poniedziałek, 23 września 2024
Miło Cię widzieć!

Milioner i dziennikarka od dawna pomagają młodym, zdolnym Polakom.

W trakcie pogrzebu, gdy Jarosław Bieniuk odczytywał list od matki Anny Przybylskiej, padło mnóstwo podziękowań dla osób, które wspierały aktorkę do ostatnich chwil.

Ku zaskoczeniu wielu osób, wyczytano także Jolantę Pieńkowską i Leszka Czarneckiego.

Miliarder i jego żona od lat prowadzą fundację, dzięki której wielu młodych ludzi otrzymało wsparcie finansowe w najtrudniejszych chwilach swojego życia.

Fundacja swoją całą działalność prawie w całości opiera na prywatnym kapitale biznesmena.

Niektórzy potrzebują drogiego leczenia, rehabilitacji, czy protez.

Druga grupa, którą wspiera małżeństwo to zdolne dzieci, które dzięki stypendium mogą normalnie się uczyć.

Okazuje się, że para po cichu i bez żadnego rozgłosu wspierała także Annę Przybylską, której sfinansowali zagraniczną terapię.

Niestety nie przyniosła ona żadnego rezultatu.

W dzisiejszym show biznesie bezinteresowne pomaganie innym, nie oczekując przy tym poklasku i medialnych podziękowańto tak rzadka sprawa, że zasługuje na jeszcze większy szacunek.

 

Źródło: http://www.celebryci.com.pl/

fatApteczne półki, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, zapełniają się różnorodnymi preparatami wspomagającymi odchudzanie. Powinny one pomóc nam uporać się z nadmiarowymi kilogramami, które, oczywiście niewiadomo skąd, pojawiły się po zimie. Inną kategorię pacjentów stanowią natomiast Ci zmagający się z prawdziwą otyłością kliniczną (BMI>30). W takim przypadku konieczna jest konsultacja lekarska. Tylko tutaj pojawia się problem, bo specyfików walczących z otyłością jest w Europie „jak na lekarstwo”.  

 

Nowy, zatwierdzony właśnie przez FDA, lek jest preparatem dwuskładnikowym zawierającym naltrekson i buprobion (nazwa handlowa Contrave). Specyfik został dopuszczony do stosowania u osób dorosłych, u których wskaźnik masy ciała BMI wynosi powyżej 27 (nadwaga) i 30 (otyłość) a ponadto występuje u nich jeden z objawów towarzyszących jak na przykład nadciśnienie tętnicze, podwyższony poziom cholesterolu lub cukrzyca typu 2. Naltrekson w Stnach Zjednoczonych jest zatwierdzony również jako preparat przeznaczony do leczenia uzależnienia od alkoholu, opioidów i leków antydepresyjnych. Funkcja bupropionu z kolei polega na oddziaływaniu na neuroprzekaźnictwo serotoniny i dopaminy w mózgu, przez co obniża on uczucie głodu i „motywuje” organizm do spalania tłuszczu. Badania kliniczne nad Contrave objęły ponad 4500 pacjentów z otyłością lub nadwagą, w których wykazano wymierne korzyści jego stosowania. W jednym z badań, przy udziale pacjentów bez cukrzycy, u 42% pacjentów udało się otrzymać 5% spadek masy ciała, podczas gdy w grupie placebo odsetek ten wyniósł zaledwie 17%. Natomiast w grupie z udziałem cukrzyków procent osób, u których udało się zredukować wagę o 5% wyniósł 36% w porównaniu do 18% w grupie kontrolnej. Przyjmując Contrave dwa razy dziennie, pacjent jest w stanie zredukować masę ciała o 10% w ciągu zaledwie jednego roku, znacznie obniżyć poziom złego cholesterolu oraz zmniejszyć obwód w tali minimalizując ryzyko rozwoju groźnego zespołu metabolicznego.

Pomimo zatwierdzenia przez FDA „odchudzającej pigułki” nie słabną pytania o bezpieczeństwo jej stosowania. Początkowo z powodu odnotowanego wpływu na układ krążenia w 2011 roku odrzucono decyzję o dopuszczeniu Contrave do obrotu. Na ulotce preparatu można wyczytać, że może on powodować drgawki i podnosić ciśnienie krwi, dlatego też nie powinien być on przyjmowany przez pacjentów cierpiących na niekontrolowane nadciśnienie.

Do innych innowacyjnych leków powodujących spadek masy ciała zaliczyć bez wątpienia można Belviq i Qsymia. Preparaty te nie zostały jednak zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków z powodu potencjalnych, długoterminowych skutków ubocznych ich stosowania. Zdania na ten temat są jak zwykle podzielone. Belviq powinien być stosowany jako uzupełnienie diety o obniżonej kaloryczności wraz z towarzyszącym wysiłkiem fizycznym u pacjentów z BMI powyżej z nadwagą (>27 BMI) i otyłością (>30BMI). Substancją czynna preparatu jest chlorowodorek lorkaseryny, który zmniejsza odczucie sytości, a przez to nadmierne spożywanie pokarmu, na drodze selektywnej aktywacji receptorów 2C dla serotoniny w mózgu. Z kolei konkurent wspomnianego preparatu, Qsymia jest lekiem łączonym o przedłużonym działaniu, składającym się z dwóch substancji aktywnych: fenterminy i tomiramatu. Badania kliniczne wykazały, że średnia utrata wagi w ciągu roku stosowania leku to prawie 10kg. U większości badanych odnotowano również spadek ciśnienia krwi oraz poziomu cholesterolu.

W krajach Unii Europejskiej póki co jedynym lekiem na receptę stosowanym w walce z otyłością jest Xelical (Orlistat). Orlistat zapobiega wchłanianiu z pożywienia blisko 30% tłuszczu, który ulega potem wydaleniu. Walkę z nadwagą należy jednak zawsze rozpocząć od stosowania zrównoważonej diety i ćwiczeń fizycznych.

