niedziela, 22 września 2024
Miło Cię widzieć!

matrixyl 50mlWyjątkowe połączenie składników natychmiastowo redukujących zmarszczki z silnymi elementami (wzmacniaczami) pobudzającymi produkcję kolagenu.

Produkt profesjonalny, wysokiej jakości firmySkinrescue.

 
Kosmetyk umożliwi  wygładzenie linii i zmarszczek, jak i długotrwałe ich zmniejszenie poprzez aktywne działanie Matrixylu. Ten dobroczynny składnik zanurzony jest w czystym kwasie hialuronowym, co dodatkowo pozwoli intensywnie nawilżyć skórę, nadając jej sprężystości i jędrności, redukując jeszcze bardziej zmarszczki i linie. 


Matrixyl 3000 ® - Matrixyl 3000 jest połączeniem dwóch peptydów: Palmitoyl Pentapeptide -4 (PP4) i Palmitoyl Tetrapeptide-7 (PT7). Matrixyl 3000 jest składnikiem zwalczającym starzenie się skóry, pobudzającym produkcję kolagenu przy jednoczesnej stymulacji fibroblastów (komórek skóry właściwej), umożliwiając im przy regularnym stosowaniu wyraźną redukcję zmarszczek. Mimo, że fibroblasty do samego końca nie tracą zdolności wytwarzania kolagenu to z wiekiem produkują go mniej, dlatego skóra staje się sucha i pojawiają się na niej zmarszczki.

Podczas badań klinicznych Matrixyl ® 3000:

    o 33% zmniejszył gęstość zmarszczek

    o 23% zmniejszył objętość zmarszczek

    o 20 % zmniejszył głębokość zmarszczek


matrixyl 50ml 1Według jednego z badań krem zawierający 5% roztwór Argireliny był nakładany dwa razy dziennie w okolicach oczu 14 ochotniczek, w wieku 39 do 63 lat przez 28 dni. Uzyskano 16.26% redukcję zmarszczek, przy maksymalnym wzroście objętości do 31.80%.

24k Złoto drobinki - Ze względu na działanie bakteriobójcze i przeciwzapalne złoto od dawna wykorzystuje się w medycynie, ale docenili je też kosmetolodzy. Badania bowiem wykazały, że jony złota docierają do warstwy rozrodczej naskórka – uruchamiają mechanizmy jego nawilżania i są nośnikiem substancji aktywnych pochodzących np. z ziół. Dzięki temu skóra jest lepiej odżywiona, poprawia się jej koloryt i sprężystość. Kosmetyki ze złotem opóźniają też starzenie się naskórka, a pobudzając produkcję elastyny i kolagenu, prowadza do spłycenia już istniejących zmarszczek. Redukują także przebarwienia, bo spowalniają wydzielanie melaniny. Ponadto złoty pył upiększa – daje wrażenie rozświetlonej, pełnej blasku skóry.
Kosmetyki ze złotem doskonale sprawdzają się zarówno na skórze dojrzałej, alergicznej (złoto w zasadzie nie powoduje uczuleń), jak i młodej – zaniedbanej, nadmiernie wysuszonej, np. intensywnym opalaniem.

Beta Glukan - działa immunostymulująco, uaktywnia i wspomaga naturalne mechanizmy obronne skóry poprzez pobudzanie aktywności makrofagów i zwiększenie produkcji cytokin. Łatwo przenika barierę skórną i stymuluje produkcję kolagenu - działa odmładzająco i przeciwstarzeniowo poprzez uaktywnianie fibroblastów, które pobudzają produkcję kolagenu i aktywację komórek immunologicznych. Ma właściwości silnie nawilżające - długo utrzymuje wilgoć w skórze, tworząc na niej ochronny film. Znany także ze swoich właściwości łagodzenia podrażnień i przyspieszania procesów gojenia powierzchownych otarć i oparzeń.
Beta-glukan regeneruje skórę poprzez aktywację makrofagów, co aktywuje komórki immunologiczne, a to z kolei przyspiesza regenerację i naprawę uszkodzonych tkanek. Działa także antybakteryjnie i przeciwzapalnie.

 

Podsumowując Beat Glukan:

  • łagodzi podrażnienia, przyspiesza gojenie
  • głęboko nawilża i chroni skóre przed utratą wilgoci
  • stymuluje produkcję i chroni zasoby kolagenu w skórze
  • chroni przed promieniowaniem UVA/UVB
  • wspomaga regenerację uszkodzonej czy suchej, łuszczącej się skóry
  • łatwo przenika przez skórę, penetrując ja aż do warstw skóry właściwej, zwiększa działanie rollera czy peelingu
  • redukuje zmarszczki, zwiększa sprężystość skóry

Palmitoyl tripeptyd-5 (PTri-5) – to głęboko penetrujący skórę peptyd, aktywujący swoim działaniem czynniki pobudzające wzrost tkanki (TGF-beta), dzięki czemu stymuluje syntezę kolagenu w skórze. Opisywany jako bardziej efektywny od Matrixylu. Silnie stymuluje syntezę kolagenu w skórze, aktywnie wygładza wszelkiego rodzaju zmarszczki, dobrze ujędrnia i nawilża skórę; umożliwia zmniejszanie rozstępów. Klinicznie udowodniono, że jest efektywną i bezpieczną alternatywą dla zastrzyków kolagenowych. W badaniu z udziałem 60 ochotników Palmitoyl Tri-peptyd wykazał godną uwagi 350% redukcję zmarszczek po 84 dniach stosowania.

