała część, mała składowa całego systemu klasy MES. Pozwala jednak pracować nad poprawą jakości poprzez odpowiednie badanie próbek laboratoryjnych w przedsiębiorstwach kosmetycznych”.

 

Piotr Bistroń, Prezes Zarządu, Abis Sp. Z o.o. S.K

„Wykwalifikowany dostawca kosmetyków musi wykazać  się całą serią audytów i certyfikatów.  Historia produkcji jest jednym z nich”.

 

Maciej Żuber, Główny Tep3chnolog, Pollena-Aroma Sp. Z o.o.

„Jako jedyny polski producent kompozycji zapachowych i aromatów spożywczych posiadamy automatyczne linie dozujące, które współpracują z oprogramowaniem klasy ERP. Zaletą takich systemów jest uproszczenie procedur, ścisła ewidencja receptur, rozchodu surowców i nadzór nad stanami magazynowymi (…). Realizacja receptur na liniach automatycznych powoduje idealną powtarzalność oraz dokładność odważania surowców, które wysoce przewyższają możliwości ludzkie”.

 

Paweł Tumanowicz, Prezes Zarządu, Bell Sp. Z o.o.

„System klasy ERP, który obecnie wykorzystujemy w naszym przedsiębiorstwie, poprawnie wspiera przede wszystkim obszar towarowy, w tym automatyzację zamówień od odbiorców przez stronę internetową, zakupy i sprzedaż. (…) Nie realizują jednak nadzoru, planowania i harmonogramowania produkcji. I to stanowi dla nas problem.”


Piotr Łabęda, Dyrektor Oddziału, Merinosoft Sp. Z o.o.

„Możliwości integracyjne wszystkich innych systemów są na tyle szerokie, że z punktu widzenia klienta nie ma znaczenia, jaki system klasy ERP będzie funkcjonował.  Ofert wdrożenia systemu klasy ERP jest tak wiele, że gdy przyjdzie do Państwa kilku dostawców, to tak naprawdę konia z rzędem temu, kto jest w stanie wskazać najlepszego z nich”.


Paweł Sitkowski, IT Manager, Nuco E. I G. Kosyl S.J

„Jako producent kosmetyków jesteśmy zobligowani do przestrzegania norm GMP. Niestety obecnie robimy wszystko „ręcznie”, w arkuszach kalkulacyjnych. Od systemu produkcyjnego oczekujemy przede wszystkim usystematyzowania procesów biznesowych. Chcielibyśmy „zaszyć” w systemie procedury, według których obecnie pracujemy”.


Andrzej Jarosz, Prezes Zarządu ANT Sp. Z o.o.

„Zdarza się, że firmy kosmetyczne produkują pojedyncze serie.  Jednorazowo wytworzą krem w 10 tysiącach sztuk. By ten krem prawidłowo przeszedł przez ścieżkę ERP, należy zdefiniować produkt i wykonać recepturę.  Następnie należy ją oprogramować i wprowadzić dziesiątki, setki, a czasami tysiące zmiennych do systemu ERP. Jeżeli ten produkt „żyje tylko chwilę”, nie będzie na to czasu”


Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami dyskusji oraz fotorelacją dostępnymi na stronie internetowej:

http://synergia-it.pl/2014-05-28/warszawa-debata/

 


Business Penetration & Consulting Sp. z o.o.
40-158 Katowice, ul.
Jesionowa 22/27,
tel./fax (32) 777-15-01 tel.
kom. 795-123-293
www.it-penetration.pl

nietrzymanie_moczuStatystyki mówią, że nietrzymanie moczu to problem, z którym zmaga się 25% kobiet. Lekarze zwracają jednak uwagę, że w rzeczywistości ta liczba może być wyższa, bo wiele pań otwarcie o tym nie mówi. Zauważyłaś u siebie tę dolegliwość? Nie ma się czego wstydzić – po prostu skonsultuj się z lekarzem. Tę chorobę można leczyć na wiele sposobów. Jedna z najnowszych metod wykorzystuje w tym celu na przykład… botoks!

 

Nietrzymanie moczu to dla wielu osób temat tabu. Ta dolegliwość jest nie tylko uciążliwa, ale też znacząco obniża komfort życia. Nie oznacza jednak, że już zawsze będziesz skazana na ograniczanie życia towarzyskiego, zrezygnowanie z aktywności fizycznej czy stosowanie reklamowanych w telewizji wkładek. To schorzenie można bowiem skutecznie leczyć. Jednak by było to możliwe, najpierw trzeba poznać jego przyczynę.