 

Źródło: http://biotechnologia.pl/

bhtop
tytul_hyaluron

 

hyaluron

Kwas hialuronowy podbija serca kobiet w każdym wieku.

W czym tkwi jego tajemnica? Kwas hialuronowy jest naturalnie występującym w skórze wielocukrem, który ma bardzo silne działanie wiążące cząsteczki wody. W organizmie występuje w zasadzie wszędzie: w skórze, stawach, a nawet w oczach. To jego rozpowszechnienie, jest jednym z najsilniejszych atutów. Praktycznie nie uczula. Może być stosowany przez wszystkich, nawet tych ze skórą wrażliwą, atopową. Jego historia nie jest długa.

W medycynie estetycznej jest stosowany od połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. W kosmetyce jego historia jest o kilka lat młodsza. W odróżnieniu od medycyny estetycznej, w kosmetyce używamy mniejszych cząsteczek kwasu. Utrzymują się one nieco krócej, ale za to mają większą szansę wniknięcia w głąb skóry. A gdy wnikną? Wtedy zaczyna się ich magia działania.

 


 

Nie chodzi tylko o efekt nawilżenia skóry, choć jest on zadziwiająco duży. Nie chodzi tylko o jego spęcznienie pod wpływem wody i w ten sposób wypełnienie drobnych zmarszczek, choć to bardzo cieszy Panie. Te najdrobniejsze cząsteczki kwasu hialuronowego, mają jeszcze inne działanie. Pobudzają nasze kochane fibroblasty do pracy. Jej efektem jest produkcja kolagenu, w tym kolagenu elastycznego. A jeśli kolagen, to… skóra napięta, elastyczna, młoda. To jest właśnie czar tej cząsteczki. Czar, ale nie ściema. To jest prawda, takie są fakty.

 

Hyaluron Eye & Face Gel

Ten żel na okolicę oczu i twarzy opracowany przez Beauty Hills, jest esencją tego co najlepsze dla skóry. Zawiera dwa podstawowe składniki. Kwas hialuronowy oraz witaminę E. Co może kwas hialuronowy poznaliśmy przed chwilą. A witamina E? Klasycznie obok witaminy A to naturalny silny antyoksydant. Wymiata wolne rodniki, które odpowiedzialne są za starzenie skóry, oraz szereg procesów degeneracyjnych, w tym nowotworzenie. Nie zapominajmy jednak o jego wpływie na tkankę łączną – przysparza nam kolagenu, podobnie jak kwas hialuronowy.

Żel hialuronowy Beauty Hills wygładza zmarszczki, napina i nawilża skórę. Czegóż nasza skóra potrzebuje więcej?

JJ

oleje1Skuteczność potwierdzona przez wieki. Eliksir młodości i piękna. Spektakularne efekty – takimi argumentami przekonują nas producenci naturalnych kosmetyków, którzy wytwarzają je na bazie egzotycznych składników i olejów. Stosowanie ich jest teraz bardzo modne, więc coraz częściej lądują na półkach w naszych łazienkach. Czy naprawdę są tak skuteczne? Skąd mamy wiedzieć, czy produkt, który kupujemy, zadziała?

Magiczne koenzymy, aktywne cząsteczki, egzotyczne komponenty. Każdego sezonu w branży kosmetycznej możemy zaobserwować boom na nowe składniki. Na ich bazie powstają często nie tylko pojedyncze produkty, ale całe linie pielęgnacyjne. Składnikom zawartym w szamponach, maseczkach czy kremach każdorazowo przypisywane są niesamowite właściwości. Jednak czy obietnice deklarowane na opakowaniach nie są jedynie chwytem reklamowym?

 

Nasi bohaterowie

Obecnie na piedestale kosmetycznych hitów stanęły oleje pochodzące z Maroka – arganowy i z czarnuszki. Praktycznie we wszystkich drogeriach możemy znaleźć przynajmniej klika produktów z dodatkiem któregoś z nich. Te oleje są znane od wieków i z powodzeniem używane do pielęgnacji i regeneracji skóry przez mieszkańców północnej Afryki. Olej arganowy, popularnie nazywany złotem Maroka, ma wiele cennych właściwości i szereg zastosowań. Jego ogromną zaletą jest działanie przeciwstarzeniowe. Nie tylko spłyca zmarszczki, ale też zapobiega powstawaniu następnych. Ma on także właściwości ochronne, regenerujące, przyspiesza gojenie ran, wspomaga odnowę komórek. Sprawdza się również w pielęgnacji skóry problematycznej i alergicznej oraz wzmacnia włosy i paznokcie. Równie szerokie spektrum działania ma olej z nasion czarnuszki.

oleje2– Ze względu na swoje właściwości regenerujące, odżywcze i naprawcze doskonale sprawdza się jako preparat hamujący wypadanie włosów i łysienie, przeciwdziała też rozdwajaniu się końcówek. Ponadto zwalcza trądzik i oczyszcza cerę, reguluje wydzielanie sebum, łagodzi podrażnienia. Olej ten nawilża i zmiękcza skórę, chroniąc ją przy tym przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych – podkreśla Ewa Mazurkiewicz, ekspert ds. kosmetyków z Maroko Sklep.

Specjaliści przestrzegają jednak, aby stosowanie kosmetyków zawierających w swoim składzie te egzotyczne komponenty mogło przynieść wyżej wymienione efekty, należy bardzo dokładnie przeanalizować skład produktu i zastanowić się, co faktycznie kupujemy.

