sobota, 02 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

szkolenia gabin2Szkolenia to niezbędny element rozwoju – zarówno pracowników, jak i całego gabinetu. W które szkolenia warto inwestować? Kiedy szkolić i w jakim zakresie? Jak podejmować decyzje o delegowaniu na szkolenia konkretnych pracowników? Poznaj sposoby rozsądnego planowania szkoleń dla pracowników i osób zarządzających gabinetem!

 

Jakie szkolenia przydadzą się w gabinecie kosmetycznym?

Szkolenia możemy podzielić na twarde i miękkie. Precyzyjne wskazanie czym różnią się od siebie te dwa rodzaje szkoleń nie jest proste. W obu przypadkach zdobywamy wiedzę, różne są jednak cele szkolenia i sposoby jego przeprowadzania. Na szkoleniach twardych skupiamy się zwykle na „konkretach”, np. wiedzy niezbędnej do przeprowadzenia danego zabiegu i sposobu jego wykonania. Szkolenia miękkie mają za zadanie rozwijać w nas pewne kompetencje, przydatne zarówno w pracy zawodowej, jak i w życiu prywatnym. Przykładem takiego szkolenia jest organizacja i realizacja zadań. Szkolenia twarde najczęściej prowadzone są w formule wykładu i części praktycznej, szkolenia miękkie mają zazwyczaj formułę warsztatową. 


Oczywiście granica pomiędzy szkoleniami twardymi i miękkimi może być bardzo płynna. Weźmy chociażby przykład szkolenia sprzedażowego, na którym uczymy się zarówno technik sprzedaży, jak i trenujemy pewne umiejętności, które sprzedaż wspomagają. Nie wdając się już w dalsze rozważania teoretyczne możemy pokusić się o stwierdzenie, że pracownicy gabinetu powinni mieć więcej szkoleń twardych, a osoby, które zarządzają obiektem (właściciel, manager), więcej szkoleń miękkich. Nie oznacza to oczywiście, że kosmetyczce nie przyda się szkolenie z zarządzania czasem, a manager może zrezygnować z zapoznania się ze szczegółową procedurą zabiegów wykonywanych w gabinecie. Skuteczne utrzymywanie wysokiej jakości usług wymaga przecież od managera bardzo dobrej znajomości zabiegów wykonywanych w gabinecie. 

Szkolenia w gabinecie kosmetycznym można dodatkowo dzielić na typowo kosmetyczne – branżowe i biznesowe. 

 

Kogo szkolić? Z czego szkolić?

W poniższej tabeli dokonałam zestawienia, w którym pokazuję przykładowy podział szkoleń ze względu na zajmowane w gabinecie stanowisko. Im więcej kropek, tym większy nacisk na dane umiejętności u konkretnego pracownika. Oczywiście tematykę i zakres szkoleń należy indywidualnie dostosować do zakresu obowiązków wykonywanych przez poszczególnych pracowników – w sporej części gabinetów kilka funkcji pełnionych jest jednocześnie przez te same osoby, np. właściciel jest managerem lub wykonuje zabiegi. Również zakres obowiązków managera bywa bardzo różnie definiowany. 

szkolenia gabin1

Tabela: Przykładowy rozkład kompetencji niezbędnych do wykonywania pracy na poszczególnych stanowiskach w gabinecie kosmetycznym; źródło: NEZA Group.

 

Jak często organizować szkolenia?

Tutaj nie ma złotej reguły. Chodzenie dla samego chodzenia mija się z celem. Każde szkolenie w którym bierze udział właściciel, manager czy pracownik gabinetu powinno odpowiadać na konkretne potrzeby. Jeśli np. sprzedaż pielęgnacji domowej jest na bardzo niskim poziomie, warto pomyśleć o szkoleniu sprzedażowym dla pracowników. Zaczynamy więc od zdiagnozowania potrzeb i celów. Jeśli mamy je już zdefiniowane – myślimy o szkoleniach.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że szkolenia nie są uniwersalną pigułką na wszystkie dolegliwości gabinetu. Sprzedaż spada = kosmetyczki nie potrafią sprzedawać. Czy na pewno? Kiepska sprzedaż może wynikać z wielu innych czynników, np. złej jakości kosmetyków, niedostosowanej oferty lub cen nieadekwatnych do potrzeb i możliwości klientów itd. Zwykle jest to szereg różnych czynników, które składają się na problemy gabinetu. Zanim zrzucimy winę na pracowników i wyślemy ich na szkolenie, warto z nimi porozmawiać. Przyjrzeć się przyczynom i dopiero wtedy decydować o ewentualnych szkoleniach. U źródła niepowodzeń nie zawsze leży brak zaangażowania czy umiejętności pracowników. W wielu przypadkach przyczyną są błędy w zarządzaniu. 

 

W przypadku szkoleń typowo kosmetycznych, ich częstotliwość należy dostosować do poziomu wiedzy i umiejętności pracowników, a także skoordynować ze zmianami oferty. Wprowadzając nowy sprzęt czy linię kosmetyków, kompleksowe przeszkolenie zapewnia dystrybutor. Jeśli obserwujesz jakiekolwiek niedociągnięcia w pracy kosmetyczek, należy uzupełnić ich wiedzę i umiejętności na szkoleniu ogólnym. Dodatkowo warto korzystać z okazji do zdobywania darmowej lub wyjątkowo taniej wiedzy. Nawet jeśli nie masz zamiaru wprowadzać nowych zabiegów, wysyłaj pracowników na dobrze przygotowane prezentacje czy szkolenia produktowe. To dobra okazja do wymiany doświadczeń, śledzenia trendów i przećwiczenia umiejętności praktycznych pod okiem doświadczonego trenera.

 

Kto powinien płacić za szkolenia?

Zależnie od sytuacji, za szkolenie może zapłacić:

  • pracownik,
  • pracodawca,
  • pracownik i pracodawca,
  • inna instytucja.

Opłacanie szkoleń przez pracownika jest dopuszczalne w sytuacji, w której pracownik sam chce wziąć udział w szkoleniu i nie jest to tego obligowany czy namawiany przez pracodawcę. Pracownik nie jest dozgonnie przywiązany do swojego pracodawcy – w każdej chwili może zmienić pracę, w związku z czym sam ponosi koszty inwestycji we własny rozwój. Dobrym zwyczajem jest jednak współdzielenie kosztów w takiej sytuacji pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. 

