Osoby, interesujące się nowinkami świata medycyny estetycznej doskonale znają HIFU. Być może nawet już go wypróbowały. To narzędzie medycyny estetycznej, które zostało docenione przez ekspertów i pacjentów. Jego nazwa dokładnie oznacza skupioną wiązkę fal ultradźwiękowych o dużym natężeniu. Jeszcze ćwierć wieku temu stosowano go do usuwania guzów, np. raka prostaty. Dziś cieszy się coraz większą popularnością w medycynie estetycznej, jako metoda zastępująca operacyjny lifting twarzy i ciała, ujędrniając skórę i likwidując nadmiar tłuszczu z wybranych partii. Dodatkowo metoda jest zaliczana do zabiegów bankietowych, czyli takich, po których bez dyskomfortu wizerunkowego możemy opuścić gabinet lekarski (ponieważ nie wymaga ona rekonwalescencji i nie pozostawia siniaków ani zaczerwienień).
Jednak i ten „wszechmogący zabieg" doczekał się swojego udoskonalenia. Na rynku pojawiło się nowe urządzenie, Ulverin. Z pierwowzorem łączy go to, że dzięki skoncentrowanej wiązce ultradźwięków o wysokiej intensywności powoduje lokalne uszkodzenia cieplne, dzięki czemu dochodzi do procesów naprawczych w tkankach. Energia wysyłana do głębszych struktur skóry i tkanki podskórnej koncentruje się na docelowej głębokości w zależności od zastosowanego do zabiegu kartridża. Na co nowego mogą liczyć pacjenci? Ich coraz większe potrzeby i wymagania stawiają wyzwanie dla specjalistów medycyny estetycznej. Czym zatem różnią się zabiegi Ulverin od dotychczas znanego nam HIFU i dlaczego warto na nie postawić? W przypadku tej najnowszej technologii, działamy nie tylko na kolagen i elastynę, ale także na tkankę włóknisto-mięśniową. Podczas zabiegu dochodzi do koncentracji energii ultradźwiękowej w podskórnej tkance tłuszczowej i mięśniach, dzięki czemu zostaje usunięty tłuszcz z adipocytów i napięcie mięśni. Zabieg w ten sposób nieinwazyjnie konturuje naszą sylwetkę.
Co ważne, przed zabiegiem nie stosuje się znieczulenia miejscowego, ponieważ energia koncentruje się wewnątrz tkanki, a nie na jej powierzchni. Zaskakujące efekty pojawiają się bardzo szybko, bo tuż po zabiegu, natomiast by cieszyć się pełnym działaniem zabiegu, należy dać mu 3 - 6 tygodni na przebudowę i regenerację.

Lifting bez skalpela! / fot. Fotolia
„Wprowadziłam zabiegi do oferty mojej kliniki w trosce o najwyższy poziom satysfakcji moich pacjentów. Wierzę w potencjał klasycznych rozwiązań, jednak uważam, że jeżeli można coś udoskonalić, to należy to zrobić. Ulverin to urządzenie, którym wykonuję bezoperacyjny lifting twarzy i ciała najnowszą generacją technologii HIFU. Co je wyróżnia? Już po jednym zabiegu widać efekty, okres rekonwalescencji jest praktycznie nieodczuwalny, a cena przystępna dla każdego. Dodatkowo redukuje tkankę tłuszczową z problematycznych miejsc, takich jak ramiona, tułów, boczki, brzuch, uda czy łydki. Dla pacjentek liczy się szybki, widoczny gołym okiem efekt, a ten jest główną zaletą zabiegu" - mówi dr Urszula Brumer, lekarka medycyny estetycznej, właścicielka Kliniki Medycyna Młodości.
Jeśli straciłaś nadzieję na wakacyjną pewność siebie i na to, że upały przeminą ci w jeansach, wypróbuj metody rekomendowanej przez ekspertów i chwalonej przez rzeszę zadowolonych pacjentów. Odzyskaj smukłą sylwetkę i młody wygląd już po jednej serii zabiegów bez obaw o blizny i ból. Ciesz się słońcem bez myśli o kompleksach!
Informacje o ekspercie: Dr Urszula Brumer – lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dot. medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi „Medycyna Młodości Dr Urszula Brumer" – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki regenerujące i macierzyste pacjenta w odmładzaniu. Szkoleniowiec w Aesthetic Medicine Educational Center Youven www.youvena.com