niedziela, 22 września 2024
Miło Cię widzieć!

W kwietniu br. ruszył Narodowy Test Ryzyka Chorób Serca i Naczyń Mam Dobry Cholesterol. Fundacja Dajesz Pracę PL – inicjator projektu – dostrzegła omijany szerokim łukiem problem, który zbiera swoje największe żniwo. Niemal 170 000 tysięcy osób rocznie umiera w wyniku chorób serca i naczyń. Najwyższa pora obudzić świadomość Polaków, zapewnić szczegółowy i systematyczny plan naprawy narodowej ignorancji.

 

Narodowy Program Walki z Zawałami, Udarami i Chorobami Układu Krążenia bije na alarm. Naszą misją jest uratowanie życia tysiącom Polaków! Chcąc uświadomić każdemu jakie są czynniki ryzyka chorób serca i naczyń oraz co powinniśmy zrobić, by zminimalizować liczbę zachorowań i zgonów, grupa specjalistów z Narodowego Programu opracowała unikalny Narodowy TEST Ryzyka Chorób Serca i Naczyń Mam Dobry Cholesterol.

 

Narodowy Test Ryzyka Chorób Serca i Naczyń „Mam dobry cholesterol” to szczegółowo opracowane pytania podzielone na 6 kategorii – badania, dieta, aktywność fizyczna, używki, czynniki genetyczne, oraz stres i inne czynniki. Każde pytanie zostało opatrzone komentarzem „Dlaczego to ważne?” wyjaśniającym wpływ danego czynnika na serce i układ krwionośny. Poza wynikiem każdy otrzyma informację co należy robić by cieszyć się długim i zdrowym życiem.

 

Już teraz wejdź na:

www.mamdobrycholesterol.pl

i sprawdź jaka jest Twoja indywidualna skala ryzyka!

 

Narodowy Test Ryzyka Chorób Serca i Naczyń "Mam dobry cholesterol" stworzyły:

  1. Sylwia Tumiłowicz - biolog środowiskowy
  2. Urszula Kiwit - psycholog
  3. Karolina Żak- psychodietetyk
  4. Patrycja Młodnicka - biolog
  5. Anna Malinowska - dietetyk medyczny, diet coach
  6. Barbara Małysa - dietetyk-towaroznawca
  7. Faustyna Ostróżka - Narodowy Program Walki z Zawałami,

 

Udarami i Chorobami Układu Krążenia "Mam dobry cholesterol"

 


 

Narodowy Program Walki z Zawałami, Udarami i Chorobami Układu Krążenia "Mam dobry cholesterol" to 3-letni program, którego celem jest uświadomienie zagrożeń płynących z podwyższonego poziomu cholesterolu, oraz edukacja w zakresie profilaktyki chorób z nim związanych.

 

logo skinialW ostatnich latach tatuaż zyskał ogromny rozgłos, widoczność i popularność w krajach zachodnich. Według donoszeń z tych krajów do 25% ludności na świecie jest wytatuowana a ich liczba stale rośnie.

 

Ze względu na pochodzenie tatuażu relacje pomiędzy organami ochrony zdrowia a profesjonalnymi przedsiębiorcami jak tatuażyści, stowarzyszenia tatuaży czy producenci atramentu, nie były łatwe. Od kilku lat ESTP (Europejskie Towarzystwo Badań nad Tatuażem i Pigmentami) założone i przewodzone przez profesora Jorgena Serupa, z Kliniki Dermatologii w Szpitalu Uniwersytetu Bispebjerg w Kopenhadze, w Danii, wykonało ogromną pracę, aby połączyć razem interesy wszystkich branż związanych z tatuażem. Członkowie ESTP prowadzą zaawansowane badania naukowe na temat tatuaży, dostarczają porad od niezależnych ekspertów i edukują społeczność medyczną oraz inne grupy zawodowe we wszystkich aspektach zawiązanych z tatuażem. Dotyczy to również prac nad przyspieszeniem produkcji, dystrybucji i sprzedaży bezpieczniejszego dla organizmu pigmentu do tatuażu oraz aby rozwijać i wspierać projekty badawcze, wytyczne i publikacje w tym duchu.

 

Skinial został przyjęty w celu uzupełnienia oferty producentów laserów usuwających tatuaże o nową naturalną alternatywę. Zostać zaakceptowanym w świecie naukowym to bardzo ważny krok dla Skinial, gdyż coraz więcej członków i osób posiadających tatuaże wymaga alternatywnych koncepcji usuwania do zdominowanej przez laser. Umożliwia on osobom wytatuowanym prawdziwy wybór oraz dostęp do naukowo potwierdzonych badań porównawczych na temat efektywności i skutków ubocznych.

 

Lipiec 2015

Więcej informacji na stronie internetowej ESTP: http://www.estpresearch.org

jezynyJeżyny mają bardzo podobny skład do malin, jednak zawierają one zdecydowanie więcej witamin oraz niektórych minerałów. Owoc ten jest skarbnicą witaminy C, K,B1, B2, PP, B6, B12 i kwasu foliowego oraz prowitaminy A. Jeżyna to najbogatsze źródło witaminy E. Zawiera jej najwięcej ze wszystkich owoców.

Dostarcza nam ona również cennych minerałów takich jak: wapń, magnez, potas, miedź i żelazo. W jeżynie znajdują się ogromne pokłady błonnika, pektyn, garbników, fito estrogenów oraz kwasów organicznych (jabłkowy, cytrynowy, winny, salicylowy).