 

Nie modyfikuj natury

– Nie dajmy się zwieść sloganom napisanym na opakowaniach. Pamiętajmy, że aby kosmetyk faktycznie można było nazwać wyjątkowo drogocennym, musi on zawierać odpowiednie proporcje oleju. Sam olej powinien być doskonałej jakości, najlepiej z pierwszego tłoczenia, bo wtedy oznacza to, że nie był on poddawany żadnym innym procesom. Niestety w gotowych kosmetykach zawartość szlachetnych składników jest przeważnie znikoma – tłumaczy Ewa Mazurkiewicz z Maroko Sklep.

Jeśli chcemy mieć pewność, za co płacimy i ile cennych składników znajduje się w naszym kosmetyku, postawmy na stuprocentowe oleje dostępne w zielarniach, dobrych drogeriach czy sklepach internetowych. Dzięki nim sami możemy stworzyć domowej roboty, a zarazem wysokiej jakości kosmetyki do codziennego użytku. Wystarczy dodać kilka kropli oleju do odżywek, balsamów czy kremów, które mamy już w domu. Oleje w czystej formie możemy nakładać też bezpośrednio na skórę i włosy.

Pamiętajmy, aby podczas zakupów zwracać uwagę nie tylko na skład kosmetyków, ale i na to, czy nie zostały one poddane dodatkowej obróbce chemicznej, zmieniającej ich właściwości. Ważne jest także sprawdzenie faktycznego kraju pochodzenia oleju. Jeśli wiemy, że dany produkt wytwarzany jest w konkretnym państwie czy regionie świata, najlepiej, aby bezpośrednio stamtąd został do nas przywieziony. Najwyższej jakości kosmetyki dodatkowo nie powinny być hurtowo eksportowanie w dużych cysternach czy beczkach, tylko oryginalnie pakowane na miejscu. Sposób przechowywania i transportu ma bowiem ogromny wpływ na ich jakość.oleje3

 

Od wewnątrz i od zewnątrz

Oleje arganowy i z czarnuszki to specyfiki o niezwykłych właściwościach. Wiedza o nich jest przekazywana nie tylko w tradycjach ludowych, ale także potwierdzona licznymi badaniami naukowymi. Nic więc dziwnego, że firmy kosmetyczne tak chętnie stosują je w swoich produktach Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zarówno olej arganowy, jak i z czarnuszki mają też zastosowanie spożywcze jako suplement diety. Wystarczy jedna łyżeczka dziennie każdego z nich, aby wzmocnić nasz organizm. Czarnuszka zawiera bowiem dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, omega-6 oraz omega-9, w tym także rzadko występującego w przyrodzie kwasu eikozadienowego o właściwościach przeciwzapalnych.

– Olej ten wpływa ochronnie na komórki organizmu oraz wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu krążenia, odpornościowego, pokarmowego, moczowego i nerwowego, a także utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu i cukru we krwi – mówi Ewa Mazurkiewicz z Maroko Sklep. – Olej arganowy natomiast jest bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które nie są wytwarzane przez organizm ludzki i muszą być dostarczane z zewnątrz. Spożywanie oleju arganowego wspomaga utrzymanie prawidłowego poziomu cholesterolu, pracę serca, układu krążenia oraz wzmacnia odporność. Warto również podkreślić, że jego walory smakowe docenione zostały przez kucharzy z prestiżowych restauracji na całym świecie, gdzie jest on postrzegany jako jeden z najwytrawniejszych olejów jadalnych i stanowi prawdziwą rozkosz dla podniebienia – dodaje.

Powiedz „nie” piramidzie starości

Zmarszczki czy owal twarzy – co szybciej zdradza nasz wiek? Z jednej strony zmarszczki, bo to one pojawiają się szybciej, ale z drugiej opadający owal, który dobitniej wskazuje dojrzałość. Polecamy 3 zabiegi, które pozwolą uchronić się przed niechlubnym problemem „chomiczków” i przywrócić kształtny owal.

 

trojkat_star

Silhouette Soft – podparcie w haczykach

Po 25. roku życia w skórze zaczyna ubywać kolagenu – z każdym rokiem mamy go o jeden procent mniej! Wskutek tego procesu skóra staje się mniej elastyczna, wiotczeje i opada. Odpowiedzią na ten problem są zabiegi, które od wewnątrz pobudzają fibroblasty – komórki tkanki łącznej – do produkcji nowych włókien kolagenowych. Tak właśnie działają biowchłanialne nici Silhouette Soft, które za sprawą przymocowanych do nich haczyków drażnią komórki skóry, prowokując je do produkcji nowego kolagenu. W wyniku tego działania skóra napręża się, a twarz odzyskuje dawne rysy. Zabieg polega na wprowadzeniu w głąb skóry rozpuszczalnych szwów ze stożkami, które zakotwiczając się głęboko w tkance, podnoszą zwiotczałą skórę. Uniesienie niechlubnych „chomiczków”, przywrócenie wyraźnej linii żuchwy czy skroni – to najważniejsze powody, dla których warto zdecydować się na ten zabieg. Efekt utrzymuje się od 12 do 18 miesięcy. Przez cały ten czas skóra jest stymulowana do produkcji nowego kolagenu, dzięki czemu wygląda korzystniej i zdrowo. Co więcej, przestaje jej być straszna tak zwana „piramida starości”, czyli...