 

Po wysiłku lub nagle

Specjaliści wyróżniają dwa rodzaje nietrzymania moczu – wysiłkowe i naglące. – W pierwszym przypadku brak kontroli nad moczem jest spowodowany osłabieniem zwieraczy cewki moczowej i mięśni dna miednicy. W takiej sytuacji by doszło do niekontrolowanego wycieku moczu wystarczy niewielki wzrost ciśnienia w jamie brzusznej, na przykład w efekcie nawet niewielkiego wysiłku fizycznego czy tak prozaicznych czynności, jak kaszel, kichnięcie lub śmiech – tłumaczy dr Piotr Dzigowski, urolog ze szpitala Medicover. Z kolei nadreaktywność pęcherza moczowego i nietrzymanie moczu z parć naglących jest spowodowane niezależnymi od naszej woli skurczami pęcherza. Osoba cierpiąca na tę dolegliwość odczuwa wówczas silną, nieodpartą potrzebę natychmiastowego udania się do toalety. Takie sytuacje często przytrafiają się osobom zmagającym się z infekcjami dróg moczowych, cukrzycą czy zaburzeniami hormonalnymi. Mogą być również efektem przyjmowania niektórych leków, konsekwencją niektórych chorób neurologicznych czy przebytych urazów.

 

Nietrzymanie moczu zwykle kojarzy nam się z dolegliwością, która występuje u dojrzałych kobiet – dotyka ona przede wszystkim pań w wieku okołomenopauzalnym i starszych. – Warto jednak pamiętać, że czynników sprzyjających wystąpieniu tego problemu jest wiele. Wśród nich są na przykład ciąża i poród, operacje w obrębie miednicy czy niektóre choroby neurologiczne, a także otyłość i zaparcia – wymienia dr Ewa Kurowska, ginekolog ze szpitala Medicover. Nietrzymanie moczu to też problem niektórych mężczyzn, choć u przedstawicieli tej płci występuje on zdecydowanie rzadziej.

 

Znaleźć przyczynę

Wiele osób nietrzymanie moczu traktuje jak chorobę, która jest „wyrokiem” na całe życie. Tymczasem dziś można ją skutecznie leczyć. – Proces leczenia rozpoczynamy od ustalenia przyczyn tego schorzenia – mówi urolog dr Piotr Dzigowski. – Podczas wizyty lekarskiej najpierw zbiera się wywiad, przy użyciu odpowiednich kwestionariuszy ocenia mikcję i kontynencję, czyli oddawanie i utrzymywanie moczu. Niejednokrotnie wykonuje się badanie ogólne i bakteriologiczne moczu. W zależności od wskazań medycznych przeprowadza się również badanie USG układu moczowego czy badanie urodynamiczne – dodaje.

 

Od wyników tych testów jest uzależnione dalsze postępowanie. Bardzo ważna jest przede wszystkim zmiana stylu życia. Istotne jest wyrobienie nowych, prozdrowotnych nawyków, w tym między innymi opróżnianie pęcherza zaraz po odczuciu parcia i ograniczenie substancji moczopędnych oraz tych osłabiających działanie zwieraczy, czyli m.in. alkoholu, nikotyny, napojów gazowanych i zawierających kofeinę. Trzeba też pamiętać o unikaniu spożywania napojów w czasie krótszym niż dwie godziny przed snem i utrzymywaniu właściwej wagi. Poprawę sytuacji u części kobiet przynoszą także ćwiczenia mięśni Kegla, czyli mięśni dna miednicy. Dzięki postępowi medycyny dziś mamy również dostęp do wielu nieinwazyjnych metod leczenia.

 

Leczenie nie musi być inwazyjne

Z problemem wysiłkowego nietrzymania moczu można rozprawić się na przykład dzięki preparatowi Urolastic. – Ten przypominający konsystencją silikon materiał wstrzykuje się w okolice cewki moczowej, poprawiając w ten sposób jej mechanizm zamykający i zwiększając kontrolę pacjenta nad pęcherzem. Taki zabieg trwa zwykle kilkanaście minut – mówi ginekolog dr Ewa Kurowska. Urolastic to preparat stały i niewchłanialny, dzięki czemu jego działanie jest długotrwałe.

 

Lekarstwem na nietrzymanie moczu może być również kojarzony przede wszystkim z wygładzaniem zmarszczek botoks. – To jedna z najnowszych metod leczenia, stosowana przede wszystkim u osób zmagających się z nadreaktywnością pęcherza i nietrzymaniem moczu z parć naglących – mówi dr Piotr Dzigowski ze szpitala Medicover. Jeszcze do niedawna jedyną szansą dla nich było leczenie preparatami farmaceutycznymi, które redukowały kurczliwość pęcherza. Nie u wszystkich były one jednak skuteczne, w dodatku u wielu osób powodowały nieprzyjemne skutki uboczne, jak zawroty głowy, suchość w ustach czy zaparcia. – Teraz zbyt częstym skurczom pęcherza moczowego można zapobiegać wstrzykując bezpośrednio do niego właśnie botoks. W ten sposób eliminujemy problem nawet na sześć-dziewięć miesięcy, nie obserwując jednocześnie uciążliwych efektów ubocznych – dodaje dr Dzigowski.