Składniki aktywne prezentowanego serum zanurzone są w czystym (100%) roztworze kwasu Hialuronowego. 

Wyjątkowe właściwości Kwasu Hialuronowego powodują, ze jest on doskonałym ‘nawilżaczem.’ Kwas Hialuronowy odgrywa bardzo ważną rolę w utrzymywaniu nawilżenia tkanek, ich natłuszczenia i optymalizacji funkcji komórkowych i to właśnie kwas hialuronowym potrafi zatrzymać wiece wody w sobie niż jakakolwiek inna naturalna substancja. Jego niedoścignione właściwości nawilżające przyczyniają się do wyraźnego wygładzenia, zmiękczenia i redukcji zmarszczek. Kwas Hialuronowy w przeprowadzonych badaniach przyczynił się do zmniejszenia uczucia suchości, swędzenia czy pieczenia skóry. Kwas Hiarulonowy stanowi doskonale środowisko do wzrostu nowych komórek i gojenia się skóry po zabiegach kwasami, peelingami. 

Stosowanie: Zaleca się stosować 2 razy dziennie na całą twarz, a szczególnie obszary problematyczne – zmarszczki, linie, kurze łapki – dwa razy dziennie dla osiągnięcia jak najlepszych rezultatów. Makijaż jak i inne kremy mogą być nakładane jak tylko serum zostanie wchłonięte przez skórę.

Składniki:  D.I Water, Glycerin, Sodium Hyaluronate, 24K Gold Powder, Dimethicone, Marine Collagen, Sodium Chondroitin Sulfate , Beta-Glucan, Polysorbate-60, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Palmitoyl-tripeptide, Palmitoyl-oligopeptide.

Produkty Skinrescue polecane są jako kosmetyki do bezpiecznego stosowania w domu. Jeśli potrzebujesz więcej informacji lub chciałabyś zadać kilka pytań proszę o kontakt mailowy. Jeśli nie jesteś pewna/y który peeling/produkt zastosować wyślij mi maila podając jaki masz rodzaj cery, lub z jakimi problemami skórnymi walczysz, może masz trądzik lub zmarszczki mimiczne, kurze łapki, worki pod oczami, a ja postaram się znaleźć najlepszy produkt dla ciebie. Proszę jednak mieć na uwadze, że w związku z ilością maili jakie niekiedy otrzymujemy z prośbami o porady, mogę potrzebować kilku dni na wysłanie odpowiedzi

 

Źródło: http://www.forever-young.pl/

 

rak piersiStosunkowo niedawno pisaliśmy o kontrowersyjnej profilaktyce raka i decyzji o usunięciu jajników przez Angelinę Jolie. Dziś, chcemy powrócić do tematyki związanej z dziedziczeniem chorób nowotworowych u kobiet. Okazją ku temu jest ważne odkrycie, jakiego dokonali polscy i kanadyjscy badacze, ujawniając mutacje genu odpowiedzialnego za zwiększone ryzyko zachorowań na raka piersi ‒ RECQL.


Kogo dotyczy problem?

Nowotwory dziedziczne stanowią ok. 10 % wszystkich zachorowań na raka piersi. Współczesna nauka oferuje pacjentom możliwość sprawdzenia całego genomu w celu wykrycia niebezpiecznych mutacji. Na szczególne ryzyko narażeni są ci, u których w rodzinie zdiagnozowano nowotwór. Ryzyko to zwiększają mutacje genów BRCA1, BRCA2, ATM, NBN, TP53 i CHEK2. Jednak wciąż ok. 50 % przypadków nowotworów piersi uwarunkowanych genetycznie pozostaje nieznanych.

Jak określają specjaliści, u nosicielek mutacji genu ryzyko zachorowania na raka piersi jest pięciokrotnie większe (wynosi ponad 50%), jeśli wśród ich krewnych stwierdzono wcześniej zachorowania na ten rodzaj nowotworu. Na podstawie szacunków, liczbę nosicielek genu  określono na ok. 15 tys. (do 20 tys. w zależności od źródła) kobiet. Mutacja została wykryta także wśród francuskojęzycznej części populacji Kanady (dokładniej Kanadyjek francuskiego pochodzenia). Można zatem przypuszczać, że ujawniona mutacja jest przyczyną zachorowań również w innych grupach etnicznych. Dlatego  naukowcy planują nie tylko przeprowadzenie badań również w innych państwach świata, ale także opracowanie optymalnej  metody profilaktyki i leczenia pacjentek z mutacjami genu RECQL. Jest to o tyle ważne, że mutacja genu może mieć związek także z innymi rodzajami nowotworów. Jak podaje portal rp.pl, badany gen produkuje białko odpowiedzialne za naprawę uszkodzeń DNA, a uszkodzenie tego białka prowadzić może do rozwoju nowotworu.