Owoce jeżyny są bogatym źródłem flawonoidów i polifenoli, w szczególności antocyjanów oraz flawonoli czyli kwasów fenolowych np. kwas elagowy,

 

Kąpiele w odwarze z liści jeżyn działają łagodząco w takich stanach jak łuszczyca, liszaje, trądzik, a także pomagają suchej skórze odzyskać odpowiednie nawilżenie. Spożywanie owocu jak i maseczki z niego przygotowane świetnie poprawiają koloryt skóry. Owoce jeżyny wymieszane z tłustą śmietanką, to świetna maseczka odżywcza walcząca z oznakami upływającego czasu. Natomiast płukanka jeżynowa pozwala  pozbyć się nieprzyjemnego zapachu z ust.
Wszelkiego rodzaju maseczki z udziałem jeżyn mają działanie odżywcze-naprawcze. Kosmetyki z wyciągiem z tego owocu wskazane są szczególnie dla posiadaczek cery suchej, naczyniowej i z objawami fotostarzenia.

 

Dobroczynne właściwości jeżyny dla urody to :

  • spowolnienie procesów starzenia się skóry,
  • poprawa kolorytu skóry,
  • uszczelnienie i wzmocnienie kruchych oraz rozszerzonych naczyń krwionośnych,
  • ochrona komórek skóry przed szkodliwym wpływem promieniowania UV,
  • pobudzenie syntezy kolagenu i elastyny.

Maseczka z jeżyn ma działanie odżywcze. Kosmetyki z wyciągiem z jeżyn wskazane są szczególnie dla posiadaczek cery suchej, naczyniowej i z objawami fotostarzenia.

 

Red. Port.

 

Na samym początku słuszne byłoby wyjaśnienie pojęcia liposomów i micelów, gdyż nie są to słowa codziennego użytku i nie każdy w pierwszej chwili może wiedzieć z czym mamy do czynienia.


Otóż najprościej rzecz ujmując liposomy to mikroskopijne pęcherzyki wypełnione wodą lub wodnym roztworem, które ułatwiają transportowanie substancji czynnych w głębsze warstwy skóry i ich rozłożenie. „Zapakowanie” w liposomy składników aktywnych tj. np. witamina C, E czy koenzym Q10 wcale nie jest takim łatwym zadaniem, jednak jeśli już się to uda to możemy mieć pewność, że to będzie w pełni opłacalne dla naszej skóry. Zapytacie mnie dlaczego tak się dzieję? Jest to ściśle związane z budową liposomów. Ich dwuwarstwowa struktura przypomina barierę skórną, dzięki czemu liposomy łączą się z powierzchniową warstwą naskórka, wzmacniając ją i przywracając jej spoistość. Substancje, które za ich pomocą są przenoszone, przenikają przez barierę warstwy rogowej w większym stężeniu i przejawiają znacznie silniejsze działanie niż te same związki aplikowane w postaci wolnej.

 

Główne zalety liposomów:

  • Składniki aktywne zapakowane w liposomach głęboko wnikają do zrogowaciałej warstwy skóry, zapewniając zintensyfikowane działanie biologiczne;
  • Chronią wrażliwe substancje np. takie, które szybko się utleniają, Wit C, Wit A oraz takie, które się mogą wzajemnie neutralizować – Wit C z Wit E;
  • Uzupełniają wymyte lipidy skóry bez efektu natłuszczania (umacnia barierę skóry).

 

Rys. 1. Przenikalność liposomów

lipo mice1
Źródło: Materiały firmy KOKO

 

Micele są to wielocząsteczkowe agregaty. Brzmi to może bardzo naukowo i skomplikowanie, ale po rozbudowaniu tego stwierdzenia już takie nie będzie. Micele występują najczęściej w postaci kulistej i są połączeniem wielu cząsteczek zawieszonych w roztworze wodnym. Ich wewnętrzna cześć odpycha się od cząsteczek wody , ale znakomicie łączy się z tłuszczami, z zewnętrzną warstwą się odwrotnie. To powoduje, że micele doskonale radzą sobie ze „zbieraniem” wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń skóry. Zamykając w swoim wnętrzu, np., nadmiar sebum przez co nasza skóra jest dokładnie oczyszczona i odświeżona.

 

 

Rys. 2. Budowa micela

lipo mice2

 

Podsumowując największą zaletą micelów jest delikatne usuwanie zanieczyszczeń z powierzchni naszej skóry przy jednoczesnym nie naruszaniu jej bariery hydrolipidowej.

W programach pielęgnacyjnych Creme Bar® skupiamy się właśnie m.in. na skutecznym oczyszczaniu i efektywnym dostarczaniu składników aktywnych potrzebnych naszej skórze.

 

W swojej ofercie mamy chociażby płyn micelarny, który zawiera micele, więc oczyszczanie z nim twarzy jest niezwykle przyjemne. Dodatkowo jest to produkt, który nie zawiera żadnych substancji szkodliwych, więc jest hipoalergiczny.

 

W jego składzie znajdziemy również panthenol, który zmniejsza utratę wody przez naskórek, bark ekstrakt, który zmniejsza produkcję sebum, wielkość porów czy błyszczenie skóry oraz aloes, który działa łagodząco. Dlatego nasz płyn micelarny nie tylko oczyszcza, ale również pielęgnuje naszą skórę twarzy.