 

Teosyal Ultimate – przywrócona objętość

Wyraźnie zaznaczone kości policzkowe i kształtny owal twarzy to atrybuty młodzieńczego wyglądu. Z czasem charakterystyczny „trójkąt młodości”, zarysowujący się między policzkami a brodą, zaczyna się odwracać. W końcu jego podstawa znajduje się w miejscu, gdzie wcześniej był czubek. To właśnie efekt tego procesu określa się czasem jako „piramidę starości”. Chcąc uniknąć tych zmian, możemy zdecydować się na zabieg wolumetryczny z użyciem Teosyal Ultimate – bardzo gęstego żelu na bazie kwasu hialuronowego, który z powodzeniem odtwarza objętość w okolicach: dołów skroniowych, policzków, doliny łez, ust, brody czy linii żuchwy – a więc wszędzie tam, gdzie ją z wiekiem tracimy. Zastosowanie kwasu hialuronowego pomaga również przywrócić skórze odpowiedni poziom nawilżenia oraz spłycić zmarszczki i bruzdy. Zabieg ten dedykowany jest osobom w wieku dojrzałym. Przebiega szybko i niemal bezboleśnie, dając zadowalający efekt nawet do 18 miesięcy.

 

PureSense Redensity II – wypełniona dolina łez

Medycyna estetyczna, jak żaden inny dział medycyny, obfituje w obrazowe nazwy problemów, z którymi zgłaszają się do gabinetów pacjenci. Poza „chomiczkami” i „piramidą starości”, warto wspomnieć jeszcze o „dolinie łez”. Takiego określenia doczekały się zagłębienia tworzące się wskutek zaniku naturalnej podściółki tłuszczowej w okolicy oczodołu, a dokładniej w linii przebiegającej od wewnętrznych kącików oczu do środkowej części policzków, tak jak płyną łzy. Wskutek zaniku tkanki podskórnej oraz zachodzących procesów wiotczenia mięśni w tej okolicy, spojrzenie nabiera smutnego wyrazu. Chcąc się przed tym ustrzec, należy postawić na naprawdę skuteczne preparaty, dedykowane delikatnej okolicy oka. Teosyal Redensity II to przykład takiego produktu, stworzonego w słynnych laboratoriach Teoxane w Szwajcarii. Redensity II oprócz dwóch rodzajów kwasu hialuronowego: usieciowanego i nieusieciowanego, zawiera również Kompleks Odnawiający Skórę, który działa wielopłaszczyznowo – pozwala zarówno spłycić zagłębienia pod oczami, zmniejszyć zasinienia, a także zagęścić oraz ujędrnić skórę w tej okolicy.

 

Wszystkie zabiegi można wykonać w specjalistycznym gabinecie dermatologii estetycznej lek. med. Doroty Świebockiej we Wrocławiu, ul. Przyjaźni 6/ U 11.

 

Ceny:

Jedna nić Silhouette Soft – 900 zł

Zabieg wolumetryczny z użyciem Teosyal Ultimate – od 850 zł za ampułkę

Zabieg z użyciem Redensity II – od 700 zł za ampułkę

trojkat_star2

 


O marce

Od 10 lat marka Teosyal dostarcza pacjentom na całym świecie innowacyjne rozwiązania w zakresie poprawy kondycji skóry. Teosyal to szeroka gama preparatów na bazie kwasu hialuronowego przeznaczonych m.in. do wypełnień ust, fałd nosowo-wargowych, zmarszczek, a także zabiegów wolumetrycznych oraz bogata linia kosmeceutyków. Wszystkie produkty są opracowywane w laboratoriach TEOXANE Laboratories w Genewie, skąd trafiają na rynek 90 krajów świata. Firma posiada trzy filie: we Francji, Niemczech i Włoszech. W Polsce preparaty Teosyal są dostępne od 2006 r. Ich wyłącznym dystrybutorem jest firma NewDerm sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie. www.newderm.pl.

 

Materiał prasowy Teosyal www.newderm.pl

solidarna_antyStosowana od wieków, dotyczy każdego aktywnego seksualnie człowieka. Często spędza „sen z powiek”, zwłaszcza w przypadku kobiet, które najczęściej ponoszą jej skutki uboczne. Antykoncepcja, bo o niej mowa miewa się w Polsce coraz lepiej. O przyszłości polskiej antykoncepcji opowiada dr Eugeniusz Siwik, ginekolog II stopnia, pionier polskiej wazektomii.

 

Czy Polki dają Panu odczuć swoją sympatię?

Dlaczego?

W końcu jest Pan pionierem równouprawnienia w antykoncepcji. Dzięki wazektomii, którą zaczął Pan wykonywać dekadę temu, ciężar zapobiegania ciąży może zostać solidarnie przejęty przez mężczyzn.

 

Dziękuję. (Śmiech) Rzeczywiście, dotąd to panie musiały nieustannie pamiętać o antykoncepcji. Do tego stopnia, że nawet jeśli pary stosowały prezerwatywy, to nie partner ale partnerka pamiętała, by je zawsze mieć pod ręką. Pracuję nad upowszechnianiem wazektomii od 10 lat i jeszcze wiele pracy przede mną, choć przemiany w sposobie jej postrzegania są już wyraźne. Przede wszystkim coraz rzadziej słyszy się o tym, że to metoda nielegalna, podlegająca ściganiu z urzędu. Polskie prawo niczego takiego nie stanowi. Wazektomią interesuje się coraz więcej kobiet. Często to one nakłaniają partnerów, ba!, same przyprowadzają ich na zabieg. Kolejna widoczna zmiana to stosunek do wazektomii samych mężczyzn. Moi potencjalni pacjenci dużo więcej podróżują, jest też więcej źródeł informacji w sieci, więc przestali drżeć, że mogą stracić powód swej męskiej dumy. Od czasu wprowadzenia metody bez skalpela przestali się też bać bólu, związanego z zabiegiem, oraz obawiać o swą potencję po zabiegu. Wazektomia nie boli, trwa kwadrans, a potem pacjent wraca do domu i najdalej po paru dniach może znowu uprawiać seks ze skutkiem co najmniej tak dobrym, jak wcześniej.

 

O, co najmniej tak dobrym?!