 

W ramach leczenia można także skorzystać z terapii polegającej na ćwiczeniu pęcherza i mięśni dna miednicy poprzez elektrostymulację nerwowomięśniową (EMS). – Przeprowadza się ją korzystając ze specjalnej elektrody dopochwowej. Podczas elektrostymulacji pobudzamy mięśnie do skurczów za pomocą sztucznych bodźców – zewnętrznych impulsów elektrycznych. To zmusza je do intensywniejszej pracy niż w przypadku bodźców fizjologicznych pochodzących z mózgu – mówi dr Piotr Dzigowski, urolog ze szpitala Medicover. – Mózg ich od siebie nie odróżnia, dzięki czemu możemy świadomie powodować skurcz oraz rozkurcz odpowiedniej grupy mięśni i na bieżąco śledzić postępy terapii dzięki wizualizacji na ekranie, czyli tak zwanemu biofeedbackowi. Wyraźne wzmocnienie mięśni następuje nawet po dwóch-trzech tygodniach leczenia – dodaje.

 

Nietrzymanie moczu to krępująca przypadłość, która komplikuje codzienne życie. Szacuje się, że do lekarza z tym problemem zgłasza się mniej niż połowa zmagających się z nim pań. Tymczasem dziś medycyna daje nam wiele możliwości leczenia, dzięki którym można rozprawić się z tym problemem, odzyskując swobodę i komfort życia.

Chłopca znalazła matka i natychmiast wezwała pomoc. Lekarze zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala w Białymstoku. Niestety nie udało się uratować jego życia Jak wynika ze nieoficjalnych informacji, chłopiec popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, co spowodowało tak desperacki krok.

kobieta_plazyPrzygotuj się do lata. Polecane zabiegi

Ekspozycja na słońce – z jednej strony jest zbawienna, z drugiej szkodliwa dla naszego organizmu. Jeśli chcemy wyglądać pięknie latem, powinniśmy pamiętać o kilku zasadach. Dotyczy to również wizyt w gabinecie medycyny estetycznej. Część zabiegów wykonamy bez przeszkód nawet w upalne dni, ale z innymi lepiej wstrzymać się do września.

 

Dr Marcin Repetowski z kliniki CM Wodna 25 w Łodzi wyjaśnia, którym zabiegom możemy poddać się nawet przy wysokiej temperaturze za oknem, a z których lepiej zrezygnować i poczekać do jesieni.

 

Co mi wolno, a czego nie?

– Latem bez przeszkód można poddawać się zabiegom, które nie podrażniają zewnętrznych warstw skóry oraz po których wykonaniu skóra nie jest narażona na poparzenie i powstanie przebarwień – wyjaśnia dr Marcin Repetowski z łódzkiej kliniki. – W tym okresie śmiało możemy zatem pomyśleć o zabiegu mezoterapii, niwelowaniu zmarszczek, bruzd i blizn kwasem hialuronowym, powiększeniu ust czy botoksie, szczególnie pomocnym w walce z potliwością pach, dłoni czy stóp. Latem rzadziej przeprowadza się natomiast pilingi z użyciem kwasów, zabiegi laserowe i wykorzystujące światło, np. IPL – dodaje lekarz. Przeciwwskazaniem do ich wykonania jest ryzyko wystąpienia na skórze plam i przebarwień.

– Podrażniona w wyniku zabiegu skóra może po ekspozycji na słońce nierównomiernie produkować swój barwnik, melaninę, a to z kolei prowadzi do powstawania nieestetycznych plam – wyjaśnia ekspert.

 

Odżywczy koktajl

Pod wpływem promieni słonecznych skóra ulega również przesuszeniu. Wówczas z powodzeniem można zastosować mezoterapię igłową. – Pacjentkom, które zgłaszają się do gabinetu z problemem nieodżywionej, suchej skóry, polecam mezoterapię preparatem Redensity I. Zabieg polega na wstrzyknięciu w głąb skóry, techniką mikronakłuć, odżywczego koktajlu bogatego w minerały, aminokwasy, antyoksydanty i witaminę B6. Efekt utrzymuje się przez kilka miesięcy, czyli w sam raz na to, by latem zachwycać promienną cerą i atrakcyjnym dekoltem – wyjaśnia lekarz. Mezoterapia nie wyklucza nas z codziennych czynności oraz ekspozycji na słońce.

 

Zwróć uwagę, że...

W doborze zabiegu do potrzeb skóry, liczą się również zastosowane składniki. Piling można przeprowadzić z użyciem środków o silnym, złuszczającym działaniu, ale też delikatnym, regenerującym. Mocny kwas glikolowy korzystniej zatem zastąpić np. kwasem migdałowym, który nie zawiera substancji fotouczulających i z tego względu nie narazi nas na powstanie przebarwień. Myśli o laserowym lub świetlnym zamykaniu naczynek również lepiej skierować na inny tor i zamiast nich rozważyć raczej wykonanie zabiegu wzmacniającego naczynia – z użyciem jonoforezy. Pamiętajmy także, że latem należy unikać zabiegów z użyciem tretinoiny – na trądzik, chirurgicznych (blizny są widoczne w słońcu), a z wypełniaczy wybierać te, które wstrzykuje się w głębsze warstwy skóry.

 

Konsultacja merytoryczna: dr Marcin Repetowski, klinika CM Wodna 25 w Łodzi.