 

Do naszych sztandarowy kosmetyków czyli kremów biomembranowych IQ dodajemy wiele substancji aktywnych, które aby zachowały swoje dobroczynne właściwości kapslowane są w liposomach. Czytaj więcej na www.cremebar.pl

Zachęcamy również do uważniejszego zwracania uwagi na skład i właściwości wybieranych kosmetyków, bo ma to ogromny wpływ na kondycję i wygląd naszej skóry.

 

Źródło: http://bcosmetics.com

 

 

h4Prototyp naszego aparatu powstał w roku 2006. Sprzedajemy od roku 2007, gdy otrzymaliśmy pozytywną opinię Zakładu Kosmetologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Badania dostępne tu: http://criss.pl/Opinia.pdf
Zabiegi wykonane naszym aparatem zostały opisane w roku 2008, w Polish Journal of Cosmetology http://criss.pl/Journal.pdf

Dodatkowo możliwość wykonywania zabiegów mezoterapii (infuzji) tlenowej oraz masażu tlenowego.

Aparaty w zależności od modelu:

  • podłączane do butli z tlenem (ciśnienie 0-8 bar, ok. 99,7% tlenu),
    Cena wersji stolikowej – model CRISS Hydroxy4 - 11900 zł brutto.
  • z wbudowaną sprężarką powietrza (ciśnienie 0-7 bar) model CRISS Hydroxy ECO. Cena 15900 zł brutto.
    Cena wersji na kółkach – model CRISS Hydroxy O2 - 12900 zł brutto.

 

Nasza rada - JAK WYBRAĆ APARAT DO OXYBRAZJI ?

Zacznijmy od zastosowania.

  • Oxybrazji używamy do peelingu płytkiego i głębokiego, redukcji zmarszczek, blizn potrądzikowych, przebarwień.
  • Oxybrazją na tlen z butli możemy likwidować trądzik, zmniejszać trądzik różowaty, eliminować objawy łuszczycy.
  • Oxybrazję możemy łączyć z każdym innym zabiegiem kosmetycznym zwiększając wchłanialność preparatów kosmetycznych przez skórę.
  • Oxybrazji możemy użyć do redukcji cellilitu i rozstępów.
  • Aby aparat był skuteczny, ciśnienie zabiegu powinno wynosić około 7 bar (7 atmosfer)

Musimy dobrze wybrać model i dostawcę urządzenia, by po zakupie nie mieć problemu z serwisem czy zakupem części zamiennych, co niestety jest dość częste. Zwróćmy uwagę, że te same urządzenia mogą posiadać różne nazwy, nadane im przez lokalnych sprzedawców. Podawany przez sprzedawcę kraj produkcji również może mijać się z prawdą jak i podawane parametry. Można próbować weryfikować te informacje np. na stronie www.aparatykosmetyczne.com

 

Każdy sprzedawca zapewnia o skuteczności sprzedawanego przez siebie urządzenia i o zapewnieniu serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego. Jednak znane są przykłady, gdy urządzenie w okresie 2 letniej gwarancji było wysyłane przez klienta na jego koszt do serwisu 6 razy i każda naprawa trwała ok. 1 miesiąca. Zwracamy tu uwagę, że w sporze ze sprzedawcą nie możemy powoływać się na ochronę praw konsumentów, ponieważ kupując urządzenie do celów prowadzenia działalności gospodarczej nie jesteśmy konsumentami.

 

Jak więc uchronić się przed opisanymi wyżej sytuacjami ?

1. Przestudiować warunki gwarancji – okres gwarancji (12, 24 czy 36 miesięcy), na czyj koszt  odbywa się dostarczenie urządzenia do serwisu, czy sprzedawca zapewnia urządzenie zastępcze na czas naprawy?

2. Czy urządzenie posiada opinię jednostki naukowej zlokalizowanej w Polsce lub w innym kraju Unii Europejskiej.

3. Sprawdzić opinię innych kosmetyczek o tym urządzeniu i o serwisie. Jeżeli sprzedawca nie obawia się złych opinii, publikuje na swojej stronie dane salonów użytkujących jego urządzenia. Nie obawiajmy się zadzwonić do tych salonów. Jeżeli

   kosmetyczka nie jest zadowolona z serwisu aparatu, na pewno nam to powie.

4. W zależności od naszych potrzeb, należy zwrócić uwagę, czy aparat podłączony jest do butli z tlenem, czy wyposażony jest w sprężarkę powietrza (kompresor), która pod ciśnieniem wyrzuca powietrze pobrane z otoczenia o niezmienionym składzie chemicznym.
  

A może generator tlenu, który pozwala na uzyskanie maksymalnego ciśnienia ok. 0,7 bar.

 

Mamy nadzieję, że przestrzeganie powyższych zasad zmniejszy ryzyko zakupu urządzenia, które może być powodem kłopotów i frustracji.


Produkcja: Polska, Warszawa

  • Gwarancja: 36 miesięcy
  • Dostawa, instalacja, szkolenie dla wszystkich kosmetyczek w Salonie oraz certyfikaty, w cenie aparatu.
  • Serwis telefoniczny gwarancyjny i pogwarancyjny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
  • Przyjazd serwisanta lub przesyłka kurierska na koszt producenta, do 72 godzin (zwykle ten czas jest krótszy).
  • Aparat zastępczy bezpłatnie na czas naprawy (dostawa i odbiór na koszt producenta).
  • Części zamienne zawsze na miejscu.