„‒ Nie sądzę, abyśmy w najbliższym czasie nauczyli się naprawiać uszkodzone geny ‒ mówi prof. Cezary Cybulski. ‒ Te uszkodzenia genetyczne są odziedziczone i obecne we wszystkich komórkach organizmu. Naprawa mutacji może być bardzo trudna, o ile w ogóle możliwa” [4].

Publikacja pt. „Germline RECQL are accociated with breast cancer susceptibility” (pol. „Linia zarodkowa RECQL jest związana z podatnością występowania raka piersi”) opisująca gen RECQL ukazała się na łamach prestiżowego magazynu „Nature Genetics” pod koniec kwietnia br. Zaangażowanymi w pracę badaczami są: kierujący międzynarodowym zespołem genetyk prof. Cezary Cybulski i prof. Jan Lubiński z Zakładu Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.


Poszukiwanie RECQL

„– Bardzo trudno było znaleźć te geny. To, że były poszukiwane wiedziałem już w latach 80. Są to geny, których się nikt nie spodziewał, bo są genami naprawy uszkodzeń DNA, a wszyscy traktowali raka piersi, jako raka hormonalnie zależnego – powiedział reporterowi „Głosu Szczecińskiego” prof. Jan Lubiński, genetyk z Zakładu Genetyki i Patomorfologii PUM. – Kolejnym odkrytym genem był CHEK 2. Teraz mamy naszego RECQL. Odkrycie BRCA1 było przełomem. Wiadomo było, że występuje on w otoczeniu kompleksu genów i te stały się dobrymi kandydatami dla naszych poszukiwań” [1].


W pierwszej fazie  przebadano pulę ok. 30 tys. genów pochodzących od 144 kobiet z Polski i 51 z Kanady. Osoby te pochodziły z rodzin, w których wystąpił rak piersi, ale nie wykryto mutacji genów BRCA1, BRCA2 CHEK2, NBN ani PALB2. W obu badanych grupach etnicznych naukowcy wykryli obecność genu RECQL.

Druga faza badań została przeprowadzona na grupie 950 Polek i Kanadyjek chorych na raka piersi. U badanych wykryto mutację genu RECQL. Grupa porównawcza, w której znalazły się zarówno zdrowe jak i chore kobiety, liczyła 25 tys. osób z obu krajów.


Polscy i kanadyjscy naukowcy współpracują od lat. Jednak dobór próby badawczej nie był przypadkowy. Tego typu badania najlepiej jest przeprowadzać na stosunkowo jednolitych genetycznie populacjach, w których pula genów nie uległa zbytniemu wymieszaniu się. To kryterium spełniają obie objęte badaniem grupy.


Badania profilaktyczne jeszcze w tym roku

Kierownik badań, prof. Cezary Cybulski daje nadzieję tysiącom polskich pacjentek, które jeszcze w tym roku będą miały szansę przebadać się w kierunku nosicielstwa zmutowanego genu RECQL. Wynik pozytywny, czyli stwierdzenie nosicielstwa, sprawi, że kobiety będą objęte częstszymi niż w innych przypadkach badaniami oraz mammografią od 35. roku życia.

W przypadku mutacji tego genu nie jest wymagana agresywna profilaktyka, do której zaliczyć można m.in. obustronną mastektomię. Dlatego w pełni wystarczającą okazuje się regularna kontrola.

Odkrycie mutacji RECQL jest kolejnym krokiem na drodze profilaktyki oraz leczenia chorób nowotworowych związanych z rakiem piersi. W 1994 roku ujawniono geny zwiększonego ryzyka zachorowań ‒ BRCA1 i BRCA2. Ponownie jak w przypadku najnowszego odkrycia, specjaliści z ośrodka badawczo-naukowego ze Szczecina opracowali testy do wykrywania genów.


Jak podaje serwis medeexpress.pl, geny BRCA1 i BRCA2 przyczyniają się do rozwoju na tyle agresywnego typu nowotworu, że najskuteczniejszą formą profilaktyki jest mastektomia. Dlaczego? Wykrycie najmniejszej zmiany nowotworowej u nosicielki BRCA1 może skutkować przerzutami do węzłów chłonnych. Posiadając taką wiedzę, możemy z zupełnie innej perspektywy ocenić decyzję Angeliny Jolie. Troska o życie własne i rodziny czy lęk przed śmiercią? Z pewnością dzieci aktorki nie usłyszą ani nie doświadczą śmierci matki, spowodowanej nowotworem piersi lub jajników. W tej walce  zwyciężyła. Niezależnie od ludzkiej opinii. Być może nawet wydłużyła swoje życie, a w jakimś sensie poprawiła jego jakość, przynajmniej w tej sferze.


Realizacja i finansowanie badań

Badania nad wykryciem mutacji genu RECQL sfinansowano w oparciu o projekt złożony w ramach konkursu Narodowego Centrum Nauki. Zrealizowano je w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie we współpracy z Familial Breast Cancer Research Unit Women’s College Research Institute Uniwersytetu w Toronto i Department of Oncology and HumanGenetics, Uniwersytetu Mc Gill w Montrealu.