Jeśli współpracujemy z ambitną osobą, która chce się rozwijać, grzechem byłoby nie wspomagać takiego rozwoju. Pamiętajmy, że dofinansowanie szkolenia może być jednym ze sposobów budowania lojalności pracownika. Jeśli dokładamy się do szkolenia, możemy oczywiście negocjować z pracownikiem jego formułę – wypracować kompromis, który sprawi, że pracownik zdobędzie wiedzę i umiejętności, na których mu zależy, a my zaspokoimy bieżące potrzeby gabinetu. 

Jeśli pracodawca wymaga od pracownika podniesienia kwalifikacji w określonej dziedzinie, nie powinien oczekiwać, że pracownik będzie finansował jego pomysły. Sprawa jest prosta – jeśli na czymś mi zależy, to w moim interesie leży realizacja planu. Oczywiście pracownik zdobywa dzięki nam nową wiedzę, ale nie można tego potraktować jako wystarczający argument do współfinansowania – czy pracownik nie zdobywa tej wiedzy również każdego dnia w pracy, za którą otrzymuje wynagrodzenie? Warto byłoby w tym miejscu poruszyć temat tzw. lojalek, czyli deklaracji zwrotu kosztów szkolenia poniesionych przez pracodawcę w przypadku odejścia z pracy przed upływem umówionego terminu. Temat jest jednak bardzo szeroki i co więcej kontrowersyjny, w związku z czym należałoby poświęcić mu nieco więcej miejsca.

Przy odrobine zaangażowania często udaje się pozyskać zewnętrzne finansowanie nowych szkoleń lub zabrać pracowników na darmowe szkolenia współfinansowane, np. z UE, choć tych akurat jest już coraz mniej. 

 

Co jeszcze warto wziąć pod uwagę planując szkolenia w gabinecie kosmetycznym?

  • Szkolenia są narzędziem, które służy nam do realizacji wcześniej określonych celów. Nie masz celu – nie planuj szkoleń.
  • Zamiast zarzucać pracowników nowymi obowiązkami zastanów się nad zleceniem niektórych czynności firmom, które zawodowo zajmują się usługami dla firm kosmetycznych. Co możesz zlecić? Część działań w zakresie księgowości, rekrutacji, marketingu itd.
  • Zamiast na siłę uczyć pracowników nowych rzeczy, pomyśl o zatrudnieniu osoby z odpowiednimi kwalifikacjami i co najważniejsze, doświadczeniem – szczególnie jeśli w najbliższym czasie masz zamiar kogoś zatrudnić. 
  • Dużą zaletą szkoleń biznesowych jest możliwość poznania nowych osób działających w innych branżach. Te kontakty możesz wykorzystywać prywatnie, ale przede wszystkim do reklamy swojego gabinetu. 
  • Spraw, żeby szkolenie nie było „sztuką dla sztuki”. Twoi pracownicy powinni trenować zdobyte umiejętności, a Ty musisz weryfikować efekty szkolenia – nie tylko po jego zakończeniu, ale również w dłuższej perspektywie. 

Tekst został opublikowany w czasopiśmie kosmetycznym BEAUTY INSPIRATIONS

 


 

specjalistka do spraw beauty marketingu, właścicielka firmy NEZA Group zajmującej się doradztwem i wsparciem marketingowym dla firm działających w branży kosmetycznej. Autorka kilku tysięcy artykułów publikowanych w najlepszych mediach branżowych.

 

Źródło: http://gabinetodzaplecza.pl/

 

skora gladka pm

skora gladka pm1

Błyskawiczną pomoc w walce z symptomami starzejącej czy odwodnionej skóry można uzyskać, stosując innowacyjne urządzenie - PORING-METHOD.

 

Metoda PORING została opracowana w Niemczech przez firmę INJEX PHARMA AG, lidera w produkcji i sprzedaży wstrzykiwaczy ciśnieniowych, ale bez igły!

 

Jak to w ogóle jest możliwe?

W kuracji stosowana jest specjalnie opracowana formuła kwasu hialuronowego. Preparat jest wprowadzany za pomocą wysokiego ciśnienia w wierzchnie warstwy skóry. Energia mechaniczna tłoku wstrzykiwacza szybko i płynnie przeprowadza cieniutki strumień substancji pod ciśnieniem 35 barów do tkanki podskórnej. Otwór w ampułce Poring-Method ma zaledwie 0,17 mm, czyli jest dwukrotnie mniejszy od najmniejszych igieł insulinowych.

 

Dostępne są dwa rodzaje preparatów:
Poring-Fluid One – kwas hialuronowy nieusieciowany, który nawilża i zwiększa elastyczność skóry, oraz Poring-Fluid Plus – mieszanka kwasu usieciowanego z dodatkiem kwasu nieusieciowanego. Poring-Fluid Plus łączy w sobie efekt nawilżenia
i wygładzenia skóry. Możemy istotnie poprawić wygląd twarzy, wypłycając zmarszczki na czole, policzkach, bruzdy nosowo wargowe, opadające kąciki ust i zmarszczki palacza. Osobiście zetknęłam się z firmą INJEX POLAND na jesiennych targach
Beauty Forum w Warszawie. Chciałam jak zwykle sprawdzić zabieg na sobie. Umówiłam się indywidualnie w moim gabinecie, bo istnieje taka możliwość, z panią Agnieszką, głównym szkoleniowcem. Postanowiłam zająć się w pierwszej kolejności
zmarszczkami w górnej wardze i „lwem” na czole. Efekt zabiegu był na tyle dobry, że zakupiłam to urządzenie i z powodzeniem stosuję je u moich klientek.

 

Sesje są krótkie, trwają 10-15 minut, i są prawie bezbolesne. Wykonujemy je bez znieczulenia. Mogą być uzupełnieniem każdego zabiegu lub stosowane oddzielnie. Metoda ta wprowadzona do salonu zwiększa istotnie ofertę zabiegową. Każda kosmetyczka czy kosmetolog, zainteresowani tym unikalnym zabiegiem, mogą ukończyć szkolenie wraz z manualną praktyką. Otrzyma wówczas zestaw do zabiegów w bardzo eleganckiej kasecie. Koszt szkolenia wliczony jest w cenę
zestawu.