 

Źródło: http://criss.pl/

 

kapturki
kapturek okra kapturek stozkowy

 

 

Bezpośrednio od producenta kapturki ścierne od pedicure w doskonałej jakości

 

 

W hurtowych cenach - już od 0,70zł. netto za sztukę

zarówno ze stożkowym jak i owalnym zakończeniem

we wszystkich rozmiarach: 5, 7, 10, 13 oraz 16 mm średnicy

w gradacjach od 60 do 150

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 Więcej na:

http://www.sevonia.pl/

 

therapy cool1

 

 

 

Skuteczne wyszczuplanie i aktywacja metabolizmu z efektem długofalowym

Jeśli Twoi klienci podejmowali już wielokrotne próby odchudzania, a efekty były krótkotrwałe lub mizerne, to doskonałym rozwiązaniem jest opatentowana, hiszpańska metoda Therapy Cool.

Nie tylko niszczy komórki tłuszczowe i modeluje ciało, ale dodatkowo przyspiesza spalanie kalorii i odmładza metabolizm. Therapy Cool to nie jest kolejna obietnica szczuplejszego ciała, tylko metoda bazująca na osiągnięciach i badaniach naukowych oraz genialnej zdolności naszego organizmu do samoregeneracji.

2 kroki gwarantujące powodzenie w walce z kilogramami

 

Skuteczność THERAPY COOL bazuje na zastosowaniu dwóch zaawansowanych metod terapeutycznych:

  • kriolipolizy
  • terapii kontrastami

 

1. Kriolipoliza

Jest to zabieg trwający niecałą godzinę, podczas którego komórki tłuszczowe są poddane działaniu niskiej temperatury. Kriolipoliza w sposób selektywny i kontrolowany niszczy komórki tłuszczowe bez naruszenia otaczających struktur. W odróżnieniu od innych metod, zabieg Therapy Cool wykonuje się bez podciśnienia, tylko z zastosowaniem aplikatorów o dużej powierzchni. Dodatkową zaletą jest możliwość powtarzania zabiegu co 25-30 dni.

Metoda taka pozwala z maksymalną skutecznością eliminować komórki tłuszczowe warstwa po warstwie (docieranie do kolejnych warstw tkanki tłuszczowej, które początkowo są przykryte komórkami zniszczonymi podczas poprzedniego zabiegu). Efekt to szczuplejsze, wymodelowane ciało.

therapy cool2

2. Odmłodzenie i aktywacja metabolizmu

Zmagasz się z dodatkowymi kilogramami?   Jesz racjonalnie, ale Twój metabolizm spowolnił? Poddaj się zabiegom odmłodzenia metabolizmu Therapy Cool.

Twoje ciało zostanie zawinięte w kombinezon i w trakcie zabiegu będzie poddane naprzemiennym zmianom temperatury. Ta prosta w działaniu metoda uruchamia w organizmie skomplikowane procesy naprawcze oddziałując na wszystkie jego funkcje.

Przykładowo w fazie ciepłej następuje intensywne wydalanie toksyn z organizmu. Natomiast w fazie zimnej organizm potrzebuje większej ilości energii, aby się ogrzać. Do tego celu wykorzystuje krew, która pobiera energię, m.in. z komórek tłuszczowych,co skutkuje spalaniem kalorii i zmniejszeniem ich objętości.

Kontrasty są najskuteczniejszą dostępną metodą drenażu limfatycznego, polepszają metabolizm, wyszczuplają i odmładzają cały organizm. Warto nadmienić, ze metoda Therapy Cool znajduje także zastosowanie w rehabilitacji i medycynie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dowiedz się więcej na:

Abacosun tel: 58 664 64 51

http://www.abacosun.pl

szkolenia gabin2Szkolenia to niezbędny element rozwoju – zarówno pracowników, jak i całego gabinetu. W które szkolenia warto inwestować? Kiedy szkolić i w jakim zakresie? Jak podejmować decyzje o delegowaniu na szkolenia konkretnych pracowników? Poznaj sposoby rozsądnego planowania szkoleń dla pracowników i osób zarządzających gabinetem!

 

Jakie szkolenia przydadzą się w gabinecie kosmetycznym?

Szkolenia możemy podzielić na twarde i miękkie. Precyzyjne wskazanie czym różnią się od siebie te dwa rodzaje szkoleń nie jest proste. W obu przypadkach zdobywamy wiedzę, różne są jednak cele szkolenia i sposoby jego przeprowadzania. Na szkoleniach twardych skupiamy się zwykle na „konkretach”, np. wiedzy niezbędnej do przeprowadzenia danego zabiegu i sposobu jego wykonania. Szkolenia miękkie mają za zadanie rozwijać w nas pewne kompetencje, przydatne zarówno w pracy zawodowej, jak i w życiu prywatnym. Przykładem takiego szkolenia jest organizacja i realizacja zadań. Szkolenia twarde najczęściej prowadzone są w formule wykładu i części praktycznej, szkolenia miękkie mają zazwyczaj formułę warsztatową. 