Zofia Szafrańska-Czajka, dział Bioetyka

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

Przegrana w pierwszej turze wyborów Bronisława Komorowskiego i kilkuprocentowe zwycięstwo Andrzeja Dudy ,stanowi poważne ostrzeżenie dla obecnych elit władzy. Ponad 20-procentowy wynik Pawła Kukiza dobitnie pokazuje że Polacy chcą zmian. Wybory prezydenckie okazały się probierzem nastrojów panujących w Polsce. Chcemy zmian w wielu dziedzinach naszego życia. Polacy chcą społeczeństwa obywatelskiego i rządów opartych o konstytucję a nie dekrety .Społeczeństwo jest zmęczone obietnicami bez pokrycia ,które przez ostatnie 25-lat stanowiły podstawowy element kampanii wyborczych. Wynik Kukiza jest dla polityków ważnym sygnałem zmian w myśleniu wyborców.

 

wytrwala pracaCzęsto obserwuję taką sytuację, że kiedy moi znajomi dostrzegą lub przeczytają na jednym z portalu społecznościowy o kolejnym sukcesie w moim biznesie to sami pytają ile zarabiam. W odpowiedzi, poza tym, że widzę zdziwienie, to jeszcze pytają: „to w tym można tyle zarobić?”. Większość z nich również chciałaby odnosić sukcesy i odbierać miesięczne przelewy na konto w podobnych sumach. Jednak śledząc dalej losy ludzi, którzy pod wpływem impulsu dołączyli do mojego zespołu w Marizie zauważam taką dziwną tendencję…. Ludzie po wypełnieniu formularza nie robią nic, aby zarobić. Nie podejmują, żadnego wysiłku. Myślą, że pieniądze same będą się zarabiać, bo dołączyli do grona konsultantów Mariza. Niestety w życiu nie ma nic za darmo. Osoby przesiąknięte pracą etatową ciężko przekonać do tego, że najpierw musisz zaplanować i wykonać pracę. A pieniążki wrócą do Ciebie w późniejszym terminie. I tak jeśli po miesiącu lub dwóch, nie widzą oni zarobków to twierdzą, że nie da się zarobić w marketingu sieciowym. Nikt z tych osób nie zapytał jak ile miesięcy pracy, pokonywania trudności i swoich własnych słabości, ile nauki, szkoleń i przeczytanych książek miałam za sobą zanim zaczęłam zarabiać sumy, które ich teraz szokują. Nikt nie zapytał, ile razy stawałam przed problemami, trudnościami i niepowodzeniami, ile razy bałam się, że to nie wyjdzie, ile razy chciałam zrezygnować, poddać się – bo tak jest łatwiej. Albo popełnić jeden z najgorszych błędów w pracy mlm – uprawiać turystykę mlm – czyli wpisywać się do kolejnych mlm-ów, bo w poprzednim nie wyszło. Nikt też nie wie, ile razy wstawałam o 2 lub 3 w nocy, bo dojechać 20 km na pociąg, którym to z kolei jechałam ok. 6 godzin na szkolenie do Warszawy.

 

Patrząc na swoje życie przez pryzmat tyc czterech lat przepracowanych w Marizie widzę, jak zmieniam się na lepsze. Dodatkowo spotykam fantastycznych ludzi, mogę się rozwijać – doskonalić moje umiejętności sprzedażowe, pracy z zespołem, motywowania, marketingu i wiele innych. Uczę się nowych rzeczy, doskonalę umiejętności i dostrzegam w sobie coraz więcej kreatywności.

 

„Nieudacznik traktuje porażkę jako pretekst do zakończenia działań. Człowiek sukcesu wie, że porażka jest wtedy, kiedy rezygnujemy, zanim osiągniemy sukces.”

wytrwala praca1

 

Kiedy spojrzę na ten czas w moim życiu od początku współpracy z firmą Mariza – tak wiele spraw się w moim życiu zmieniło na korzyść, tak wielu umiejętności się nauczyłam. Jestem kobietą przedsiębiorczą, ambitną i pracowitą. Jestem dumna, że sama, swoją ciężką i wytrwałą pracą zbudowałam tak duży zespół, że potrafię nim zarządzać. A wszystko, czego się nauczyłam, wszystkie osoby, które dzięki tej współpracy poznałam, są dla mnie niezwykle cennym i motywującym darem.

 

Renata Zielezińska

 

Z Brianem Tracy

 

 

Źródło: http://www.trustedcosmetics.pl/

 

produkty rakPoznaj sześć produktów żywieniowych, dzięki którym znacząco zmniejszysz ryzyko zachorowania na raka.

Nowotwory to choroby, na które codziennie umierają setki tysięcy osób na całym świecie. Taki stan rzeczy powoduje m.in. zanieczyszczenie środowiska, czy życie w ciągłym stresie. Niestety za powstawanie nowotworów, odpowiedzialne są także nasze życiowe postawy, np. nałogi, czy też niezależne od nas uwarunkowania genetyczne. Przedstawiamy jednak sześć zdrowych, tanich i łatwo dostępnych produktów, których spożywanie znacząco obniży ryzyko zachorowania na raka.

1. Czosnek
Jego właściwości lecznicze nie są żadną tajemnicą. Już nasze babcie stosowały go jako lek chociażby na przeziębienie. Czosnek posiada bowiem właściwości antybakteryjne, a zawarty w nim alicin jest naturalnym antybiotykiem. Czosnek zadziała tez jako ochrona przed rakiem piersi, jajników, jelita grubego, nerek, czy prostaty. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca dodawanie ząbka czosnku do potraw każdego dnia.  


