Kleszcze to zwierzęta zaliczane do gromady pajęczaków, podgromady roztoczy. Są pasożytami. Na świecie wyróżniamy kilkaset rodzajów kleszczy. W Polsce występuje około 20 gatunków kleszcza, choć najpopularniejszym jest kleszcz pospolity i kleszcz łąkowy.
Zdarza się, że kleszcze przywlekane są do nas z innych krajów. Z reguły jednak nie zadomawiają się one w naszym klimacie. Wyjątkiem jest kleszcz barwny, który przywędrował do nas z okolic Morza Śródziemnego. Jest on dwukrotnie większy niż normalne kleszcze i obdarzony marmurkowym ciałem. Zasiedla coraz to nowe okolice, prawdopodobnie wskutek przenoszenia przez ptaki wędrowne. Kontakt z kleszczem barwnym grozi zakażeniem gorączką Q. Nie musi dojść do ukłucia, ponieważ czynnik chorobotwórczy rozprzestrzenia się wraz z jego odchodami przez powietrze. Kleszcz zwany łąkowym zakaża pierwotniakiem Babesia canis i wywołuje tzw. malarię psią. Jest ona najczęściej śmiertelna dla psów, ale nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Należy jednak zachować ostrożność w przypadku zarażonych psów. Na świecie występuje około 850 gatunków kleszczy. Te gatunki dzielą się na trzy rodziny: kleszcze miękkie, twarde i mniej zbadane gatunki mieszane, które występują tylko w Afryce. Kleszcze miękkie (obrzeżki), w przeciwieństwie do kleszczy twardych, nie mają na grzbiecie pancerza. Preferowanym przez nie gospodarzem są gołębie. Ukłucie ludzi przez te kleszcze nie musi wywoływać boreliozy, ale może być przyczyną ciężkich reakcji alergicznych. Najczęściej występującą rodziną kleszczy w środkowej i południowej Europie są kleszcze twarde, do których zalicza się 675 podrzędów Ixodes ricinus (kleszczy pospolitych, dawniej nazywanych kleszczami pastwiskowymi). Są one głównymi przenosicielami boreliozy i wirusów zapalenia opon mózgowych. W Polsce mają idealne warunki do rozwoju w województwach północno-wschodnich, ale nie tylko. Pasożytują na zwierzętach i ludziach.
Drzewostan dębowy tak popularny w naszym kraju może nam dużo powiedzieć o tym, jak wielka będzie inwazja kleszczy w danym roku. Czym większy wysyp żołędzi, tym więcej myszy. Gdzie tu związek? A jednak jest i to kluczowy. Kleszcz rodzi się całkowicie wolny od bakterii, które są odpowiedzialne za choroby odkleszczowe. Winowajcą są myszy, bo to one są zarażone krętkami. Kleszcz chętnie pasożytuje na leśnych gryzoniach i tak staje się roznośicielem bakterii. Więc, czym większy urodzaj na żołędzie, tym więcej pożywienia dla gryzoni , a tym samym lepsze warunki do bytowania i rozmnażania dla kleszczy.
W naszym klimacie kleszcze zapadają w swego rodzaju sen zimowy. Ale w dzisiejszych czasach nie zawsze tak jest. Z reguły do życia budzą się w marcu/kwietniu i pozostają aktywne do października, listopada. Ich faktyczna aktywność zależy od temperatury ( ożywiają się już w temperaturze 5 stopni)- przy ciepłych grudniowych dniach również możemy mieć wątpliwą przyjemność spotkania tych pajęczaków( np. przyniesiemy je do domy wraz z drzewkiem bożonarodzeniowym).Gdy temperatura powietrza i gleby ma kilka stopni na plusie, kleszcze rozpoczynają polowanie. Największą aktywność kleszczy notuje się w maju/czerwcu i we wrześniu. Wbrew obiegowym opiniom, kleszcze nie żyją na drzewach i nie skaczą z nich na swoje ofiary. Najczęściej kleszcze nie wchodzą wyżej niż na wysokość około 1,5m. Zwykle przebywają w trawach lub na krzewach, z których przedostają się na ciało ofiary, poszukując miejsc nadających się na ukąszenie.