Oczywiście granica pomiędzy szkoleniami twardymi i miękkimi może być bardzo płynna. Weźmy chociażby przykład szkolenia sprzedażowego, na którym uczymy się zarówno technik sprzedaży, jak i trenujemy pewne umiejętności, które sprzedaż wspomagają. Nie wdając się już w dalsze rozważania teoretyczne możemy pokusić się o stwierdzenie, że pracownicy gabinetu powinni mieć więcej szkoleń twardych, a osoby, które zarządzają obiektem (właściciel, manager), więcej szkoleń miękkich. Nie oznacza to oczywiście, że kosmetyczce nie przyda się szkolenie z zarządzania czasem, a manager może zrezygnować z zapoznania się ze szczegółową procedurą zabiegów wykonywanych w gabinecie. Skuteczne utrzymywanie wysokiej jakości usług wymaga przecież od managera bardzo dobrej znajomości zabiegów wykonywanych w gabinecie. 

Szkolenia w gabinecie kosmetycznym można dodatkowo dzielić na typowo kosmetyczne – branżowe i biznesowe. 

 

Kogo szkolić? Z czego szkolić?

W poniższej tabeli dokonałam zestawienia, w którym pokazuję przykładowy podział szkoleń ze względu na zajmowane w gabinecie stanowisko. Im więcej kropek, tym większy nacisk na dane umiejętności u konkretnego pracownika. Oczywiście tematykę i zakres szkoleń należy indywidualnie dostosować do zakresu obowiązków wykonywanych przez poszczególnych pracowników – w sporej części gabinetów kilka funkcji pełnionych jest jednocześnie przez te same osoby, np. właściciel jest managerem lub wykonuje zabiegi. Również zakres obowiązków managera bywa bardzo różnie definiowany. 

szkolenia gabin1

Tabela: Przykładowy rozkład kompetencji niezbędnych do wykonywania pracy na poszczególnych stanowiskach w gabinecie kosmetycznym; źródło: NEZA Group.

 

Jak często organizować szkolenia?

Tutaj nie ma złotej reguły. Chodzenie dla samego chodzenia mija się z celem. Każde szkolenie w którym bierze udział właściciel, manager czy pracownik gabinetu powinno odpowiadać na konkretne potrzeby. Jeśli np. sprzedaż pielęgnacji domowej jest na bardzo niskim poziomie, warto pomyśleć o szkoleniu sprzedażowym dla pracowników. Zaczynamy więc od zdiagnozowania potrzeb i celów. Jeśli mamy je już zdefiniowane – myślimy o szkoleniach.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że szkolenia nie są uniwersalną pigułką na wszystkie dolegliwości gabinetu. Sprzedaż spada = kosmetyczki nie potrafią sprzedawać. Czy na pewno? Kiepska sprzedaż może wynikać z wielu innych czynników, np. złej jakości kosmetyków, niedostosowanej oferty lub cen nieadekwatnych do potrzeb i możliwości klientów itd. Zwykle jest to szereg różnych czynników, które składają się na problemy gabinetu. Zanim zrzucimy winę na pracowników i wyślemy ich na szkolenie, warto z nimi porozmawiać. Przyjrzeć się przyczynom i dopiero wtedy decydować o ewentualnych szkoleniach. U źródła niepowodzeń nie zawsze leży brak zaangażowania czy umiejętności pracowników. W wielu przypadkach przyczyną są błędy w zarządzaniu. 

 

W przypadku szkoleń typowo kosmetycznych, ich częstotliwość należy dostosować do poziomu wiedzy i umiejętności pracowników, a także skoordynować ze zmianami oferty. Wprowadzając nowy sprzęt czy linię kosmetyków, kompleksowe przeszkolenie zapewnia dystrybutor. Jeśli obserwujesz jakiekolwiek niedociągnięcia w pracy kosmetyczek, należy uzupełnić ich wiedzę i umiejętności na szkoleniu ogólnym. Dodatkowo warto korzystać z okazji do zdobywania darmowej lub wyjątkowo taniej wiedzy. Nawet jeśli nie masz zamiaru wprowadzać nowych zabiegów, wysyłaj pracowników na dobrze przygotowane prezentacje czy szkolenia produktowe. To dobra okazja do wymiany doświadczeń, śledzenia trendów i przećwiczenia umiejętności praktycznych pod okiem doświadczonego trenera.

 

Kto powinien płacić za szkolenia?

Zależnie od sytuacji, za szkolenie może zapłacić:

  • pracownik,
  • pracodawca,
  • pracownik i pracodawca,
  • inna instytucja.

Opłacanie szkoleń przez pracownika jest dopuszczalne w sytuacji, w której pracownik sam chce wziąć udział w szkoleniu i nie jest to tego obligowany czy namawiany przez pracodawcę. Pracownik nie jest dozgonnie przywiązany do swojego pracodawcy – w każdej chwili może zmienić pracę, w związku z czym sam ponosi koszty inwestycji we własny rozwój. Dobrym zwyczajem jest jednak współdzielenie kosztów w takiej sytuacji pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. 

Jeśli współpracujemy z ambitną osobą, która chce się rozwijać, grzechem byłoby nie wspomagać takiego rozwoju. Pamiętajmy, że dofinansowanie szkolenia może być jednym ze sposobów budowania lojalności pracownika. Jeśli dokładamy się do szkolenia, możemy oczywiście negocjować z pracownikiem jego formułę – wypracować kompromis, który sprawi, że pracownik zdobędzie wiedzę i umiejętności, na których mu zależy, a my zaspokoimy bieżące potrzeby gabinetu. 