2. Zielona herbata
Polecana jest szczególnie kobietom. Naukowcy z Florydy przeprowadzili bowiem badania, które wykazały, że codzienne picie trzech filiżanek zielonej herbaty zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi aż o kilkadziesiąt procent! Zielona odmiana herbaty zawiera katechiny, czyli związki chemiczne, które nie tylko usprawniają metabolizm i korzystnie wpływają na naszą sylwetkę, ale również działają blokująco na przepływ informacji między komórkami nowotworowymi.


3. Pomidory
Obfitują w naturalny barwnik i przeciwutleniacz - likopen, który pomaga chronić przed nowotworami przewodu pokarmowego i piersi. Spożywanie pomidorów jest też szczególnie zalecane mężczyznom, gdyż likopen zapobiega rozwijaniu się raka prostaty. Według ostatnich doniesień naukowców z Wielkiej Brytanii, częste spożywanie pomidorów, może również uchronić przed rakiem skóry.


4. Marchew
Zawarty w niej falkarinol, to jedna z naturalnych substancji, która znacząco redukuje prawdopodobieństwo zachorowania na raka. Szczególnie polecana jest jako ochrona przed nowotworem odbytu. Ponadto, marchew bogata jest także w witaminy i beta-karoten, który m.in. poprawia wzrok i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.

 

5. Orzechy
Jak donoszą naukowcy, spożywanie garści orzechów tygodniowo może skutecznie uchronić przed nowotworem. Naukowcy dowiedli, że dzięki jedzeniu orzechów, np. włoskich, kobiety mogą zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka piersi, a mężczyźni na nowotwór prostaty. Dodatkowo, spożywanie orzechów, działa relaksująco i przeciwdepresyjnie na cały organizm.

 

6. Grejpfruty
Badania przeprowadzone na tych gorzkawych owocach wykazały, że zawierają one aż kilkadziesiąt substancji działających antynowotworowo! Bioflawonoidy cytrusowe w nich zawarte, usuwają z organizmu ludzkiego wolne rodniki, co jest bardzo korzystne dla zdrowia. Jak wykazały badania amerykańskich naukowców, sok z grejpfruta potęguje też działanie leków antynowotworowych. Grejpfruty mają także działanie ujędrniające skórę, dlatego świetnie sprawdzą się jako owocowe przekąski dla osób walczących z cellulitem.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/

 

obiad aptekiWyniki badań klinicznych potwierdzają, że właściwe odżywianie może poprawić jakość życia pacjenta oraz zmniejszyć czas i koszty dla całego systemu opieki zdrowotnej. Mogą z nich korzystać osoby chore jak i zdrowe. Zacznijmy rozważania od tych pierwszych, bo to dla nich przeznaczone jest żywienie dojelitowe.

 

Żywienie dojelitowe polega na podawaniu substancji odżywczych, wody, białka, pierwiastków śladowych, elektrolitów bezpośrednio do światła przewodu pokarmowego drogą inną niż doustna. Zwykle stosuje się tu wprowadzony przez nos do jelita, dwunastnicy lub żołądka zgłębnik – jeśli leczenie nie będzie trwało długo. W przypadku kuracji długotrwałej zakłada się pacjentowi specjalną przetokę odżywczą w postaci gastrostomii (kiedy cewnik wprowadza się do żołądka) lub mikrojejunostomii (cewnik wprowadzony do jelita cienkiego). Pacjenci wymagający tego typu leczenia to ci z zaburzeniami połykania, z niedrożnościami w górnym odcinku przewodu pokarmowego (np. guzy, pacjenci onkologiczni, po udarze, z miopatią, chorobą Parkinsona, Alzheimera, SM i innych). Chory może odżywiać się dojelitowo także w warunkach domowych, jeśli stan jego zdrowia na to pozwala. Takie żywienie w warunkach domowych prowadzą specjalistyczne ośrodki w całej Polsce, które zapewniają choremu kompleksową opiekę. Obejmuje ona dobranie programu leczenia, przeszkolenie chorego i jego opiekunów co do zasad terapii, badania kontrolne, dostarczanie preparatów, sprzętów i środków opatrunkowych do domu pacjenta.

 

Produkty do żywienia dojelitowego powinny być nazywane dietami bądź produktami do leczenia żywieniowego, gdyż słowo „odżywka” kojarzy się bardziej z suplementem, a produkty, o których mowa są stosowane nie tylko do uzupełniania niedoborów żywieniowych, ale często do utrzymywania człowieka przy życiu oraz do leczenia np. w chorobach zapalnych jelit – podkreśla Mirosława Cicha, prezes Stowarzyszenia „Perfarm”, które prowadzi działania na rzecz osób żywionych pozajelitowo i dojelitowo oraz wspiera rozwój takiego żywienia w Polsce i za granicą.