 Bardzo polecam!
Iwona Bednarska
kosmetyczka

 

Źródło: http://www.poring-method.pl

 

 

 

choroba taczycyObjawy chorób związanych z zaburzeniami pracy tarczycy są wyjątkowo niespecyficzne. Mało kto za pierwszym razem powiąże uczucie znużenia, wahania nastrojów czy wypadanie włosów właśnie z dysfunkcją tego gruczołu. Nadczynności, niedoczynności tarczycy, choroby Gravesa-Basedowa i Hashimoto lekceważyć zdecydowanie nie wolno.

 

Tarczyca pełni wiele bardzo ważnych funkcji w ustroju. Wytwarza hormony: trójjodotyroninę (T3), tyroksynę (T4) i kalcytoninę regulując metabolizm i gospodarkę fosforowo-wapniową. Szybkie rozpoznanie i podjęcie leczenia zaburzenia funkcjonowania gruczołu ma kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia i dobrego samopoczucia.

 

Objawy – niespecyficzne, ale powinny dać do myślenia...

Pierwszym sygnałem świadczącym o problemach z tarczycą może być zmiana wagi. Jeśli nasza dieta nie uległa w ostatnim czasie zmianie, a mimo to zauważyliśmy przyrost wagi może to świadczyć o za niskim poziomie jej hormonów (niedoczynność tarczycy). Sytuacja odwrotna, czyli nagły spadek masy ciała może być z kolei manifestacją nadmiernej produkcji T3 i T4 (nadczynność).

 

To co na pewno powinno zastanowić to wyczuwalny obrzęk w przedniej części szyi. Obecność wola tarczycowego może wiązać się zarówno z nadczynnością jak i niedoczynnością gruczołu. W skrajnych przypadkach wynika także z nowotworów i guzów, które rozwijają się wewnątrz tkanki.

 

Trójjodotyronina i tyroksyna oddziałują prawie na każdy narząd w organizmie, włączając w to oczywiście serce. Niedoczynność powoduje wolniejsze jego bicie, podczas gdy nadczynność daje efekt odwrotny, co dodatkowo może manifestować się wzrostem ciśnienia krwi.

 

Zaburzenia pracy tarczycy wpływają również  na nasz nastrój, emocje i poziom energii. Niedoczynność sprawia, że towarzyszy nam senność, apatia, ciągłe zmęczenie a nawet depresja. Nadprodukcja hormonów wiąże się z zaburzeniami rytmu sen-czuwanie, drażliwością, odczuciem podenerwowania, lękiem i niepokojem.

 

Dosyć charakterystycznym objawem choroby może być natomiast wypadanie włosów oraz zaburzenia temperatury ciała. Niski poziom T3 i T4 wiąże się z odczuciem zimna, natomiast wysoki z uderzeniami gorąca i nadmiernym poceniem.

Do mało specyficznych symptomów należy zaliczyć zaparcia, suchość skóry, łamliwość paznokci, nieregularność miesiączkowania u kobiet, osłabienie mięśni. Zwłaszcza problemy z regularnością cyklów miesiączkowych, wahania nastroju czy uderzenia gorąca bywają mylone z początkiem menopauzy. Aby wykluczyć lub potwierdzić taką ewentualność konieczne jest określenie poziomu hormonów we krwi.

- Zaburzenia termoregulacji, czyli uczucie ciepła bądź zimna nieadekwatne do sytuacji i do odczuć innych ludzi; nadmierna potliowość, osłabienie, obniżony nastrój lub labilność emocjonalna, zmiany wagi – to symptomy niewydolnej tarczycy. Warto podkreślić, że wczesne okresy zaburzeń funkcji tego gruczołu mogą pozostać bezobjawowe- stąd konieczność kontroli czynności tego narządu np. przed planowaną ciążą – dodaje dr n. med. Jolanta Dardzińska, endokrynolog z Centrum Zdrowia Lifemedica w Gdańsku ( http://lifemedica.pl) .

 

Jaka płeć najczęściej choruje w jakim wieku są to pacjenci ?

- Zdecydowanie kobiety- np. choroba Hasimoto dotyczy ich ok. 10 razy częściej niż  mężczyzn. W Innym, nieco rzadszym schorzeniu ch. Gravesa-Basedowa ta proporcja jest niższa, ale nadal dominują panie. Choroby tarczycy mogą się ujawnić właściwie w każdym wieku, ale często bywa to okres dojrzewania płciowego, poporodowy oraz czas przekwitania. Z wiekiem istotnie rośnie ryzyko choroby Hashimoto i to zarówno u kobiet jak i u mężczyzn – mówi dr n. med. Jolanta Dardzińska.

 

choroba tarczycy1Szybka diagnoza kluczem do sukcesu

Podczas wizyty lekarz powinien zbadać pacjenta palpacyjnie i ocenić ewentualne powiększenie gruczołu. Pomocne będzie także zmierzenie ciśnienia tętniczego i ogólna ocena stanu zdrowia pacjenta. Podstawowym badaniem potwierdzającym dysfunkcję tarczycy jest oczywiście badanie poziomu hormonów w próbce krwi. Konkretnie analizuje się poziom TSH – hormony tyreotropowego, który reguluje pracę gruczołu oraz stężenie T3 i T4. Choroby tarczycy nie obejmują tylko nadczynności i niedoczynności. W diagnozowaniu schorzeń o podłożu autoimmunologicznym ( ch. Hashimoto i Gravesa-Basedowa) pomocne będzie oznaczenie miana trzech rodzajów przeciwciał – przeciwko tyreoglobulinie, peroksydazie tarczycowej i receptorom dla TSH.  Do innych metod standardowo wykorzystywanych należy ultrasonografia, która pozwala na ujawnienie drobnych guzków oraz daje obraz całej tkanki. Dzięki temu specjalista może dokładnie przyjrzeć się obrazowi tarczycy i wychwycić zaistniałe patologie. Scyntygrafia (SCC) zwana inaczej badaniem radioizotopowym wykorzystuje właściwości promieniotwórczych izotopów (technet lub jod radioaktywny) w wykrywaniu wola i guzków. Indykator radioaktywny pacjent przyjmuje doustnie lub dożylnie. Guzki gromadzące izotop, tzw. gorące mogą sugerować nadczynność; natomiast miejsca niegromadzące izotopu – zimne, są o wiele groźniejsze gdyż mogą zwiastować zmianę nowotworową. Ostatnią, inwazyjną metodą jest biopsja czyli pobranie za pomocą igły fragmentu chorej tkanki. Takie postępowanie pozwala ustalić to, czy mamy do czynienia z rakiem i podjąć decyzję o wdrożeniu odpowiedniego leczenia.

