Polska Kosmetologia i Kosmetyka to najszybciej rozwijający się portal branżowy w Polsce. Istniejemy na rynku mediów internetowych już od 10 lat i posiadamy ugruntowaną pozycję w kategoriach związanych z branżą Beauty. W naszym portalu znajdą Państwo tysiące ciekawych artykułów związanych z branżą kosmetyczną, medycyną estetyczną oraz spa. Prezentowane przez nas materiały pełnią funkcje edukacyjną i doradczą. PKIK24.pl to doskonałe miejsce na prezentację Państwa marki a także na reklamowanie oferowanych produktów.
Sezon ogórkowy sprawił, że tematem numer jeden – oczywiście z braku innych tematów – stała się moja waga, a raczej jej diametralne obniżenie. JA czternaście kilogramów chudszy zdecydowanie wyzwoliłem u bliższych i dalszych znajomych królika, konieczność skomentowania nowej rzeczywistości.
Pochlebiało mi to. Dodawało smaku kolejnym warzywom na parze i osłabiało tęsknotę za bliską przyjaźnią ze słodyczami.
Pani Basia gładko weszła w ten nurt debaty. Właściwie jeszcze nie zamknęła drzwi, gdy temat odchudzania zdominował cały jej dyskurs.
– Ależ Oskar, jak ty to zrobiłeś? Ja odkąd pamiętam, trzymam dietę, chodzę na fitness, nie jadam kolacji, słodyczy nie tykam, a waga jak stała w miejscu, tak stoi.
Natychmiast zaczęliśmy się wymieniać wartościami kalorycznymi poszczególnych potraw. Z opowieści pani Basi wynikało, że po tym, co je, powinna już dawno nie żyć i to być naprawdę szczupłym denatem. Tymczasem – co tu kryć – Basi było dużo, zdecydowanie za dużo. Z przyzwyczajenia położyłem obok kawy kilka makaroników. Zniknęły bez ślady.
Spoko – pomyślałem – pewnie dzisiaj sobie robi dyspensę, ale postanowiłem zrobić pewien eksperyment. Dodałem makaroników w nieco większej miseczce.
– Ale Oskarku, musisz uważać na awokado. To prawdziwa bomba kaloryczna – perorowała dalej, wsuwając ciastko za ciastkiem.
Makaroniki dobiegły końca. Krótki był żywot śliwek w czekoladzie.
– Ja staram się nie podjadać między posiłkami, no i najważniejsze, to nie oszukiwać się. Nawet łyżeczki cukru do kawy nie wolno. Jak kupuje dużą czarną na BP, to tam dają do tego czekoladowe ciasteczko. Ale ja jestem twarda. Zawsze odmawiam. A tak w ogóle, to kiedy skończysz, muszę pójść na jakąś sałatkę. Wiesz, od rana jestem tylko na jogurcie odtłuszczonym i dwóch szklankach wody.
– Tylko oliwy nie dodawaj – trochę zgryźliwie dorzuciłem.
– Coś ty, mnie nie musisz o takich rzeczach przypominać. Jestem prawdziwym ekspertem.
Oskar Bachoń
Informacje o ekspercie:
OSKAR BACHOŃ
Żeby przekonać się, jak barwną jest postacią, wystarczy na niego spojrzeć. Ale to wcale nie wygląd, a wyjątkowy charakter najbardziej wyróżnia Oskara Bachonia spośród znanych stylistów fryzur i wizażystów w Polsce. Szczery do bólu, rubasznie dowcipny, piekielnie zdolny i diabelsko inteligentny, mistrzowsko balansuje na granicy pruderii, komentując aktualne zjawiska i trendy we fryzjerstwie i makijażu. Oskar Bachoń to człowiek instytucja. Jak sam o sobie mówi – profesjonalista i artysta. Jego rad w kwestiach wizerunku słucha wierne grono klientek w Krakowie (na strzyżenie u Bachonia trzeba czekać miesiącami). Prowadzi blog (www.oskarbachon.pl/blog), dzieli się także swoją wiedzą jako ekspert w mediach. I chwała mu za to. Ktoś powiedziałaby – Bachoń spadł nam z nieba. Owszem. Ale to bynajmniej nie aniołek.