 

Po  „obiad” do apteki

Stosunkowo niedawno do obrotu aptecznego wprowadzono produkty zastępujące posiłek. Dla osób starszych, które mają problemy z połykaniem, żuciem pokarmów stałych oraz odczuwają wyraźny spadek apetytu są dostępne w każdej aptece skompensowane „koktajle” żywieniowe w postaci płynnej. Można wybrać między opcją standardową, wzbogaconą proteinami, przeznaczoną dla diabetyków, bez tłuszczu, z dodatkową porcją błonnika, a każdy w różnych wariantach smakowych. Taki wysokoenergetyczny preparat odżywczy w płynnej postaci, zawierający wszystkie niezbędne składniki w odpowiednich proporcjach, dostarcza ponadto dużo energii. Środek ma dwojakie zastosowanie – jako uzupełniający jadłospis (stosowany dodatkowo, między posiłkami) lub zastępujący w szczególnych przypadkach całe posiłki. Z takich rozwiązań coraz częściej korzystają także dzieci przed i po operacjach, chore na mukowiscydozę lub po ciężkich oparzeniach.

Od tego jaki efekt chcemy osiągnąć uzależniony jest skład posiłku zastępczego. Innym rodzajem żywności specjalnej jest ta przeznaczona dla ludzi zdrowych. Największą grupą odbiorców są tu osoby, które zmagają się z nadmiarowymi kilogramami. Na drugim biegunie są sportowcy lub rekonwalescenci, którzy poszukują posiłków wysokobiałkowych, wspomagających  rozbudowę mięśni i przybieranie na wadze.

 

Zupa wzmacnia, batonik nie tuczy

MRP (Meal Replacement Product)  to produkt, który może mieć dowolną formę np. koktajlu, batonika, zupy w proszku, a jego skład powinien odwzorowywać normalny posiłek. Dostarcza zwykle od 200 do 400 kcal,  przy czym maksymalna zawartość tłuszczu wynosi 30%. Początkowo te zaawansowane preparaty były skierowane do sportowców, dziś wykraczają daleko poza to grono i spotkać je można nie tylko w aptekach ale i klubach fitness oraz siłowniach. Samodzielnie przygotowany posiłek jest nieoceniony, ale nie każdy ma czas na jego przyrządzenie. Od czasu do czasu można się wówczas wspomóc takim zamiennikiem. Karierę, zwłaszcza w okresie letnim, robią koktajle odchudzające, które stanowią ekwiwalent posiłku dietetycznego. W zależności od tego ile kilogramów chcemy zrzucić tyle posiłków tradycyjnych zamienia się na „gotowce”. Sekretem ich skuteczności ma być odpowiednio zbilansowany skład – mało tłuszczu i cukrów, bardzo dużo błonnika. Czasami są one dodatkowo wzbogacone o substancje podkręcające metabolizm – kofeinę, guaranę, L-karnitynę.

- Myślę że warto podkreślić problematykę osób chorych onkologicznie. Ich zapotrzebowanie na białka jest wysokie, a uzupełnianie składników odżywczych z pożywieniem jest trudne i często niemożliwe z uwagi na konieczność spożywania dużych objętościowo porcji dla zapewnienia odpowiedniej gęstości odżywczej – podkreśla redaktor naczelna portalu dietetycy.org.pl Justyna Bylinowska.

- Osoby te często dotyka brak apetytu  i awersja do żywności, stąd podanie preparatów odżywczych zapewnia dostarczenie niezbędnych składników w małej objętości. U innych grup konsumentów stosowanie tego typu preparatów może sprzyjać hiperwitaminozom i przebiałczeniu. Na przykład sportowcy stosujący wiele różnych preparatów zawierających te same składniki odżywcze. Osoby odchudzające się czasami wybierają model diety redukcyjnej oparty wyłącznie na tego typu preparatach. Dzięki nim można dokładnie zaplanować  ilość dostarczanych kilokalorii, a ponadto ograniczyć powstawanie niedoborów składników odżywczych ponieważ preparaty takie są dokładnie zbilansowane pod kątem zawartości witamin, składników mineralnych białek tłuszczów i węglowodanów.

 

Trzeba wiedzieć co się je
Ponieważ spożycie wspomnianych preparatów rośnie, farmaceuta powinien w dzisiejszych czasach potrafić doradzić pacjentowi, która opcja będzie dla niego najwłaściwszą i czy w ogóle potrzebną. Żywność taka może wchodzić również w niebezpieczne interakcje. Przykładowo, pewne produkty dojelitowe zawierają duże ilości witaminy K, która znosi działanie antykoagulantów. Jeśli chodzi o spożywanie MRP lub płynnych posiłków zastępczych, trzeba liczyć się z kosztami. Cena jednego takiego posiłku to 8-10 złotych. Biorąc pod uwagę, że stosuje się 2- 3 opakowania dziennie należy z dużą dozą ostrożności podchodzić do diet oferowanych w sklepach internetowych. Z pewnością część z nich to bezwartościowy proszek, który jedynie kusi rzekomymi rezultatami.

 

- Wiedza na temat produktów żywieniowych, zarówno tych do żywienia dojelitowego, jak i tych dla osób zdrowych, jest ciągle zbyt mała i to zarówno wśród farmaceutów, jak i lekarzy oraz dietetyków  – uważa prezes  Mirosława Cicha.