 

Choroby tarczycy o podłożu autoimmunologicznym

Wymienić tu należy chorobę Hashimoto i Gravesa- Basedowa. Nazwa „choroba Hashimoto” pochodzi od nazwiska japońskiego chirurga dr Hakaru Hashimoto, który w 1912 roku opisał 4 jej przypadki. To inaczej przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy. W wyniku nieprawidłowego pobudzenia układu immunologicznego dochodzi do powstawania przeciwciał przeciwko własnej tarczycy i w konsekwencji zmniejszenia ilości produkowanych hormonów. Z kolei u patofizjologia choroby Gravesa-Basedowa nie jest do końca wyjaśniona. Wiadomo natomiast, że w jej przebiegu dochodzi do produkcji przeciwciał przeciw receptorom dla TSH, co skutkuje nadprodukcja hormonów i nadczynnością. Około 10 razy częściej diagnozuje się ją u kobiet, stąd też podejrzewa się estrogeny o udział w jej powstaniu.

 

Rak tarczycy nie jest na szczęście nowotworem powszechnie występującym w populacji. W dodatku tylko 5% guzków tarczycy należy do złośliwych. Leczenie polega na interwencji chirurgicznej, a następnie kuracji jodem radioaktywnym lub włączeniu radioterapii.

 

Groźne powikłania

Nieleczona niedoczynność może skutkować podwyższeniem poziomu cholesterolu, zwiększonym ryzykiem zawału serca i kruchością kości. Kiedy poziom hormonów osiągnie ekstremalne minimum można mówić o niebezpieczeństwie wystąpienia śpiączki, groźnym obniżeniu temperatury ciała i wreszcie wystąpieniem stanu zagrażenia życia. Najpoważniejszym powikłaniem nadczynności jest z kolei tzw. przełom tarczycowy – czyli nagły wyrzut hormonów tarczycy. Dochodzi do hiperkatabolizmu białka co manifestuje się bardzo wysoką gorączką, przyspieszoną akcją serca, znacznym pobudzeniem psychicznym, majaczeniem, biegunką i zaczerwienieniem skóry. Stan taki wymaga natychmiastowej hospitalizacji.

- Jeżeli mowa o powikłaniach nieleczonych chorób tarczycy to są to na pewno niepowodzenia położnicze- niepłodność, utrata ciąży, poród przedwczesny, powikłania okołoporodowe (w przypadku przełomu tarczycowego z zagrożeniem życia kobiety włącznie). Druga grupa powikłań – kardiologiczne- dotyczy osób starszych- np. zaburzenia rytmu serca, objawy dławicy piersiowej – podkreśla dr Jolanta Dardzińska.

 

Konieczna równowaga hormonów

Terapia niedoczynności tarczycy wiąże się naturalnie z uzupełnieniem niedoboru poziomu hormonów we krwi w formie tabletek. Istotny jest tu bardzo indywidualny dobór dawek. Objawy ustępują zwykle w przeciągu kilku dni od rozpoczęcia kuracji, ale zdecydowana większość pacjentów będzie zmuszona zażywać preparat do końca życia. Z kolei terapia nadczynności polega na hamowania produkcji hormonów najczęściej poprzez podawanie tzw. tyreostatyków. Często stosuje się również leczenie uzupełniające ß-blokerami, np. propranololem, które same nie obniżają stężenia hormonów tarczycy, ale pomagają opanować niektóre objawy, jak drżenie rąk, czy uczucie szybkiego bicia serca. Leczenie chorób gruczołu tarczowego wymaga przestrzegania zaleceń lekarskich, regularnego przyjmowania leków i regularnych kontrolnych wizyt lekarskich.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

zdrowy usmiechPróchnica jest bardzo powszechnym problemem nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie, pomimo dużej świadomości i postępu technologicznego. Choroba próchnicowa dotyczy ludzi w każdym wieku, może pojawiać się w pierwszym czy drugim roku życia, ale również w sytuacji, kiedy pacjentowi został już zaledwie jeden ząb. Jednak największe spustoszenie i najtrudniejsze do pokonania następstwa próchnicy dotyczą ludzi młodych.

 

Czym jest próchnica i jaka jest skala tego problemu w Polsce?

Powodów powstawania próchnicy może być kilka. Bez wątpienia podstawową przyczyną są bakterie nieusunięte z jamy ustnej w wyniku nieodpowiedniej higieny, a także cukier pochodzący z produktów  spożywczych. Skutki choroby mogą być groźne i nieodwracalne, ponieważ raz uszkodzona tkanka zębowa nie odrasta, a jeśli ubytki znajdą sie w pobliżu brzegu dziąsłowego, wywierają istotny wpływ na stan dziąsła i nie jest to też obojętne dla ogólnego stanu zdrowia. Trzeba zaznaczyć, że o ile chory ząb można wyleczyć, o tyle o wiele trudniej jest leczyć skutki, jakie zły stan zdrowia jamy ustnej wywiera na cały organizm. Wymienić należy tutaj zmiany w nerkach czy zmiany miażdżycowe.

 

Nie każdy wie, że drobnoustroje próchnicotwórcze mogą być przekazywane z jednej jamy ustnej do drugiej, a szczególnie miedzypokoleniowo, np. z matki na dziecko. Niewyleczone zęby stanowią więc zagrożenie dla młodych zębów mlecznych. Można się jednak chronić przed tym patogenem bakteryjnym, a preprofilakykę, czyli zapobieganie chorobie próchnicowej, należy podjąć już na etapie planowania macierzyństwa.

 

Jaki wpływ na nasze zęby ma cukier?

Cukier ma zdecydowanie negatywny wpływ na nasze zęby, ponieważ żywią się nim drobnoustroje. Wszystkie produkty zawierające węglowodany, które w łatwy sposób rozkładają się na cukry proste, są groźne dla ich powierzchni. Cukry wykorzystywane są przez bakterie płytki nazębnej, a powstające w czasie ich metabolizowania kwasy cukrowe odpowiedzialne są za próchnicę i chemiczne uszkodzenia szkliwa (erozje). Niech zainteresuje nas skład tego, co jemy. W wielu produkatach przez nas spożywanych znajduje się tzw. ukryty cukier np. słodzone jogurty, ketczup, wędliny. Sama często jestem zaskoczona, gdy znajduję go tam, gdzie bym się go nie spodziewała. Dlatego czytajmy etykiety!