Jeśli pracodawca wymaga od pracownika podniesienia kwalifikacji w określonej dziedzinie, nie powinien oczekiwać, że pracownik będzie finansował jego pomysły. Sprawa jest prosta – jeśli na czymś mi zależy, to w moim interesie leży realizacja planu. Oczywiście pracownik zdobywa dzięki nam nową wiedzę, ale nie można tego potraktować jako wystarczający argument do współfinansowania – czy pracownik nie zdobywa tej wiedzy również każdego dnia w pracy, za którą otrzymuje wynagrodzenie? Warto byłoby w tym miejscu poruszyć temat tzw. lojalek, czyli deklaracji zwrotu kosztów szkolenia poniesionych przez pracodawcę w przypadku odejścia z pracy przed upływem umówionego terminu. Temat jest jednak bardzo szeroki i co więcej kontrowersyjny, w związku z czym należałoby poświęcić mu nieco więcej miejsca.

Przy odrobine zaangażowania często udaje się pozyskać zewnętrzne finansowanie nowych szkoleń lub zabrać pracowników na darmowe szkolenia współfinansowane, np. z UE, choć tych akurat jest już coraz mniej. 

 

Co jeszcze warto wziąć pod uwagę planując szkolenia w gabinecie kosmetycznym?

  • Szkolenia są narzędziem, które służy nam do realizacji wcześniej określonych celów. Nie masz celu – nie planuj szkoleń.
  • Zamiast zarzucać pracowników nowymi obowiązkami zastanów się nad zleceniem niektórych czynności firmom, które zawodowo zajmują się usługami dla firm kosmetycznych. Co możesz zlecić? Część działań w zakresie księgowości, rekrutacji, marketingu itd.
  • Zamiast na siłę uczyć pracowników nowych rzeczy, pomyśl o zatrudnieniu osoby z odpowiednimi kwalifikacjami i co najważniejsze, doświadczeniem – szczególnie jeśli w najbliższym czasie masz zamiar kogoś zatrudnić. 
  • Dużą zaletą szkoleń biznesowych jest możliwość poznania nowych osób działających w innych branżach. Te kontakty możesz wykorzystywać prywatnie, ale przede wszystkim do reklamy swojego gabinetu. 
  • Spraw, żeby szkolenie nie było „sztuką dla sztuki”. Twoi pracownicy powinni trenować zdobyte umiejętności, a Ty musisz weryfikować efekty szkolenia – nie tylko po jego zakończeniu, ale również w dłuższej perspektywie. 

Tekst został opublikowany w czasopiśmie kosmetycznym BEAUTY INSPIRATIONS

 


 

specjalistka do spraw beauty marketingu, właścicielka firmy NEZA Group zajmującej się doradztwem i wsparciem marketingowym dla firm działających w branży kosmetycznej. Autorka kilku tysięcy artykułów publikowanych w najlepszych mediach branżowych.

 

Źródło: http://gabinetodzaplecza.pl/

 

skora gladka pm

skora gladka pm1

Błyskawiczną pomoc w walce z symptomami starzejącej czy odwodnionej skóry można uzyskać, stosując innowacyjne urządzenie - PORING-METHOD.

 

Metoda PORING została opracowana w Niemczech przez firmę INJEX PHARMA AG, lidera w produkcji i sprzedaży wstrzykiwaczy ciśnieniowych, ale bez igły!

 

Jak to w ogóle jest możliwe?

W kuracji stosowana jest specjalnie opracowana formuła kwasu hialuronowego. Preparat jest wprowadzany za pomocą wysokiego ciśnienia w wierzchnie warstwy skóry. Energia mechaniczna tłoku wstrzykiwacza szybko i płynnie przeprowadza cieniutki strumień substancji pod ciśnieniem 35 barów do tkanki podskórnej. Otwór w ampułce Poring-Method ma zaledwie 0,17 mm, czyli jest dwukrotnie mniejszy od najmniejszych igieł insulinowych.

 

Dostępne są dwa rodzaje preparatów:
Poring-Fluid One – kwas hialuronowy nieusieciowany, który nawilża i zwiększa elastyczność skóry, oraz Poring-Fluid Plus – mieszanka kwasu usieciowanego z dodatkiem kwasu nieusieciowanego. Poring-Fluid Plus łączy w sobie efekt nawilżenia
i wygładzenia skóry. Możemy istotnie poprawić wygląd twarzy, wypłycając zmarszczki na czole, policzkach, bruzdy nosowo wargowe, opadające kąciki ust i zmarszczki palacza. Osobiście zetknęłam się z firmą INJEX POLAND na jesiennych targach
Beauty Forum w Warszawie. Chciałam jak zwykle sprawdzić zabieg na sobie. Umówiłam się indywidualnie w moim gabinecie, bo istnieje taka możliwość, z panią Agnieszką, głównym szkoleniowcem. Postanowiłam zająć się w pierwszej kolejności
zmarszczkami w górnej wardze i „lwem” na czole. Efekt zabiegu był na tyle dobry, że zakupiłam to urządzenie i z powodzeniem stosuję je u moich klientek.