- Należy kłaść nacisk na gruntowne szkolenie w zakresie roli leczenia żywieniowego w wymienionych środowiskach, gdyż często się zdarza, że lekarz zleca wyniszczonej osobie produkty dla niemowląt, zamiast diet specjalnego przeznaczenia medycznego. Diety te powinny być refundowane dla osób chorych. Często pacjent nie może sobie na nie pozwolić, mimo iż wie, że mogłyby mu pomóc w rekonwalescencji. Cena 7-8 zł za kartonik jest o wiele za wysoka, nawet gdy miała stanowić uzupełnienie codziennego menu.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

rak trzustkiByć może zaczyna tlić się światełko w tunelu dla tysięcy chorych na świecie umierających co roku z powodu raka trzustki. Najnowsze doświadczenia sugerują, że jest możliwe przywrócenie normalnych funkcji fizjologicznych patologicznym komórkom nowotworowym.

Cała procedura rewersji komórki nowotworowej do zdrowej polega na wprowadzeniu do ustroju białka zwanego E47. E47 wiąże się do specyficznej sekwencji DNA i steruje genami, które są zaangażowane w rozwój i różnicowanie. Takie nowatorskie podejście do leczenia daje szansę wielu ludziom cierpiącym z powodu tego strasznego nowotworu.

Innymi słowy, białko E47 cofa wskazówki wewnętrznego zegara komórki i przestawia ją na poprawne tory funkcjonowania. Badania in vivo na myszach wykazały, że komórki nowotworowe gruczolakoraka trzustki poddane powyższej modyfikacji wprowadzone do organizmu zwierząt wykazywały znacznie mniejszą zdolność do tworzenia guzów w porównaniu do niemodyfikowanych komórek nowotworu.

Obecnie gruczolakoraka trzustki traktuje się lekami cytotokstycznymi, ale średnia przeżycia takich pacjentów po diagnozie to zaledwie sześć miesięcy. Odkrycie, że komórki nowotworowe można w dużym stopniu unieszkodliwić, jest wielce zadowalające i napawające nadzieją. Kolejnym krokiem będą badania na ludziach potwierdzające podobne działanie białka E47. Jednocześnie są prowadzone badania przesiewowe w kierunku znalezienia potencjalnych leków, które będą mogły wywołać nadekspresję leczniczego białka celem wzmocnienia efektu.

Nowotwory złośliwe trzustki stanowią 3% wszystkich nowotworów złośliwych u człowieka. Najczęściej występującym rakiem trzustki jest: gruczolakorak przewodowy, torbielakogruczolakorak, rak zrazikowo-komórkowy. Aktualnie corocznie rejestruje się od 8 do 10 nowych przypadków raka trzustki na 100.000 mieszkańców w krajach uprzemysłowionych. W Stanach Zjednoczonych nowotwór ten jest przyczyną 1/4 zgonów z powodu raka, natomiast we Włoszech około 1/6. Rak trzustki zabił Steve’a Jobsa, szefa Apple’a, amerykańskiego aktora Patricka Swayze czy polską aktorkę Annę Przybylską. To nowotwór o bardzo złym rokowaniu. Po jego zdiagnozowaniu jedynie kilka procent pacjentów żyje dłużej niż 5 lat. Większość umiera po roku, 2 latach od usłyszenia bezlitosnej diagnozy. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest brak dobrych metod pozwalających wcześnie wykryć nowotwór oraz niespecyficzne, podobne do przeziębienia objawy, które pacjent często bagatelizuje.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

salon na fbFacebook niezmiennie utrzymuje status najpopularniejszego kanału social media. Dziś nie mieć swojej strony na Facebooku, to jak nie istnieć w Internecie. Dla branży hair&beauty ten temat jest szczególnie ważny, bo ze statystyk wynika, że ponad 4,6 mln osób w portalu interesuje się dbaniem o swój wygląd, obserwuje strony salonów piękności, kosmetyków oraz spa.

Utworzenie strony i dodanie kilku zdjęć nie oznacza jednak, że aktywnie promujemy salon i jego usługi. Facebook daje dużo większe możliwości, ale wymaga też pewnej wiedzy. To dynamiczny serwis, który nieustannie zmienia zasady wyświetlania postów, dodaje nowe usługi, czy sposoby dotarcia do potencjalnego klienta.

W Akademii Versum ukazał się właśnie obszerny materiał, który krok po kroku prezentuje w jaki sposób założyć i jak potem promować fanpage salonu. W nowej lekcji można znaleźć m.in. cenne i praktyczne porady, przykłady tworzenia wydarzeń, czy reklam lub linki do narzędzi, które można wykorzystać przy tworzeniu zdjęć i grafik.

Nowa lekcja jest dostępna pod linkiem: http://www.akademiaversum.pl/promocja-salonu-na-facebooku/


Materiał został opracowany przez Łukasza Dębskiego. Aktywnego trenera i specjalistę w obszarze social mediów, związanego m.in. z serwisem Socjomania.

 

Policjanci ze specjalnie powołanej przez komendanta policji w Opolu ,po 1,5 -miesięcznym śledztwie zatrzymali 17-letniego chłopaka mieszkającego niedaleko mieszkania dziewczyny. Jej zwłoki zostały odnalezione w środę, 18 marca, w przepompowni ścieków w pobliżu jej rodzinnego domu. Dzięki żmudnemu i wnikliwemu śledztwu zatrzymano młodego mieszkańca Krapkowic. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie ten tajemniczy „dresiarz”, o którym nastolatka pisała w esemesach do koleżanki. Obecnie trwa jego przesłuchanie.