 

Co robić, aby chronić zęby przed szkodliwym działaniem cukru?

Najlepiej wybierać te produkty spożywcze, które są szybko wymywane ze śliną, a nie oklejają zębów. Możemy też używać zamiennych środków słodzących. Jeżeli jednak decydujemy się już na słodki deser, to zawsze warto go zjeść w towarzystwie innego posiłku. Wówczas na skutek żucia wytwarza się duża ilość śliny, która neutralizuje cukry, zaburzając ich działanie. Ciekawostką jest, że po dużym deserze zjedzenie kawałka źółtego sera daje nam dodatkową ochronę poprzez regulację pH w jamie ustnej. Dobrym i prostym sposobem jest także przepłukanie ust czystą wodą. Niezwykle ważne jest też, aby stosować odpowiednią pastę do zębów.

 

Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze pasty do zębów?

Bardzo istotne w pielęgnacji zębów jest używanie pasty z fluorkiem, który powoduje powstawanie takich pryzmatów szkliwa, które są mało podatne na rozpuszczanie
(fluoroapatyty). Rodzimy się z zębami, które powinny ten fluorek zawierać, potem  konieczne jest jego uzupełnianie w ciągu całego życia. Znajduje się on też np. w herbacie czy w niektórych wodach mineralnych. Ponadto fluor jest pierwiastkiem, który często jest składnikiem preparatów do higieny jamy ustnej. Trudno obecnie kupić pastę do zębów bez fluoru. Uzupełniajmy go jednak z umiarem, ale regularnie, przez całe życie.

Dla higieny jamy ustnej ważne jest także, aby myć zęby dwa razy dziennie, przede wszystkim wieczorem przed snem. W ciągu dnia warto stosować płukanki, także po obfitym posiłku. Ważne jest przy tym, żeby z powierzchni szkliwa usuwać resztki jedzenia, które, zalegając, mogą powodować próchnicę. Nie powinniśmy jednak szczotkować zebów bezpośrednio po posiłku, ponieważ szkliwo potrzebuje czasu na remineralizację. Jeżeli natychmiast po jedzeniu zastosujemy mechaniczne czyszczenie, możemy trwale naruszyć strukturę szkliwa.

 

Co jeszcze możemy zrobić dla zdrowia zębów i dziąseł?

Powinniśmy dbać też o stan naszej szczoteczki. Wykładnikiem stanu jej zużycia jest kształt jej głowicy. Jeżeli włókna są zniszczone, należy natychmiast kupić nową, dostosowaną do stanu dziąseł i zębów. Szczoteczka może też być źródłem reinfekcji, dlatego osoby, które często chorują lub mają różne zmiany chorobowe w jamie ustnej, powinny częściej ją wymieniać.

 

Ważne jest też dobre oczyszczanie i osuszanie szczoteczki po każdym użyciu.

 

Kluczowy jest wybór odpowiedniej pasty. W ostatnim czasie powstały produkty nowej generacji, które zawierają róźnorodne specjalne dodatki np. pasty chroniące zęby przed kwasem cukrowym dobierane pod kątem potrzeb pacjenta. U osób niepotrafiących właściwie szczotkować zębów, tym bardziej ważne jest używanie profesjonalnej pasty, która prawidłowo zadba o higienę jamy ustnej.

m borysewicz

 

 

 

 

 

 

Ekspert PTSD: Prof. dr hab. n. med. Maria Borysewicz – Lewicka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

Redakcja MIT Technology Review wyróżniła panią Olgę Malinkiewicz tytułem Innowatora Roku w Polsce w ramach konkursu Innovators Under 35 Poland. Wynalazła ona technikę druku, która umożliwia tworzenie cienkich warstw perowskitu – materiału, który może zrewolucjonizować sektor energetyki słonecznej z powodu swoich wielkich możliwości absorpcji energii a także niskich kosztów produkcji.

 

Innovators Under 35 to najważniejsze na świecie wyróżnienie dla przedsiębiorców z branży technicznej, przyznane przez MIT Technology Review oraz przez środowisko wiodących światowych innowatorów, pionierów i ludzi dokonujących zmian, którzy rozwiązują ogólnoświatowe problemy współczesności.

 

Przez ponad 15 lat podczas wielu edycji konkursu w różnych krajach, wybierano najbardziej utalentowanych młodych innowatorów z całego świata, którzy w swoich dziedzinach dokonali przełomowych odkryć mających potencjał do zmiany rzeczywistości. Organizatorzy dążą do zebrania tych błyskotliwych umysłów i ich niezwykłych projektów w celu rozszerzenia skali oddziaływania ich osiągnięć.

 

Europejska edycja Innovators Under 35 została uruchomiona w 2015 roku w celu wzmocnienia globalnej społeczności. Ponad stu innowatorów z Hiszpanii, Francji, Niemiec i Włoch tworzy część tej globalnej społeczności w Europie. W tym roku po raz pierwszy udział wzięła także Belgia i Polska.

 

23 czerwca odbyła się pierwsza edycja Innovators Under 35 Poland.
Spośród ponad 100 kandydatur nominowanych projektów, które zostały złożone w tym roku w różnych dziedzinach techniki, wybrano i nagrodzono projekty, które będą miały realny wpływ i mogą pozytywnie zmienić życie milionów ludzi.

 

Olga Malinkiewicz z Warszawy
Stworzyła technologię druku, która umożliwia produkcje tanich i elastycznych warstw perowskitów, które mogą zrewolucjonizować sektor energetyczny

Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie zakup technologii fotowoltaicznej na metry kwadratowe w supermarkecie oraz instalowanie jej samodzielnie w domu bez konieczności wcześniejszego szkolenia lub dodatkowych wydatków? Olga Malinkiewicz wynalazła  technikę druku, która umożliwia tworzenie cienkich warstw perowskitu, materiału, który zrewolucjonizuje sektor energetyki słonecznej z powodu swoich wielkich możliwości absorbcji energii a także niskich kosztów produkcji.