Oczywiście. Nie ma Pan wyobrażenia, jakim kubłem zimnej wody jest dla kochanków obawa przed niechcianą ciążą. A wazektomia zabezpiecza przed nią w 99,99%. Świat docenił to już dawno – w USA na ponad 307 mln mieszkańców zabieg ten wykonuje się u 600 tys. pacjentów rocznie, co stawia go na czwartym miejscu pod względem popularności, po doustnych środkach antykoncepcyjnych, podwiązaniu jajników czyli salpingotomii, i prezerwatywie.

 

Czy to znaczy, że zaraz po zabiegu seks staje się bezpieczny?

Niestety nie, na to trzeba trochę poczekać. Bezpośrednio po wazektomii nadal obserwuje się w ejakulacie pewną liczbę żywych plemników, ale spada ona z upływem czasu. Dlatego, aby sprawdzić skuteczność zabiegu, badanie pod kątem ich obecności należy wykonać dopiero 8 tygodni po zabiegu. Gdybym wówczas stwierdził ich obecność, i byłyby w ejakulacie również po dwunastym tygodniu od zabiegu, zaprosiłbym pacjenta na korektę.. Przy obecnej technice tzw. Total Vasectomy mamy jedną z najlepszych skuteczności na świecie.

 

Często podkreśla Pan, że wazektomia to zabieg mikrochirurgiczny. Czyli jaki?

Drobny, nie wymagający sali operacyjnej, wystarczy gabinet zabiegowy. Jego istotą jest zlokalizowanie i przecięcie nasieniowodów, aby doprowadzić do odwracalnej niezdolności mężczyzny do płodzenia, oraz koagulacja przeciętych końców nasieniowodów, aby nie doszło do samoistnego ich udrożnienia. Do tego wystarczy znieczulenie miejscowe, i to specjalnym aparatem bez igły, by nie straszyć pacjenta. Dodajmy, że aby dostać się do nasieniowodu, zlokalizowanego tuż pod skórą u nasady członka, chirurg nie musi już przecinać skóry, a tylko rozwarstwia ją na długości 5-7 mm, dzięki czemu skóra goi się w trzy dni, i to bez szycia.

 

Zabieg jest odwracalny.

Tak, i zawsze mocno to podkreślam, choć rewazektomia, czyli przywrócenie nasieniowodom drożności, jest nieco bardziej skomplikowane. Pamiętajmy jednak, że wazektomia nie stoi na przeszkodzie do posiadania potomstwa. Przed poddaniem się zabiegowi wystarczy zdeponować spermę w banku nasienia.

 

Pana 10 lat wykonywania wazektomii to również okrągła rocznica 10 lat wazektomii w Polsce. Prawdziwy krok milowy, zważywszy tempo przemian obyczajowych. Jak widzi Pan przyszłość polskiej antykoncepcji?

Nadal stawiam na wazektomię, choć mam coraz więcej sygnałów świadczących o zainteresowaniu pań salpingotomią, czyli zabiegiem podwiązania jajników. Jest równie skuteczny jak wazektomia, a przy tym całkowicie uwalnia kobietę od troski o antykoncepcję. W Ameryce kobiety same chcą decydować o tym, z kim i ile dzieci będą miały, chcą też mieć możliwość nieskrępowanego uprawiania seksu dla przyjemności, a nie dla prokreacji, dlatego liczba salpingotomii niemal dwukrotnie przekracza tam liczbę wazektomii. Nasze panie są jeszcze zbyt mocno zdominowane przez mężczyzn, by zacząć myśleć w ten sam sposób, ale to tylko kwestia czasu. Jak pan powiedział, przemiany obyczajowe następują powoli. Są jednak nieuchronne, więc myślę, że salpingotomia, pomimo że wymaga hospitalizacji, to przyszłość naszej antykoncepcji. Podobnie jak wazektomia jest to legalna metoda zapobiegania ciąży, choć trzeba się będzie pewnie sporo natrudzić, by utrwalić to przekonanie w społecznej, także lekarskiej, świadomości. O możliwościach skorzystania z tego zabiegu już wkrótce będzie można przeczytać na mojej stronie.


Rozmawiał Andrzej Politowicz

 

 


Informacja o ekspercie:

 

drsiwikDr Eugeniusz Siwik, absolwent Akademii Medycznej w Białymstoku. Ukończył specjalizację II stopnia z ginekologii i położnictwa. Pracował w Towarzystwie Rozwoju Rodziny razem z prof. Zbigniewem Lwem Starowiczem. Autor książki „Antykoncepcja. Planowanie rodziny u progu XXI w.”, oraz e-book’a „Wazektomia. Antykoncepcja dla mężczyzn i ich partnerek”. Od 1994 roku zajmuje się męską antykoncepcją i wykonuje zabiegi wazektomii. Przez pacjentów ceniony za rzetelność i profesjonalizm. Absolwent Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa. Centrum Planowania Rodziny. Warszawa, ul. Kazachska 5, lok. U1, tel. 22 849 17 99, www.wazektomia.com

jesien_twJesień to czas, w którym często bywamy przygnębione, walczymy ze złym nastrojem i ogólnie nie czujemy się komfortowo. Niestety, również dla naszej twarzy nie jest to najlepszy okres. Skóra po lecie zazwyczaj nie wygląda zbyt dobrze. Przesuszenie, przebarwienia posłoneczne, schodząca opalenizna – to problemy, z którymi musimy zmagać się o tej porze roku. Na szczęście istnieją kosmetyki, które pomogą twarzy przetrwać ten trudny czas.