Po przywarciu do gospodarza, kleszcz nie pozostaje długo w jednym miejscu. Wędruje, szukając ciepłego, wilgotnego, dobrze ukrwionego miejsca. Szuka zakamarków ciała o miękkiej skórze, jak pachy, doły podkolanowe, uszy, owłosiona skóra głowy, okolice genitaliów. Wnikanie pasożytów do skóry odbywa się na podobieństwo operacji. Kleszcz wycina w skórze otwór, przez który wprowadza swój aparat ssąco-kłujący aż do naczyń krwionośnych. Gospodarz nie odczuwa tego, ponieważ kleszcz jednocześnie wstrzykuje substancję znieczulającą i tamującą krwawienie.
Do zakażenia boreliozą dochodzi przy bezpośrednim kontakcie kleszcza przenoszącego krętki Borrelia z człowiekiem w wyniku przedostania się śliny lub wymiocin pasożyta przez skórę ofiary do krwiobiegu. Jeśli wcześnie usunie się kleszcza, ryzyko zakażenia zmniejsza się, ponieważ uważa się, że do zakażenia potrzebny jest okres co najmniej 24 godzin. Kleszcza należy więc możliwie szybko usunąć i zabić. Trzeba przy tym uważać, żeby nie zgnieść pasożyta szczypcami lub palcami i nie spowodować wstrzyknięcia jego zawartości pod skórę. Nie wolno również przy usuwaniu kleszcza czymkolwiek go smarować(tłuszcz, spirytus, woda utleniona itp.), ponieważ zacznie się dusić i po prostu zwymiotuje . Zwiększa to znacznie ryzyko natychmiastowej infekcji.
Ryzyko zachorowania na boreliozę zależy od warunków życia. Ludzie, którzy przebywają często na wolnym powietrzu, szczególnie w lasach, nad rzekami, w parkach, ogrodach lub ogólnie na obszarach trawiastych, są poddani większemu ryzyku niż spacerowicze w mieście.
Inaczej jest w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu (WZM). Wystarczy, że zainfekowany wirusem kleszcz ukłuje człowieka, a ryzyko infekcji WZM od razu jest bardzo duże. Około 90% wszystkich infekcji WZM przebiega bez lub tylko z łagodnie wyrażonymi objawami klinicznymi, jak np. bóle głowy. 10% infekcji WZM tworzy zagrażający życiu obraz chorobowy z ciężkimi, trwałymi uszkodzeniami neurologicznymi. Sprawdzonym i skutecznym sposobem pozwalającym uniknąć kleszczowego zapalenia mózgu jest szczepienie ochronne.
Wielu pacjentów po ukąszeniu przez kleszcza zauważa objawy lekkiego przeziębienia, bóle głowy i kończyn, uczucie ogólnego rozbicia, rzuty gorączki, czasami powiększenie węzłów chłonnych, ale nie wiążą ich z ukłuciem kleszcza. Objawy te nie różnią się od objawów typowych dla infekcji grypowej. Jeżeli wczesne stadium przebiega niezauważone i przede wszystkim, nie leczone, to wzrasta ryzyko przejścia infekcji w stadium przewlekłym, z ciężkimi następstwami. Za przewlekłe uważa się z reguły wszystko, co trwa dłużej niż 6-12 miesięcy. Często borelioza zostaje prawidłowo zdiagnozowana dopiero w zaawansowanym stadium, ponieważ wiele początkowych objawów traktowanych jest jako nieszkodliwe zaburzenia, a przejściowe dolegliwości są lekceważone.
Zakażenie boreliozą może dawać różne objawy w całym ciele, choć nie koniecznie wszystkie na raz.
OCZY - Wszystkie części oczu, począwszy od naczyniówki do siatkówki i od ciała szklistego do komory przedniej oka mogą być zajęte w przebiegu boreliozy. Rzadziej dochodzi do zajęcia nerwu wzrokowego. Przede wszystkim, w fazie przewlekłej może się rozwinąć retinopatia, która prowadzi do zwężenia pola widzenia (widzenie tunelowe, czarne plamy).
GORĄCZKA - Niemal zawsze infekcji towarzyszy gorączka, oraz przechodzące przez głowę fale ciepła lub stałe podwyższenie temperatury podstawowej ciała, podczas gdy gorączka powyżej 39°C występuje rzadko. Pocenie nocne, od lekkiego do wymagającego kilku zmian pościeli, jest jednym z objawów boreliozy, podobnie jak w przypadku AIDS, gruźlicy czy malarii.