Innovators Under 35 Poland zostali wybrani przez jury złożone z polskich oraz międzynarodowych ekspertów, starannie dobranych spośród najlepszych specjalistów w dziedzinie technologii, przedsiębiorczości i nauki.

 

Dodatkowo Michal Mikulski  został nagrodzony tytułem Innowatora Społecznego, za stworzenie robota Luna EMG wyspecjalizowanego w rehabilitacji mięśni. Luna dostosowuje się do każdego pacjenta i typu mięśni, wykrywając impulsy neurologiczne pacjenta i pomagając mu dokonywać ruchów, których nie byłby w stanie samodzielnie wykonać.

 

W ramach konkursu Innovators Under 35 Poland wyróżniono w sumie dziesiątkę młodych Polaków – wynalazców za ich przełomowe projekty w dziedzinie biotechnologii i medycyny, energetyki, Internetu, przetwarzania danych oraz transportu. Przedstawili oni swoje niezwykłe prace podczas imprezy Innovators Under 35, zorganizowanej przy wsparciu BNP Paribas i L’Atelier BNP Paribas podczas Bitspiration Festival w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Innowatorom poniżej 35 roku życia na scenie towarzyszyli niektórzy z najbardziej uznanych ekspertów w zakresie technologii, w tym Kathleen Kennedy, Prezes MIT Technology Review oraz MIT Enterprise Forum; Pedro Moneo, Międzynarodowy Partner MIT Technology Review oraz Sébastien Deletaille, prezes i założyciel Real Impact Analytics, niedawno uznany Innowatorem poniżej 35 roku w Belgii. Innovators Under 35 to najwyższe wyróżnienie przyznawane przez magazyn MIT Technology Review, stanowiące zaproszenie do światowej społeczności liderów w zakresie rozwiązań technologicznych jutra.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

utrata wlosowNa mężczyzn utrata włosów działa tak samo destrukcyjnie, jak na kobiety zmarszczki. Znam wielu pacjentów, którzy są młodymi, ambitnymi i atrakcyjnymi mężczyznami. Co ciekawe, wszyscy tracą pewność siebie wraz z pierwszymi oznakami łysienia… Zainspirowana rozmowami z nimi postanowiłam odpowiedzieć na 5 najczęściej zadawanych przez nich pytań.


1. Dlaczego tracę włosy w wieku 25 lat?

To zależy. Łysienie może mieć związek z genetyką, ale nie musi. Coraz więcej młodych mężczyzn traci włosy ze względu na… życie w ciągłym biegu i przewlekły stres. Według najnowszych badań nawet co trzeci mężczyzna w wieku 25-40 lat zauważa u siebie zakola.

 

2. Co zrobić, żeby nie łysieć?
Przede wszystkim jak najszybciej zacząć działać. Im wcześniej rozpocznie się kurację, tym większe szanse na jej powodzenie. Na początek warto ograniczyć codzienne sytuacje stresowe lub wypracować mechanizmy radzenia sobie ze stresem. Potem wzbogacić codzienną dietę w produkty bogate w żelazo (warzywa, czerwone mięso), cynk (pestki słonecznika, orzechy) oraz proteiny (jajka). A także zapomnieć o ciężkich kosmetykach do stylizacji włosów. Najważniejszym krokiem będzie jednak konsultacja u lekarza zajmującego się tym problemem i dobór profesjonalnej metody leczenia.

 

3. Jakie są najskuteczniejsze zabiegi hamujące łysienie?
Spośród dostępnych obecnie metod, najskuteczniejsze są zabiegi autologiczne, czyli wykorzystujące własne osocze bogatopłytkowe i komórki macierzyste. Jeśli obserwujesz systematyczną utratę włosów, możesz skorzystać z mezoterapii z użyciem osocza bogatopłytkowego. Terapia polega na ostrzykiwaniu skóry głowy specjalnym preparatem, który uzyskuje się z naszej własnej krwi. Na początek lekarz pobierze Twoją krew do specjalnej probówki. Następnie krew zostaje poddana wirowaniu w specjalnej medycznej wirówce laboratoryjnej z odpowiednio ustawionym programem wirowania. W ten sposób uzyskujemy osocze bogatopłytkowe, które – podane do skóry głowy za pomocą iniekcji – będzie pobudzać cebulki do wytwarzania nowych włosów. Jest to zabieg bardzo skuteczny w początkowej fazie łysienia.

 

4. Co pomoże na bardziej zaawansowane łysienie?
Zabieg z komórkami macierzystymi, które działają intensywniej i szybciej niż osocze. Dzięki komórkom macierzystym doprowadzamy do lepszego ukrwienia głowy, a to automatycznie powoduje odrost nowych włosów. Zabieg ten wykonuje się tylko jeden raz. W czasie zabiegu komórki macierzyste pobierane się z krwi pacjenta za pomocą bardzo zaawansowanej i sterylnej technologii. Następnie podaje się je wypracowaną w klinice metodą pacjentowi. Komórki macierzyste stymulują komórki skóry i jej przydatki. Użycie tej terapii wskazane jest zarówno w przypadku pacjentów z zaawansowaną utratą włosów, jak i łysieniem plackowatym.

 

5. Po zabiegu zwiększyło się wypadanie moich włosów. Dlaczego?
Paradoksalnie niekiedy zdarza się, że zabiegach z użyciem komórek macierzystych… zwiększa się wypadanie włosów. Oznacza to, że nowe włosy niejako „wypychają” stare, które i tak wcześniej czy później by wypadły. Ten moment należy traktować jako przejściowy i uzbroić się w cierpliwość, bo naprawdę warto poczekać na ostateczne rezultaty, które utrzymują się przez co najmniej kilka lat! Tak więc drodzy Panowie, wcale nie musicie się godzić na łysienie.

 

Źródło: http://urszulabrumer.pl/

 

namaluj ruchTerapia ruchem i tańcem jest lekarstwem na wewnętrzną harmonię, zdrowie i  optymizm. Jest idealną formą relaksu i regeneracji.

Czujesz się zmęczona zawrotnym tempem życia? Jesteś zabiegana, przepracowana i przemęczona? Czujesz, że brak Ci sił, a Twoja efektywność w pracy spada?