Działanie promieni słonecznych jest obecnie o wiele łagodniejsze, niż jeszcze kilka tygodni temu. Oznacza to, że ponownie możemy poddawać się intensywnym i skutecznym zabiegom kosmetologicznym czy medycyny estetycznej, takim jak: mocne peelingi złuszczające skórę, zabiegi odświeżające oraz zabiegi laserowe. Zanim jednak trafimy do specjalistycznego gabinetu, warto wiedzieć, w jaki sposób same możemy ukryć powakacyjne niedoskonałości skóry.


Tuszujemy i regenerujemy

Jakich kosmetyków maskujących powinnyśmy obecnie używać, a jakich lepiej unikać?
– Chcąc zregenerować skórę po lecie, kiedy to wielokrotnie była wystawiana na „ogniową próbę słońca”, powinno się wybierać kosmetyki o intensywnym działaniu i bogatych właściwościach regenerujących – tłumaczy wizażysta Daniel Sobieśniewski, główny instruktor wizażu w Pro Make Up Academy.
– W pierwszej kolejności należy do minimum ograniczyć używanie kosmetyków zawierających parabeny i inne konserwanty. Podobnie jak sztuczne barwniki i substancje zapachowe mogą one uczulać i powodować podrażnienia. Niektóre oleje mineralne i produkty ropopochodne, będące podstawą większości tradycyjnych kosmetyków, wysuszają skórę. Przed wyborem kosmetyków powinniśmy zatem dokładnie zapoznać się ze składem danego produktu.

 

Specjalista podpowiada, że idealnym wyborem w tej sytuacji będą kosmetyki mineralne, które dzięki zawartym składnikom (czyste minerały, takie jak: cynk, kaolin, krzem, dwutlenek tytanu, żelazo) pozwolą uzyskać idealny efekt makijażu, dodatkowo odżywiając i pielęgnując skórę. Tylko 100% składu mineralnego w kosmetyku gwarantuje odpowiednie nasycenie wartościowych składników, tak więc jeśli cera wymaga mocniejszego zamaskowania przebarwień czy innych niedoskonałości, wybierz korektor mineralny, który mimo pudrowej konsystencji zapewnia rewelacyjne krycie i naturalnie „stapia się” ze skórą.


– Korektor mineralny ma jednocześnie właściwości kojące i lecznicze, dzięki czemu przy dłuższym stosowaniu wpływa na poprawę kondycji stanu skóry – dodaje Marta Popiela-Molek, specjalistka z firmy Earthnicity Minerals.

 

jesien_tw1Pielęgnacja pozabiegowa

Jeśli w swojej walce o piękną cerę zdecydowałaś się na pomoc specjalisty medycyny estetycznej czy kosmetologii, wiesz już dobrze, że skóra po tego typu zabiegach jest często podrażniona i zaczerwieniona, przez co nie wygląda ona zbyt korzystnie. W jaki sposób poradzić sobie z tym problemem i przygotować twarz przed wyjściem z domu?


– To kolejna sytuacja, w której warto zaufać kosmetykom mineralnym – zapewnia Marta Popiela-Molek z firmy Earthnicity Minerals.
– Są to produkty, które  w szczególny sposób poleca się kobietom z cerą problematyczną, m.in. ze skłonnościami do wyprysków, podrażnień i alergii. Minerały „wyciszają” i „uspokajają” skórę, leczą stany zapalne, a jednocześnie zapewniają odpowiedni poziom krycia, co jest zasługą tego, że kosmetyki mineralne nie zatykają porów i nie obciążają cery, przez co mogą stosować je również kobiety korzystające z zabiegów dermatologii estetycznej.

 

Do długiej listy korzyści płynących ze stosowania kosmetyków mineralnych  warto dodać, że chronią one przed promieniami UVB i UVA, co ma niebagatelne znaczenie w codziennej w profilaktyce anty-aging, ale przede wszystkim w przypadku skóry podrażnionej różnego typu zabiegami, po których stosowanie filtrów jest koniecznością. Z kolei kobiety o cerze skłonnej do błyszczenia będę zadowolone z efektu wielogodzinnego matowienia oraz pochłaniania nadmiaru sebum, a ich twarz przez długi czas wyglądać będzie świeżo, jakby makijaż został wykonany przed momentem.

 

Kolory jesieni

Jakimi odcieniami powinnyśmy przykrywać jesienne niedoskonałości naszej skóry? Wizażysta Daniel Sobieśniewski z Pro Make Up Academy poleca beżowy, który jest najpopularniejszym odcieniem korektorów. – W przypadku przebarwień posłonecznych odradzam stosowanie innych kolorów korektorów. Różowy najlepiej ukrywa sińce i opuchnięcia pod oczami, żółty i zielony tuszują trądzik oraz popękane naczynka, natomiast to właśnie beżowy ma za zadanie wyrównywać koloryt twarzy.

Tak, jak różne mogą być oblicza jesieni, tak samo twoja twarz może wyglądać w tym czasie szaro i nieatrakcyjnie lub przyciągać zdrowym i pięknym kolorem. Nie trzeba w tym celu czekać na efekty skomplikowanych zabiegów. Wystarczy zastosować kilka prostych trików z wykorzystaniem kosmetyków maskujących.

 


Informacje o firmie:

 

earthnicity-logoEarthnicity jest wyłącznym polskim dystrybutorem kosmetyków brytyjskiej marki Earthnicity Minerals. W tym miesiącu mija rok, odkąd marka jest obecna na polskim rynku. Z tej okazji na fanpage'u https://www.facebook.com/earthnicitypolska do 17 października trwa konkurs, w którym wygrać można bony podarunkowe o wartości 300 zł. Z kolei do 13 października wszystkie produkty Earthnicity można kupować z 15-procentowym rabatem.

bhtop
tytul_finaly

 

finally24freisteller

Dynia w kosmetyce znalazła uznanie już w XVI wieku. Furorę dyni w tym czasie dodała informacja, iż dodaje ona wigoru w łóżku. Nie wiadomo skąd przyszła ta informacja, dość że jej efektem było ,że panowie, i chłopi raczyli się pestkami dyni przed miłosnymi schadzkami, a kobiety karmiły nimi niemrawych mężów i kochanków. Dynia zawiera mnóstwo soli mineralnych oraz witamin, zwłaszcza A,E i C. Unikalna kompozycja witaminy A i E pomaga skórze utrzymać odpowiednią wilgotność oraz zwalcza wolne rodniki. Dynia to również enzymy proteolityczne, działające oczyszczająco na skórę tłustą z wągrami.

