sobota, 23 listopada 2024
Miło Cię widzieć!

jadDramat ,który rozegrał się w Gdańsku podczas 27 Finału WOŚP powinniśmy traktować jako ostrzeżenie dla nas wszystkich, bo to szaleństwo tkwi właśnie w Nas. Morderca Pawła Adamowicza jest wytworem naszych złych poczynań. Ktoś mógłby powiedzieć, że takie zbrodnie zdarzają się na całym świecie i że także polska historia może przytoczyć przykłady choćby Narutowicza tylko czy, to ma stanowić wytłumaczenie dla zbrodni dokonanej na najwspanialszej scenie dobra jaką Polska miała, ma i liczę że będzie nadal mieć.

 

W licznych komentarzach można przeczytać zapytania, o to dlaczego tak bardzo szczególnie przeżywamy śmierć Pawła Adamowicza kiedy jest tyle innych często tragicznych śmierci dookoła. Nie zawaham się powiedzieć że Prezydent Adamowicz stał się symbolem . Symbolem ofiary jadu ,który w imię politycznej poprawności lub też niepoprawności wylewamy na siebie nawzajem.

 

W tej zbrodni szaleńca nie doszukujmy się politycznych podtekstów. Szukajmy winy w sobie za nienawiść, która w nas tkwi za zapiekłość za brak empatii wobec bliźniego. Potrafimy sypać wzniosłymi frazesami, oburzać się na innych lecz nie potrafimy sami ocenić swojego postępowania. Jesteśmy narodem z wyjątkową historią, w której wpisany jest liberalizm, humanitaryzm, Konstytucja 3-go Maja i powstańcze zrywy.

 

Gdzie się podziała duma Polaka z tego że jest inny od reszty świata, bo lepszy w swym traktowaniu bliźniego. Żyliśmy złudzeniami ,o tym że potrafimy się zjednoczyć w obliczu wielkich tragedii. Te złudzenia pryskają jak bańka mydlana chwile po tym jak ziemia przykryje groby.

 

Internet dał nam ogromne możliwości, dał instrumenty, które wykorzystujemy do dawania upustu swej niegodziwości plując jadem z zajadłością trudną do zrozumienia. Portale społecznościowe , komunikatory , możliwość zamieszczania komentarzy dały wszystkim bez względu na wiek,płeć czy pochodzenie swobodę wypowiedzi. Ta swoboda pokazuje swe oblicze w postaci podłości, nienawiści i tej małości jaka jest obecnie cechą tego naszego podzielonego społeczeństwa.

 

Każde wydarzenie ,każda śmierć jest okazją do tego aby zohydzić ,podeptać wręcz splugawić każdego wobec każdych. Dziś każdy może wylewać pomyje na sąsiada, artystę, celebrytę czy na uznane autorytety.

 

Jeszcze kilka dekad wstecz byłoby ,to nie do pomyślenia a dziś jest uznaną normą. Ryba psuje się od głowy a tą głową są politycy .To oni pokazują na jakim poziomie toczą swoje debaty ,tym samym legitymizują swoich obywateli do niczym nieposkromionego chamstwa ,wulgarności i prostackiego wyrażania myśli czy poglądów. Pytanie czy jest jakiś sposób na powstrzymanie tych jadów, pozostawiam bez odpowiedzi.....

 

Red.Portalu

Oceń ten artykuł
(6 głosów)