Jnamaluj ruch1est na to sposób! Podejmij decyzję i ofiaruj sobie prezent w postaci udziału w oryginalnych zajęciach, które brzmią intrygująco: Terapia ruchem. To może być idealna forma poprawienia poczucia własnej wartości, zwiększenia optymizmu i radości, doładowania akumulatorów oraz odnalezienia spokoju, harmonii i szczęścia w życiu.

 

Pani Monika Kwiecińska opracowała autorskie metody choreoterapii, które poparte są na ponad 20 letnim doświadczeniem w pracy jako trener fitness, pedagog, terapeuta.

„Pracuję w oparciu o świadomość ciała, integrując sferę umysłu, emocji i ducha. Uwzględniając również bioenergetykę człowieka. Generalnie moje zajęcia łączą kilka technik. Ich celem jest świadomość tego, że my sami, znajdując równowagę, kierując uwagę na swoje wnętrze uruchamiamy w sobie naturalny dla nas stan zdrowia i harmonii. Trzeba zrozumieć, że każdy ból, choroba płynąca z ciała to informacja, którą należy odpowiednio zinterpretować, a nie odcinać się od ciała biorąc środek przeciwbólowy. Przywiązuję ogromną uwagę do świadomego ruchu, oddechu i ergonomii ciała.”

 

W zajęciach może brać udział każda osoba. Uczestnicy zajęć poruszają się w swoim stylu, w swoim rytmie i w swoim tempie. Świadomość tego  co dzieje się w ciele, umożliwia dotarcie do własnego wnętrza. Wielopłaszczyznowe podejście do ruchu, który angażuje nie tylko ciało, ale też emocje i umysł przynosi fantastyczne korzyści.

- „..uważność na to, jakie sygnały daje nam ciało, uczy odpowiedzialności za swoje zdrowie, życie, wybory…uświadomienie sobie napięć w ciele, daje możliwość zmiany i uzdrowienia…” – mówi p. Monika Kwiecińska.

Warsztaty to połączenie ruchu, muzyki, oddechu, tańca z dużą dawką zabawy, ukierunkowaną na podążaniu za swoimi emocjami. Tu każdy ruch jest dobry.

namaluj ruch2- „Korzystam z różnych technik tanecznych, często są to proste tańce w kręgu ale nigdy nie jest to nauka kroków i figur. Zasadą jest, że uczestnik robi to na co ma ochotę i angażuje się tyle ile chce i może. Zachęcam do spontanicznego poruszania z głębi siebie, podążania za emocjami, czasem może być minimalny ruch ręką czy świadome podążanie za oddechem.”

 

Dlaczego warto wziąć udział w warsztatach leczenia ruchem?

Po pierwsze dzięki muzyce, jej słuchaniu oraz ruchowi zachodzą pozytywne zmiany w głowie i ciele uczestnika, które dodatkowo uwalniają endorfinę – hormon szczęścia i dodają energii do działania. Zajęcia te rozwijają wyobraźnię i aktywują kreatywność. Poza tym to bardzo interesująca i przyjemna forma spędzania wolnego czasu. Istotną wartością jest zwiększenie świadomości własnego ciała. Niewątpliwie w trakcie
tego typu tańca połączonego z pracą z własnymi emocjami uczymy się wrażliwości, rozpoznawania i odpowiadania na emocje innych. Kolejną zaletą, która przemawia za tym by wziąć udział w takim tańcu jest doświadczanie własnej wartości, rozwijanie w sobie twórczości, ekspresji, tworzenie swoich zasad i granic. Najcenniejsze jest jednak to, że odzyskujemy kontakt z samym sobą i na poziomie holistycznym przywracamy naturalny dla naszego organizmu stan zdrowia.

Wizyta na zajęciach choreoterapii to bardzo intrygujące i fantastyczne przeżycie, którego warto doświadczyć i na które zapraszamy!

 

 

 

Źródło: http://www.trustedcosmetics.pl/

 

palec narkoNowe, zupełnie nieinwazyjne badanie może wkrótce zastąpić dotychczasowe metody analityczne stosowane w detekcji kokainy. W ciągu kilku lat aby ustalić czy osoba miała kontakt z narkotykiem wystarczającą czynnością będzie pobranie odcisku palca. Test pozwala dodatkowo stwierdzić czy ktoś substancję istotnie zażył czy jedynie dotykał.

 

Kokaina należy do substancji silnie stymulujących i uzależniających. Od tysięcy lat była wykorzystywana przez mieszkańców obu Ameryk do celów medycznych i mistycznych. Pozyskiwana z liści koka służyła wówczas jako środek nasercowy, przeciwdepresyjny, przeciwastmatyczny a nawet łagodziła objawy alergii. Niwelowała odczucie głodu, poprawiała ogólną wydolność organizmu i oczywiście... uzależniała.

 

Dziś jej zastosowanie w medycynie i farmakologii jest marginalne, natomiast wartość na czarnym rynku stale rośnie. Przyjmowana w  postaci proszku przez nos, wcierana w dziąsła, wstrzykiwana, połykana, palona – jakkolwiek „biała dama” nie byłaby zażywana istnieją testy umożliwiające jej jednoznaczne wykrycie. Naukowcy ogłosili, że właśnie dołączył do nich test posługujący się prostym odciskiem palca.

 

Zespół badaczy z University of Surrey opracował metodę analityczną z wykorzystaniem spektrometrii masowej. Aby sprawdzić jej poprawność, wyniki porównywano z testem opierającym się na analizie śliny pacjentów. Grupę badaną stanowiły osoby z ośrodka zajmującego się terapią uzależnień. Pomysł opierał się na tym, że po zażyciu kokainy organizm ludzki wydziela benzoiloekgoninę i metyloekgoninę, będące metabolitami narkotyku. Śladowe ilości tych substancji można znaleźć również w liniach papilarnych. Zatem odcisk palca powinien dać dowód ich obecności w ustroju.

 

- Podczas badań odciski palców pozostawione na szkiełkach spryskaliśmy specjalnym rozpuszczalnikiem, po to aby sprawdzić, czy występują tam metabolity kokainy. Metoda ta była już wcześniej wykorzystywana w medycynie sądowej, ale po raz pierwszy zastosowaliśmy ją do wykrywania obecności narkotyków – podkreśla główna współautorka badania dr Melanie Bailey.

Metoda ma jednak pewne ograniczenia, które stoją na przeszkodzie szybkiej popularyzacji. Chodzi o wielkość i cenę aparatury analizującej odcisk palca.