 


 

Finally 24 Cream

Jest to bardzo ciekawy produkt Beauty Hills. Zawiera on oprócz enzymów proteolitycznych dyni, aloes, rumianek,wit.E,olej z krokosza barwierskiego,sfingolipidy,chitosan,wit.C, hammamelis.

Przyjrzyjmy się tym składnikom. Rumianek oraz hammamelis, wzajemnie potęgując swoje działanie ogranicza stany zapalne oraz koi skórę. Aloes, sfingolipidy oraz chitosan utrwalają NMF- naturalny czynnik nawilżający. Bardzo ciekawym składnikiem jest olej z krokoszu brawierskiego, który zawiera największą ilość kwasu linolowego. Kwas linolowy doskonale odżywia skórę i redukuje wypryski oraz zanieczyszczenia skórne.

Na efekt nie trzeba długo czekać. Skóra jest doskonale napięta, nawilżona, bez wyprysków czy zanieczyszczeń. Znikają wszystkie podrażnienia.

J.J

wagryWągry to potoczne określenie tzw. zaskóników – wyjątkowo nieestetycznych, ciemnych lub białych kropek, występujących najczęściej na twarzy. Poznaj sposoby na ich eliminację, zanim niepotrzebnie zabierzesz się do wyciskania!  

 

Czym są wągry?

Najprostsza odpowiedź na to pytanie brzmi: paskudztwem, które oszpeca i zaśmieca naszą skórę. W dodatku istnieje kilka wariantów takiego oszpecania. Pierwszy to wągry otwarte. Są to czarne, brązowe lub czarno-żółte kropki, widoczne jak na dłoni. Drugi wariant to wągry zamknięte, białego koloru, oddzielone warstwą naskórka, które skupione w dużej ilości, dają iście zniechęcający widok. Do kolekcji możemy jeszcze zaliczyć prosaki – również białe lub żółtawe, ale większe i występujące często pojedynczo cysty.    

O powstaniu tych urokliwych tworów decyduje nadmierna ilość wydzielanego przez skórę sebum, czyli łoju, który ma za zadanie odpowiednio ją natłuścić. Niestety, gdy jest go za dużo, może zatykać ujścia mieszków włosowych. Także nieusunięty, zrogowaciały naskórek zwiększa ryzyko pojawiania się wągrów. Mieszanka naskórka i łoju w reakcji z powietrzem skutkuje powstawaniem wspomnianych ciemnych kropek. O skłonności do zaskórników decydują niestety geny oraz hormony (w wieku dojrzewania wągry to bardzo częsty problem). Dlatego próba pozbycia się ich raz na zawsze raczej nie ma sensu – czegokolwiek nie zrobimy, mogą i tak powrócić (jedynym wyjściem jest usuwanie laserowe). Ale przy odrobinie chęci i wysiłku możemy je kontrolować.    

 

Tego nigdy nie rób!

Po pierwsze, nigdy nie wyciskaj zaskórników. Mogą bowiem wrócić w tych samych miejscach i to jeszcze większe i brzydsze. Taki „sposób” na ich pozbycie się, sprzyja zakażeniom bakteryjnym oraz powstawaniu pryszczy. Jeśli wągry wyjątkowo uprzykrzają Ci życie i chcesz z nich oczyścić skórę mechanicznie, wybierz się do salonu kosmetycznego lub gabinetu dermatologa. Nie wykonuj takich zabiegów w domu.    

W przypadku problemu z wągrami odradza się też opalanie. Oczywiście obcowanie ze słońcem w granicach normy nie zaszkodzi, ale zbyt długi czas spędzony na plaży lub w solarium bardzo wysuszy skórę. Logiczną konsekwencją tego stanu będzie zwiększona produkcja łoju. Co dzieje się potem, już wiemy.    

 

Codzienna pielęgnacja skóry

Istnieje kilka pomocnych zabiegów, które możemy wykonać na własną rękę, a w zasadzie powinniśmy, bo wiążą się one także z obowiązkową higieną.   

Przede wszystkim musimy pamiętać o regularnym złuszczaniu naskórka. Posłuży nam do tego peeling. Najlepiej zaopatrzyć się w dwa rodzaje tego kosmetyku. Tradycyjny peeling ziarnisty stosujemy bowiem na tłuste partie skóry, natomiast peeling enzymatyczny nakładamy na skórę suchą lub podrażnioną. Po takim oczyszczaniu nałóżmy maseczkę, najlepiej z glinką.    

Wielką krzywdą, jaką wyrządzamy naszej skórze, gdy mamy kłopoty z wągrami, jest nakładanie dużych ilości makijażu, których potem nie zmywamy dokładnie. Podkład i inne upiększające kosmetyki, pozostawione na noc, zatykają pory na potęgę.    