 

Sesje są krótkie, trwają 10-15 minut, i są prawie bezbolesne. Wykonujemy je bez znieczulenia. Mogą być uzupełnieniem każdego zabiegu lub stosowane oddzielnie. Metoda ta wprowadzona do salonu zwiększa istotnie ofertę zabiegową. Każda kosmetyczka czy kosmetolog, zainteresowani tym unikalnym zabiegiem, mogą ukończyć szkolenie wraz z manualną praktyką. Otrzyma wówczas zestaw do zabiegów w bardzo eleganckiej kasecie. Koszt szkolenia wliczony jest w cenę
zestawu.

 Bardzo polecam!
Iwona Bednarska
kosmetyczka

 

Źródło: http://www.poring-method.pl

 

 

 

choroba taczycyObjawy chorób związanych z zaburzeniami pracy tarczycy są wyjątkowo niespecyficzne. Mało kto za pierwszym razem powiąże uczucie znużenia, wahania nastrojów czy wypadanie włosów właśnie z dysfunkcją tego gruczołu. Nadczynności, niedoczynności tarczycy, choroby Gravesa-Basedowa i Hashimoto lekceważyć zdecydowanie nie wolno.

 

Tarczyca pełni wiele bardzo ważnych funkcji w ustroju. Wytwarza hormony: trójjodotyroninę (T3), tyroksynę (T4) i kalcytoninę regulując metabolizm i gospodarkę fosforowo-wapniową. Szybkie rozpoznanie i podjęcie leczenia zaburzenia funkcjonowania gruczołu ma kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia i dobrego samopoczucia.

 

Objawy – niespecyficzne, ale powinny dać do myślenia...

Pierwszym sygnałem świadczącym o problemach z tarczycą może być zmiana wagi. Jeśli nasza dieta nie uległa w ostatnim czasie zmianie, a mimo to zauważyliśmy przyrost wagi może to świadczyć o za niskim poziomie jej hormonów (niedoczynność tarczycy). Sytuacja odwrotna, czyli nagły spadek masy ciała może być z kolei manifestacją nadmiernej produkcji T3 i T4 (nadczynność).

 

To co na pewno powinno zastanowić to wyczuwalny obrzęk w przedniej części szyi. Obecność wola tarczycowego może wiązać się zarówno z nadczynnością jak i niedoczynnością gruczołu. W skrajnych przypadkach wynika także z nowotworów i guzów, które rozwijają się wewnątrz tkanki.

 

Trójjodotyronina i tyroksyna oddziałują prawie na każdy narząd w organizmie, włączając w to oczywiście serce. Niedoczynność powoduje wolniejsze jego bicie, podczas gdy nadczynność daje efekt odwrotny, co dodatkowo może manifestować się wzrostem ciśnienia krwi.

 

Zaburzenia pracy tarczycy wpływają również  na nasz nastrój, emocje i poziom energii. Niedoczynność sprawia, że towarzyszy nam senność, apatia, ciągłe zmęczenie a nawet depresja. Nadprodukcja hormonów wiąże się z zaburzeniami rytmu sen-czuwanie, drażliwością, odczuciem podenerwowania, lękiem i niepokojem.

 

Dosyć charakterystycznym objawem choroby może być natomiast wypadanie włosów oraz zaburzenia temperatury ciała. Niski poziom T3 i T4 wiąże się z odczuciem zimna, natomiast wysoki z uderzeniami gorąca i nadmiernym poceniem.

Do mało specyficznych symptomów należy zaliczyć zaparcia, suchość skóry, łamliwość paznokci, nieregularność miesiączkowania u kobiet, osłabienie mięśni. Zwłaszcza problemy z regularnością cyklów miesiączkowych, wahania nastroju czy uderzenia gorąca bywają mylone z początkiem menopauzy. Aby wykluczyć lub potwierdzić taką ewentualność konieczne jest określenie poziomu hormonów we krwi.

- Zaburzenia termoregulacji, czyli uczucie ciepła bądź zimna nieadekwatne do sytuacji i do odczuć innych ludzi; nadmierna potliowość, osłabienie, obniżony nastrój lub labilność emocjonalna, zmiany wagi – to symptomy niewydolnej tarczycy. Warto podkreślić, że wczesne okresy zaburzeń funkcji tego gruczołu mogą pozostać bezobjawowe- stąd konieczność kontroli czynności tego narządu np. przed planowaną ciążą – dodaje dr n. med. Jolanta Dardzińska, endokrynolog z Centrum Zdrowia Lifemedica w Gdańsku ( http://lifemedica.pl) .

 

Jaka płeć najczęściej choruje w jakim wieku są to pacjenci ?

- Zdecydowanie kobiety- np. choroba Hasimoto dotyczy ich ok. 10 razy częściej niż  mężczyzn. W Innym, nieco rzadszym schorzeniu ch. Gravesa-Basedowa ta proporcja jest niższa, ale nadal dominują panie. Choroby tarczycy mogą się ujawnić właściwie w każdym wieku, ale często bywa to okres dojrzewania płciowego, poporodowy oraz czas przekwitania. Z wiekiem istotnie rośnie ryzyko choroby Hashimoto i to zarówno u kobiet jak i u mężczyzn – mówi dr n. med. Jolanta Dardzińska.