-W tej chwili jesteśmy skazani tylko na to co oferuje dzisiejsza technologia. Firmy pracują jużnad miniaturyzacją spektrometrów masowych do tego stopnia aby w przyszłości można było wytwarzać przenośne testy do analizy śladów pozostawionych przez linie papilarne. Takie postępowanie pomoże również chronić społeczeństwo – podkreśla dr Bailey.

 

Test ma szansę cieszyć się dużą popularnością ze względu na swoją nieinwazyjność w porównaniu do metod będących dotychczas w użyciu, gdzie koniecznością jest pobranie próbki krwi lub moczu. Dodatkowo pobranie odcisku palca eliminuje kontakt z tymi wysoce zakaźnymi płynami oraz ogranicza możliwość fałszerstwa – odcisk palca to w końcu cecha indywidualna każdego z nas. Ułatwiłoby to znacznie pracę sądom, więzieniom czy policji na świecie.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

truskawki zdroCzy wiecie, że w 100 gamach truskawek znajdziemy niezwykłe bogactwo składników odżywczych:

  • 160 mg potasu,
  • 60 mg witaminy C,
  • 30 mg witaminy A,
  • 23 mg fosforu,
  • 22 mg wapnia,
  • 20 mg kwasu foliowego,
  • 12 mg magnezu,
  • 6,2 g węglowodanów,
  • 2,2 g błonnika,
  • 0,7 mg żelaza,
  • 0,6 g białka,
  • 0,4 mg witaminy B3 (PP),
  • 0,2 mg witaminy E,
  • 0,1 mg cynku, mangan,
  • 0,06 mg witaminy B6,
  • 0,03 mg witaminy B2,
  • 0,02 mg witaminy B1.

     

Nic więc dziwnego, że owoc ten święci triumfy w dietetyce. Dzięki ich spożywaniu zachowujemy młodość i zdrowie n dłużej. Dzięki (zawartych w niej) składnikach odżywczych korzystnie wpływają na funkcje naszego organizmu. Warto zatem z nich odpowiednio korzystać przygotowując pożywienie.

 

Po co spożywać truskawki?

To owoc, który pomoże w walce z nadwagą, bo spalają tłuszcze. Dzięki temu odtruwają i oczyszczają. Zawarty w nich fosfor, magnez i wapń odkwaszają organizm. Pozytywnie działają na florę bakteryjną ludzkiego organizmu. Odświeżają i regenerują cerę i włosy. Pomagają w leczeniu reumatyzmu i artretyzmu, wzmacniają organizm, obniżają kwasowość moczu. Zawartość wapnia i fosforu sprawiają, że zęby i kości są mocniejsze oraz regulują pracę mięśni. Regulują przemianę materii i zapewniają ochronę przed anemią. Spora dawka żelaza sprawia, że powinny być istotnym składnikiem diety dla kobiet.

Ziołolecznictwo, czyli zastosowanie truskawek do leczenia.

Już od dawna w medycynie ludowej używano naparu z liści truskawek do leczenia niedokrwistości i anemii. Stosuje się go doustnie. Natomiast papkę z owocu truskawek z powodzeniem aplikować można jako środek likwidujący wągry, piegi i plamy skórne. Liśćmi warto też opatrzyć rany i owrzodzenia. Herbata z kwiatów i liści truskawek jest skutecznym lekarstwem podawanym w przeziębieniach. Dzięki zawartości łatwo przyswajalnej fruktozy i glukozy ich smakiem mogą się cieszyć diabetycy oraz osoby dbające o figurę.

 

Źródło: http://www.trustedcosmetics.pl/

 

Global Cosmed przeznaczy 3,55 mln zł z zysku za 2014 r. na dywidendę, zdecydowało Zwyczajne Walne Zgromadzenie Spółki. Decyzja Akcjonariuszy jest zgodna z rekomendacją Zarządu i oznacza wypłatę w wysokości 0,10 zł na jedną akcję.

 

Wiodący producent kosmetyków i chemii gospodarczej w segmencie marek prywatnych wypłaci Akcjonariuszom 3,55 mln zł z jednostkowego zysku netto, który w 2014 r. wyniósł 8,48 mln zł. To 0,10 zł na jedną akcję, co przy obecnej wycenie walorów na rynku giełdowym oznacza stopę dywidendy na poziomie ok. 2,1 proc. Dzień dywidendy ustalono na 9 lipca, wyplata zaś nastąpi 16 lipca.

- Dynamiczny rozwój i wzrost efektywności działania, które wpłynęły na wzrost generowanych wyników finansowych pozwoliły nam na to, aby w krótkim czasie od debiutu na warszawskiej giełdzie podzielić się zyskiem z Akcjonariuszami, jednocześnie mając na uwadze dalszy rozwój biznesu – mówi Ewa Wójcikowska, Prezes Zarządu Global Cosmed S.A.

 

Spółka zamierza regularnie dzielić się zyskiem z Akcjonariuszami. Zarząd Global Cosmed S.A. podjął uchwałę o przyjęciu polityki dywidendowej na lata 2015-2017. Zgodnie z nią Global Cosmed będzie przeznaczać dla Akcjonariuszy minimum 40 proc. skonsolidowanego zysku netto za dany rok obrotowy, pod warunkiem, że wskaźnik dług netto do EBITDA pozostanie na poziomie nie wyższym niż 2,5. Wyjątkiem może być również sytuacja, w której pojawią się inne czynniki (np. plany inwestycyjne, nowe akwizycje), które sprawią, że z punktu widzenia budowy wartości dla Akcjonariuszy, korzystniejsze będzie inne zagospodarowanie zysku.

 

W 2014 r. Global Cosmed S.A. wypracował jednostkowy zysk netto w wysokości 8,5 mln zł wobec 7,0 mln zł w 2013 r. Zysk operacyjny wzrósł do 11,1 mln zł z 9,2 mln zł,  a przychody wyniosły 168,3 mln zł wobec 155,5 mln zł. Dynamiczna poprawa wyników rok do roku to zasługa nie tylko rosnącej liczby nowych odbiorców i wysokomarżowych kontraktów, ale również ambitnej strategii inwestycyjnej realizowanej w oparciu o rozwój istniejących mocy wytwórczych oraz akwizycje.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

 

Strona 95 z 346