Zadbajmy, aby przeróżne specyfiki, którymi na co dzień oczyszczamy skórę twarzy, miały lekką konsystencję. Jeśli Twoja skóra tego nie potrzebuje, unikaj kosmetyków natłuszczających. Zaopatrz się raczej w kremy lub płyny złuszczające, na przykład takie, które zawierają kwas salicylowy, skutecznie oczyszczający pory. Możesz także wypróbować kosmetyki własnej roboty. Popularnym, domowym sposobem na wągry jest tonik z wody i cytryny. Czasami doradza się też nakładanie na miejsca z zaskórnikami pastę do zębów, jednak efekt będzie tylko chwilowy, ponieważ pasta bardzo wysuszy skórę. Poza tym taki zabieg jest dość nieprzyjemny. Można też zastanowić się nad samodzielnym rozszerzeniem porów poprzez trzymanie twarzy nad miską wrzącej wody, a potem własnoręcznym usuwaniem wągrów, najlepiej jednak, by zajęła się tym kosmetyczka, która w profesjonalny sposób zlikwiduje zaskórniki i nie dopuści do przeniesienia się bakterii i brudu w inne miejsca.   

 

Wizyta w gabinecie

Oczyszczanie manualne nie jest oczywiście jedynym profesjonalnym zabiegiem, któremu możemy się poddać. Pomocne mogą okazać się: mikrodermabrazja, jonoforeza, peelingi kawitacyjne czy złuszczanie kwasami. Na zabiegi takie trzeba jednak udawać się regularnie. Jak na razie jedynym sposobem trwałej likwidacji wągrów jest zabieg laserowy. Promień lasera, poza zaskórnikami, usuwa także same gruczoły łojowe.    

Powinniśmy pamiętać, że nawet wizytę u kosmetyczki warto poprzedzić konsultacją u dermatologa, który zdecyduje, jaka metoda walki z wągrami będzie dla nas najlepsza. Może się bowiem okazać, że zamiast lub obok mechanicznego oczyszczania skóry, musimy stosować jeszcze środki farmakologiczne.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/

leferyLefery Active Cell Regeneration: Choć problem zmarszczek prędzej czy później dotknie każdą z nas, nie musimy bezczynnie siedzieć i patrzeć z przerażeniem na odbijające  się w lustrze zmiany. Działajmy!


Starzenie się skóry, którego najwyraźniejszą oznaką są zmarszczki, to naturalny proces, który rozpoczyna się już od ok. 25 roku życia. Odpowiadają za niego liczne zmiany zachodzące w organizmie - przede wszystkim spadek produkcji kolagenu (białka nadającego skórze elastyczności), spowodowany przez zmiany hormonalne, a także spowolnienie procesów regeneracji komórek. Do tego wszystkiego dochodzą czynniki zewnętrzne, na które nie zawsze mamy wpływ - takie jak działanie promieni słonecznych czy obecne w powietrzu zanieczyszczenia.

 

Jak powstrzymać powstawanie zmarszczek?

Niektórych zmian, takich jak chociażby zmarszczki mimiczne, nie jesteśmy w stanie uniknąć – musiałybyśmy przestać się uśmiechać, marszczyć czoło czy nie okazywać jakichkolwiek emocji. Możemy natomiast zadbać o ogólny stan naszej skóry i całego organizmu, co przełoży się także na opóźnienie procesu starzenia i tym samym sprawi, że zmarszczki przez długi czas nie będą spędzać nam snu z powiek.


Przede wszystkim powinnyśmy wprowadzić do naszego życia zdrową dietę, która dostarczy nam wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Do każdego posiłku dołączajmy warzywa i owoce i koniecznie pamiętajmy o wypijaniu ok. 1,5 litra wody dziennie. Oprócz tego chrońmy skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV - w torebce zawsze powinnyśmy mieć okulary przeciwsłoneczne, a w okresie letnim krem z filtrem, tym wyższym, im wyższa jest temperatura. Ostatnim, i jednocześnie najważniejszym krokiem, jaki musimy poczynić, jest właściwa pielęgnacja skóry. Dobry krem nawilżający – najlepiej w wersji i na dzień, i na noc – na stałe powinien zagościć w naszej kosmetyczce.


Co z istniejącymi już zmarszczkami?

Odpowiednia pielęgnacja to także nasz największy sprzymierzeniec w momencie, w którym na naszej twarzy widoczne są już pierwsze oznaki starzenia się skóry. Zapewni nam ją jeden z  najnowszych produktów na rynku kosmetycznym – Lefery Active Cell Regeneration. To innowacyjny krem przeciwzmarszczkowy, którego skład został opracowany w oparciu o długotrwałe badania laboratoryjne przy współpracy z genetykami. Dzięki temu, jego cząsteczki przenikają aż do poziomu DNA skóry, co gwarantuje jej długotrwałą odbudowę od środka, a nie tylko powierzchowne efekty, które zapewnia większość dostępnych kosmetyków.

Połączenie naturalnych składników, takich jak kwas hialuronowy, kolagen, d-pantenol czy olej z awokado, sprawia, że krem jest odpowiedni do każdego typu skóry – także wrażliwej, ze skłonnościami do alergii. Twórcy formuły kremu Lefery zadbali również o to, by kosmetyk mogły używać kobiety w każdym wieku – niezależnie od tego, czy na ich twarzy dopiero pojawiają się pierwsze zmiany, czy mają już z nimi nieco doświadczenia. Dwufazowa kuracja, na którą składają się kremy na dzień i na noc, może być bowiem stosowana zarówno zapobiegawczo – by opóźnić proces starzenia – jak i w celu wygładzenia obecnych zmarszczek i zahamowania procesu powstawania kolejnych.

Lefery Active Cell Regeneration z powodzeniem zastąpi liczne kosmetyki, które do tej pory stosowałyśmy. Te dwa kremy sprawdzą się jako baza pod makijaż, nawilżająca kuracja na noc, ochrona przed promieniowaniem UV, a przede wszystkim – jako najlepsza broń w walce z upływającym czasem.

 

Źródło: http://www.vitalogy.pl/