 

choroba tarczycy1Szybka diagnoza kluczem do sukcesu

Podczas wizyty lekarz powinien zbadać pacjenta palpacyjnie i ocenić ewentualne powiększenie gruczołu. Pomocne będzie także zmierzenie ciśnienia tętniczego i ogólna ocena stanu zdrowia pacjenta. Podstawowym badaniem potwierdzającym dysfunkcję tarczycy jest oczywiście badanie poziomu hormonów w próbce krwi. Konkretnie analizuje się poziom TSH – hormony tyreotropowego, który reguluje pracę gruczołu oraz stężenie T3 i T4. Choroby tarczycy nie obejmują tylko nadczynności i niedoczynności. W diagnozowaniu schorzeń o podłożu autoimmunologicznym ( ch. Hashimoto i Gravesa-Basedowa) pomocne będzie oznaczenie miana trzech rodzajów przeciwciał – przeciwko tyreoglobulinie, peroksydazie tarczycowej i receptorom dla TSH.  Do innych metod standardowo wykorzystywanych należy ultrasonografia, która pozwala na ujawnienie drobnych guzków oraz daje obraz całej tkanki. Dzięki temu specjalista może dokładnie przyjrzeć się obrazowi tarczycy i wychwycić zaistniałe patologie. Scyntygrafia (SCC) zwana inaczej badaniem radioizotopowym wykorzystuje właściwości promieniotwórczych izotopów (technet lub jod radioaktywny) w wykrywaniu wola i guzków. Indykator radioaktywny pacjent przyjmuje doustnie lub dożylnie. Guzki gromadzące izotop, tzw. gorące mogą sugerować nadczynność; natomiast miejsca niegromadzące izotopu – zimne, są o wiele groźniejsze gdyż mogą zwiastować zmianę nowotworową. Ostatnią, inwazyjną metodą jest biopsja czyli pobranie za pomocą igły fragmentu chorej tkanki. Takie postępowanie pozwala ustalić to, czy mamy do czynienia z rakiem i podjąć decyzję o wdrożeniu odpowiedniego leczenia.

 

Choroby tarczycy o podłożu autoimmunologicznym

Wymienić tu należy chorobę Hashimoto i Gravesa- Basedowa. Nazwa „choroba Hashimoto” pochodzi od nazwiska japońskiego chirurga dr Hakaru Hashimoto, który w 1912 roku opisał 4 jej przypadki. To inaczej przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy. W wyniku nieprawidłowego pobudzenia układu immunologicznego dochodzi do powstawania przeciwciał przeciwko własnej tarczycy i w konsekwencji zmniejszenia ilości produkowanych hormonów. Z kolei u patofizjologia choroby Gravesa-Basedowa nie jest do końca wyjaśniona. Wiadomo natomiast, że w jej przebiegu dochodzi do produkcji przeciwciał przeciw receptorom dla TSH, co skutkuje nadprodukcja hormonów i nadczynnością. Około 10 razy częściej diagnozuje się ją u kobiet, stąd też podejrzewa się estrogeny o udział w jej powstaniu.

 

Rak tarczycy nie jest na szczęście nowotworem powszechnie występującym w populacji. W dodatku tylko 5% guzków tarczycy należy do złośliwych. Leczenie polega na interwencji chirurgicznej, a następnie kuracji jodem radioaktywnym lub włączeniu radioterapii.

 

Groźne powikłania

Nieleczona niedoczynność może skutkować podwyższeniem poziomu cholesterolu, zwiększonym ryzykiem zawału serca i kruchością kości. Kiedy poziom hormonów osiągnie ekstremalne minimum można mówić o niebezpieczeństwie wystąpienia śpiączki, groźnym obniżeniu temperatury ciała i wreszcie wystąpieniem stanu zagrażenia życia. Najpoważniejszym powikłaniem nadczynności jest z kolei tzw. przełom tarczycowy – czyli nagły wyrzut hormonów tarczycy. Dochodzi do hiperkatabolizmu białka co manifestuje się bardzo wysoką gorączką, przyspieszoną akcją serca, znacznym pobudzeniem psychicznym, majaczeniem, biegunką i zaczerwienieniem skóry. Stan taki wymaga natychmiastowej hospitalizacji.

- Jeżeli mowa o powikłaniach nieleczonych chorób tarczycy to są to na pewno niepowodzenia położnicze- niepłodność, utrata ciąży, poród przedwczesny, powikłania okołoporodowe (w przypadku przełomu tarczycowego z zagrożeniem życia kobiety włącznie). Druga grupa powikłań – kardiologiczne- dotyczy osób starszych- np. zaburzenia rytmu serca, objawy dławicy piersiowej – podkreśla dr Jolanta Dardzińska.

 

Konieczna równowaga hormonów

Terapia niedoczynności tarczycy wiąże się naturalnie z uzupełnieniem niedoboru poziomu hormonów we krwi w formie tabletek. Istotny jest tu bardzo indywidualny dobór dawek. Objawy ustępują zwykle w przeciągu kilku dni od rozpoczęcia kuracji, ale zdecydowana większość pacjentów będzie zmuszona zażywać preparat do końca życia. Z kolei terapia nadczynności polega na hamowania produkcji hormonów najczęściej poprzez podawanie tzw. tyreostatyków. Często stosuje się również leczenie uzupełniające ß-blokerami, np. propranololem, które same nie obniżają stężenia hormonów tarczycy, ale pomagają opanować niektóre objawy, jak drżenie rąk, czy uczucie szybkiego bicia serca. Leczenie chorób gruczołu tarczowego wymaga przestrzegania zaleceń lekarskich, regularnego przyjmowania leków i regularnych kontrolnych wizyt lekarskich.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

Strona 94 z 346