MÓZG - Wskutek zmian zapalnych w naczyniach krwionośnych borelioza może prowadzić do zaburzeń funkcji mózgowia. Najbardziej znane są nagle występujące porażenia, jak przy prawdziwym udarze, bóle głowy, osłabienie zdolności umysłowych, napady nadwrażliwości, splątanie lub apatia, senność aż do utraty świadomości.
ZABUŻENIA KONCENTRACJI - Objawy te charakteryzują przede wszystkim neuroboreliozę, wskazują czasem jednak także na boreliozę bez zajęcia nerwów. Wygląda to jak choroba Alzheimera; człowiek idzie gdzieś i nie wie dlaczego; czyta list i go nie pojmuje. Zaburzenia w doborze słów są szczególnie obciążające, kiedy pracuje się w zawodzie, gdzie konieczne jest pisanie lub telefonowanie.
STAWY - Objawami są bóle przy poruszaniu się, ale może do nich również należeć wysięk i bolesny obrzęk stawu. Zapalenie może dotyczyć mięśni, ścięgien i torebki stawowej. Ponieważ może się ono spontanicznie przenosić się z jednego stawu na drugi, pacjenci czują się niepewnie na wizycie w gabinecie lekarskim, sądzą że nie będą traktowani poważnie, także z tego powodu, że USG i obrazy RTG nie wykazują żadnych szczególnych odchyleń.
SKÓRA - Silne zapalenie skóry jest najbardziej znanym obrazem choroby i typowym późnym objawem, który stanowi dowód przebycia boreliozy, ponieważ tkanka łączna kurczy się pod skórą i pozostawia pergaminową, cienką, nieelastyczną pomarszczoną skórę. W ostrym stadium skóra na dłoniach, przedramionach, stopach i podudziach staje się czerwono-niebieska. Częściowo widoczne stają się naczynia krwionośne. Brak i zaburzenia czucia, mrowienie, uczucie polewania ciepłą wodą lub łaskotania insektów, irytuje tak bardzo, że chory w końcu rzeczywiście czuje ukłucia niewidzialnych insektów.
Jeśli okaże się, że w skórze jest kleszcz nie urywajmy go, nie wykręcajmy, nie smarujmy niczym. Trzeba go dobrze chwycić i pionowo do góry powoli wyciągnąć. Miejsce na ciele, w którym go znaleźliśmy trzeba zdezynfekować np. spirytusem.
Lekarze mający doświadczenie z boreliozą są zgodni, że leczenie tej choroby ma sens w każdym jej stadium. Im wcześniej zacznie się terapia, tym większa jest szansa na całkowite wyleczenie. Wystąpienie rumienią wędrującego jest konieczne dla rozpoczęcia antybiotykoterapii. W większości przypadków szybko wyleczona borelioza nie pozostawia żadnych długotrwałych szkód. Im dłuższy i cięższy jest przebieg choroby, tym organizm ma mniejsze szansę na całkowitą regenerację. Ale nawet po długotrwałych dolegliwościach istnieje możliwość zatrzymania antybiotykami i równocześnie podawanymi lekami objawowymi pojawiających się zaostrzeń choroby. Układ odpornościowy potrafi rozpoznać Borrelia. Często jednak bakterie działają bardzo szybko. Jeśli uda im się rozprzestrzenić do różnych tkanek organizmu, wtedy, mimo, że nie są zabezpieczone przed komórkami obronnymi i antybiotykami, łatwiej im się ukryć. Szczepionka powinna tak spotęgować obronę immunologiczną, aby bakterie nie miały żadnych szans na jej uniknięcie. Dotychczas nie udało się tego jeszcze osiągnąć.
Najprostszym sposobem uniknięcia kleszcza byłoby unikanie miejsc jego bytowania. Ale przecież to absurd, żeby rezygnować ze spacerów po parkach, lasach, łąkach itd. Kierując się taką logiką, musielibyśmy zrezygnować z wakacji, wypadów na działkę i wszelkiego kontaktu z naturą. Znacznie lepszym pomysłem jest odpowiednie zabezpieczenie się przez ukąszeniem - przede wszystkim noszenie odpowiedniego ubioru, zakrywającego większość ciała oraz stosowanie środków odstraszających kleszcze. Należy trzymać się z dala od miejsc, w których kleszcze szczególnie lubią przebywać, np. w wysokich trawach, w gęstych krzakach. Po każdym spacerze powinniśmy starannie obejrzeć swoje ciało - skórę na głowie, uszy, nogi, ręce, pachwiny itd.