 

 

Kolejne badanie sprawdziło związek szczepionki MMR z autyzmem, po raz kolejny z negatywnym rezultatem. Zaszczepione dzieci z chorym rodzeństwem, miały identyczne ryzyko zachorowania na autyzm, co nieszczepione. Eksperci mają nadzieję, że wyniki badania pozwolą na zwiększenie akceptacji szczepionki i uniknięcie przyszłych epidemii odry.

 

Zachorowalność na odrę wzrasta w wielu krajach świata po części w wyniku obaw rodziców o bezpieczeństwo szczepionki. Publikacja w 1998 roku badania, które sugerowało związek szczepienia MMR z autyzmem uczyniła wielkie szkody, jeśli chodzi o stopień zaszczepienia ludności. Choć mnóstwo prac naukowych opublikowanych w ostatnich latach nie znalazło żadnego dowodu na poparcie tej tezy, hipoteza "szczepienie - autyzm" nie zdołała umrzeć śmiercią naturalną.

 

Najnowsze badanie opublikowane w JAMA potwierdza to, co wiedzieliśmy już wcześniej. Tym razem jednak naukowcy przyjrzeli się oddzielnie grupie dzieci, która jest szczególnie predysponowana do wystąpienia autyzmu. Byli to pacjenci, u których starszego rodzeństwa zdiagnozowano wcześniej chorobę. Rodzice takich dzieci częściej odmawiają wykonania szczepień, ponieważ wielu z nich uważa, że to szczepionka MMR przyczyniła się do pogorszenia stanu ich starszego dziecka. Ponieważ posiadanie chorego rodzeństwa zwiększa ryzyko zachorowania, jeśli szczepienia MMR miałyby jakikolwiek wpływ na autyzm, to właśnie w tej grupie powinien on być najbardziej widoczny.

 

Jednak niezależnie od tego na jaką grupę dzieci patrzyli naukowcy, w żadnej nie zaobserwowano jakiegokolwiek związku szczepionek MMR z autyzmem. Wręcz przeciwnie, zaszczepieni pacjenci z cierpiącym na autyzm rodzeństwem mieli tendencję do niższego ryzyka zachorowania niż dzieci nieszczepione. Dla dzieci w wieku dwóch lat relatywne ryzyko wynosiło 0,76, a dla trzy lata starszych 0,56 (patrz tabela).

 

 

Bez starszego rodzeństwa z autyzmem

Starsze rodzeństwo z autyzmem

Status MMR

Liczba chorych/liczba dzieci

Relatywne ryzyko

Liczba chorych/liczba dzieci

Relatywne ryzyko

Wiek 2 lata

1 dawka

53/77822

0.91 (0.67-1.20)

7/1394

0.76 (0.49-1.18)

Nieszczepione

13/15249

1

6/520

1

Wiek 3 lata

1 dawka

239/79666

0.97 (0.78-1.20)

38/1458

0.81 (0.54-1.20)

Nieszczepione

45/12853

1

17/438

1

Wiek 4 lata

1 dawka

395/79691

1.03 (0.81-1.32)

64/1491

0.86 (0.58–1.29)

Nieszczepione

65/11957

1

25/387

1

Wiek 5 lat

2 dawki

244/45568

1.12 (0.78-1.59)

30/796

0.56 (0.31-1.01)

1 dawka

339/40495

1.10 (0.76-1.54)

51/864

0.92 (0.58-1.44)

Nieszczepione

56/7735

1

23/269

1

Badacze wzięli pod uwagę różne czynniki, które mogły mieć wpływ na obserwowane zależności. W modelu statystycznym uwzględnili: wiek, płeć, rasę, towarzyszące choroby, rok urodzenia, czas trwania ciąży, a nawet poziom edukacji oraz przychody rodziców. Ocenili także potencjalny wpływ różnych błędów takich, jak niepoprawna diagnoza czy błędny status zaszczepienia u części dzieci.

 

„Te rezultaty wskazują na brak związku między szczepionką MMR, a autyzmem, nawet u dzieci, które już mają wysokie ryzyko zachorowania” – napisali naukowcy w podsumowaniu swoich wyników.

 

Czy wyniki badań będą w stanie przekonać sceptyków? Prawdopodobnie nie, choć pieniądze i wysiłki wkładane w  prace naukowe, które badają związek między szczepieniami, a autyzmem są kierowane właśnie do nieszczepiących rodziców.

 

Liczba zachorowań na odrę drastycznie spadła w wyniku wprowadzenia masowych szczepień. W Stanach Zjednoczonych co roku chorowało około pół miliona dzieci, z czego 48000 musiało być hospitalizowanych. Obecnie notuje się mniej niż 500 zachorowań, głównie u osób nieszczepionych. Odra jednak nie śpi i gdy tylko dojdzie do zwiększenia liczby podatnych na nią dzieci, znów zacznie zbierać swoje żniwo.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

 

Strona 102 z 346